00:00:00:Synchronizacja: igod. 00:00:57:Abre los ojos|/Otw�rz swe oczy/ 00:01:01:Otw�rz swe oczy! 00:01:05:Otw�rz swe oczy! 00:01:18:Otw�rz swe oczy! 00:01:24:Otw�rz swe... 00:04:13:Otw�rz swe oczy! 00:04:17:Otw�rz swe oczy! 00:04:21:David! 00:04:23:Otw�rz... 00:04:25:W moim mniemaniu, pusta ulica|symbolizuje samotno��. 00:04:30:Jeste� psychiatr�.|Postaraj si� bardziej. 00:04:33:Jestem lekarzem.|Nie szufladkujmy si� wzajemnie. 00:04:36:Nie wszystkie bogate dzieci s� bezduszne|i nie wszyscy psychologowie przyk�adaj� wag� do sn�w. 00:04:43:Pytanie, jak si� tu znalaz�e�|i dlaczego jeste� oskar�ony? 00:04:46:Zanim uko�czy�em 33 lata... 00:04:49:by�em ju� w�a�cicielem trzech magazyn�w|i jednej z najwi�kszych firm wydawniczych. 00:04:54:Przez wi�kszo�� mojego �ycia naiwnie s�dzi�em,|�e ta sytuacja b�dzie trwa�a wiecznie.. 00:04:59:Czy� nie na tym polega bycie m�odym? 00:05:01:Aby skrycie wierzy�, �e to w�a�nie ty b�dziesz jedynym|cz�owiekiem na �wiecie, kt�ry b�dzie �y� wiecznie. 00:05:13:- Dok�d si� wybierasz tak wcze�nie?|- Nigdy wi�cej nie nagrywaj wiadomo�ci na moim budziku? 00:05:18:- Dlaczego?|- Bo jeszcze zaczn� my�le�, �e jeste�my ma��e�stwem. 00:05:22:Nigdy wi�cej nie wymawiaj tego s�owa.|Nie mam zamiaru by� na twoje rozkazy. 00:05:29:- Jak tam twoje przezi�bienie?|- Ci�gle jest. 00:05:33:- A twoje?|- Zdecydowanie pomog�a� mi o nim zapomnie�. 00:05:37:Doprawdy? 00:05:49:Juliana, s�ucham? 00:05:51:Cze��, zapomnia�am o przes�uchaniu.|Kompletnie straci�am g�ow�. 00:05:55:Musz� ko�czy�.|Jestem u Davida. 00:06:02:Niczym si� nie przejmuj, gosposia posprz�ta.|W��cz alarm jak b�dziesz wychodzi�a i... 00:06:10:Jeste� najlepsza. 00:06:13:- Pa skarbie!|- Pa, zadzwoni� p�niej. 00:06:17:Kiedy? 00:06:21:Wkr�tce! 00:07:06:- Zarezerwowa�e� kort?|- Zadajesz zbyt du�o trudnych pyta� jak na t� godzin�. 00:07:12:Przepraszam ci� za tak wczesn� por�,|ale o 10:00 musz� by� w firmie. 00:07:17:- Pewnie nie zd��ysz na 8:45?|- Jak mnie znalaz�a�? 00:07:20:David, musisz ustali� kolor nag��wka|do nowego wydania "Rise". 00:07:25:- Jaki jest wyb�r?|- ��to-czerwony lub tradycyjny bia�y. 00:07:30:- Musz� si� zastanowi�.|- David, tylko nie sp�nij si� na spotkanie z zarz�dem o 10:00! 00:07:35:Dobrze, ale nie wa� si� nikomu m�wi� gdzie jestem.|Niezale�nie od tego, kto zadzwoni, jestem bardzo, ale to bardzo zaj�ty. 00:07:45:- Nie mo�esz si� pozby� tego zarz�du?|- Siedmiu krasnoludk�w? Nie. 00:07:48:- Przecie� doprowadzaj� ci� do sza�u.|- Takie w�a�nie by�o �yczenie mojego ojca, kt�ry ich zatrudni�. 00:07:56:Znowu posuwa�e� Julie Gianni, prawda? 00:08:00:Wiem, �e kto� u ciebie by�, kiedy dzwoni�em.|Pozna�em to po tonie twojego g�osu. 00:08:05:"O stary, jestem strasznie przezi�biony" 00:08:09:By�em przezi�biony.|I by�em sam. 00:08:14:Mo�esz robi� ze swoim �yciem, co tylko chcesz.|Lecz pewnego dnia poznasz, czym naprawd� jest mi�o��. 00:08:20:To cierpienie i s�odycz. 00:08:22:Ja pozna�em cierpienie,|a to pozwala mi doceni� s�odycz. 00:08:27:Julie Gianni jest tylko moj� przyjaci�k�. 00:08:30:Czasami ze sob� sypiamy. 00:08:33:Co? 00:08:36:Dziewczyna moich sn�w!|Julie Gianni! 00:08:41:Jest twoj� lal� do dmuchania. 00:08:44:- Czego chcesz pos�ucha�?|- A co tam masz? 00:08:51:- Mo�e "Radiohead"?|- Uwa�aj! 00:09:00:O cholera! 00:09:06:- Prawie zgin�li�my.|- Pieprzony idiota! 00:09:09:Zagl�dn��em �mierci w oczy i zgadnij co si� sta�o?|Zamiast mojego, to twoje �ycie przewin�o mi si� przed oczyma. 00:09:15:- I jak ci si� podoba�o?|- Za takie co� m�g�bym umrze�. 00:09:22:- Dzie� dobry panu. Dobrze pan spa�?|- W rzeczy samej. 00:09:29:Kry�am ci� przez godzin�. Chroni� tw�j ty�ek,|a ty sobie grasz w tenisa? 00:09:37:Zarz�d nie jest zbyt szcz�liwy. 00:09:39:- Witaj Beatrice.|- Witaj Davidzie. 00:09:41:Courtney Love dzwoni�a aby upewni� si� czy dosta�e� jej e-mail,|a Green, Carter i Shelley... 00:09:45:dzwonili by zapyta� czy dzisiejszy obiad jest aktualny.|- �wietnie. 00:09:48:Wydawca w dalszym ci�gu czeka na decyzj�|w sprawie koloru liter nag��wka jaki pasuje do bikini. 00:09:53:Wspomina�am ju�, �e zarz�d jest na wkurzony,|�e si� sp�ni�e�? 00:09:56:David poczekaj!|Powiedz mi, kt�r�! T�? 00:10:02:- Wszyscy na ciebie czekaj�.|- Zmieni�a� uczesanie. 00:10:05:Tak i pami�taj Davidzie,|spodziewaj� si� twojego os�du. 00:10:18:Czy kiedykolwiek w twoich snach pojawi� si� zarz�d?|Siedmiu krasnoludk�w, jak ich nazywasz. 00:10:23:Apsik, Nie�mia�ek, �pioszek, 00:10:26:P�aczek, Gapcio, M�drek... 00:10:30:i oczywi�cie, Gburek. 00:10:32:Jak by�o w Aspen? 00:10:34:Wspaniale.|Teraz chc� us�ysze� odpowiedzi i chc� je us�ysze� natychmiast. 00:10:47:Jak wam leci?|W dalszym ci�gu patrz� na mnie tak, jakbym mia� 11 lat. 00:10:52:Ten dzieciak odziedziczy wszystko.|Wszystko b�dzie jego. 00:10:57:- Boisz si� swoich sn�w, prawda?|- To s� koszmary. 00:11:01:- Jak wyt�umaczysz to, co ci si� sta�o?|- Co? 00:11:04:Co sta�o si� z twoj� twarz�? 00:11:07:- Wi�cej nie b�d� z tob� rozmawia�.|- Nie chcesz pokaza� mi swojej twarzy? 00:11:15:- Wiesz dlaczego tu jeste�?|- �eby porozmawia�, napi� si� kawy... 00:11:18:Davidzie, pos�uchaj. Cz�ci zapoznawczej naszej rozmowy,|w, kt�rej poznajemy si� kawa�ek po kawa�eczku... 00:11:24:nie b�dzie.|B�dziemy musieli to pomin��, 00:11:28:Gdy� zosta�e� oskar�ony o morderstwo. 00:11:31:Za cztery tygodnie, s�dzia zdecyduje|o twoim losie na podstawie opinii jak� wydam. 00:11:35:- Dlatego b�dziesz ze mn� rozmawia�.|- Nie by�o �adnego morderstwa. 00:11:39:Nie by�o �adnego morderstwa! 00:11:43:To si� nigdy nie wydarzy�o! 00:11:47:Nie musz� z nikim rozmawia�! 00:11:49:- Potrzebuje pan pomocy?|- Wypieprzaj st�d! 00:11:53:- Uspok�j si� "bu�ka"!|- Przesta�! 00:11:58:Prosz� st�d wyj�� natychmiast.|Bior� na siebie pe�n� odpowiedzialno��. 00:12:01:Tak, wyjd� st�d natychmiast,|on nad wszystkim panuje. 00:12:04:Pieprzony ch�opiec tatusia!|Jeszcze ci� dorw�! 00:12:07:- Moi rodzice nie �yj�, ty wale!|- Dosy�! 00:12:12:To prawda?|Jeste� ch�opcem tatusia? 00:12:18:David Aames Senior... 00:12:21:M�j ojciec nie by� cz�owiekiem 21 wieku. 00:12:24:Nigdy nie by� w McDonalds,|nie ogl�da� telewizji, 00:12:27:A mimo to, jego najwi�kszym magazynem|jest w dalszym ci�gu TV-Digest. 00:12:31:Razem z moj� matk� bywali na przyj�ciach|u najwa�niejszych polityk�w �wiata.. 00:12:35:Lata� balonem, skaka� ze spadochronem,|kocha� przygody. 00:12:39:Jego autobiografia jest obowi�zkowym podr�cznikiem|ka�dego wydawcy w Nowym Jorku. 00:12:44:Nazwa� j�: "Broni�c kr�lewstwa". 00:12:47:Czyta�em j�. Strona 127:|"David Junior jako dziecko by� zachwycaj�cy." 00:12:53:Czy co� przegapi�em?|Tylko tyle o tobie napisa�? 00:12:58:Nie wiem czy kiedykolwiek pogodzi� si� z faktem, 00:13:01:�e panicznie boj� si� wysoko�ci. 00:13:08:On i moja matka, zgin�li, potr�ceni przez pijanego nastolatka,|w sylwestrow� noc, 10 lat temu. 00:13:17:Klucze do kr�lewstwa... 00:13:21:zostawi� mi. 00:13:23:51% - pakiet kontrolny.|49% dosta�o siedmiu cz�onk�w zarz�du, 00:13:27:Kt�rzy my�leli, �e to w�a�nie oni s� pierwsi w kolejce. 00:13:32:I naprawd� wierzysz, �e to w�a�nie zarz�d czyli siedmiu krasnoludk�w,|wrobi�o ci� w to wszystko aby przej�� kontrol� nad firm�? 00:13:41:- Przecie� i tak ci� to nie obchodzi.|- Tak sobie tylko gadam. 00:13:46:Dzi� jest �roda, a w �rody chodz� z moimi|dwiema c�rkami na kolacj� do "Angusa", 00:13:52:Wi�c musz� wcze�niej wyj��.|Wiesz, �e jeste�my ograniczeni czasowo? 00:14:01:Je�li ci to opowiem,|pomy�lisz, �e jestem szalony. 00:14:17:Z ca�ym mo�liwym szacunkiem, jaki mog� zaoferowa�|cz�owiekowi nosz�cemu latex-ow� mask� 00:14:22:I g�osz�cemu teori� spisku, chcia�bym ci� poinformowa�, 00:14:26:�e ju� tak my�l�. 00:14:30:Smacznego! 00:14:34:Jest pi�� podstawowych uczu�,|jakie kieruj� naszym �yciem. 00:14:39:Powiedz mi, kt�re z nich ogarn�o go,|zanim wszed� do tej celi? 00:14:45:Poczucie winy? 00:14:48:Nienawi��? 00:14:51:Wstyd? 00:14:55:Ch�� zemsty? 00:15:04:Mi�o��? 00:15:07:A mo�e zupe�nie si� myl�? 00:15:14:Kto potrzebuje lodu? 00:15:19:Wszystkiego najlepszego, David! 00:15:21:Masz najwspanialsze buty jakie widzia�em. 00:15:25:- Pozna�a� ju� Lynette?|- Nie, ale widz�, �e mamy ze sob� wiele wsp�lnego. 00:15:29:Czy ty zaprosi�e� ca��, olimpijsk�|dru�yn� snowboardow�? 00:15:40:Witaj w krainie czar�w! 00:15:45:Wszystkiego najlepszego, ty sukinsynu! 00:15:51:Moi przyjaciele! 00:16:07:Nie, prosz� to zostawi�.|Sama to wezm�. 00:16:13:- Masz szcz�cie, �e przyszed�e�, Brian!|- Wszystkiego najlepszego! 00:16:16:I te wszystkie dupero�y, kt�re wypada w takiej chwili powiedzie�.|Jak si� masz? 00:16:20:Jak we �nie, jak we �nie. 00:16:22:- David Aames.|- Mi�o pozna�. 00:16:25:- Mnie tak�e, Sofia Serrano.|- Dasz wiar�, �e poznali�my si� dzi� w bibliotece? 00:16:29:- Przepraszam za m�j p�aszcz, ale jest zbyt du�y na twoj� szaf�.|- Obydwoje udajemy intelektualist�w. 00:16:34:- Ten p�aszcz jest wspania�y. Bardzo mi si� podoba.|- Nie chcia�am ubiera� si� za lekko. 00:16:38:Nie b�d� si� odzywa� bo widz�,|�e mnie nie s�uchacie. 00:16:41:Mo�esz po�o�y� go w jakim� pokoju? 00:16:43:- Mog�em si� spodziewa�.|- Madison Square Garden jest niedaleko, mo�esz to tam po�o�y�? 00:16:49:- Wszystkiego najlepszego!|- Wybrali�my to razem. 00:16:53:Wybrali�my to razem. 00:16:55:Razem, ona i ja. 00:17:00:Przesta� flirtowa� i otw�rz to! 00:17:05:- Napijmy si�!|- Znios� to na g�r�. 00:17:27:- Pos�uchaj!|- Cze�� Tommy. 00:17:29:Nie pr�buj mnie sp�awia�.|Jestem ju� spakowany i wracam do Londynu. 00:17:33:Wiem o tym, �e mnie tam przydzieli�e�,|�eby mnie nie zwalnia�. 00:17:38:To klasyczne posuni�cie.|Tw�j ojciec zrobi�by to samo. 00:17:41:- Nie ma sprawy, Tommy.|- Sta�em si� niekompetentny. 00:17:46:Na co ci taka maskotka jak ja? 00:17:50:Szanowa�em twojego ojca i szanuj� ciebie. 00:17:55:Zarz�d, siedmiu krasnoludk�w... 00:17:57:my�l�, �e jeste� g�upcem. 00:17:59:Jeste� w niebezpiecze�stwie. 00:18:01:Znajd� spos�b by si� ciebie pozby�.. 00:18:04:Ustawili si� w kole...
dziamulka82