Słońce zabija czy leczy.pdf

(55 KB) Pobierz
424714318 UNPDF
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl
Słońce zabija czy leczy?
Kilka kontrowersyjnych uwag... Hipoteza własna opisuje obserwacje własne.
SŁOŃCE ZABIJA CZY LECZY?
Słońce jest naszym sprzymierzeńcem. Słońce nie jest wrogiem naszego zdrowia! Wbrew temu, co zostało nam wmówione,
słońce nie jest przyczyną nowotworów skóry, w tym czerniaka. Słońce, co jest wielce prawdopodobne, jest tylko
identyfikatorem komórki nowotworowej. Nauka szuka odpowiedzi, dlaczego jakaś komórka nie ulega zabójczej sile układu
odpornościowego. Nie ginie taka komórka, dlatego, że układ odporościowy nie ma do niej dostępu, bo brakuje mu
naturalnych związków i nośników tych związków. Słońce operuje na poziomie elementarnym. Dlatego może więcej.
Wpływ słońca na nasz organizm, na nasze samopoczucie a szczególnie na tkankę kostną jest oczywisty. O krzywicy, o
witaminie D, o wchłanianiu wapnia, wszyscy wiedzą. Kości, a szczególnie szpik kostny będący producentem komórek
macierzystych, które można śmiało nazwać komórkami życia, silnie reagują na słońce. Ta reakcja jest tym silniejsza im jest nam
bardziej potrzebna. Im więcej mamy genetycznych utajonych zakażeń tym dramatyczniej na słońce reaguje nasz
organizm. Tym większy rumień nawet po niewielkiej ekspozycji na słońce. Wszelkie "alergie" na słońce są dowodem
na to, że układ odpornościowy chce się pozbyć, utajonych zakażeń bakteryjnych.
Natura ma swoje wzorce i konsekwentnie się ich trzyma. Natura nie produkuje falsyfikatów. Natura wie, co jest falsyfikatem!
Dąży do naprawy, a jeśli się nie da naprawić to bez litości zniszczy. Reakcje i procesy, jakie uruchamia nie są losowe,
przypadkowe. Przyroda dąży do naprawy wadliwie zaprogramowanej komórki. Wykorzystując wszelkie mechanizmy, którymi
włada. Jednym z nich jest słońce. Jeśli do naszego DNA włączyła swoje DNA (choćby jedynie mikro fragment) jakakolwiek
bakteria to słońce dąży do przeprogramowania komórki. Mimo, że na dzisiaj nie da się udowodnić, że takie genetyczne
zakażenie bakteryjne istnieje to ono jest na pewno. Nazwijmy to wirtualnym zakażeniem bakteryjnym. Świat zbudowany jest
głównie z ciemnej materii. Może takie utajone zakażenie przykleja się do naszego DNA w mikro bąbelku jakiejś innej formy
materii niż ta, do której jesteśmy przywiązani, a my to nazywamy mutacją. Jeśli jakiejś bakterii udała się taka sztuczka to taka
komórka jest mutantem biologicznym, bo to oznacza obce DNA. To nigdy nie jest tolerowane. Komórka z mutacją obliguje
układ odpornościowy do działania. Musi być zniszczona bądź naprawiona.
Uczulenie na słońce świadczy o istniejących genetycznych zakażeniach bakteryjnych. Człowiek, który skutecznie pozbywa się
genetycznych zakażeń przestaje być uczulony. Taki stan można osiągnąć przez stosowanie naturalnych, mądrych terapii.
Medycynie znane są tak dramatyczne "uczulenia", że „uczulony" musiał mieszkać w kompletnym zaciemnieniu. Mieszkać w
norze i nie wychodzić na dwór. "Uczulonych" jest coraz więcej. Czy to jest przyszłość gatunku?
Przyroda trzyma się reguł. One są twarde i konsekwentne.
Jakie systemy naprawcze niesie ze sobą promieniowanie słoneczne tego szybko się nie dowiemy. Może to neutrina, tachiony,
kairony i jeszcze inne czekające na odkrycie i nazwanie cząstki elementarne. Mark Davidson -"Tachiony, kwanty i chaos" pisze
o hipotetycznych cząstkach, które nazywa tachionami one mogą robić różne sztuczki. Mogą "tunelować' nawet przez ściany.
Zapewne mogą "tunelować" w naszym ciele, co oznaczałoby, że mogą „drążyć" kanał do najbardziej skrywanej przed
manipulacją strefy naszej komórki, jaką jest DNA.
Zdolność tunelowania mają również komórki, które układ odpornościowy chce wyrzucić z tkanki. Takim, wydrążonym
przez słońce tunelem układ odpornościowy wyrzuca komórki bakteryjne, quasi nowotworowe i nowotworowe na
miejsce gdzie łatwiej będzie można je zniszczyć. Na powierzchni skóry laserowa terapia słoneczna jest łatwiejsza. Foton
przenika materię i może być przez nią pochłonięty. Promienie słońca niosą dla nas "program zdrowia" w tym programie jest
zawarte to, co określam "czystością genetyczną gatunku". Wszystkie komórki naszego ciała, a szczególnie szpik kostny silnie
reagują na słońce. Reakcja ta nie jest przypadkowa - przyroda dąży do naprawy wadliwie zaprogramowanej komórki.
Promieniowanie słoneczne jest rodzajem wzorca wg, którego można przeprogramować komórkę, wyczyścić DNA, o ile jest to
możliwe. Jeśli nie da się jej naprawić to trzeba zniszczyć.
Nasze DNA ma swój wzorzec genetyczny. Nie jest to wzorzec metylacji (ten jest odbiciem problemów w zdrowiu ). To
jest wzorzec jakości naszych genów. Każdemu gatunkowi przypisany jest taki wzorzec. Przymiar do niego prócz
układu odpornościowego, ma promieniowanie słoneczne.
SŁOŃCE A TĘCZÓWKA OKA
Tęczówka oka jest filtrem i przysłoną jednocześnie. W uproszczeniu tęczówka powinna wyglądać jak słońce malowane przez
424714318.001.png
dzieci. Tzw. beleczki, z których jest zbudowana rozchodzą się promieniście i regularnie. To jest wzorzec zdrowia. Znalezienie
człowieka z taką tęczówką jest dziś praktycznie niemożliwe. Tęczówki współczesnego człowieka są w różnym stopniu
przebarwione (zamykanie się na światło-procesy degeneracyjne w toku ). Beleczki są w różny sposób rozluźnione, posklejane,
powykręcane. Rozsunięcie beleczek otwiera intensywnie oko (nasz organizm) na światło słoneczne. W tęczówce robią się tzw.
zatoki jest to rodzaj tunelu-okna, przez które intensywniej wpuszczane jest światło Jest to rodzaj tunelu dla słońca.Skupione
na tęczówce ogniska pigmentów blokują dostęp światła do naszego mózgu i blokują adsorpcję światła przez nasz układ
nerwowy. Układ odpornościowy traci siłę działania.
Abstrahując od słońca tęczówka oka jest odbiciem, twardym dyskiem pracy naszej komórki.
Nieprawdziwy jest pogląd, że jest niezmienna. Zmiany na tęczówce mogą przebiegać w dwie strony, albo postępu
degeneracji, albo regeneracji.
SŁOŃCE A SKÓRA
Powszechnie znany jest pogląd, że słońce powoduje raka skóry. To jest pogląd. Nie ma żadnych dowodów, że tak jest. W
USA robiono badania epidemiologiczne biorąc pod uwagę nasłonecznienie kraju i ilość występujących nowotworów. William
Grant twierdzi, że z powodu zbyt małego nasłonecznienia w USA umiera, co roku 23600 osób. Okazało się, że w
nasłonecznionych, południowych stanach zachorowanie na nowotwory jest dwukrotnie mniejsze niż w północnych .
Skóra mieszkańców południowych terenów produkuje więcej witaminy D. Związek pomiędzy większą ilością witaminy D a
mniejszą zachorowalnością na nowotwory został udowodniony przez Williama Granta.
Nasza skóra, podobnie jak tęczówka otwiera lub zamyka się na światło
. Tkanka skóry rozsuwa się, tworzy kanały, poprzez które promieniowanie słoneczne może przenikać bardzo głęboko. Nawet w
głąb tkanki kostnej. Skrajnym przykładem otwarcia się na światło jest, tzw. bielactwo. Zanik pigmentu pozwala na szybkie
wniknięcie promieniowania słonecznego w głąb tkanek. Świadczy to o wielkim zapotrzebowaniu na światło. To otwarcie na
światło blokuje proces, który mógłby się wymknąć układowi odpornościowemu spod kontroli.
Dlaczego wiele osób nie uzyskuje opalenizny? Jeżeli organizm potrzebuje dużej dawki światła to można się opalać i opalać, a
skóra będzie blado-szara, a nie opalona. Nasz organizm pożera promieniowanie, a nie broni się przed nim. Niektóre osoby
mogą "opiekać" się całymi tygodniami, a opalenizny ani śladu. Do takich osób docierają UVA i UVB tak samo jak do innych
ludzi. To znaczy, że jest większy problem w ich organizmie.
UVB stymulują, namnażanie komórek, które produkują melaninę. Ciekawe, dlaczego w różnych miejscach ta produkcja
melaninowa jest nasilona? Czyżby melanina była gromadzona w rejonie komórek czerniaka bezbarwnikowego? Zapewne po
to by zmniejszyć jego złośliwość.
Jeśli opalamy się wytwarzana jest melanina.Melanina blokuje wprowadzenie zbyt dużej dawki słońca i daje ten piękny brąz.
Pod wpływem słońca organizm uruchamia system genetycznego leczenia się.
SŁOŃCE A NOWOTWORY
Czerniak nowotwór uważany, powszechnie, za nowotwór skóry, nie jest nowotworem skóry i nie powstaje od słońca. Czerniak
jest nowotworem eliminowanym z kości lub innych tkanek z użyciem melaniny do jego pacyfikacji. Melanina jest
wykorzystywana do redukcji złośliwości nowotworu. Tylko, dlatego nie wszystkie nowotwory są złośliwe.
Jeśli układ odpornościowy wykonał swoje zadanie w pełni (miał siarkę, jod, melaninę w wystarczającej podaży ) to zabieg
usunięcia czerniaka na powierzchnię z jednoczesną redukcją złośliwości udaje się. Jest to sukces układu odpornościowego. I
na skórze mamy nowotwór niezłośliwy. Jeśli układ odpornościowy nie dokończył swojej pracy to mamy problem z nowotworem
złośliwym.
Większy problem ma układ odpornosciowy, gdy melaniny i kilku innych potrzebnych składników jest za mało.
Najgroźniejsze czerniaki -nowotwory skóry powstają wtedy, gdy nie ma melaniny lub jest jej minimalna ilość. Nazywa się je
postacią bezbarwnikową czerniaka.
Dlaczego nowotwory skóry, o których się mówi, że powstają od słońca występują w odbytnicy, jamie ustnej, na stopach, na
siatkówce? Czyli tam gdzie słońce nie ma prawa zajrzeć?
Dlaczego czerniak u Murzynów sadowi się na dłoniach i stopach? Dlaczego czerniak nie dotyka Murzynów w Afryce, a tych,
którzy mieszkają w naszej strefie, gdzie nasłonecznienie jest dużo mniejsze?
Dlaczego austrlijscy ratownicy, całymi godzinami przebywający na plaży statystycznie rzadziej zapadają na czerniaka niż
urzędnicy biurowi?
424714318.002.png
424714318.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin