00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:30:Drugi raz w tygodniu wynajmuj� opiekunk�. 00:00:34:Sta� ci� na to. 00:00:50:Bo�e. 00:01:01:Cze��,Bubs. 00:01:07:No prosz�. 00:01:12:Co masz? 00:01:35:PRAWO ULICY 00:01:41:Wyst�puj� 00:02:37:Zdj�cia 00:02:53:Scenariusz 00:03:01:Re�yseria 00:03:05:"A potem upu�ci� kajdanki" - Greggs. 00:03:09:Moja wina. Nie powinienem|ci� zostawia� samego. 00:03:15:Gdyby� si� nie zjawi� by�oby po mnie. 00:03:18:Chc� wiedzie� jak si�|odegramy na tym lachoci�gu. 00:03:21:Nijak. Nie teraz. Rozumiesz? 00:03:24:Stringer,twoja rada by�a dobr� rad�. 00:03:28:Chc� �eby� o tym wiedzia�. 00:03:30:Teraz dajcie cynk na ulic�,�e jeste�my|sk�onni mu odpu�ci� je�li on odpu�ci nam. 00:03:36:A je�li nie? 00:03:38:�yje w tym mie�cie. Pos�ucha. 00:03:41:Zawrzemy rozejm. 00:03:43:A kiedy wyczo�ga si� z nory... 00:03:46:-Rozwalimy go.|-Kumam. 00:03:48:Daj cynk. 00:03:53:A ta policja.|�ledzili ci� po meczu? 00:03:57:Chyba dwa samochody. 00:04:00:Je�li �ledz� ciebie,to maj� twoje nazwisko. 00:04:03:I wiedz�,�e nie masz prawa jazdy. 00:04:06:Ale im nie zale�y na|g�wnianym oskar�eniu z drog�wki. 00:04:10:Chcieli zobaczy� dok�d jad�. 00:04:13:A gdzie ich prowadzi�e�? 00:04:15:Do fryzjera. 00:04:17:-Serio. Chcia�em si� ostrzyc.|-Ogoli� skronie? 00:04:20:Sukinsyny maj� nas na oku. 00:04:24:Zawsze mieli. 00:04:26:Musimy uwa�a� i tyle. 00:04:29:Nie rozmawia�e� przez telefon. 00:04:32:I nie dotyka�e� narkotyk�w. 00:04:33:A od dzi� nie b�dziesz odbiera� pieni�dzy. 00:04:36:Bey i ja si� tym zajmiemy.|P�ki si� nie uspokoi. 00:04:41:-Zmieni� ci pager.|-M�wisz powa�nie? 00:04:44:Tylko nowojorski dostawca b�dzie mia� tw�j numer. 00:04:47:Miejscowi b�d� si� kontaktowa� przeze mnie. 00:04:56:Musimy zbudowa� wok� ciebie mur. 00:05:02:Kolejny miesi�czny pods�uch? 00:05:04:Chodz� dzwoni� dwie ulice dalej. 00:05:08:Im szybciej to zamkniesz|tym lepiej dla wszystkich. 00:05:11:Z tob� w��cznie. 00:05:13:Patrz. 00:05:15:S�dzia Gwynn �a�uje,�e|nie mo�e si� spotka� na lunch. 00:05:17:Jakbym by� zad�umiony. 00:05:19:Trzydzie�ci dni. 00:05:21:Par� tygodni temu skopa�e� Burrell'owi dup�. 00:05:25:Jimmy, nie przy damie. 00:05:27:Rhonda klnie mocniej od nas. 00:05:30:Zawsze prowadz� si� jak dama. 00:05:34:Detektyw McNulty obra�a urz�dnika s�du. 00:05:37:Oskar�am ci� za obraz�. 00:05:39:Jak wszyscy. 00:05:42:Co mu jest? 00:05:44:Nie s�ysza�e�? 00:05:51:-Czego brakuje na obrazku?|-Nie wiem. 00:05:53:Phelana. 00:05:56:Kandyduje? 00:05:58:-Przecie� s�dziowie maj� 15-letnie kadencje.|-Tak,ale Phelan zast�pi� Halperna. 00:06:02:Wi�c musi dosta� nominacj�. 00:06:05:I nie ma go na afiszu? 00:06:07:Czemu? 00:06:10:Mo�e obraca si� w z�ym towarzystwie. 00:06:14:Dziecko potrzebuje przestrzeni. 00:06:18:Zw�aszcza,�e ro�nie. 00:06:20:Trzeba kupi� du�o rzeczy. 00:06:23:Mieszkanie, biureczko, samochodzik na akumulator. 00:06:28:Nie m�wi�,�e twoje mieszkanie nie jest fajne. 00:06:31:Dla ciebie mo�e by�.|Ale b�dziemy rodzin�. 00:06:35:Potrzebujemy jeszcze pokoju je�li nie dw�ch. 00:06:39:Widzia�am �liczn� sypialni�|w sklepie dzieci�cym na Howard. 00:06:45:Ale trzeba mie� pok�j. 00:06:47:Przyda�yby si� te� meble|i nowy pok�j na twoje graty. 00:06:54:Bo chyba wiesz,�e ta sofa|najlepszy okres ma za sob�. 00:07:02:Dok�d idziesz? 00:07:04:M�wi�,�e potrzebuj� pieni�dzy na meble do sypialni. 00:07:08:-Dzwoni�e� do mnie?|-Mamy ko�c�wk�. 00:07:11:M�wi�em,�e dam zna� kiedy dam zna�. 00:07:14:To g��wny magazyn. 00:07:16:Co? 00:07:17:Ten go�� prowadzi magazyn Barksdale'a. 00:07:20:-Kto to?|-Nie wiemy. 00:07:23:-Wi�c tylko zgadujecie?|-Nie. Tak jest. 00:07:27:Lester sprawdza� notatki i wykry� schemat. 00:07:30:Kiedy ko�czy si� dostawa,|kto� z wie�y dzwoni pod ten numer. 00:07:34:I po p� godzinie kto� dzwoni|do automatu w wie�y z tego numeru w Pimlico. 00:07:41:-A ten numer?|-Automat w Mondo Mart na rogu Reisterstown i Cold Spring. 00:07:52:Kiedy ko�czy si� towar,|wy�wietlaj� si� komu�, kto zawsze oddzwania|z automatu gdzie� na north-west. 00:07:56:Kiedy ko�czy si� towar,|wy�wietlaj� si� komu�, kto zawsze oddzwania|z automatu gdzie� na north-west. 00:08:02:Ten sam telefon. Ten sam schemat. 00:08:04:My�licie,�e przyjmuje zam�wienie? 00:08:07:I,�e magazyn jest w pobli�u Mondo Mart ? 00:08:09:Jeste� na tropie. 00:08:12:-Co z tym zrobimy?|-My? 00:08:18:B�dziemy stercze� przy|automacie w Pimlico,czekaj�c|na pana Mondo Marta ? 00:08:22:-Herc te�.|-Nie ma go. Jest na szkoleniu. 00:08:25:Trudno. 00:08:27:Zamiast o�miogodzinnych zmian|czekaj� was dwunastogodzinne. 00:08:33:Od razu mnie zabij. 00:08:37:-Omar si� nie odzywa�?|-Nie. 00:08:40:Spr�buj� go wystraszy�. Gdzie b�dziesz? 00:08:43:M�wi�,�e ten ch�opak strasznie|si� zadr�cza z powodu Brandona. 00:08:47:Poszukam go. 00:08:50:Jakby co,�ap nas przez radio. 00:09:32:Mog� wzi�� cztery uncje. 00:09:35:Ale je�li towar jest dobry,|nast�pnym razem wezm� wi�cej. 00:09:39:Cztery to �aden interes. 00:09:42:Tylko za pierwszym razem.|Je�li b�dzie dobrze,op�aci ci si�. 00:09:46:Gdzie pieni�dze? 00:09:52:Poka�. 00:09:58:W porz�dku. 00:10:02:A gdzie towar? 00:11:00:Co ci� trzyma? 00:11:03:Nic. Spali�em mosty. 00:11:07:Rodzina? 00:11:09:Matka nie �yje. Ojciec gdzie� przepad�. 00:11:12:Bracia,siostry? 00:11:15:Mam siostr�. Pozwala mi mieszka� w piwnicy. 00:11:18:Oczywi�cie zamyka drzwi na g�r�.|Ale co ma robi�. 00:11:22:Mam dziecko. Syna. 00:11:25:Uwierzy�by�,�e da�em komu� �ycie? 00:11:27:-Jak ma na imi�?|-Keyshawn. 00:11:31:Matka zabra�a go do Jersey.|Byle dalej ode mnie. 00:11:34:Nie dziwi� si�. 00:11:38:Przynajmniej masz zdrowie. 00:11:41:Za zdrowie. 00:11:46:Ja mam HIV. 00:11:49:Od 94'. 00:11:53:Zarazi�em moj� star�. 00:11:56:Ba�em si�,�e przekaza�em c�reczce. 00:11:59:Ale tego mi oszcz�dzono. 00:12:03:Jak to znios�e�? 00:12:07:-Prosi�e� j� o wybaczenie?|-Oczywi�cie. 00:12:09:Co powiedzia�a? 00:12:11:Co chcia�a powiedzie�. 00:12:14:Przebaczenie innych jest dobre. 00:12:17:Ale to tylko s�owa|przychodz�ce do ciebie z zewn�trz. 00:12:20:Chcesz rzuci� to g�wno,|to sam sobie przebacz. 00:12:30:Oka� sobie troch� mi�o�ci. 00:12:32:I zacznij chodzi� na spotkania. 00:12:35:Spotkania? 00:12:36:My�lisz,�e jeste� silny|i sam sobie poradzisz? 00:12:40:Odwyk jest �atwy. 00:12:43:Teraz nadchodzi �ycie. 00:12:49:To ten z kt�rego wychodzi czerwony kabel.|Kradn� pr�d z domu obok. 00:12:53:Czy jestem ochroniarzem elektrowni? 00:12:57:Jeszcze nie wr�cili,ale kiedy|przyjdzie ten ch�opak,zwi�cie go. 00:13:01:Mam tu stercze� i czeka�|a� pojawi si� jaki� gnojek? 00:13:05:Pani McNulty nie wychowa�a durni�w. 00:13:08:Cztery placki krabowe od Faidley'a. 00:13:10:I 24 holenderskie piwa. 00:13:12:Od Faidley'a ? 00:13:14:Jeste� w porz�dku. Mam gdzie�|co o tobie m�wi� na posterunku. 00:13:20:-Co jest?|-Nasz przyjaciel chce si� spotka�|w tym samym miejscu. 00:13:24:Dobra. Za kwadrans. 00:13:26:O co chodzi z ch�opakiem? 00:13:28:-Co zrobi�?|-Wdepn�� w m�j �wiat. 00:14:01:-Pogadajmy.|-Nie mog� teraz rozmawia�. Musz� i��. 00:14:03:-Shardene.|-Musz� i��. 00:14:05:-Nie masz pi�ciu minut?|-Nie. 00:14:19:By�e� blisko? 00:14:21:Obrysowaliby�cie go gdyby nie Wee-Bey. 00:14:25:Pami�tasz nasz� ostatni� rozmow�? 00:14:27:Mia�e� si� wstrzyma�. 00:14:29:Powiedzia�em,�e si� postaram. 00:14:32:Ale mo�e zainteresuje was,|�e ludzie Avona chc� zgody. 00:14:37:Oferuj� mi amnesti�. 00:14:40:Amnesti�? 00:14:41:Je�li przestan� napada�|na ludzi i przycina� ich na towarze, 00:14:46:zdejm� mi z g�owy nagrod�. 00:14:48:Przyjmij warunki. 00:14:50:Mo�e. A mo�e to podst�p. 00:14:54:-M�wi�,�e chc� pertraktowa�.|-Pertraktowa�? 00:14:57:Nie wiem,ale potrzebuj� waszej pomocy. 00:15:12:Je�li p�jd� na pogotowie|i Avon o tym us�yszy, 00:15:15:jego rze�nicy b�d� na mnie czekali na parkingu. 00:15:23:Wiem,�e macie zaprzyja�nionych lekarzy. Prawda? 00:15:47:M�wi,�e mo�e kupi� du�o.|�e trzyma z powa�nymi graczami. 00:15:51:-Na przyk�ad?|-Z jakim� Avonem... Barksdale'em. 00:15:58:Wrzu� go do komputera i zobacz co wyp�ynie. 00:16:05:Dowiem si�,czy kto�|rozpracowuje ludzi o kt�rych m�wisz. 00:16:09:Szybko si� zorientuj� czy wciskasz kit. 00:16:12:A co b�dzie ze mn�? 00:16:14:Posiedzisz w areszcie miejskim. 00:16:51:-Przeginasz.|-Przyznaj�. Jestem obrzydliwy. 00:16:54:Chrupki serowe i cukierki? 00:17:27:Ten wielki z wie�. Jak mu tam? 00:17:30:-Ma�y.|-On. -Dobra. 00:17:45:B�d�cie czujni. Mamy co�. 00:17:52:Patrz na tego sukinsyna. 00:18:03:Nie jeste� w stanie jecha� do domu? 00:18:23:Ch�opak sypn�� morderstwo|i powi�za� si� ze Stringerem Bellem. 00:18:29:Wskaza� ze zdj�� Wee-Bey'a, Birda i �mierdziela. 00:18:32:M�wi,�e zwineli z Greka ch�opaka Omara,Brandona. 00:18:35:Bell czeka� w samochodzie. 00:18:38:Kaza� mu wskaza� kto ich okrad�. 00:18:42:-Co na niego masz?|-Nic. 00:18:45:By� got�w. Wystarczy�o lekko popchn��. 00:18:48:-Kto ma t� spraw�?|-Norris. 00:18:52:-Ile ma lat?|-Szesna�cie. 00:18:55:Mieszka w opuszczonej norze na Argyle. 00:18:57:Kiedy go zgarn��em,przysypia�. 00:19:00:Bierze? 00:19:04:Po morderstwie Brandona,|porzucili zw�oki w alejce gdzie mieszka on|i reszta ma�olat�w z ruder. 00:19:10:Wyobra�asz sobie? 00:19:13:O niczym innym nie mo�e my�le�. 00:19:15:Wie,�e b�dzie zeznawa�? 00:19:17:Jeszcze nie. 00:19:19:Ale co mam z nim zrobi� teraz? 00:19:39:Du�y odbiera. 00:19:45:Dzwoni�e�? 00:19:47:Mamy ko�c�wk�. 00:19:49:Jutro z samego rana. 00:19:56:To on. Id� za nim. 00:20:50:To ja. 00:20:52:Zgadnij kto tu jest? 00:20:55:Alfons Orlando z klubu. 00:21:00:Zgarneli go. 00:21:29:Od jak dawna dilujesz? 00:21:31:Od dwunastego roku �ycia. 00:21:33:A jak d�ugo jeste� w ekipie Barksdale'a? 00:21:37:Z D'Angelo? Nied�ugo. 00:21:40:Przyszed� z wie� na pocz�tku lata. 00:21:44:Przedtem pracowa�em dla Ronnie'ego Mo. 00:21:46:D'Angelo m�wi� co si� sta�o w|budynku 221 kiedy zgin�� Pooh? 00:21:52:A o czy...
shm