starość ... biblia słowo boże i ludzkie frasunki.docx

(18 KB) Pobierz

Słowo Boże i ludzkie frasunki - Starość i cierpienie
Elżbieta Krzewińska

Czas starości nie jest w Biblii idealizowany. Pismo pokazuje problemy, z jakimi borykają się ludzie w podeszłym wieku. To nie tylko problemy zdrowotne.

W Piśmie Świętym Bóg nieustannie zapewnia człowieka, że w każdej trudnej sytuacji – cierpienia czy starości, On zawsze z nim będzie: „«Posłuchajcie Mnie, domie Jakuba, i wszyscy pozostali z domu Izraela! Nosiłem [was] od urodzenia, piastowałem od przyjścia na świat. Aż do waszej starości Ja będę ten sam i aż do siwizny Ja was podtrzymam. Ja tak czyniłem i Ja nadal noszę, Ja też podtrzymam was i ocalę».” (Iz 46,3-4)

Pismo Święte mówi jasno, że starość to czas, kiedy w życiu człowieka wiele jeszcze może się wydarzyć. Abrahamowi urodził się syn Izaak „Abraham miał sto lat, gdy mu się urodził syn jego Izaak.” (Rdz 21,5) Warto też zwrócić uwagę na to, że Sara urodziła Abrahamowi syna, gdy miała ponad 90 lat: „Abraham, upadłszy na twarz, roześmiał się; pomyślał sobie bowiem: «Czyż człowiekowi stuletniemu może się urodzić syn? Albo czy dziewięćdziesięcioletnia Sara może zostać matką?» A Bóg mu na to: «Ależ nie! Żona twoja, Sara, urodzi ci syna, któremu dasz imię Izaak. Z nim też zawrę przymierze, przymierze wieczne z jego potomstwem, które po nim przyjdzie. Moje zaś przymierze zawrę z Izaakiem, którego urodzi ci Sara za rok o tej porze».” (Rdz 17,17.19.21) Tak samo było w życiu Elżbiety i Zachariasza – ich jedyny syn, prorok Jan Chrzciciel, urodził się, gdy oboje byli w podeszłym wieku: „Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach.” (Łk 1,7) W historii życia tych ludzi ukazana jest prawda, że „Zasadzeni w domu Pańskim rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga. Wydadzą owoc nawet i w starości, pełni soków i zawsze żywotni, aby świadczyć, że Pan jest sprawiedliwy, moja Skała, nie ma w Nim nieprawości.” (Ps 92,14-16) Patrząc na to, co dokonało się w starości Abrahama czy Elżbiety i Zachariasza, można by stwierdzić, że Pan Bóg rzeczy ważne dla zbawienia człowieka dokonuje również dzięki ludziom starym.

Czas starości nie jest w Biblii idealizowany. Pismo pokazuje problemy, z jakimi borykają się ludzie w podeszłym wieku. To nie tylko problemy zdrowotne: Oczy bowiem Izraela stały się tak słabe wskutek starości, że niedowidział.” (Rdz 48,10a); „Achiasz zaś już nie widział, bo wskutek starości był ociemniały.” (1 Krl 14,4b); „Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił.” (Syr 3,12-13) Także w biblijnych czasach starzy ludzie borykali się z brakiem szacunku czy lekceważeniem: „Z biegiem czasu sędziwy Dawid tak się posunął w latach, że nie mógł się rozgrzać, choć okrywano go kocami. Wtedy Adoniasz, syn Chaggity, zaczął się wynosić, mówiąc: «Ja będę królować».” (1 Krl 1,1.5a); „Nie odtrącaj mnie w czasie starości; gdy siły ustaną, nie opuszczaj mnie!” (Ps 71,9); „Lecz i w starości, i w wieku sędziwym nie opuszczaj mnie, Boże, gdy [moc] Twego ramienia głosić będę, całemu przyszłemu pokoleniu - Twą potęgę, i sprawiedliwość Twą, Boże, sięgającą wysoko, którą tak wielkich dzieł dokonałeś: o Boże, któż jest równy Tobie? Zesłałeś na mnie wiele srogich utrapień, lecz znowu przywrócisz mi życie i z czeluści ziemi znów mnie wydobędziesz. Pomnóż moją godność i pociesz mnie na nowo!” (Ps 71,18-21); „Nie uwłaczaj człowiekowi w jego starości, albowiem i z nas niektórzy się zestarzeją.” (Syr 8,6); „Nie odsuwaj od siebie opowiadania starców, albowiem i oni nauczyli się go od swoich ojców; od nich i ty nauczysz się rozumu, by w czasie potrzeby dać odpowiedź.” (Syr 8,9).

Starość nie jest jednak cenna sama w sobie. Wartość nadaje jej życie w przyjaźni z Bogiem: „Jeśli w młodości nie nazbierałeś, jakim sposobem znajdziesz na starość? Jak sąd przystoi siwym włosom, tak starszym umieć doradzać. Jak starcom przystoi mądrość, tak tym, co mają poważanie - myśl i rada. Wieńcem starców jest wielkie doświadczenie, a chlubą ich bojaźń Pańska.” (Syr 25,3-6); „Starość jest czcigodna nie przez długowieczność i liczbą lat się jej nie mierzy: sędziwością u ludzi jest mądrość, a miarą starości - życie nieskalane.” (Mdr 4,8-9) Dlatego: „Sprawiedliwy umarły potępia żyjących bezbożnych, i dopełniona wcześnie młodość - leciwą starość nieprawego.” (Mdr 4,16); „Jeśli nawet żyć będą długo - za nic będą miani i na końcu niechlubna będzie ich starość. A jeśli wcześnie pomrą, będą bez nadziei i bez pociechy w dzień sądu: bo straszny jest kres plemienia grzesznego!” (Mdr 3,17-19)

Na czym polega mądrość wieku podeszłego, pokazuje historia z czasów Machabeuszy: „Niejaki Eleazar, jeden z pierwszych uczonych w Piśmie, mąż już w podeszłym wieku, szlachetnego oblicza, był zmuszony do otwarcia ust i jedzenia wieprzowiny. On jednak wybierając raczej chwalebną śmierć aniżeli godne pogardy życie, dobrowolnie szedł na miejsce kaźni, a wypluł mięso, jak powinni postąpić ci, którzy mają odwagę odrzucić to, czego nie wolno jeść nawet przez miłość do życia. Ci, którzy byli wyznaczeni do tej bezbożnej ofiarnej uczty, ze względu na bardzo dawną znajomość z tym mężem, wzięli go na osobne miejsce i prosili, aby zjadł przyniesione przez nich i przygotowane mięso, które wolno mu jeść. Niech udaje tylko, że je to, co jest nakazane przez króla, mianowicie mięso z ofiar. Tak postępując uniknie śmierci, a ze względu na dawną z nimi przyjaźń skorzysta z miłosierdzia. On jednak powziął szlachetne postanowienie, godne jego wieku, powagi jego starości, okrytych zasługą siwych włosów i postępowania doskonałego od dzieciństwa, przede wszystkim zaś świętego i od Boga pochodzącego prawodawstwa. Dał im jasną odpowiedź mówiąc, aby go zaraz posłali do Hadesu. «Udawanie bowiem nie przystoi naszemu wiekowi. Wielu młodych byłoby przekonanych, że Eleazar, który już ma dziewięćdziesiąt lat, przyjął pogańskie obyczaje. Oni to przez moje udawanie, i to dla ocalenia maleńkiej resztki życia, przeze mnie byliby wprowadzeni w błąd, ja zaś hańbą i wstydem okryłbym swoją starość. Jeżeli bowiem teraz uniknę ludzkiej kary, to z rąk Wszechmocnego ani żywy, ani umarły nie ucieknę. Dlatego jeżeli mężnie teraz zakończę życie, okażę się godny swojej starości, młodym zaś pozostawię piękny przykład ochotnej i wspaniałomyślnej śmierci za godne czci i święte Prawa». To powiedziawszy, natychmiast wszedł na miejsce kaźni. Ci, którzy go przyprowadzili, na skutek wypowiedzianych przez niego słów zamienili miłosierdzie na surowość, sądzili bowiem, że one były szaleństwem. Mając już pod ciosami umrzeć, westchnął i powiedział: «Bogu, który ma świętą wiedzę, jest jawne to, że mogłem uniknąć śmierci. Jako biczowany ponoszę wprawdzie boleść na ciele, dusza jednak cierpi to z radością, gdyż Jego się boję». W ten sposób więc zakończył życie, a swoją śmiercią pozostawił nie tylko dla młodzieży, lecz także dla większości narodu przykład szlachetnego usposobienia i pomnik cnoty.” (2 Mch 6,18-31)

Pan Bóg ponad ludzkie wyobrażenie obdarowuje tych, którzy Go kochają i Mu służą. Dwojgu starym ludziom pozwolił rozpoznać swojego Syna w małym dziecku: „A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela». A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu». Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy.” (Łk 2,25-38)

Długie życie jest w Piśmie Świętym przedstawiane jako wyraz Bożego błogosławieństwa. Ludzie w czasach patriarchów żyli ponad 100 lat: „I umarł Noe w wieku lat dziewięciuset pięćdziesięciu.” (Rdz 9,29); „Gdy Sem miał sto lat, urodził mu się syn, Arpachszad, w dwa lata po potopie. Po urodzeniu się Arpachszada Sem żył pięćset lat i miał synów i córki. Arpachszad, przeżywszy trzydzieści pięć lat, miał syna Szelacha. A po urodzeniu się Szelacha Arpachszad żył czterysta trzy lata i miał synów i córki. Szelach, przeżywszy trzydzieści lat, miał syna Ebera; po urodzeniu się Ebera żył Szelach czterysta trzy lata i miał synów i córki. Gdy Eber miał trzydzieści cztery lata, urodził mu się syn, Peleg; a po urodzeniu się Pelega żył Eber czterysta trzydzieści lat i miał synów i córki. Gdy Peleg miał trzydzieści lat, urodził mu się Reu; a po urodzeniu się Reu żył Peleg dwieście dziewięć lat i miał synów i córki. Gdy Reu miał trzydzieści dwa lata, urodził mu się syn, Serug; a po urodzeniu się Seruga żył Reu dwieście siedem lat i miał synów i córki. Gdy Serug miał trzydzieści lat, urodził mu się Nachor; a po urodzeniu się Nachora żył Serug dwieście lat i miał synów i córki. Gdy Nachor miał dwadzieścia dziewięć lat, urodził mu się Terach; a po urodzeniu się Teracha Nachor żył sto dziewiętnaście lat i miał synów i córki. Gdy Terach miał siedemdziesiąt lat, urodzili mu się synowie: Abram, Nachor i Haran. Terach doczekał dwustu i pięciu lat życia i zmarł w Charanie.” (Rdz 11,10b-26.32); „Sara doczekała się stu dwudziestu siedmiu lat życia. Zmarła ona w Kiriat-Arba, czyli w Hebronie, w kraju Kanaan.” (Rdz 23,1-2); „A gdy Abraham dożył lat stu siedemdziesięciu pięciu, zbliżył się kres jego życia i zmarł w późnej, lecz szczęśliwej starości, syt życia, i połączył się ze swoimi przodkami.” (Rdz 25,7-8); „Izaak, doszedłszy do kresu swego życia, zmarł w późnej starości. I pochowali go jego synowie Ezaw i Jakub.” (Rdz 35,29)

Jak widać z powyższych cytatów, długość ludzkiego życia zmniejszała się coraz bardziej, aż w którymś momencie psalmista zawołał: „Miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt” (Ps 90,10a) Skrócenie długości ludzkiego życia było wynikiem Bożego postanowienia: „Wtedy Bóg rzekł: «Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat».” (Rdz 6,3) Przy czym warto podkreślić, że ta zmniejszona witalność ludzi była konsekwencją postępującego zepsucia moralnego człowieka.

Oprócz starości zerwanie więzi z Bogiem doprowadziło do pojawienia się na świecie cierpienia w postaci choroby ciała i umysłu. Pismo Święte opisuje choroby ciała: rany, potłuczenia, złamania, trąd, niepłodność, wycieńczenie, wrzody,świerzb, parchy, choroby oczu, gardła i uszu, gorączkę, dreszcze. Do chorób umysłowych pisarze biblijni zaliczają „chorobę głowy” i „osłabienie serca”, głupotę, obłąkanie i niepokój serca, ból głowy wywołany uderzeniem lub porażeniem słonecznym, paraliż, skrajne przygnębienie, „ból serca”, omdlenia, duchowe udręki.

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin