{903}{989}Ojej! Żmija! {990}{1059}- Wasza Wysokoć?|- Która godzina? {1060}{1185}- Trzecia po południu, panie.|- Dzięki Bogu, mylałem że zaspałem. {1188}{1282}- Miło spędziłe wieczór, panie?|- Włanie nie. {1283}{1342}Zdarzyło się co niezwykłego. {1343}{1437}Robiłem małš wyżerkę w|Klubie Lubieżnych Piekielnic, {1438}{1544}i jaki facet stwierdził że dowcipem|i złożonociš dorównuję osłowi. {1545}{1612}- Absurd, sir.|- Racja, absurd. {1613}{1737}No chyba, że byłby to wyjštkowo głupi osioł. {1738}{1802}Żeby mi przyszła do głowy taka odpowied. {1803}{1892}Tak to już jest, sir, właciwe słowa|często przychodzš do głowy za póno. {1893}{2014}Taki Thomas More, spalony żywcem|za to że nie chciał wyprzeć się Katolicyzmu - {2015}{2104}poród tańczšcych płomieni|musiał ostro pluć sobie w brodę {2105}{2224}że nigdy nie powiedziało mu się|"wyrzekam się Katolicyzmu". {2225}{2334}Tak, całkiem niedawno Premier Pitt|nazwał mnie mierdzšcym pasożytem, {2335}{2439}i mnóstwo czasu póniej wymyliłem|jak błyskotliwie mogłem mu odpowiedzieć: {2440}{2512}"A odwal się, stara pierdoło!" {2513}{2597}Muszę co zrobić ze swoim myleniem, Żmija.|Chcę, żeby ludzie mówili {2598}{2714}"Ksišżę Jerzy jest cwany|niczym kij w wiadrze pomyj". {2715}{2794}I jak zamierzasz panie sprawić|by ten cud się zdarzył? {2795}{2907}To proste, zostanę przyjacielem|najmšdrzejszego człowieka w Anglii. {2908}{3027}Słynny naukowiec, dr Samuel Johnson|poprosił mnie o patronat nad jego nowš ksišżkš. {3028}{3064}Zamierzam się zgodzić. {3065}{3144}Chodzi o ten długo wyczekiwany słownik? {3145}{3224}Mniejsza o tytuł,|bylo było dużo ciekawych morderstw. {3225}{3289}- Słyszałem że to arcydzieło.|- Nieprawda, sir. {3290}{3415}To najbardziej bezsensowna ksišżka odkšd|"Francuski w 30 dni" przetłumaczono na francuski. {3475}{3577}Nie masz czasem czego przeciwko|Johnsonowi, Żmija? Co osobistego? {3578}{3699}Ależ skšd, panie. Właciwie to nigdy|dotšd o nim nie słyszałem. {3700}{3779}- Nie sšdzisz, że jest geniuszem?|- Nie, sir, nie sšdzę. {3780}{3897}No chyba że w jego niedorzecznym|słowniku definicja geniusza brzmi {3898}{4023}"tłusty nudziarz z galaretowatym tyłkiem;|nadęty pacan z podwójnym podbródkiem." {4103}{4192}No to dobrze, że mnie ostrzegłe. {4193}{4282}Bo zamierzałem przygarnšć tego trzęsidupę|do królewskiego łona. {4283}{4399}Cieszę się panie, że mogę pomóc|utrzymać dupy z dala od twego łona. {4400}{4512}Tak jest! Nie zamierzam marnować|cennego czasu na galaretowate tyłki. {4513}{4602}Przynie, proszę, herbatę.|A, dwie filiżanki. {4603}{4728}Przeinteligentny dr Johnson wkrótce tu będzie. {4735}{4834}Co nie tak, panie Ż? {4835}{4960}Co jest zawsze nie tak, Balders.|Fakt że nie jestem bogatym arystokratš {4985}{5104}z popędem seksualnym nosorożca w rui|dręczy mnie nieustannie. {5105}{5154}Ale dzisiaj jest jeszcze gorzej. {5155}{5237}Ten grubany oszust dr Johnson|przychodzi na herbatkę. {5238}{5309}Mylałem że to najmšdrzejszy człowiek w Anglii. {5310}{5435}Na zjedzie Gildii Głupków Wioskowych|można spotkać mšdrzejszych. {5445}{5514}Jak wysyłał mu pan rękojeć|to pan mówił co innego. {5515}{5640}Rękopis, Baldrick.|Wysłałem mu swojš powieć. {5653}{5778}Może i tak, ale mi to wyglšda za zawić. {5780}{5894}Zgadza się, to jest zawić, Baldrick. {5895}{6020}Mógłby chociaż odpisać. Ale gdzie tam,|najmniejszego "Szanowna Gertrudo Perkings, {6023}{6107}dziękuję za ksišżkę. Pocałuj mnie w dupę.|Samuel Johnson." {6108}{6212}- Gertruda Perkins?|- Tak, użyłem kobiecego pseudonimu. {6213}{6322}Ostatnio wszyscy tak robiš:|Pani Radcliffe, Jane Austen... {6323}{6384}- Jane Austen jest mężczyznš?|- Oczywicie. {6385}{6502}Postawny facet z Yorkshire,|z brodš jak rododendron. {6503}{6619}- Takš maleńkš?|- W porównaniu z Dorothy Wordsworth, owszem. {6620}{6694}Obecnie jedynš prawdziwš piszšcš|kobietš jest James Boswell, {6695}{6799}i tylko dlatego że szuka drogi|do majtek Johnsona. {6800}{6925}- A może pana ksišżka nie jest dobra.|- Jest doskonała, to 7 lat mojej pracy. {6935}{7007}"Edmund: Opowieć Lokaja" {7008}{7132}Literacka eksplozja|skrzšca się 400 rozdziałami. {7133}{7217}Błyskotliwa krytyka struktur|społecznych 18-wiecznego państwa, {7218}{7309}okraszona gdzieniegdzie goršcymi Cygankami. {7310}{7427}Moje Magnum Opus. Każdy nosi|w sobie powieć, oto jaka jest moja. {7428}{7509}A to jest moja. {7510}{7577}Mój magiczny opos. {7578}{7692}- To jest twoja powieć, Baldrick?|- Tak, nie lubię grubych ksišżek. {7693}{7818}"Pewnego razu była sobie liczna|kiełbaska zwšca się Baldrick, {7825}{7912}i odtšd żyła długo i szczęliwie." {7913}{8038}- Ma wštki autobiograficzne.|- I jest totalnie do bani. {8040}{8132}Doktor Johnson będzie pewnie zachwycony. {8133}{8258}O wilku mowa... Cóż, trzeba godnie podjšć|wielkiego doktora. {8290}{8409}Zobaczmy czy pan Doktor Wszechwiedzšcy|Tłucioch jest naprawdę taki mšdry. {8410}{8507}- Rozpal w kominku u Księcia.|- Czym? {8508}{8633}We jakie mieci. Co papierowego.|Masz, na poczštek. {8680}{8734}Proszę! {8735}{8817}- Wasza Wysokoć, dr Johnson.|- A, dr Johnson! {8818}{8899}- Zimny dzień dzisiaj!|- W rzeczy samej, sir, ale to dobry dzień. {8900}{8982}Ostatniej nocy więtowałem|encyklopedyczne urzeczywistnienie {8983}{9108}swojej koncepcji uszeregowania|codziennego Anglo-Saksońskiego. {9150}{9194}Nic nie rozumiem. {9195}{9320}Nadmieniłem, sir, żem szczęliwy, gdyż|podczas przedostatniego obiegu słońca, {9328}{9453}moja nieprzerwana kategoryzacja słownictwa|naszego postnormańskiego języka dobiegła końca. {9553}{9652}Nie wiem o czym pan mówisz,|ale brzmi smakowicie, szczęciarzu. {9653}{9712}Znam kilka liberalnych dziewczšt, {9713}{9838}ale nigdy nie robiłem przedostatniego obiegu|ani nie zaznałem normańskiego języka. {9913}{10038}Sir, zdaje się że doktor próbuje|powiedzieć że cieszy się ze skończenia ksišżki, {10053}{10122}nad którš praca zajęła mu 10 lat. {10123}{10248}Cóż, też wolno czytam. {10283}{10382}Oto jest, sir, kamień węgielny|angielskiego szkolnictwa. {10383}{10504}Ta oto ksišżka zawiera każde|słowo naszego ukochanego języka. {10505}{10592}- Każde jedno, sir?|- Każde jedno, sir! {10593}{10694}W takim razie, sir, pozwolę sobie|również złożyć panu doktorowi {10695}{10794}moje entuzjastyczne kontrafrywolnoci. {10795}{10877}- Co?|- "Kontrafrywolnoci", sir? {10878}{10984}- Popularne słowo u nas.|- Cholera! {10985}{11110}Och, przykro mi, sir.| Czuję się azręcznie, słabokracznie, {11135}{11254}a nawet podle|spowodowawszy tę demegalomanizację. {11255}{11289}Co? Co? Co? {11290}{11412}Co ty odstawiasz, Żmija?|Gadasz jak jaki makaroniarz. {11413}{11487}Przepraszam, sir. Chciałem tylko|złożyć doktorowi wyrazy podziwu, {11488}{11539}że nie pominšł ani jednego słowa. {11540}{11614}- Podać herbatę, Wasza Wysokoć?|- Tak, tak. {11615}{11702}- I rozpal w końcu ten ogień.|- Oczywicie, sir. {11703}{11828}Jedna intermaleta i jestem z powrotem. {11858}{11983}Niech pan siada, doktorze.|To o czym jest ta pańska ksišżka? {12008}{12133}- To ksišżka o języku angielskim, sir.|- Rozumiem. A jak się nazywa główny bohater? {12163}{12237}- Nie ma bohatera, sir.|- Nie ma bohatera? {12238}{12327}Dobrze że przypomniałem.|Trzeba będzie to migiem naprawić! {12328}{12427}Niech się nazywa Jerzy. To dobre|imię dla bohatera. A co z bohaterkš? {12428}{12512}Nie ma bohaterki, sir, chyba że za|takowš uznamy nasz macierzysty język. {12513}{12597}Matka bohaterkš. Niezłe. {12598}{12694}To co tam mamy?|Macierzysty Język kocha się w Jerzym. {12695}{12769}Co z morderstwami?|Język nie jest zamordowana, prawda? {12770}{12895}Nie, nie jest. Nikt nikogo nie|morduje i za nikogo nie wychodzi. {12905}{13027}Doktorze Johnson, może ja i jestem|tępy jak omlet z wielorybem, {13028}{13109}ale wiem przynajmniej,|że ksišżka musi mieć fabułę. {13110}{13217}Ale nie taka. Moja ksišżka uczy|co znaczš angielskie słowa. {13218}{13343}Wiem co znaczš angielskie słowa,|znam angielski! Pan musisz być lekko przytępawy. {13353}{13402}To może, panie, zrzekniesz się patronatu, {13403}{13477}skoro w ogóle nie dostrzegasz|wartoci tej ksišżki! {13478}{13603}Owszem, sir! Patronat nad|tym ksišżkowym bobkiem {13605}{13707}mógłby ostatecznie przypieczętować|mojš reputację kapucianego łba. {13708}{13833}Reputację dobrze zasłużonš, sir!|Żegnam! {13905}{14030}Już pan nas opuszcza? Nie zostanie pan|na konsumentalnym interludiablum? {14068}{14139}- Nie, sir! Proszę mnie odprowadzić!|- Oczywicie, sir. {14140}{14262}Zrobię wszystko, aby dogodzić pańskiej|nagłopiętej ekstramanifelacji. {14263}{14388}Jeszcze pożałujesz, panie.|Nie tylko zdeprecjonowałe mój słownik, {14410}{14535}ale i straciłe szansę na patronat|nad jedynš ksišżkš która jest jeszcze lepsza. {14538}{14663}Och, a cóż to takiego?|"Słownik 2: Powrót Krwiożerczego Słownika"? {14720}{14839}Nie, sir! To "Edmund: Opowieć Lokaja"|Gertrudy Perkins. {14840}{14965}Literacka eksplozja pełna goršcych Cyganek. {14973}{15098}Dzieło, które mogłoby uczynić mnie,|ciebie i Gertrudę milionerami. {15130}{15204}Milionerami! {15205}{15312}Ale widocznie nie miało tak być.|Żegnam, do nie zobaczenia. {15313}{15362}Za pozwoleniem, sir. {15363}{15429}Doktorze Johnson... {15430}{15464}Jedno słówko, bardzo proszę. {15465}{15590}Jedno twoje słowo może mieć 7 milionów sylab.|Możesz nie skończyć do wieczora! {15603}{15728}Do diabła! Z tego zdenerwowania zostawiłem|swój słownik u twojego przygłupiego pana. {15730}{15824}- Bšd łaskaw go przynieć.|- Sir, Ksišżę jest młody i przygłupi. {15825}{15894}I zamiast mózgu ma w głowie orzech. {15895}{15999}Proszę dać mi 5 minut, a otrzyma pan|i ksišżkę, i patronat. {16000}{16077}Doprawdy, sir? Bardzo w to wštpię. {16078}{16199}Sługa majšcy wpływ na pana jest jak|pies który mówi: rzadki okaz. {16200}{16284}- Mylę, że mogę go skłonić do zmiany d...
michaum