00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:15:Co z ni�? 00:00:20:Podaj� jej morfin�.|Wiem tylko,�e stan jest stabilny. 00:00:26:-Id�.|-Nie. 00:00:31:Odklej si� od �ciany. 00:00:34:Id� do niej albo wracaj do �ledztwa. 00:00:38:-Pieprz� �ledztwo.|-Chcesz odwo�a� swoj� krucjat�? 00:00:45:My�lisz,�e chodzi�o o krucjat�? 00:00:48:Barksdale by� mi potrzebny do|pokazania jaki to jestem m�dry i jak|popieprzony jest wydzia�. 00:00:54:Podrzu�cie McNulty'ego do g�ry.|Obno�cie go po pokoju. 00:00:58:Postawcie mu piwo. 00:01:01:Wcale nie chodzi�o o Avona Barksdale'a.|Tylko o mnie. 00:01:08:My�lisz,�e nie wiedzieli�my? Wszyscy? 00:01:17:�ledztwo b�dzie si� posuwa�o do przodu|z tob� czy bez ciebie. 00:01:21:Przez to �ledztwo dosta�a. 00:01:23:Nakr�ci�em j� i wm�wi�em,|�e ta sprawa co� znaczy. 00:01:27:A wiesz,co? 00:01:29:Burrell,Rawls i ca�a reszta mieli racj�. 00:01:32:Ta sprawa znaczy g�wno. 00:01:35:Dla mnie nie znaczy�a nic. 00:01:39:Ale teraz policjantka oddycha przez|rur�,bo dla niej ta sprawa co� znaczy�a. 00:01:46:Ci co do niej strzelali wci�� s� na wolno�ci. 00:01:49:Ci,kt�rzy wydali im rozkaz te� powinni oberwa�. 00:01:54:Mo�esz wi�c tu sta� zion�c w�d�,|u�alaj�c si� nad sob�,je�li ci to odpowiada. 00:01:58:Ta sprawa ju� co� znaczy. 00:03:45:" To w�a�nie ja." - Wallace. 00:03:52:-Wy�wietli�e� mu si�?|-Pr�buj� od samego rana,ale nie oddzwania. 00:03:57:Do po�udnia sko�czy si� towar. 00:04:00:Poot. Ile mamy? 00:04:03:Mo�e z dwie�cie. 00:04:05:Cholera. 00:04:07:-Co to?|-A jak my�lisz? Pokarm dla rybek. 00:04:13:Daj mi moje rzeczy. 00:04:19:Uwaga. 00:04:23:Oddajcie pagery.|Wszyscy. Ca�a za�oga. 00:04:32:-Kto jeszcze?|-Sterling,Cass i Manny. 00:04:36:P�jdziesz po nich? 00:04:37:-Jak mam gada� z dziewczyn�?|-Chyba z grab�. 00:04:41:Zje�dzaj st�d. 00:04:47:Ju� koniec z pagerami.|Wszyscy schodz� z anteny. 00:04:51:Nikt poza tob� i Bodie'em,|nie ma prawa u�ywa� tych kom�rek. 00:04:55:Nie b�dziecie o niczym przez nie gada�.|Znamy numery i tylko my mamy je zna�. 00:05:02:Zrozumiano? 00:05:04:Za pomoc� kom�rek b�dziecie ustawia� spotkania.|A dalej rozmawia� w cztery oczy. 00:05:09:-Koniec z automatami?|-�adnych automat�w. 00:05:13:Jak mam si� z wami kontaktowa�? 00:05:18:Pierwszy numer to dostawa. Drugi wsparcie. 00:05:21:Mnie z�apiesz na trzecim. 00:05:24:Naucz si� na pami�� i wyrzu� kartk�. 00:05:26:-W wie�ach robisz to samo?|-Wsz�dzie. 00:05:28:Pagery i automaty maj� milcze�. Jasne? 00:05:36:Potrzebujemy dostawy.|Do po�udnia b�dziemy goli. 00:05:38:Dostawy st�d? Gliny znalaz�y magazyn. 00:05:43:Po choler� wprowadza�bym zmiany? 00:05:50:Odwal si�,m�ody.|To nie dla ciebie. 00:05:56:W porz�dku? 00:06:02:Prosz�. 00:06:11:Dar poprawy wzroku.|Z pozdrowieniami od policji. 00:06:15:-Wyostrzyli�cie si�.|-Przy tobie zawsze. 00:06:30:Przepraszam. 00:06:34:Czaili si� od kilku dni. 00:06:37:-W nocy odcieli ca�kowicie.|-Wiedzia�em. 00:06:41:Przysi�gam,�e czytam w jego my�lach. 00:06:43:Od rana ani jednego po��czenia. 00:06:46:Zwolni�em Preza i pos�a�em go do Annapolis. 00:06:49:-Po co?|-Stanowe raporty finansowe kampanii. 00:06:52:Mam wra�enie,�e pieni�dze Barksdale'a w�druj�. 00:06:57:-Tyle roboty dla pieprzonego pods�uchu.|-Trudno �eby po rewizjach zostali na widelcu. 00:07:03:-Wiedz�,�e postrzelili policjantk�.|-My te� musimy zmieni� taktyk�. 00:07:08:Shardene. To detektyw McNulty. 00:07:13:Shardene pracuje w Orlando's.|Czasem nam pomaga. 00:07:16:Teraz chyba widzi ju� do�� wyra�nie �eby... 00:07:20:B�d� szczera. Strasznie si� boj�. 00:07:24:Ale kiedy przyjdzie czas,poradzisz sobie. 00:07:26:Musimy za�atwi� pozwolenie na mikrofon. 00:07:30:-Mog� prosi� o kaw�?|-Jak�? 00:07:32:Ja zrobi�. Bez �mietanki,tak? 00:07:41:Te sukinsyny szczy�ci�y mnie z towaru. 00:07:44:-Got�wk� i towar da si� uzupe�ni�.|-Skupmy si� na tym co wa�ne. 00:07:49:Wszystko jest wa�ne! 00:07:51:Chc� mnie zapuszkowa�. 00:07:53:W tej chwili musisz zada�|sobie pytanie,co mo�e ci zaszkodzi�. 00:07:59:Gdzie tkwi� s�abe punkty. 00:08:01:Gdzie musisz posprz�ta�. 00:08:08:Zastan�w si�. 00:08:11:Zacznij od Orlanda.|Je�li sypa�,m�wi� przynajmniej o klubie. 00:08:16:Nie m�g� m�wi� o niczym innym,|bo tylko o tym wiedzia�. 00:08:19:Trzymali�my go na zewn�trz. 00:08:22:Dobrze. O klub si� nie martw.|Nie jeste� w�a�cicielem. Nie masz licencji. 00:08:27:Nie powi��� ci�. 00:08:29:Kiedy to si� zacz�o? 00:08:32:Kiedy tw�j siostrzeniec wywin�� si� w s�dzie. 00:08:36:A p�niej znale�li tego �wiadka z o�owiem w czaszce. 00:08:39:Sprawa trafi�a do gazet i si� za nas wzieli. 00:08:43:Stra�niczka,kt�rej zeznanie uratowa�o D'Angela. 00:08:46:Nakeisha Lyles. 00:08:48:Suka z wytrzeszczem. 00:08:50:-Kupili�my j�.|-Wi�c mo�e wam zaszkodzi�. 00:08:55:A ka�dy kto mo�e wam zaszkodzi�,|zostanie wprowadzony do gry. 00:08:59:Im mniej s�ysz� tym lepiej. 00:09:02:Zamknij drzwi. 00:09:04:Zamknij je. 00:09:09:S� jeszcze Bird i Bey. 00:09:12:-Bird nie p�knie.|-Ju� siedzi. 00:09:14:A Bey'a nied�ugo posadz�. 00:09:16:Wee-Bey jest twardy. 00:09:18:Savino? 00:09:20:Wie,�e grozi mu wyrok tylko za wy�udzenie. 00:09:23:Nie sypnie przez g�upie trzy lata. 00:09:27:Zostaje zamieszanie z Orlandem,|gdzie problemem by� Ma�y. 00:09:32:-By�.|-By�. 00:09:36:Kto jeszcze? 00:09:39:To koniec. Pods�uch zdech�. 00:09:41:S�d da� mi zezwolenie na|dziewi��dziesi�t dni i wykorzystam je. 00:09:46:Je�li chcesz s�ucha� rozbitych telefon�w,to prosz� bardzo. 00:09:50:Ale nie potrzebujesz do tego tylu ludzi. 00:09:53:Mog� paru odes�a�. 00:09:55:Chwileczk�. 00:09:57:Ja ich przydzieli�em i ja zdecyduj� kogo oddasz. 00:10:00:Ale wys�ucham twojej opinii.|Gdyby to zale�a�o od ciebie. 00:10:06:Zada� ci pytanie. 00:10:10:Nie mam zdania. Prosz� wybiera�. 00:10:13:Jak si� nazywa ten stary z zastawniczej?|I ten m�ody,debilowaty. Szwagier Valcheka. 00:10:17:Jak si� nazywa ten stary z zastawniczej?|I ten m�ody,debilowaty. Szwagier Valcheka. 00:10:23:Freamon i Pryzbylewski. 00:10:26:Niech zostan�. 00:10:28:Ode�lij Sydnora i Santangelo. 00:10:33:Je�li b�dziesz chcia� zrobi� poza pods�uchiwaniem g�uchych telefon�w, 00:10:39:masz z tym przychodzi� do mnie. 00:10:48:Dobrze si� spisa�e� Cedricu. 00:10:50:Rozegraj to dobrze,a twoja praca z|ostatnich miesi�cy bardzo ci si� op�aci. 00:10:56:-Major Spurgeon idzie na emerytur�.|-Pozostawiaj�c dow�dztwo w Northwest. 00:11:01:W�a�nie. 00:11:06:Cze��,Ronnie. Wejd�. 00:11:10:Sheila. Przy�lij Patricka. 00:11:13:-Co s�ycha�?|-To samo g�wno. Inne akta. 00:11:17:-A co z Barksdale'em?|-Pods�uch zdech�,ale chcemy|za�o�y� pluskw� w klubie. 00:11:23:Poza tym wyci�gacie raporty finansowe|kampanii wszystkich polityk�w w Baltimore. 00:11:30:Ja? 00:11:33:-My?|-I dzwonicie do niekt�rych darczy�c�w. 00:11:37:Zadajecie pytania.|Sprawdzacie kulisy. 00:11:41:Nic o tym nie wiem. 00:11:43:Do czego to wszystko zmierza? 00:11:47:To og�lnodost�pne raporty. 00:11:51:Nikt z jednostki nie prosi� mnie o �adne nakazy. 00:11:54:Ciebie te� podeszli? 00:11:58:�eby nie by�o nieporozumie�. 00:12:02:Chc� ci to da�. Kopie czek�w|z rachunk�w mojego komitetu wyborczego. 00:12:07:Na zwrot pi�ciu osobnych datk�w. 00:12:11:Wynosz�cych w sumie $4.500. 00:12:13:Do��czam te� kopi� czeku darczy�cy. 00:12:18:Musimy by� jak �ona Cezara. 00:12:22:Ale znale�li�my tylko tych pie� czek�w. 00:12:25:Nie znam tych ludzi. 00:12:27:Nie wiem czemu nas wsparli. 00:12:29:Pieni�dze zostan� natychmiast zwr�cone. 00:12:32:Pos�uchajcie. 00:12:35:Nic mi nie wiadomo na temat jakiego�|grzebania w finansach wyborczych. 00:12:41:Tak czy inaczej, 00:12:43:to wyra�ny sygna�,�e mamy czyste r�ce. 00:12:46:Zanie� to cz�owiekowi,kt�ry si� bawi w polowanie. 00:12:50:I powiedz mu,�e ze mn�|nie maj� si� o co k��ci�. 00:12:58:Cze��,String. 00:13:05:Wzywali�cie mnie? 00:13:07:Musimy pogada� z jednym z twoich. 00:13:09:Tym,kt�ry da� cynk o ch�opaku Omara. 00:13:14:-Kt�ry to?|-Ten,kt�ry by� wtedy u Greka. 00:13:18:-Zap�acili�my mu za czujno��.|-Czego od niego chcecie? 00:13:23:Co ci� to obchodzi? 00:13:25:Nie musicie si� o niego martwi�. 00:13:27:Nie ma go. Wypad� z gry. 00:13:30:Wypad� z gry? 00:13:31:Cz�owiek zada� ci proste pytanie. 00:13:35:Nie chc� was urazi�. Wiecie,�e nie. 00:13:39:Ale m�wi� wam,�e ch�opak wypad� z gry. 00:13:41:A nawet gdyby nie wypad�,nie sprawia�by problem�w. 00:13:45:Chcemy z nim tylko pogada�. 00:13:55:Zostaw go. 00:14:03:Zostaw go w spokoju. 00:14:54:Kochanie,nie dotykaj tego. 00:14:57:Gdzie je kupi�e�? 00:14:59:-W Prevas.|-Broadway Market? 00:15:01:-Najlepsze chilli dogi w stanie.|-Bzdura. 00:15:05:Stawiam dych�,�e nie znajdziesz lepszych. 00:15:08:George's Lunch na Light Street. 00:15:11:Zamkneli lokal,kiedy jeszcze ssa�e� sutki matki. 00:15:14:Wczoraj ssa�em sutki twojej. 00:15:17:Wisisz mi dych�. 00:15:19:Chodzi�o mi o lepsze dzi�|a nie w historii �wiata. 00:15:22:-Powiedzia�e� lepsze.|-A m�g�by� go kupi� w tej chwili? 00:15:27:Powiedzia�e�,�e najlepsze-- 00:15:29:Ciszej. Nic nie s�ysz�. 00:15:41:-Gdyby� mi co� postawi�.|-Pewnie lubisz proszek,co? 00:15:45:Je�li masz. 00:15:46:B�d� mia�. Po to tu przyszed�em.|�eby obgada� dostaw�. 00:15:52:Kiedy obgadasz,wr��. 00:16:01:Czekaj tu. 00:16:04:Za�atwi� ci czysty towar. 00:16:08:Za du�o gadacie. 00:16:18:Co to za jedna? Stra� miejska? 00:16:22:Cywilna stra�niczka. 00:16:25:Stra� nosi szare spodnie. 00:16:28:-Nie jest uzbrojona?|-A wygl�da? 00:16:36:Wychodzisz wcze�niej? 00:16:38:Przysz�am wcze�niej. Pracowa�am w czasie lunchu. 00:16:52:Wysz�a. 00:16:55:-Masz co�?|-Okruchy. 00:16:58:O tym co wa�ne m�wi si� w biurze.|A Shardene nie ma powodu tam zostawa�. 00:17:06:-D�u�ej nie wytrzymam.|-Nie b�dziesz musia�a. 00:17:09:Mam wra�enie,�e zaraz si� po�api�. 00:17:12:Ju� nie b�dziesz nosi� mikrofonu. 00:17:15:Musisz zrobi� tylko jedn� rzecz. 00:17:19:Patrzcie na wie�niaka. 00:17:23:Cholera,Wallace. 00:17:28:Marudzi� a� mu d...
shm