Piotr Piotrowski - Dyrekcje przez troistości - Szczęście i niedola w astrologii średniowiecznej (2012).pdf
(
1249 KB
)
Pobierz
Dyrekcje przez troistości
Szczęście i niedola w astrologii średniowiecznej
dr Piotr Piotrowski
Tekst stanowi treść wykładu wygłoszonego na
IV Konferencji Polskiego Stowarzyszenia Astrologiczego
Warszawa, 20-24 kwietnia 2012 roku
dr Piotr Piotrowski
2
Dyrekcje przez troitoci
Spi treci
Dwie tradycje
3
Troistości – ekwiwalent żywiołów
4
Hairesis
, czyli skąd się biorą troistości
5
Hypsoma
– logika egzaltacji
10
Warianty systemu troistości
11
Pojęcia szczęścia i niedoli w astrologii
14
Doktryna Doroteusza
16
Metodologia Masha’allaha
21
Reguła Hermesa
23
Rozwinięcie Abu Ali al-Khayyata
25
Troistości jako władcy domów
28
Troistości w pracy współczesnego astrologa 29
dr Piotr Piotrowski
3
Dyrekcje przez troitoci
echnika dyrekcji przez troistości to jedna z najstarszych metod określania z
horoskopu urodzeniowego ogólnych wskazań odnoszących się do przyszło-
ści, ściślej mówiąc do całokształtu życia człowieka w trzech jego fazach.
Mimo że nazywa się ją
dyrekcjami
, to jednak nie wymaga ona żadnych dodatkowych
obliczeń ani przesuwania planet według uzgodnionego klucza, tak jak ma to miejsce
na przykład w dyrekcjach prymarnych. Bazuje ona na pozycjach natalnych władców
troistości (żywiołów), które z jednej strony odnoszą się do czasu (etapy, fazy życia),
z drugiej zaś wskazują na określone sfery życia. Jest to więc metoda zarówno dyna-
miczna, temporalna, jak i statyczna, służąca uszczegółowianiu zagadnień reprezen-
towanych przez domy horoskopu.
T
Dwie tradycje
Tradycyjna astrologia europejska wywodzi się z dwóch głównych, po części nieza-
leżnych nurtów. Pierwsza linia tradycji pochodzi od Doroteusza z Sydonu (I w. n.e.),
druga zaś od Klaudiusza Ptolemeusza (ok. 100-170 n.e.). Dawni astrologowie raczej
nie zdawali sobie sprawy z tych dwóch odrębnych tradycji, bo z jednakową atencją
powoływali się na pisma i autorytet zarówno Doroteusza, jak i Ptolemeusza, nazy-
wanych niejednokrotnie „królami. Tym niemniej różnice są dość znaczące.
Doroteusz rozpoczyna swój poemat dydaktyczny, znany jako
Carmen Astrologicum
(„Pieśń astrologiczna), od stwierdzenia, że najważniejsze są troistości i że
„wszyst-
ko, co ludzie osiągają, co ich spotyka i czego doświadczają, zależy od wład-
ców troistości”.
Można nawet powiedzieć, że dla Doroteusza troistości są osio-
wym, centralnym zagadnieniem astrologii oraz swoistym jądrem horoskopowych
analiz, bez wątpienia ważniejszym niż domicyl. Tymczasem pierwsze rozdziały księgi
pierwszej
Tetrabiblos
(będącym nie tyle podręcznikiem do astrologii, ile traktatem o
astrologii) Ptolemeusz poświęca sprawom ogólnym, przedstawia m.in. kosmologię,
na jakiej wsparta jest astrologia, wyjaśnia, skąd się biorą wpływy planet oraz w ogóle,
czym jest astrologia, samą koncepcję troistości omawiając dopiero w rozdziale 18.
księgi pierwszej. Zresztą w
Tetrabiblos
troistości nie stanowią żadnego kluczowego
dr Piotr Piotrowski
4
Dyrekcje przez troitoci
zagadnienia. Omówione są jako jedne z wielu składowych elementów astrologiczne-
go warsztatu, a do tego – w odróżnieniu od Doroteusza – zostały przedstawione w
sposób zniekształcony.
Obecność tych dwóch w gruncie rzeczy autorytatywnych modeli troistości wpłynęła
na sposób rozumienia tej doktryny przez niektórych astrologów arabskich, co w
dobie renesansu doprowadziło do uproszczeń i wielu zniekształceń.
Troitoci – ekwiwalent żywiołów
Zaadaptowanie na grunt astrologii Platońskiego poglądu, mówiącego o tym, że trój-
kąt równoboczny (obok koła) jest idealną najprostszą figurą geometryczną, nie było
niczym trudnym ani tym bardziej karkołomnym. Wpisując w zodiakalne koło trójkąt
równoboczny łączymy ze sobą trzy znaki oddalone od siebie o 120° (trygon), a więc
o kąt, który w dawnej astrologii uchodził za jowiszowy, czyli najbardziej pomyślny
aspekt. Nic więc dziwnego, że znaki tego samego trójkąta, czyli trygonu mają tę sa-
mą naturę, ten sam istotnościowy charakter, w związku z czym przypisywano im
określonych władców planetarnych (
trygonocrator
).
Dawni astrologowie nie utożsamiali znaków tego samego trygonu z żywiołami, tak
jak czyni się to współcześnie, lecz nazywali je troistościami, ściślej mówiąc grupą
trzech znaków, o których dziś mówi się
znaki tego samego żywiołu
. W astrologii an-
tycznej nie używano takich określeń, jak „powietrzny Wodnik, „ziemski Byk, czy
„ognisty Lew. Choć zdawano sobie sprawę z filozoficznych dociekań na temat ży-
wiołów, które pojawiły się już u jońskich filozofów przyrody poszukujący
arché
, pra-
zasady, czyli rzeczywistości pierwszej i ostatecznej, to jednak astrologowie nie
wsparli się koncepcją Empedoklesa (ok. 490-430 p.n.e.) rozprawiającego o czterech
żywiołach jako o
„korzeniach wszechrzeczy”,
które wywiódł od swoich poprzed-
ników (Tales –
woda
, Anaksymenes –
powietrze
, Heraklit –
ogień
, Ksenofanes –
ziemia
).
Podążali raczej tropem Arystotelesa (384-322 p.n.e.), co w wyrazisty sposób uczynił
przede wszystkim Ptolemeusz, który za Stagirytą odwoływał się w swoim modelu
astrologii do
prajakości, czyli pierwotnych właściwości
(gorący-zimny, wilgotny-
suchy), z kombinacji których składa się nie tylko zodiak, lecz również poszczególne
planety.
Mimo to ani Ptolemeusz, ani chociażby Firmicus Maternus (IV w. n.e.), chcący opi-
sać grupy znaków tego samego trygonu (troistości), nie odwołują się do koncepcji
żywiołów. Co więcej, Firmicus Maternus w opisie podstawowych godności całkowi-
dr Piotr Piotrowski
5
Dyrekcje przez troitoci
cie pomija troistości, wspomina o nich jedynie ze względów technicznych i nie wy-
ciąga z nich żadnych istotnych wniosków, a już na pewno nie wniosków natury pre-
dykcyjnej. Jedynie w 31. rozdziale księgi VI
Mathesis
stwierdza, że jeżeli na przykład
Księżyc znajduje się w troistości Saturna (czyli w znakach Wodnika, Wagi lub Bliź-
niąt) w dwunastym domu (kakodajmonia), a Jowisz znajduje się w domu ósmym,
zapowiada to ubóstwo i skrajną nędzę.
Zasadnicza różnica pomiędzy Doroteuszem a Ptolemeuszem sprowadza się do
przyporządkowania poszczególnym trygonom (żywiołom) określonych władztw
planetarnych (
trygonocrator
), które odgrywają kluczową rolę w technice prognostycz-
nej zwanej później
dyrekcjami przez troistości
. Tym niemniej to właśnie doktryna Doro-
teusza okazała się w tej kwestii najbardziej reprezentatywna i autorytatywna. Kwestia
ta wygląda następująco:
Władcy troistości według Doroteusza z Sydonu
Znaki
Trygonocrator
¥ ¯ »
] j m
¨ ³ Á
c _ g
© ¶ Ä
m a j
® ¸ Å
c g _
Jak widać, znakami tego samego żywiołu rządzą trzy planety. Pierwsza planeta na-
zywana jest władcą
pierwszym
albo
pierwszorzędnym
(dziennym), druga -
drugorzędnym
(nocnym), a trzecia
pomocniczym
bądź
uczestniczącym
, która niekiedy symbolizuje mie-
szaninę wpływów pierwszego i drugiego władcy. Okazuje się również, że to przypo-
rządkowanie nie jest ani przypadkowe, ani arbitralne. Opiera się ono bowiem na
antycznej koncepcji
hairesis
.
Hairesis
, czyli kąd ię biorą władcy troitoci
Pojęcie sekty (gr.
hairesis
) jest niezwykle istotne dla rozumienia nie tylko antycznej,
ale w ogóle całej tradycyjnej astrologii, zarówno w jej nurcie dorotejskim, jak i pto-
lemejskim. Termin „sekta (rzadziej „sekcja), pochodzący od łac.
seco
,
secare
(‘odci-
nać’), oznacza podział, w tym przypadku najbardziej elementarny podział horosko-
pu na sferę dzienną (domy od XII do VII) i sferę nocną (domy od I do VI).
Plik z chomika:
morefaya2006
Inne pliki z tego folderu:
Biorhythm Awareness.pdf
(187 KB)
Patrick Debarbieux - ABC des Biorythmes (1999).pdf
(323 KB)
Predicting Weather by the Moon by Ken Ring 4th issue (2008) - Free PDF Edn.pdf
(1156 KB)
Ancient Meteorology by Liba Taub (2003).pdf
(3754 KB)
A History and Test of Planetary Weather Forecasting - A PhD Dissertation Presented by Bruce Scofield (2010).pdf
(2216 KB)
Inne foldery tego chomika:
AAAA KUP TO!!
AAAA LISTA BESTSELLERÓW!!!
Abû Muhammad al-Qâsim ibn Alî ibn Muhammad ibn Uthmân al-Ḥarîrî al-Basrî
Abû-Saîd bin Abu'l-Khayr (Abusaeed Abolkhayr)
Ahmed Bosnić
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin