Znaki Czasu 2006.02.pdf

(1013 KB) Pobierz
Zc 2006_02 press.p65
404096815.005.png
SPIS TREŚCI
Prawdziwa miłość . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2
Narnia — kraina ukrytej ewangelii . . . . . . . 4
„Opowieści z Narnii” C.S. Lewisa to dowód na to, jak można
w formie baśni przedstawić biblijne przesłanie i najważniejsze
historie z ewangelii.
Ludzie listy piszą… . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 6
Celibat . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7
Przegląd poglądów za i przeciw tej kontrowersyjnej praktyce.
Bez prawa do miłości. . . . . . . . . . . . . . . . . . 8
Dla kobiety porzucił sutannę, ale nie Boga. Zapragnął być prawdziwym
ojcem, a nie tylko tytularnym. Wywiad z działaczem Stowarzyszenia
Żonatych Księży i Ich Rodzin.
Żonaci duchowni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11
Opierając się tylko na Piśmie Świętym, nie sposób doszukać się w nim
obowiązkowego celibatu duchownych.
Pozoranci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12
Dlaczego Mahatma Gandhi nie został chrześcijaninem, choć zasady
chrześcijaństwa bardzo mu się podobały?
Garbata miłość . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14
Z miłości można uczynić bożka, obłęd, narzędzie zniewolenia, grę,
zabawę i pasję życiową i… nigdy naprawdę nie kochać, choć o miłości
się śpiewało, pisało, choć miłość się wielbiło.
Seksualna pułapka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16
Intymność najczęściej kojarzy się ludziom z seksem jako natychmia-
stową receptą na szczęście. Jednak utożsamianie intymności jedynie
z seksem jest pomyłką, która w konsekwencji pogłębi samotność
i sprowadzi emocjonalne cierpienie.
Malować inaczej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19
Krótka artystyczna refleksja o wiecznym uczuciu.
Gdy myślisz, pomyśl o szczęściu . . . . . . . 20
Czyli, dlaczego lepiej myśleć o radości i wdzięczności niż o rzeczach
złych i smutnych. Okazuje się, że przedmiot myśli determinuje
charakter, a nawet los człowieka.
Koniec korupcji w niebie? . . . . . . . . . . . . . 22
W grudniu 2005 roku polskie media obiegła informacja,
że w Watykanie zebrały się najtęższe głowy Kościoła katolickiego,
by zastanowić się nad tym, czy jest czyściec, czy go nie ma.
Serwis AAI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24
Luter na cenzurowanym . . . . . . . . . . . . . . 24
W polskich kinach i wypożyczalniach wideo były już kontrowersyjne
filmy od „Pasji”, przez „Księdza” czy „Złe wychowanie”, po „Siostry
Magdalenki” (ten ostatni obraz po protestach Kościoła nie trafił
na duży ekran, ale jest dostępny w wypożyczalniach). Za to, nie
wiedzieć czemu, nie ma „Lutra”, amerykańsko-niemieckiej produkcji
z 2003 roku. Czyżby katolicka Polska nie życzyła sobie filmu
o pierwszym niemieckim protestancie?
Znaki i fakty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26
Jeść i nie przytyć . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26
Jak korzystać z Biblii? . . . . . . . . . . . . . . . 29
Mleko bez mleka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31
Praw
kilkunastu lat jesteśmy
świadkami przeszczepia-
nia na nasz rodzimy
grunt nowych świeckich tradycji. Jedną
z nich jest pochodzący z Zachodu
zwyczaj obchodzenia 14 lutego tzw.
walentynek. Torby listonoszy pełne
są w tym okresie kartek, w których
ludzie zapewniają swoich małżonków
i partnerów o uczuciach, jakimi ich
darzą. W tym dniu panowie wręczają
swoim paniom bukiety róż (koniecz-
nie bordowo-czerwonych), a panie
podejmują swoich panów kolacją przy
świecach. Jednym słowem — dzień
pełen miłości. Przyjrzyjmy się jednak
bliżej temu uczuciu. Jaki rodzaj miło-
ści promują walentynki?
Słowo wieloznaczne
W naszej kulturze słowo miłość
ma wiele znaczeń. Mogę na przykład
powiedzieć, że kocham czytać książki
lub kocham chodzenie po górach.
Kocham oznacza tu, że lubię książki,
góry czy cokolwiek innego. Puryści,
ludzie przesadnie dbający o czystość
językową, mogliby mieć pretensje, że
zamieniając słowo lubię na kocham,
obniża się rangę tego drugiego. I wła-
ściwie mieliby rację. Z drugiej strony
jest też prawdą, że takie używanie sło-
wa kocham jest na tyle silnie zakorze-
nione w naszej kulturze, iż prawdo-
podobnie wykorzenić się nie da.
Kochaniem określa się też roman-
tyczne uczucie. Muzycy i autorzy tek-
stów komponują piosenki o miłości,
która nigdy nie przeminie, albo ta-
kiej, która właśnie odeszła na zawsze.
Tak czy owak chodzi o to samo ro-
mantyczne uczucie. O nim mówią też
rozwodzący się małżonkowie, którzy
2 • ZNAKI czasu • LUTY 2006
Od
404096815.006.png
wdziwa
mi≥oúÊ
swą decyzję argumentują słowami: już
cię nie kocham.
Bliższe prawdziwej miłości jest
wzajemne oddanie, do jakiego mał-
żonkowie się kiedyś zobowiązali i ja-
kie starają się utrzymać niezależnie
od tego, co czują. Typowa przysięga
małżeńska zobowiązuje do wierno-
ści aż do śmierci, w zdrowiu i w cho-
robie, na dobre i na złe. Taka miłość
trwa pomimo rozczarowań i pozo-
staje wierna nawet wtedy, gdy piękno
zastąpią zmarszczki, nie poddaje się
trudnościom, jest kwestią decyzji,
a nie przemijających uczuć. Jeśli
w walentynki chcemy uczcić jakąkol-
wiek miłość, to tylko taką.
Niezależnie jednak od wszelkich
ludzkich przejawów i rodzajów miło-
ści istnieje jeszcze Boża miłość do nas,
błądzących śmiertelników. Bóg kocha
nas bez względu na to, co my czuje-
my do Niego i jak Go traktujemy.
Zawsze chce naszego dobra. Jego
poświęcenie jest tak wielkie, że był
gotów oddać za nas swoje życie, by-
śmy zachowali nasze własne. Najbar-
dziej znany werset Pisma Świętego
mówi: „Albowiem tak Bóg umiłował
świat, że Syna swego jednorodzonego
dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie
zginął, ale miał żywot wieczny” 1 . Apo-
stoł Paweł zaś dodaje, że „będąc nie-
przyjaciółmi, zostaliśmy pojednani
z Bogiem przez śmierć Syna jego” 2 .
Bóg kocha swoich nieprzyjaciół!
Dlatego Jezus nie waha się wezwać
nas do takiej samej miłości, mówiąc:
„Miłujcie nieprzyjaciół waszych, mó-
dlcie się za tych, którzy was prześla-
dują” 3 .
mi słowy: nie trzymajcie w sobie
krzywd, gniewu, zazdrości, ale raczej
— jak dalej tłumaczy — „przemieńcie
się przez odnowienie umysłu swego,
abyście umieli rozróżniać, co jest wolą
Bożą, co jest dobre, miłe i doskona-
łe” 4 . Wtedy będziemy zdolni kochać
nawet nieprzyjaciół.
Oto Boże rozwiązanie: odnowa
naszych umysłów przez usunięcie
z nich złości i goryczy — uczuć, wo-
bec których byliśmy bezsilni.
Dlatego, jeśli znamy kogoś, kogo
kochać nie potrafimy, poprośmy Boga,
aby dokonał w nas tej przemiany.
Powiedzmy Mu: „Boże, jestem bezsil-
ny; nie potrafię zmienić swego nasta-
wienia wobec tego człowieka, ale dzię-
Nasi niekochani
Zatrzymajmy się na moment i po-
myślmy o ludziach, których znamy. Czy
któryś z nich zalazł nam kiedyś za skó-
rę? Czy czuliśmy przez niego rozgory-
czenie? To właśnie ten, którego według
Bożego wezwania mamy kochać. Czy
mamy komuś za złe, że otrzymał sta-
nowisko, na które sami liczyliśmy? Czy
zazdrościmy komuś lepszego samocho-
du lub mieszkania? To właśnie o nich
chodzi, to ich mamy kochać.
To brzmi jak paradoks,
ale prawdziwa miłość
nie jest zależna od uczuć.
Niestety, z ludzkiego punktu wi-
dzenia to niemożliwe. Gdy zżera nas
poczucie krzywdy, gniewu, zazdrości,
nie możemy tak po prostu pstryknąć
palcami i pozbyć się tego wszystkie-
go tylko dlatego, że tak chcemy.
Na szczęście Bóg ma na to spo-
sób. „Nie upodabniajcie się do tego
świata” — mówi apostoł Paweł. Inny-
kuję Ci, że Ty chcesz tego dokonać
we mnie, sprawić, abym go poko-
chał”. A potem sprawmy tej osobie
jakąś przyjemność, uczyńmy dla niej
coś miłego i zobaczmy, co z tego
wyniknie.
Redaktor naczelny
1 J 3,16. 2 Rz 5,10. 3 Mt 5,44. 4 Rz 12,2.
ZNAKI czasu • LUTY 2006 • 3
Punkt widzenia
404096815.007.png 404096815.008.png
- kraina
Nasze, i nie tylko
nasze, kina pod-
bija właśnie fil-
mowa baśń „Opo-
wieści z Narnii.
Lew, czarownica
i stara szafa”.
Po obejrzeniu
tego filmu,
dla każdego
zorientowanego
w poselstwie
ewangelicznym,
jest jasne, że to
znakomita od-
trutka na anty-
chrześcijańskie
przesłanie filmów
cenariusz filmu oparto na pierwszym to-
mie siedmiotomowego dzieła znanego an-
gielskiego autora Cliva Staplesa Lewisa pt.
„Opowieści z Narnii”. Lewis (1898-1963)
był niezwykle barwną postacią — nie tylko
pisarzem, ale i historykiem, filozofem oraz teologiem.
Choć pochodził z rodziny anglikańskiej, został ateistą.
Na chrześcijaństwo nawrócił się dopiero w średnim
wieku, już jako profesor literatury na uniwersytecie
w Cambridge. Pomógł mu w tym jego przyjaciel, J.R.R.
Tolkien, autor sfilmowanej niedawno trylogii fantasy
„Władca pierścieni”. Duża część literackiej twórczości
Lewisa to literatura chrześcijańska. Poza „Opowieścia-
mi z Narnii” z jego dzieł, jak dotąd, opublikowano
w Polsce m.in. „Bóg na ławie oskarżonych”, „Listy
o modlitwie i moralności”, „Listy starego diabła
do młodego”, „Rozważania o chrześcijaństwie”.
Dzieci — z wyjątkiem Edmun-
da — szybko przekonują się, że opo-
wieści Łucji o złej czarownicy to
prawda. Spotykają bobra, który ob-
jaśnia im całą sytuację, ale jedno-
cześnie informuje o nadchodzącym
właśnie Aslanie, prawowitym królu
Narnii, który zwycięży czarownicę
i zdejmie zły czar z całej krainy.
Niestety Edmund zdradza swoich.
Czarownica dowiaduje się od nie-
go o obecności dzieci i chce je za-
bić, gdyż stare proroctwa mówiły, że
gdy w Narnii pojawią się ludzkie
dzieci, by zasiąść na tronie, ona
zginie. Zaczyna się pościg. Jednak
w Narnii obecny jest już Aslan.
Wszystkie znaki wskazują na jego
bliskość — śniegi topnieją, zima
ustępuje, robi się cieplej, pojawiają
się kwiaty. Dzieci szczęśliwie tra-
Narnia
Akcja filmu rozpoczyna się od niemieckich nalo-
tów na Londyn. Mama rodzeństwa Łucji, Zuzanny,
Edmunda i Piotra w obawie o bezpieczeństwo dzieci
wysyła je na prowincję. Tam zamieszkują w zamku
należącym do tajemniczego i nieco dziwnego profe-
sora. Podczas zabawy w chowanego najmłodsza
z sióstr, Łucja, odkrywa w jednym z pokojów starą
szafę. Chowa się w niej głęboko i… niepostrzeżenie
trafia do Narnii.
Narnia to kraina zamieszkana przez mówiące zwie-
rzęta oraz mityczne i bajkowe stwory: centaury, mino-
taury, koziorożce, feniksy, krasnale i leśne fauny.
Od fauna o imieniu Tumnus Łucja dowiaduje się, że
Narnia od stu lat znajduje się we władzy złej czarow-
nicy, która na cały kraj sprowadziła wieczną zimę.
Mieszkańcy Narnii żyją w ciągłym strachu, gdyż prze-
ciwników zabija ona bez mrugnięcia okiem, zamienia-
jąc ich w kamienne posągi.
Dzieci jeszcze dwa razu trafiają do Narnii. Naj-
pierw Łucja z Edmundem; wtedy Edmund spotyka
czarownicę, która jednak przedstawia mu się jako kró-
lowa tej krainy; a później wszystkie razem; wtedy też
rozpoczyna się główna akcja filmu i powieści.
o młodym cza-
rowniku Harrym
Potterze.
fiają do obozu Aslana; są już bez-
pieczne, choć niestety jeszcze nie
wszystkie. Niedługo jednak do obo-
zu trafia również skruszony Ed-
4 • ZNAKI czasu • LUTY 2006
Narnia
S
404096815.001.png 404096815.002.png
Kultura
ukrytej ewangelii
Czarownica odchodzi z obozu w poczuciu triumfu,
a przygnębiony Aslan udaje się w długą, samotną wędrów-
kę na umówione z nią miejsce, do Kamiennego Stołu. Jed-
nak Aslan nie był sam, poszły za nim dwie dziewczynki,
Łucja i Zuzanna. Towarzyszyły mu w jego smutku niemal
do końca, do momentu, gdy już sam udał się na spotkanie
wszystkich zastępów zła. Przy Kamiennym Stole dzika tłusz-
cza ogrów, wilków i wilkołaków, wiedźm, zmór, karłów i in-
nych sług cza-
rownicy znęca
się nad nim,
bije, ścina mu
grzywę i szydzi
z niego, wyko-
rzystując fakt, że
się nie broni.
W końcu kładą
go na Kamien-
nym Stole, gdzie
czarownica go
morduje. Siły zła
triumfują
i przygotowują się do ostatecznej rozprawy z — jak się
wydaje — pozbawioną wodza armią Aslana.
Zaczyna się bitwa. Przeważające siły zła uderzają na siły
dobra. Armii Aslana przewodzi najstarszy z rodzeństwa,
Piotr. U jego boku bohatersko i z poświęceniem walczy
Edmund. Z upływem czasu okazuje się jednak, że bez Asla-
na zwyciężyć się nie da.
W tym samym czasie Zuzanna i Łucja czuwają przy ciele
martwego lwa. Gdy odwracają się i zasmucone bez żadnej
nadziei już odchodzą, nagle potężny huk zatrzymuje je w miej-
scu. Wracają i widzą przełamany Kamienny Stół. Ciało Aslana
zniknęło. Zdezorientowane nie wiedzą, co się dzieje. Wtedy
właśnie ukazuje im się Aslan. Żywy. Potrząsa grzywą. Dziew-
czynki początkowo boją się. Myślą, że widzą ducha, ale lew
przyjaźnie zbliża się do nich i pozwala dotknąć. To on,
prawdziwy. Ożył. Kiedy dziewczynki nieco ochłonęły, Aslan
wyjaśnił im, że czarownica nie mogła go pokonać, gdyż przed
początkiem czasu zostało ustalone, że „kiedy dobrowolna
ofiara, która nie dopuściła się żadnej zdrady, zostanie zabita
w miejsce zdrajcy, Stół rozłamie się i sama Śmierć będzie
musiała cofnąć swe wyroki”.
Zaraz po swoim zmartwychwstaniu, gdy jeszcze trwa bi-
twa, Aslan, chuchając na kamienne posągi, ożywia wszystkich
zabitych przeciwników czarownicy. To cała nowa armia, wielki
tłum wybawionych, który ruszył na pomoc osłabionej już walką
armii Piotra i Edmunda. Aslan zwycięża. Wszyscy jego zwo-
lennicy, którzy zginęli bohatersko w bitwie, zostają ożywieni.
Jakiś czas po bitwie ma miejsce koronacja bohaterskich
dzieci na królów i królowe Narnii. Zasiadają na czterech
tronach zamku Ker-Paravel, by już na zawsze rządzić Narnią.
Ukryte przesłanie
Nikt, kto zna choć trochę treść ewangelii, nie może nie
dostrzec w filmie wyraźnych do niej odniesień. Zdaniem
Colina Durieza, jednego z największych znawców literatu-
ry Lewisa, w „Opowieściach z Narnii” pisarz „wrócił
do pogańskiego świata, by pokazując go czytelnikom, przy-
gotować ich na przesłanie ewangelii” 1 . Pomysł Lewisa, by
wrócić wyobraźnią do pogaństwa, aby następnie odnaleźć
na nowo chrześcijaństwo — jak twierdzi Duriez — jest
aktualny do dziś. Lewis już wtedy zrozumiał, że świat po II
wojnie to świat w istocie postchrześcijański. Ludzie nie
mają już zakorzenienia w chrześcijaństwie. Należy ich więc
przenieść w mroki pogaństwa, by mogli na nowo odkryć
blask prawdziwej religii.
W „Opowieściach z Narnii” Lewis przemyca chrześci-
jańską teologię w, jak się wydaje, pogańskim przebraniu. Bo
cóż z tego, że używa takich słów jak czary, czarownica,
wilkołaki, jeśli są to wyraźnie negatywne postaci, a w kolej-
nych tomach, zadawanie się z ludźmi praktykującymi czary
jest wprost potępione.
Najważniejszą postacią „Opowieści z Narnii” jest Aslan.
Lew, król zwierząt, prawdziwy król Narnii i syn Wielkiego
Władcy Zza-Morza. Symbolizuje Jezusa, Króla królów 2 , Lwa
z pokolenia Judy 3 , Jednorodzonego Syna Bożego 4 . Aslan
jest, tak jak Jezus, wybawcą uciśnionych 5 , przybywającym,
by ich wyzwolić, a umarłych wzbudzić do życia 6 . Przycho-
dzi, by w ostatecznej bitwie rozprawić się ze złem 7 .
Jednak najwspanialsze przesłanie powieści jest takie,
że Aslan-Jezus gotów jest umrzeć nawet za jednego grze-
sznika (Edmunda), aby go ocalić 8 . Kamienny Stół z powie-
ści i filmu przywodzi na myśl starotestamentowy ołtarz
w świątyni izraelskiej, na którym ofiarowywano zwierzęta,
zabijane, by przebłagać Boga za grzechy ludzi 9 . Wszystkie te
ofiary symbolizowały jedynie zastępczą ofiarę Jezusa, pra-
wdziwego Baranka, który gładzi grzechy tego świata 10 , za-
bitego na skale Golgoty 11 . To Jezusa opadła u Piłata tłuszcza
żądnych krwi wrogów; to Jego bili, z Niego szydzili, Jemu
wyrywali włosy z brody 12 . Pęknięty Kamienny Stół przypo-
mina też zasłonę w świątyni jerozolimskiej, która wraz ze
śmiercią Jezusa rozerwała się 13 , kładąc kres składaniu ofiar
ze zwierząt, skoro ta prawdziwa ofiara już została złożona 14 .
ZNAKI czasu • LUTY 2006 • 5
mund. Wyznaje Aslanowi swe winy, przeprasza rodzeństwo
i doznaje przebaczenia. Ale okazuje się, że to nie załatwia
całkowicie sprawy jego zdrady. Do obozu Aslana przybywa
sama zła czarownica, by na mocy starych niezmiennych praw
domagać się krwi zdrajcy. Dochodzi do długiej, w cztery
oczy rozmowy Aslana z czarownicą, po której Aslan uspoka-
ja swoich zwolenników, mówiąc, że czarownica odstąpiła od żą-
dania krwi Edmunda. Nikt jednak nie wie, że ceną za to
ustępstwo było osobiste poddanie się Aslana w jej moc.
404096815.003.png 404096815.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin