00:00:05:Jeszcze raz! 00:00:07:- Na koszt baru.|- Dlaczego? 00:00:09:Tak po prostu, dupku. 00:01:14:Napraw sobie twarz! 00:02:09:- Witam ponownie.|- Witam ponownie. 00:02:12:Mam pomysł.|Zacznijmy jeszcze raz. 00:02:15:Potrzebuję twojej pomocy.|Mam tu sytuację awaryjnš. 00:02:20:Jedzenie jest wymienite. 00:02:22:Mam mały problem.|Mam tu podglšdacza. 00:02:26:Mylałam, że to co poważniejszego. 00:02:30:Potrzebuję aby mnie kryła. Chcę aby udawała,|że prowadzimy tu zajmujšcš rozmowę i wietnie się ze mnš bawisz. 00:02:37:- Wiem, że to trudne.|- Będę improwizowała. 00:02:40:Wcale nie mówię w ten sposób. 00:02:42:Stoi po drugiej stronie pokoju i czuję,|że włanie się mnie patrzy. 00:02:49:Czerwona sukienka, wysokie buty... 00:02:56:Tak, to ona. 00:02:59:Mylę, że to najsmutniejsza dziewczyna|jaka kiedykolwiek trzymała Martini. 00:03:17:- Wszystko w porzšdku?|- Nie. 00:03:21:O co chodzi? O mnie? 00:03:25:- Powiem ci póniej.|- Powiedz mi teraz. 00:03:28:- Powiedz mi teraz skoro już zaczęlimy tę rozmowę.|- Powiem ci póniej. 00:03:31:- Porozmawiajmy o wszystkim.|- Póniej! 00:03:34:Powiedz mi o wszystkim włanie teraz.|Teraz! 00:03:40:Powiem ci w innym życiu,|kiedy oboje będziemy kotami. 00:03:49:Nie mogę uwierzyć, że włanie to powiedziała. 00:03:55:To najwspanialsza rzecz,|jakš kiedykolwiek usłyszałem. 00:03:58:To niesamowite. 00:03:59:Ona to naprawdę powiedziała!|Powiedziała to! 00:04:05:To włanie w tobie kocham. 00:04:08:To niesamowite. 00:04:11:Powiem ci w innym życiu,|kiedy oboje będziemy kotami. 00:04:16:Kotami! 00:04:24:- Tu was zostawię.|- Odprowadzę cię. 00:04:28:- Mieszkam zaraz za rogiem.|- Zaparkowałem tu motor. 00:04:31:Wolę pójć pieszo. 00:04:32:Nie bšd upierdliwy.|Nie słyszysz, że chce wrócić sama? 00:04:35:Zamknij się, jeste pijany. 00:04:38:Być może jestem idiotš,|ale pijany na pewno nie jestem. 00:04:42:Mówię poważnie.|Mogę wrócić sama. 00:04:47:A więc... 00:04:49:- Zadzwonię.|- Dobrze, może pójdziemy do kina. 00:04:56:Wkrótce się zobaczymy. 00:05:01:Wkrótce... 00:05:13:Zadzwonię do ciebie to może się znowu spotkamy. 00:05:17:Zadzwonię. 00:05:20:Naprawdę się popisałe.|Życzę dobrej nocy. 00:05:23:Gdzie idziesz? 00:05:25:Zaparkowałem tu motor.|Skontaktujemy się jako. 00:05:29:Jak chcesz to we ze sobš maskę.|Powoli się przezwyczajam. 00:05:34:- Poczekaj!|- O co chodzi? 00:05:39:- Sam nie wiem.|- Trochę za dużo wypiłe. Zadzwoń do mnie jutro. 00:05:44:Jutro, to chciałbym umrzeć. 00:05:49:Nieprawda, po prostu musisz się wyspać. 00:05:57:O co chodzi? 00:06:03:Co powiedziałe Julie|w noc przed wypadkiem? 00:06:09:Co takiego? 00:06:11:Czy powiedziałe jej,|że jest mojš "lalš do dmuchania"? 00:06:15:- Nigdy.|- Była o tym raczej przekonana. 00:06:21:Kompletnie zgłupiałe? 00:06:24:Nigdy jej tego nie powiedziałem. 00:06:31:Nieważne. 00:06:34:Dlaczego nie mogę ci powiedzieć prawdy? 00:06:43:Możesz przynajmniej udawać, że się miejesz. 00:06:46:Brian, ale mnie popieprzyło... 00:06:58:Jestemy najlepszymi kumplami! 00:07:01:Jestemy braćmi! 00:08:46:Otwórz swe oczy! 00:08:54:To tani chwyt aby wzbudzić we mnie litoć. 00:08:57:Nic mi nie jest. 00:09:00:Ale podziałało!|Wstawaj. 00:09:04:Zgadzam się. 00:09:08:- To jaki żart.|- David, nie będ cię okłamywać. 00:09:13:Nie mam nic przeciwko twojemu wyglšdowi, ale... 00:09:18:Musisz pozbierać się do kupy. 00:09:21:Jeli tego nie zrobisz,|zapomnę tego drugiego. 00:09:25:Znasz tego drugiego? Ciebie? 00:09:28:Cišgle nim jestem. 00:09:31:Nie mam zamiaru się tobš martwić. 00:09:37:Wejdziesz ze mnš do rodka, ale jeli się okaże,|że pomyliłam się co do ciebie... 00:09:42:Jestem w stanie się w tobie odkochać. 00:09:46:Tak po prostu. 00:09:58:Stworzylimy własny wiat. 00:10:01:My, kontra oni. 00:10:03:- Gdzie jest Brian?|- Brian? Poszedł z tobš. 00:10:08:Wydawało mi się, że się spotkalicie. 00:10:12:Chciałabym aby nigdy nie wsiadł|do samochodu tej dziewczyny. 00:10:23:Twoje oczy wyrażajš to lepiej od ciebie. 00:10:30:Mój Boże. Moje życie|zmieni się teraz diametralnie. 00:10:36:Musiałam oszaleć. 00:10:38:Było nam dobrze. 00:10:40:Ona wierzyła we mnie,|a ja wierzyłem, że na to zasłużyłem. 00:11:04:Widzę, że nie marnowałe czasu. 00:11:07:Czy narysowałe kiedy co innego? 00:11:11:Nie. 00:11:14:Spałe dzisiejszej nocy? 00:11:18:Nie, nie spałem. 00:11:20:Dzi muszę wyjć wczeniej|więc musisz się skupić. 00:11:24:Co wiesz o imieniu Ellie? 00:11:32:Czy to imię dziewczyny?|Dziewczyny, którš kiedy kochałe? 00:11:36:- Zakochałem się tylko raz.|- Powtarzałe to imię dzisiejszej nocy. 00:11:41:Tak naprawdę, spałe, Davidzie.|Strażnik powiedział, że płakałe. 00:11:45:- Miałe koszmary.|- Wszystko jest koszmarem. 00:11:48:Płakałe przez Ellie, Davidzie. 00:11:51:Pamiętasz co się wydarzyło? 00:11:55:Ja... 00:11:59:Kop głęboko! 00:12:03:Płakałe przez Ellie.|Co pamiętasz na jej temat? 00:12:08:Pokaż mi swojš twarz, Davidzie! 00:12:12:Pomóż mi otworzyć drzwi. 00:12:25:To prawda, że miałe wypadek.|To prawda, że byłe pokiereszowany. 00:12:29:Ale już nie jeste. 00:12:32:Pamiętasz? 00:12:35:Naprawili ci twarz. 00:12:40:cišgnij tš maskę, Davidzie.|Zobaczysz sam, że twoja twarz jest idealna. 00:12:47:Nigdy nie ufałem lekarzom. 00:12:51:Co stało się póniej... 00:12:54:Ten sam arogancki sukinsyn, Doktor Pomerans nagle zadzwonił.|W jednej chwili stał się moim najlepszym przyjacielem. 00:13:01:David, brachu!|le się czuję z powodu naszej poprzedniej rozmowy. 00:13:06:Powiedział, że wynalazł nowš metodę rekonstrukcji|mojej twarzy wraz z lekarzem z Berlina. 00:13:13:Następna rzecz jakš pamiętam, to, że naszprycowali|mnie jakimi rodkami i zaczęło się. 00:13:33:Ma niezły głos. 00:13:36:Z tego co mówili, wynikało, że mam 33% szans|na zredukowanie bólów głowy o połowę... 00:13:41:i rekonstrukcję tkanki twarzy. 00:13:49:Nie jestem w stanie powiedzieć co mi robili. 00:13:52:Dla mnie to science-fiction. 00:13:59:Jak skończę, będzie z niego prawdziwy przystojniak. 00:14:02:Oczywicie byłem podejrzliwy. 00:14:06:Ty by nie był? 00:14:08:Podejrzliwy w stosunku do czego, kogo? 00:14:11:Doktorku, kiedy zjeżdżasz z mostu|przy prędkoci 130 milometów... 00:14:15:to jako przestajesz wierzyć we wszystko|i nie dopuszczasz do siebie myli, że może się udać. 00:14:23:Po tym co przeszedłe... 00:14:27:rzeczywicie nie mogę się z tobš nie zgodzić. 00:14:31:Znałem kiedy faceta,|który był kompletnym kretynem. 00:14:36:Pewnego dnia obudził się z czterdziestkš na karku.|I nagle jego dwie córki nadały nowy sens jego życiu. 00:14:42:Zaczšł chodzić na szkolne przedstawienia,|Zaczšł wracać do domu o 9:20 na wieczorne pogawędki. 00:14:49:Zaczšł nowe życie. 00:14:51:Jego ulubionym Beatlesem był John,|a teraz jest nim Paul. 00:14:58:Moim ulubionym był zawsze George. 00:15:01:To kwestia gustu. 00:15:05:Powiedz mi, czym dla ciebie jest szczęcie? 00:15:08:Czym dla ciebie jest szczęcie? 00:15:11:- Poproszę o inne pytanie.|- Pokażesz mi swojš twarz? 00:15:17:Powróćmy do naszej rozmowy.|Co było dalej? 00:15:30:Musisz w końcu zdjšć tš maskę. 00:15:32:- Nie chcę wiedzieć co jest pod spodem.|- Wszystko będzie dobrze, sam zobaczysz. 00:15:36:Pojadę jutro. Zadzwoniłem już do Pomeransa|i przesunšłem to na rodę. 00:15:45:Co takiego? 00:15:48:Mam nadzieję, że ta kobieta przy biurku|ochrzaniła cię za to. 00:15:54:Jeden dzień nie zrobi żadnej różnicy.|Poza tym Mustang nie jest gotowy. 00:15:58:Plan był taki, że pojedziemy Mustangiem, a Mustang nie jest gotowy. 00:16:01:- Pojedziemy jutro, Mustangiem.|- W porzšdku. 00:16:05:Wiem, że to problem, bo nie odkładałby czego,|na co tak długo czekałe. 00:16:13:- Na pewno nie.|- Na pewno nie. 00:16:20:Chciałam powiedzieć... 00:16:30:Chciałam powiedzieć, że zgadzam się... 00:16:35:Mylę, że to bardzo ważne... 00:16:42:aby samochód był sprawny... 00:16:51:by móc cię zabrać... 00:16:55:gdziekolwiek zechcesz... 00:17:03:...24 godziny na dobę. 00:17:30:Jest bardzo le? 00:17:36:Więc twoje uszy sš tam gdzie być powinny. 00:17:42:A cała reszta... 00:17:46:jest całkiem niezła. 00:17:54:Jest idealnie. 00:18:48:Kochasz mnie?|Ale tak naprawdę? 00:18:51:Bo jeli nie...|Będę musiała cię zabić. 00:19:01:W następnym życiu... 00:19:04:chciałbym mieszkać na tym pieprzyku. 00:19:08:Mówię poważnie.|Na tym pieprzyku. 00:19:11:Do pracy musiałaby chodzić w bikini albo w lunych|koszulach, żebym się nie udusił. 00:19:18:Kocham cię. 00:19:26:Poważnie mógłbym tam mieszkać. 00:19:34:Czy to sen? 00:19:37:Absolutnie. 00:19:49:Rozmawialimy o wielkich sprawach,|o małych sprawach i znowu o wielkich sprawach. 00:19:56:Ale będšc z Sofiš...|Nie odczuwałem czasu. 00:20:24:- Co ona powiedziała?|- Nie mam bladego pojęcia. 00:20:32:- Jak tam sprawy?|- wietnie. 00:20:34:- Brian, mówię o seksie.|- Nie pochlebiaj sobie, wszystko gra. 00:20:42:Poza tym, Sofia jest wspaniała, ale nie tylko ona jest na tym wiecie.|To była sšsiedzka znajomoć. 00:20:47:Nie ruszaj tego, to moje. 00:20:52:Gdzie kupiłe tš kamerę? 00:20:54:Znam takie miejsca,|o, których nie masz pojęcia. 00:20:59:Cieszę się, że wszystko z tobš w porzšdku. 00:21:02:W końcu jestemy przyjaciółmi, prawda? 00:21:05:- Na zawsze.|- No włanie. 00:21:18:Co się dzieje z twojš twarzš? 00:21:20:O cholera! 00:21:22:Otwiera ci się szew! 00:21:30:- David Aames.|- Ale z ciebie dupek! 00:21:33:Wiem o tym. 00:22:57:Chrapałam? 00:23:00:Nie. 00:23:02:Po prostu chce mi się pić. 00:23:09:Włanie o tobie nię. 00:24:45:Co się stało, kochanie? 00:24:52:- Gdzie ona jest?|- Kto? 00:25:00:Kto? 00:25:28:Jestem Sofia. 00:25:35:Zrobię to cztery razy, a wiesz dlaczego? 00:25:39:Bo cztery razy co znaczš. 00:25:43:Nie krzywd mnie, David! 00:25:45:No dobrze.|Chyba oszalałem. 00:25:47:Wiesz, że to ci nie ujdzie na sucho więc od r...
dziamulka82