00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:10:- Dowidzenia.|- Okay, do zobaczenia. 00:00:12:Jeszcze raz, Bardzo mi przykro. 00:00:15:Victor. 00:00:16:Dzi�kuj� za przyj�cie,|Na prawd� to doceniam. 00:00:18:- Moje kondol�cje.|- Dzi�kuj�, dzi�kuj�. 00:00:23:- Kochamy ci�, Piper.|- Kochamy ci�. 00:00:27:Wiedzia�em, �e wy dwie byli�ci� blisko. 00:00:29:Zna�am j� przez tyle lat. 00:00:49:Ca�kiem niez�a frekwencja, huh? 00:00:52:- Phoebe?|- Nie, Tato, Jestem Piper. To jest Phoebe. 00:00:56:Nie moge uwierzy� jak wielu kar��w|jest nad moj� urn�. 00:00:58:Oni zawsze mieli|do ciebie s�abo��. 00:01:00:To troche niepokoj�ce, ale chyba|nie mo�esz by� zbyt wybredna, gdy nie �yjesz. 00:01:03:Doprowadzacie mnie do sza�u,|wiecie o tym? 00:01:05:M�w troch� ciszej, dobrze?|I wygl�daj na pogra�onego w �a�obie. 00:01:08:Agent Keyes patrzy. 00:01:11:Oh, nie martw si�,|nigdy si� nie domy�li. 00:01:14:- A je�li jednak?|- Hej, Wci�� nie mog� tego rozgry��. 00:01:16:C�, przynajmniej jeste�my �ywe|a, co wa�niejsze, wolne. 00:01:19:Yeah, ale czy musicie ci�gle|zmnienia� sw�j wygl�d? 00:01:22:Wybierz jeden i si� go trzymaj,|dobrze? 00:01:24:Czemu? To fajne. 00:01:25:Biedna Paige,|ma�o ludzi jest przy jej urnie. 00:01:29:Wiem, dobrze, �e|tego nie widzi. 00:01:32:Przepraszam. 00:01:36:Przepraszam. 00:01:41:Co Janice Dickinson|tutaj robi? 00:01:43:Oh, Paige! 00:01:44:- Ona zna�a Paige?|- Wow, Jestem pod wra�eniem. 00:01:48:By�a� najlepsz� przyjaci�k�, jak� kiedykolwiek mia�am! 00:01:50:Co ja bez ciebie poczn�? 00:01:55:- Mo�emy zamieni dwa s�owa?|- Na osobno�ci? 00:01:56:Przepraszam. Co ty wyprawiasz? 00:02:01:Czemu to ma s�u�y�?|Czy wy wiecie kim ja jestem? 00:02:06:Tak, prawd� m�wi�c, wiemy... 00:02:10:...Paige. 00:02:11:Przepraszam, kto? 00:02:14:Niez�a pr�ba, cwaniaczku. 00:02:17:Oh, niech wam b�dzi�, wporz�dku. 00:02:20:C�, kto� musia� p�aka�|na moim pogrzebie, co nie? 00:03:18:Powinni�my trzyma� si�|z dala, co ty sobie my�la�a�? 00:03:21:My�la�am, �e pewnie sp�dzi�am|za du�o czasu w magicznym �wiecie 00:03:25:bo nikogo nawet nie obchodzi|�e jestem martwa! 00:03:27:To nie prawda, masz �a�obnik�w. 00:03:29:To znaczy, tam jest pe�no|kar��w. 00:03:31:Mia�am na my�li ludzi! 00:03:33:C�, by� tw�j przyjaciel Glen. 00:03:35:Yeah, Glen by� nad twoj� urn�,|i Ruthie, nasza s�siadka. 00:03:38:- Nie, przysz�a tylko napi� sie kawy.|- Oh, serio? 00:03:41:Dok�adnie o to mi chodzi. 00:03:44:O, m�j Bo�e. 00:03:46:- Mo�emy wyja�ni�, to...|- Nie k�opocz si�. 00:03:52:Oh, przestraszy�e�,|My�la�am, �e nas przy�apano. 00:03:56:Tak b�dzie, je�li si� nie|zmnienicie, co wy robicie? 00:03:59:Najwidoczniej, mamy kryzys to�samo�ci. 00:04:02:Oh, wi�c pasuje ci zmiana|m�a na... 00:04:07:- Co� nie tak?|- To dzwonienie w mojej g�owie. 00:04:10:Czy to znaczy, �e Starsi|wiedz�, �e �yjemy? 00:04:12:Nie, nie mog�.|Odcieli�my si� od nich. 00:04:15:To mo�e by� nowy podopieczny. 00:04:16:Wiesz, po��czenie|do ducha �wiat�o�ci jest automatyczne. 00:04:19:Okay, wi�c, to zignoruj. 00:04:21:�atwo ci m�wi�.|Nie jeste� w po�owie duchem �wiat�o�ci. 00:04:23:Okay? 00:04:25:Mo�e to kt�ry� z �a�obnik�w. 00:04:27:M�g� tam by� demon. 00:04:29:Nie, nie, nie. 00:04:32:�adnych demon�w. 00:04:37:Czemu? To ma sens, czy� nie? 00:04:38:Prawdopodobnie chc� si� upewni�|�e jeste�my martwe. 00:04:40:To bez znaczenia, jeste�my na emeryturze,|nie zabijamy ju� demon�w. 00:04:43:Ma racj�, musisz|o tym zapomnie�. 00:04:45:Nie b�dzie �atwo z dzwonieniem. 00:04:47:- Co on tu robi?|- Kto? 00:04:50:- Nawet nie s�dzi�am, �e on wie, �e istnieje .|- Kto to jest? 00:04:53:Nie znam jego imienia. To jaki� facet 00:04:55:kt�rego spotyka�am w windzie|ca�y czas w pracy. 00:04:57:Ca�kiem niez�y. 00:04:59:- Yeah.|- Okay, ludzie, zmiana teraz, gatka p�niej. 00:05:02:Daj spok�j, nie mo�emy ryzykowa�?.|Do roboty. 00:05:05:Oczywi�cie, Nie wiem czy Phoebe|mia�a mnie za przyjaci�k�, 00:05:10:ale ja zawsze tak o niej my�la�am. 00:05:11:Oh, w zasadzie to wiem|�e bardzo si� cieszy, �e tu jeste�, Elise. 00:05:16:Kiedy powiedzia�em, �e wiem, Chodzi�o mi|o przeno�nie, oczywi�cie. 00:05:19:- nakierowanie, wyczuwanie...|- Oczywi�cie. 00:05:27:Nie zdawa�am sobie sprawy, �e zna�a|tylu ma�ych ludzi. 00:05:30:Tak. 00:05:34:Musisz by� za�amany,|Panie Bennet. 00:05:37:- Yeah.|- Szczeg�lnie rozwa�aj�c 00:05:38:jak do tego dosz�o. 00:05:40:Czy by�a jaka�|oficjalna przyczyna �mierci? 00:05:42:- Przepraszam?|- Oh, wybacz za ciekawo��. 00:05:45:Po prostu w wiadomo�ciach|zabrzmia�o to tajemniczo. 00:05:49:i �adnych pozosta�o�ci... 00:05:51:Przepraszam, Nie us�ysza�em imienia. 00:05:53:Haas, Paul Haas. 00:05:56:A sk�d ty zna�e� moje c�rki? 00:05:58:przez reputacje. 00:06:01:To znaczy, czy jest szansa, �e|policja znalaz�a twojego zi�cia, Leo? 00:06:06:Nie, my�l�, �e te� zgin��|w wypadku. 00:06:09:A teraz musisz wychowa�|tych ch�opc�w samemu. 00:06:13:W tym wielkim domu. 00:06:17:Je�li zdecydujesz si�|go sprzeda�, daj mi zna�. 00:06:22:Ch�tnie pomog�. 00:06:25:Jeste� agentem nieruchomo�ci? 00:06:27:Specjalizuj� sie w|"trudnych" posiad�o�ciach. 00:06:30:Wie pan, kiedy ludzie umieraj�. 00:06:32:Kupcy wydaj� si� troch� niech�tni. 00:06:35:Wynocha. 00:06:40:Jeszcze raz, moje kondolencje. 00:06:58:Wi�c? S� martwe czy nie? 00:07:01:- S� martwe.|- Yeah! 00:07:03:Wi�c mo�emy robi� co chcemy. 00:07:05:- Nikt nas nie powstrzyma.|- Opr�cz innych demon�w. 00:07:08:W�a�nie dlatego musimy|umocni� pozycj� 00:07:10:w swiecie �miertelnik�w|jak najszybciej. 00:07:12:- Najpierw, zajmiemy si� �miertelnikami...|- Najpierw, zrobimy tak jak m�wi�. 00:07:16:Kto powiedzia�, �e ty decydujesz? 00:07:18:Nikt ju� wi�cej|nie rz�dzi podziemiem. 00:07:21:Teraz gdy Zankou i jego pokolenie|zosta�o zniszczone, 00:07:23:przyszed� czas na nas. 00:07:25:Co znaczy,|Ka�dy demon dzia�a sam . 00:07:27:Dop�ki kt�ry� nie dojdzie do w�adzy, 00:07:30:a wtedy bedziecie musieli|odpowiedzie� przed nim! 00:07:33:Czy tego chcecie? 00:07:35:To czego chc�, to stworzy�|piek�o na ziemi bez ludzi... 00:07:40:...dos�ownie. 00:07:43:Ka�dy ze swoim darem. 00:07:45:Niech b�dzie, id�. 00:07:48:Ja, chc� sie wydosta� z tej dziury. 00:07:51:Przej�� symboliczne miejsce mocy|zanim kto� inny to zrobi. 00:07:55:Dom czarodziejek. 00:07:58:Jak masz zamiar tam wej��? 00:07:59:Mam zamiar go kupi�|od ich ojca 00:08:03:po tym jak go zabij�. 00:08:10:Ta sprawa nie jest zamkni�ta. 00:08:12:- To znaczy, sam tak powiedzia�e�, prawda?|- Wi�c? 00:08:14:Wi�c czemu wracamy|z powrotem do Waszyngtonu? 00:08:16:Czemu nie zostaniemy tutaj? 00:08:18:Nie rozumiem. 00:08:19:Sp�dzi�e� lata staraj�c dowie��|co� tam jest, prawda? 00:08:22:Jaka� tajemicza moc. 00:08:25:A teraz to zostawasz|tak po prostu? 00:08:27:Tak po prostu. 00:08:31:C�, a co z tym co si� sta�o|inspektor Sheridan? 00:08:33:To co� co j� zabi�o? 00:08:35:A co z glin�, kt�ry przysi�ga|�e widzia� Leo na miejscu zbrodni? 00:08:38:To znaczy, �e on nadal �yje... 00:08:39:To koniec, agencie Murphy,|siostry nie �yj�. 00:08:46:Sam w to nie wierzysz. 00:08:49:Masz racj�. Nie wierz�. 00:08:52:Ale chc� �eby one tak my�la�y. 00:08:54:Je�li s� w ukryciu, to si� nie ujawni�|je�li b�dziemy si� tu kr�ci� . 00:08:58:Wi�c wyjedziemy,|pozwolimy im poczu� si� bezpiecznie. 00:09:02:Ale jak si� dowiemy je�li...? 00:09:03:Poniewa� ty zostaniesz|w pobli�u, o to jak. 00:09:06:Miej sprawy na oku dla mnie. 00:09:08:Nie wychylaj si�, b�d� cierpliwy. 00:09:10:i daj im du�o przestrzeni. 00:09:12:Je�li nadal �yj�,|to wr�c� do domu. 00:09:15:Pr�dzej czy p�niej,|ka�dy wraca. 00:09:24:Jak dobrze zna�e� Phoebe? 00:09:26:Nie tak dobrze jak bym chcia�. 00:09:28:Ale uwielbia�em czyta� jej kolumn�. 00:09:31:- Na prawd�?|- Tak, ka�dego dnia. 00:09:33:Nigdy nie zrozumiem jak kto�|tak pi�kny jak ona 00:09:35:m�g� by� tak niesamowicie wnikliwy. 00:09:37:nawet nie wiesz jak. 00:09:38:- Przepraszam, m�g�by�?|- Wprz�dku, Mam. 00:09:42:Co� m�wi�e�? O Phoebe? 00:09:44:Tylko to, �e uwa�am �e by�a wspania�a. 00:09:48:- Naprawd� wspania�a.|- Wi�c czemu nigdy 00:09:50:- si� nie umuwili�cie?|- Co? 00:09:53:Dzi�ki za przyj�cie,|przepraszam ale musisz wyj��. 00:09:55:- Co...?|- Okay, papa. 00:09:58:Piper, co ty wyprawiasz? 00:10:00:Co ty robisz?|Nie mo�esz poderwa� faceta na pogrzebie. 00:10:03:Czemu nie? To m�j pogrzeb. 00:10:09:W porz�dku, skarbie,|Mama jest przy tobie. 00:10:13:Wyatt, kochanie, co si� sta�o? 00:10:16:On cie nie zna, Piper. 00:10:20:Wszystko dobrze, kolego?|Tata jest przy tobie. 00:10:22:Dobrze? Wszyscy tu jeste�my. 00:10:25:Mama. Ciocia Phoebe. 00:10:27:Dobrze? Widzisz? 00:10:29:Biedny ch�opiec, pogubi� si�. 00:10:31:Nie wie co si� dziej�,|ma�y Chris te�. 00:10:34:Wszystkie te zmiany|go denerwuj�, Tak my�l�. 00:10:36:Yeah, mo�e dok�anie tego|nie przemy�la�y�my. 00:10:38:Nie mamy czasu|na przemy�lenie tego. 00:10:40:C�, jest ju� za p�no, by to odkr�ci�,|wi�c, co zrobimy? 00:10:44:My�l�, �e mam pomys�. Chod�cie za mn�. 00:10:50:Okay, dobrze, �e to zachowa�y�my. 00:10:53:Tak, ale nie powinni�my|tego u�ywa�. 00:10:55:Im wi�cej magii u�yjemy, 00:10:57:tym �atwiej demony|nas przy�api�. 00:10:59:Nie m�wi�y�my,|�e nigdy wi�cej nie u�yjemy magii. 00:11:01:Poza tym,|My�l�, �e na prawd� potrzebujemy tego zakl�cia. 00:11:03:- Czemu, co to da?|- Zako�czy to zamieszanie, mam nadziej�. 00:11:06:My�la�am o tym|przez ostatnie kilka dni, 00:11:08:musimy dla ka�dego z nas|wybra� jeden wygl�d, 00:11:11:jedno przebranie, kt��re b�dziemy pokazywa�|reszcie �wiata. 00:11:14:Masz na my�li ci�g�y,|taki na sta�e? 00:11:16:Taki jest pomys�. 00:11:17:Jak to zako�czy zamieszanie?|Szczeg�lnie dla ch�opc�w? 00:11:20:Oh, poniewa� nie b�d� widzieli|przebra�, tak jak ka�de z nas. 00:11:23:Okay, po prostu zaufaj mi. 00:11:25:Jaki wygl�d macie na my�li? 00:11:28:Tak, wiesz co,|�aden nadzwyczajny. 00:11:31:Okay, gotowi? 00:11:33:Wzywam moc prad...
Nasstii