Słońce się przebudziło. Naukowcy zaskoczeni.pdf

(63 KB) Pobierz
Słońce się przebudziło
Słońce się przebudziło. Naukowcy zaskoczeni
czwartek, 28 kwiecień 2011 18 minut temu Źródło: PAP
fot. AFP
Obecny cykl aktywności słonecznej, oznaczony numerem 24, miał być jednym ze słabszych,
tymczasem Słońce wydaje się znacznie bardziej aktywne niż pokazywały pierwsze prognozy -
poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie. Wydaje się, że
Słońce sprawiło naukowcom sporą niespodziankę.
- Plamy słoneczne - wyjaśnia astronom - to miejsca na powierzchni Słońca, które są o około 1000 st.
Celsjusza chłodniejsze od otaczającej je materii. Powstają wtedy, gdy pole magnetyczne w pewnym
obszarze zaburza ruch konwekcyjny i utrzymuje chłodniejszą plazmę na powierzchni, nie pozwalając jej
opaść i ogrzać się ponownie.
Najstarszym sposobem określania aktywności Słońca jest liczba plam, która jest opisywana tzw. liczbą
Wolfa. Jak tłumaczy dr Olech, oblicza się ją bardzo prosto - do całkowitej liczby plam dodaje się liczbę
grup plam pomnożoną przez dziesięć. "W maksimum aktywności 11-letniego cyklu aktywności
słonecznej liczba ta potrafi sięgać wysoko ponad 200, a w minimum spada do zera" - opisuje
naukowiec.
Według Olecha, rok 2008 był wyjątkowo spokojny jeśli chodzi o liczbę plam. - Liczba Wolfa nie dość, że
była niska, to jeszcze pokazywała delikatny trend spadkowy - przypomina. Dodaje, że absolutne
minimum zostało osiągnięte na przełomie lat 2008 i 2009.
- Pierwsze prognozy mówiły, że wzrostu liczby plam związanego z wejściem Słońca w nowy cykl
możemy oczekiwać już w roku 2009. Okazało się jednak, że nasza dzienna gwiazda pokazała jedno z
głębszych minimów w historii. Rok 2009 był więc bardzo ubogi w plamy i nawet na przełomie lat 2009 i
2010 zdarzały się okresy, w których na tarczy Słońca przez około miesiąc nie było żadnej plamy" - mówi
astronom.
Od drugiego kwartału 2010 roku plamy zaczęły się pojawiać częściej i aktywność naszej dziennej
gwiazdy wyraźnie zaczęła rosnąć. Maksymalne dzienne liczby Wolfa notowane w zeszłym roku sięgały
nawet 30.
- Ostatnie maksimum 11-letniego cyklu było bardzo szerokie i przypadło na lata 2000-2001, następnego
powinniśmy więc oczekiwać w latach 2011-2012 - zauważa dr Olech. - Poprzednie maksimum nie było
1
589500244.001.png 589500244.002.png
wysokie. Średnia miesięczna liczba Wolfa sięgnęła w nim maksymalnie poziomu 170. W roku 1990
dochodziła nawet do 200, a w potężnym maksimum z końcówki lat 50. XX wieku przekraczała 250".
Astronom zwraca uwagę, że jeszcze na przełomie roku 2010 i 2011 naukowcy z NASA Marshall Space
Flight Center przewidywali, że nadchodzące maksimum cyklu nr 24 będzie jednym z niższych. -
Maksymalne średnie miesięczne liczby Wolfa, które mieliśmy obserwować na przełomie lat 2012 i 2013
miały być na poziomie 70. Ostatnio tak niskie maksima były obserwowane w latach 1880-1930 w
cyklach nr 12-16 - mówi.
Tymczasem niespełna pół roku po publikacji tych prognoz wydaje się, że Słońce sprawiło naukowcom
sporą niespodziankę. - W ostatnim czasie, średnie miesięczne liczby Wolfa już przekroczyły poziom 50,
a dzienne potrafiły wyraźnie przekraczać poziom 100. Nowe prognozy mówią więc o tym, że na
przełomie lat 2011 i 2012, średnie miesięczne liczby Wolfa mogą dojść do 100, a obecne maksimum
wcale nie musi być słabsze od poprzedniego - informuje dr Olech.
2
589500244.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin