Harrod-Eagles Cynthia - Ślepy zaułek.pdf

(1331 KB) Pobierz
1017390753.004.png
1
Cynthia
Harrod-Eagles
Ślepy zaułek
Przełożyła Joanna Grabarek
Tytuł oryginału Dead End
2
Rozdział 1
WZLOTY I UPADKI
1017390753.005.png 1017390753.006.png 1017390753.007.png
Kiedy nadinspektor „Szalony Iwan” Barrington z Shepherd’s Bush przysiągł komuś, że zmieni jego
życie w pasmo udręk, jeżeli nie zechce się przenieść z jego posterunku, wróżyło to kłopoty. Jako
człowiek mający pieczę nad wszelką dokumentacją wydziału mógł pogrzebać człowieka we
wszelkiego rodzaju biurokratycznym gnoju.
Dzisiaj na przykład inspektor Bill Slider utknął na cały poranek z mdławo nudnym raportem o
zależności pomiędzy stresem i absencją w pracy, który Barrington polecił mu streścić na cito. W
rezultacie Slider poszedł na lunch tak późno, że dostał ostatnią porcję „domowej” lasagne, która
zdążyła zastygnąć w rogu brytfanki niczym przypieczona z wierzchu guma. Była zimna, ale Slider nie
śmiał prosić o ponowne podgrzanie. Bał się, że ucierpią na tym jego zęby. Niestety, alternatywą była
Zapiekanka Pasterzy, a miał już raz wątpliwą przyjemność jej spróbować.
– Frytki też, kochaniutki?
– Poproszę. – Jaką pociechę mógł znaleźć w życiu człowiek, którego opuściła żona i kochanka?
Westchnął ciężko. Kucharka spojrzała na niego czule.
Jego wygląd zagubionego, smutnego szczeniaka sprawiał, że kobiety nieustannie chciały go
pocieszać.
– Dam panu dodatkową porcję, bo ten ostatni kawałek lasagne jest trochę za mały. – Wrzuciła na
talerz górę frytek. –
Trochę sosu, złotko? – Polała ziemniaki, nie czekając na 3
odpowiedź. Podała mu talerz umazany na brzegu brązowymi smugami, tam gdzie trzymała go palcami.
Na początku widać było wyraźnie odciski linii papilarnych, ale zanim Slider dotarł
do stołu, zdążyły się rozmyć.
Nie lubił frytek ani lasagne polanych sosem do pieczeni, którego litościwa kucharka mu nie
pożałowała. Niestety.
Dlaczego nie mogli mu się oprzeć tylko niewłaściwi ludzie?
Pomyślał o niedokończonym raporcie i z ponurą miną położył
dokument obok talerza. Odszukał najmniej oblaną frytkę na talerzu i kontynuował lekturę.
Badania sugerują, że choroby z objawami psychosomatycznymi, jak bóle głowy, niestrawność,
zatwardzenie, biegunka, wysokie ciśnienie czy wrzody żołądka, występują u funkcjonariuszy policji
częściej niż u zwykłych obywateli. Cóż za atrakcyjna grupa, doprawdy. Przesunął wzrok niżej. Co
powoduje stres? – pytano w nagłówku raportu. Slider był przekonany, że wkrótce tekst wszystko mu
wyjaśni, więc nie fatygował się z udzielaniem odpowiedzi. I rzeczywiście, chwilę później raport
dostarczył mu szczegółowy ranking czynników stresogennych w postaci dwustronicowej tabeli. Na
pierwszym miejscu widniało Pojmanie przez terrorystów w charakterze zakładnika, a zaraz po tym
1017390753.001.png
Konfrontacja z osobą uzbrojoną w broń palną. Nic nowego. Ach, co za niespodzianka!
Najwyraźniej przyłapanie na popełnieniu błędu było czynnikiem bardziej stresującym niż Widok
okaleczonych ciał ofiar
lub
Wezwanie do groźnego wypadku
samochodowego. No tak. Regularni bywalcy kantyny policyjnej byli już nieco uodpornieni na
wstrząsające widoki w rodzaju groźnych wypadków samochodowych.
Odsunął raport na bok. Czy rzeczywiście była to sprawiedliwa kara dla człowieka, który odmówił
zabrania swoich zabawek i przeniesienia się do innej piaskownicy?
Przecież to nawet nie była jego wina, że tak bardzo dał się 4
Barringtonowi we znaki. Podczas prowadzenia śledztwa w maju odkrył pewne nieprzyjemne fakty o
byłym szefie Barringtona, który, na nieszczęście dla Slidera, był odwiecznym bohaterem
nadinspektora. Człowiek potrafi wybaczyć wiele, ale nie to, że ktoś próbuje pozbawić go ideałów.
Barrington nie mógł zastosować kary dyscyplinarnej, jako że Slider wykonywał po prostu swoją
pracę. Zasugerował więc z całą stanowczością, że inspektor powinien przyjąć awans na głównego
inspektora i przenieść się na posterunek w Pinner.
Slider zdawał sobie sprawę, że odmową napyta sobie biedy, ale kiedy przyszło co do czego,
ponoszenie konsekwencji nie do końca mu odpowiadało.
Oczywiście awans i przeniesienie do Pinner oznaczały podwyżkę, a pieniądze zawsze były ważne.
Problem w tym, że Slider nigdy nie chciał zostać głównym inspektorem, a poza tym nie podobał mu
się pomysł pracy na innym posterunku, gdzie życie toczyło się znacznie wolniej i było bez
porównania nudniejsze. Pinner zawsze wygrywało konkurs na Najładniejsze Skrzynki Okienne na
Kwiaty. Pewnie tamtejsi funkcjonariusze mieli czas na czytanie raportów takich jak ten. Slider lubił
posterunki w stylu Shepherd’s Bush, gdzie zawsze coś się działo. Żeby pracować w ślimaczym
tempie, z czasem na introspekcję i przemyślenia, człowiek potrzebował stabilizacji i dobrego,
ugruntowanego życia rodzinnego – jego zaś było obecnie tak solidne jak twarz Michaela Jacksona.
Odkroił kawałek lasagne i wyciągnął z kieszeni ulotkę wręczoną mu dziś rano przez jego pomocnika,
sierżanta Jima Athertona. Było to zawiadomienie o koncercie, który miał się odbyć dziś wieczór w
miejscowym kościele Świętego Augustyna w Addison Gardens. Symfonia Mahlera z naprawdę
sławnym dyrygentem, sir Stefanem Radkiem. W
przeciwieństwie do Athertona Slider nie był wielkim miłośnikiem muzyki klasycznej, chociaż lubił
niektóre znane 5
dzieła – Czajkowskiego, Beethovena, Plane ty1 , tego typu rzeczy. Słyszał dotychczas tylko jeden
utwór Mahlera i przypominał mu on muzykę do jednego z filmów MGM. W
1017390753.002.png
kinie brzmiała znośnie, ale niekoniecznie chciało się tego słuchać w filharmonii.
Nie o to jednak chodziło. W Królewskiej Orkiestrze Symfonicznej, która miała wykonać ów koncert,
grała Joanna.
Joanna, jego utracona miłość.
Dwa i pół roku temu poznał ją podczas prowadzenia śledztwa i – jak to się mówi – stracił dla niej
głowę wraz z całą resztą ciała. Był wtedy żonaty niemal od czternastu lat i nigdy przedtem nie
pomyślał o zdradzie. Wierzył, że obietnice nigdy nie powinny być łamane, a kobiety, którą wybrało
się na małżonkę, nie należy porzucać. Nie potrafił się jednak oprzeć i przez dwa lata zmagał się z
poczuciem winy i odpowiedzialności. Pragnął nade wszystko poślubić Joannę, ale nie umiał
powiedzieć swojej żonie, Irene, że chce od niej odejść. Był to koszmar dla nich wszystkich.
Wreszcie, po pewnym szczególnie upokarzającym wieczorze, Joanna zerwała z nim i od tamtej pory
stanowczo odmawiała powrotu.
Najgorsze było to, że tuż po odejściu Joanny Barrington zasugerował – łagodnie mówiąc – że Slider
powinien przenieść się na posterunek w Pinner, zaledwie kilka minut drogi od Ruislip i jego
rodzinnego domu.
– Będzie panu bardzo wygodnie – rzekł nadinspektor z fałszywą słodyczą. Slider był bliski
zaakceptowania propozycji, dla świętego spokoju i ze względu na podwyżkę. Byłby to niewątpliwie
rozsądny krok. Wtedy jednak Irene oświadczyła, że zamierza od niego odejść. Musiał się znaleźć w
jakimś wyjątkowo złym układzie planet, skoro wszystkie nieszczęścia spadły na niego naraz.
Najsmutniejsze było to, że przez całe swoje życie kochał tylko dwie kobiety, które odeszły od niego,
i 1 Suita skomponowana przez Gustawa Holta.
6
to w bardzo krótkim odstępie czasu. Czuł się tak kompletnie wyobcowany, jak plasterek ogórka w
przybraniu kanapki barowej.
A teraz Joanna – utracona i upragniona, miała wystąpić na koncercie w pobliskim kościele.
– Będziesz miał okazję ją zobaczyć – kusił Atherton, gdy Slider oglądał ulotkę. – Porozmawiać z nią.
– Ale ona nie chce ze mną rozmawiać – odparł Slider. –
Tak powiedziała.
– Nie musisz traktować jej słów serio. W każdym razie nie powinieneś ominąć takiego wydarzenia.
Wiesz, że Radek jest specjalistą od Mahlera?
– Z jakiej okazji jest ten koncert?
– Zdaje się, że na rzecz odnowy kościoła. Podobno Radek mieszka w sąsiedztwie, na Holland Park
Avenue. To piękny kościół – dodał przekonująco Atherton.
1017390753.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin