GŁOSKI SYCZĄCE( S, Z, C, DZ).
K. Szoplik
“Rarytasy Stasia”
W swoim małym pokoikuStaś ma mnóstwo smakołyków:serek wiejski, chleb sojowy,słodki soczek truskawkowy.Jest sałatka owocowa,i rolada kokosowa,słodki deser sezamowy, wielki tort marcepanowy,ostra pasta łososiowa,galaretka brzoskwiniowa.Są sardynki, zupa z suma,ser podlaski i salami,pyszny sernik z bakaliami,sękacz, ciastka i ciasteczka,miska pełna ananasów, Staś ma mnóstwo rarytasów.A. Chrzanowska
“Skarby”
U Sabiny na stolikuróżnych skarbów jest bez liku:spinka, kostka, dwa naparstki,smacznych pestek ze dwie garstki, smok wawelski papierowy, serce, słonik plastikowy, serpentyna i sakiewka i niebieska chorągiewka.
A. Chrzanowska
“Słówka”
Zapytała mądra sówka- Jak piszemy trudne słówka:stół, klasówka, suwak, pustka, sum, truskawka, sokół, chustka?i pytała ciągle sówka:Jak piszemy trudne słówka:Sówka, pusty, mus i ustai spódnica, i kapusta.
A. Chrzanowska“Dzięcioł”Dzięcioł w lesie stuka : stuku, stuku, stuk. Tępi on szkodniki : stuku, stuku, stuk. Szuka ich pod korą :stuku, stuku, stuk. Szuka przez dzień cały : stuku, stuku, stuk.J. Nowak
“Skakanka”Hela ma skakankę, ma skakankę Hanka.Hop, hop! Podskakują od samego ranka.
(Autor nieustalony)
“Kotki”Oto domek niski. Stoją pod nim miski.Kotki mleko piją, potem miski myją.
Na pniu gałązki wyrosły malutkie.Na nich pąki w brązowiutkiej skórce.Z pąków tych listki do słonka wędrują.I wraz z jaskółkami wiosnę nam zwiastują.
(Autor nieustalony)“Osa”Bzyka, bzyka mała osa. Bzyka osa koło nosa.Co więc zrobię z tym natrętem?Klasnę w ręce i odpędzę.
(Autor nieustalony)“Samolot”
Lecą, lecą samolotem. Widzą z góry dachy, las.Miękkie chmurki, a nad nimi na tle nieba słońca blask.
“Ósma klasa”
Cała klasa ananasy, ananasy z ósmej klasy.Są: prymusy, obiboki, leniuchowce, stroi- figlezasadowce, komórkowce, podlizusy, cukrominki, pacanowce i sportowcy, a na końcu naukowcy.
“Rozmowa”- Zenek- zawołał Zbyszek. - Zakładam Zoo. Zdobyłem zebrę!Zapłaciłem za zebrę złotówkę.- Zoo?- zapytał Zenek zdziwiony-Znowu zbytkujesz?Zbyszek zachichotał.- Zyg, zyg, zyg. Zbieram znaczki ze zwierzętami.Zapłaciłem złotówkę za znaczek z zebrą!Zobacz! Zenek zaraz zerknął zaciekawiony.
(Autor nieustalony)“Zapominalski”(fragmenty)Mój kolega Zbyś Kowalskistrasznie jest zapominalski.Zapomniał, gdzie schował złotówkę i gdzie zegary mają wskazówkę. Nie pamięta, gdzie kupował lizaki i gdzie położył nowe mazaki.Zapomniał, jak smakują pyzy i o tym, że ma pójść do Izy. Nie wie, gdzie rosną niezapominajki,nie pamięta, kto mu opowiadał bajki.Zapominał, kto zadawał zagadki i jak się robi do książek zakładki. Nie wie, po co ptaki wiją sobie gniazda i dlaczego na niebie świeci złota gwiazda.Po co na zakrętach pojazdy zwalniają i dlaczego kozy listki zajadają…
“Smutny zamek”
W zaczarowanym zamkua gęstym starym, lasem,zamieszkał znany złotnik zwał się Zenobiusz Smutasek. Smutny był zawsze rano, bo dzionek zamglony.Smutny był też z wieczora, bo był niezwykle zmęczony.
Smutno było na zamku.Zabaw, muzyki brak i tylko złoty zegar odliczał smutno tik- tak.
“Zagubione [z]”
Gdzieś się “z” zawieruszyło,zabłąkało, zagubiło.Może je koza zajadamyśląc, że to sałata.Może je zebra ukradła,szukając “z” z abecadła.Może jest w zabawkach Zosi,poszukajmy, Zosia prosi.
“Lipiec”Lipiec zaczyna wakacje.W lipcu kwitną akacje.W lipcu (na pewno mam rację),lekkie się jada kolacje.Lipiec to miesiąc gorący,lipiec to miesiąc pachnący.W lipcu mam czasu moc,na trawce rozkładam więc koc. Na łące koncert lipcowyNie słyszą go krety, sowy.I każdy dzień w lipcu taki.Cieszą się wszystkie zwierzaki.
“Leniwa Lucynka”
Lucynka nie chce pomóc mamie,mówi, że musi zjeść najpierw śniadanie.Nie chce się bawić swym pajacykiem, ani klockami, ani kucykiem.Tylko chce zajadać lody owocowe i słodkie cukierki marcepanowe.A. Chrzanowska
“Ulica cudów”
Na ulicy cudówJacek widział ośmiornicęi tańczącą baletnicę,pajacyka i kucykaco wesoło sobie bryka.Spotkał groźną z ZOO lwicęi na miotle czarownicę.
“Choinka Wacka”Na choince pełno cacek.Wszystkie wieszał mały Wacek.Tu cukierki- tam pajace.Chłopiec aż z radości skacze.
“Dzwonek”Dzwonek bardzo pracowitydzwoni dźwięcznie tam na skwerku, dzwoni także w twym rowerku.Dzwoni w domu, gdy koledzy niosą ci okruchy wiedzy (bo ty gips mając na nodze sam w domu nudzisz się srodze).Dzwonek dzwoni w telefonie, dzwonią kopytami konieczasem coś mi dzwoni w uchu,czasem coś zadzwoni w brzuchu.Dzwony, dzwonki i dzwoneczkilubię wasze pioseneczki!
boulinka