Obniżanie zawieszenia.doc

(24 KB) Pobierz
Obniżanie zawieszenia

Obniżanie zawieszenia

 

      Auto obniżamy na ogół w celu uzyskania efektu wizualnego i nadania mu sportowego charakteru. Z moich doświadczeń wynika że na to jak auto trzyma sie drogi decydujący wpływ ma nie wysokość auta a stan zawieszenia i jego twardość. Reguła jest prosta - równa droga - twarde zawieszenie, dziurawa droga - miękkie. Twarde auto na nierównej drodze skacze i koła tracą kontakt z drogą. Miałem okazje jechac E-30 z fabrycznym sportowym zawieszeniem - auto było wysokie, ale drogi trzymało się jak przyklejone, można było bardzo szybko śmigac w zakrętach, wyprzedzać i nie bać sie kolein. Dodam że "miękkie" zawieszenie polega na tym ze są miekkie sprężyny i mocne teleskopy. Dlatego tez np. limuzyny typu "5" lub "7" dobrze się prowadzą bo mają takie właśnie zawieszenia.
Jeździłem kiedys na zawieszeniu miękkim i niskim, było bajecznie ale każda co większa dziura to dobicie. Końcówki drążków, wachaczy momentalnie się męczą.
      W naszych warunkach drogowych najlepiej kupić sportowe sprężyny, takie o progresywnej charakterystyce tzn. najpierw mało sprężynują a potem coraz mocniej.
      Teraz krótki kurs domowego obnizania rekinka - jeśli nas nie stać na oryginalne sprężyny i jeździmy na felgach 13 cali i niskich oponach to tniemy sprężyny po jednym zwoju. Do cięcia potrzebny jest podnośnik, młotek, pare kluczy, ściągacze do sprężyn i kolega który juz iedyś coś takiego robił.
      Więc tniemy po zwoju, jest akurat. Ucięcie 2 zwojów powoduje oranie podwoziem asfaltu na koleinach i obijanie sobie silnika o uskoki, tory tramwajowe itd. Dobrze mieć jest w zapasie miskę olejową.
      Jeśli mamy felgi 14 lub 15 to można ciąć dwa lub trzy zwoje ale przy trzech to auto już leży na odbojach, koniecznie założyć trzeba nowe odboje, zresztą zawsze trzeba je założyć :) Jak nie mozecie dostać to dopasujcie od E-30. Trzeba uważać po czym się jeżdzi, w sumie nie jest tak źle. Ze względu na polskie warunki na dwóch zwojach kończymy zabawę. A jeszcze jedno - jak przesadzicie ze skracaniem to mogą Wam powylatywać sprężyny. Generalnie auto robimy albo na miękko albo na twardo, jak na miękko to dajemy miękkie sprężyny, twarde teleskopy i nie przeginamy z obniżaniem, jak na twardo to twarde sprężyny, twarde teleskopy i obniżamy ile się da, ale to odradzałbym bo nie da sie jeździć. Właściwie powinienem napisac coś o podnoszeniu, bardziej to na czsie... Jak juz obniżyliście to dobrze jest pomyśleć o misce olejowej, żeby nie rozwalić, jakaś blacha albo co. Moja średnia to cztery miski na sześć miesięcy...

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin