SEKSMISJA
Scenariusz i reżyseria:
Juliusz Machulski
NOC. TEREN NA ZEWNĄTRZ BUDYNKU.
GŁOS Z MEGAFONU
Prosimy wszystkie niepowołane osoby o opuszczenie
pierwszej strefy bezpieczeństwa. Powtarzam, prosimy
wszystkie niepowołane osoby o opuszczenie pierwszej
strefy bezpieczeństwa.
ŻOŁNIERZ
Wchodzimy do środka, możecie zdjąć osłonę.
TOALETA. PĘKA LUSTRO...
ALBERT
To zły znak.
MAKS
Nie no to tak czasem samo z siebie, wie pan, takie
napięcia wewnętrzne... Chodźmy bo będzie na nas
jeszcze!
KONFERENCJA PRASOWA.
REPORTERKA
Proszę Państwa! Kilka minut temu rozpoczął się nowy
dzień: 9 sierpnia 1991. Ja radzę państwu zapamiętać
tę datę. Jest bardziej niż pewne, iż zapisze się ona
złotymi zgłoskami w historii ludzkości. A oto, proszę
Państwa, człowiek, który wynalazł nieśmiertelność.
Laureat nagrody Nobla - profesor doktor Wiktor
Kuppelweiser. Witam pana profesorze w naszym studio.
KUPPELWEISER
Nieśmiertelność to może przesada. Udało mi się jedynie
wprowadzić organizm ludzki w stan anabiozy, inaczej
mówiąc hibernacji.
No właśnie. Ja chciałam również dodać, że ostatnia
próba przeprowadzona przez zespół naukowy pana
profesora, próba zamrożenia na sześć miesięcy
szympansa zakończyła się pełnym sukcesem...
Przepraszam! Próba odmrożenia!
Ja pozwolicie Państwo przedstawię: pan Albert Starski
i pan Maksymilian...
Paradys!
Paradys. No właśnie. Tych oto dwóch przystojnych,
wspaniałych i odważnych mężczyzn za moment zamkniemy
w pojemnikach, które mogłąbym nazwać "sarkofagami XXI
wieku"...
Przepraszm! To są hibernatory, nie żadne sarkofagi.
Koko!
No właśnie. A za trzy lata obudzą się oni jako żywy,
miejmy nadzieję, dowód zwycięstwa myśli ludzkiej nad
żywiołami natury. Co skłoniło panów do tej mrożącej,
par excellence, krew w żyłach decyzji?
Krótko, jeśli pani redaktor pozwoli. Odpowiedzialność.
Ja skromny biolog, mam okazję przydać się ludzkości.
Wiem, to są wielkie słowa, ale tak właśnie myślę.
Proszę uświadomić sobie, że dzięki hibernacji, wielu
ludzi dziś nieuleczalnie chorych, będzie mogło
przenieść się w czasy, w których będą już znane
lekarstwa na ich dolegliwości.
DOM ALBERTA.
OJCIEC ALBERTA
Nasz syn to teraz ważna osobistość. Jak nie
przymierzając Gagaryn, albo kto inny...
KONFERENCJA.
No więc, no więc jakby zawsze pociągało mnie ryzyko,
jakaś nieznana sprawa, tak zwane mocne życie.
A sprawa hibernacji, można powiedzieć frapowała
mnie...
DOM MAKSA.
ŻONA MAKSA
Przyznaj się lepiej, że chodziło ci o pienądze -
draniu! Patrz na tego łobuza! To twój tatuś!
Zapamiętaj go dobrze!
MAKS (Z TV)
... i jak tylko się dowiedziałem, że poszukują
ochotników - zgłosiłem się, wybrali mnie.
Dziękujemy bardzo. Czy jeszcze coś chcielibyście
powiedzieć?
Chciałem z tego miejsca, w naszym wspólnym imieniu,
pozdrowić wszystkich sympatyków hibernacji na całym
świecie.
I ostatnie proszę Państwa pytanie: czy nie boicie się
panowie?
Czego?
No właśnie. Metoda jest w końcu sprawdzona, Koko jest
z nami w studio, ja...
Tak. Ja jednak, żeby sprawa była zupełnie jasna,
chciałbym powiedzieć, że oczywiście pewne ryzyko
istnieje.
Proszę?
Z prób przeprowadzonych ze zwierzętami trudno wysunąć
wnioski co do wpływu hibernacji na ludzką psychikę.
Nie wiadomo jak zareaguje przysadka mózgowa. Po
eksperymencie mogą wystąpić halucynacje.
Przejdźmy zatem do tej "jaskini wiedzy", która jak
w bajce z tysiąca i jednej nocy pochłonie naszych
bohaterów aby za trzy lata, na zawołanie "sezamie,
otwórz się" wypuścić ich, miejmy nadzieję całych
i zdrowych. A Państwu przypominam, że już za trzy dni
spotykamy się na ogólnoświatowym zlocie ligii kobiet.
Liga broni, liga radzi, liga nigdy cię nie zdradzi.
Dziękuję państwu, dobranoc...
PO PRZEBUDZENIU...
Nic nie widzę!
KOBIETA
To normalne po hibernacji.
To już po wszystkim?
Tak, po wszystkim.
Dziękuję, dziękuję. Nic nie widzę.
Chyba się udało?
Udało się.
He, he. Mówiłem - rachu ciachu i po strachu! Ciemność,
widzę ciemność! Ciemność widzę!
IZOLATKA.
Strasznie się pocę, a pan?
Organizm puszcza. Zwykła rzecz.
Ma pan rację. Typowa reakcja pohibernacyjna.
OTWIERAJĄ SIĘ DRZWI. WCHODZĄ TRZY KOBIETY.
Dzień dobry.
Jaka miła obsługa.
Śniadanko! Dziękuję bardzo. Od trzech lat nie miałem
nic w ustach!
Rogaliki, jajka, jak miło.
Przepraszam bardzo, to pieczywo jest czerstwe.
KOBIETA PODCHODZI I PRZEKRĘCA ROGALIK.
A, no jasne! Pomysłowa rzecz.
DRUGA KOBIETA OTWIERA JAJKO.
...
Kalietis