dom_ciala.pdf

(71 KB) Pobierz
47363083 UNPDF
Dom ciała
Jak spostrzegasz swoje ciało?
„Moje ciało to środek wyrażania sprzeciwu wobec ograniczających ekspresję i
kreatywność reguł społecznych.” mówi Franc – 20 letni student, posiadający rozdwojony, jak u
jaszczurki język oraz kolczyki i tatuaże, jak twierdzi „wszędzie, i jak mówię wszędzie to znaczy
wszędzie” (nie sprawdzałam).
„Moje ciało to wygodny domek dla mej duszy a swego czasu i dla moich dzieciątek.
Czasem mniej, czasem bardziej posprzątany, ale swojski i przytulny.” – mówi Anna,
sympatyczna i pogodna czterdziestoletnia mama trójki dzieci.
„Moje ciało jest jak utwór muzyczny. Istnieje napisana przez kogoś partytura
(uwarunkowania genetyczne), są instrumentaliści (poszczególne części ciała), ale jak ten utwór
zostanie zinterpretowany – zależy od dyrygenta (jaźni). I nawet gdy któryś z instrumentalistów
niedomaga, lub sama partytura miejscami jest nudna, dyrygent może sprawić, że utwór i tak
będzie porywający i piękny” – mówi Kamil, trzydziestolatek, tłumacz i muzyk.
„Moje ciało to ja. Dbam by było piękne, bo pokazuje jaka jestem naprawdę.” – mówi
Wiktoria, młoda, markowo ubrana blond piękność 100/60/90 (175cm wzrostu, 55 kg).
Próba metaforycznego określenia stosunku do własnego ciała jest ciekawym
doświadczeniem. Postawa wobec swego ciała często jest trudna do nazwania, jednak po
głębszym zastanowieniu jesteśmy w stanie ją zwerbalizować. Adam widzi ciało jako źródło
przyjemności – bardzo dba o swój wygląd, zawsze się modnie ubiera, chodzi do kosmetyczki.
Lubi wyszukane potrawy, często zmienia „partnerki”. Iwona widzi ciało jako nieprzyjaciela. Od lat
bezskutecznie walczy z potężną nadwagą, często choruje. Marzena woli o ciele nie myśleć. Jako
dziecko była ofiarą przemocy seksualnej, obecnie sprawy „cielesne” ogranicza do minimum, nosi
praktyczne, ukrywające figurę ubrania. Stosunek do własnego ciała jest ważny, ponieważ ciało,
emocje i rozum są ze sobą na wiele sposobów ściśle powiązane.
Jak ciało wpływa na umysł i emocje?
W codziennym życiu rzadko zwracamy uwagę na to, jak ciało wpływa na nasz sposób
myślenia czy odczuwania. Owszem, gdy jest piękna pogoda jesteśmy w dobrym nastroju, a przy
gwałtownych skokach ciśnienia atmosferycznego jest więcej awantur, jednak najbardziej związek
ciało-umysł widać gdy w ciele zachodzą poważne zmiany.
Niezwykłym przykładem związku ciało-umysł jest tzw. „zespół sawanta”, który może
pojawić się u osób z autyzmem, lub uszkodzeniem lewej półkuli mózgu. Choć mechanizm
stojący za powstaniem zespołu sawanta nie jest jednoznacznie zidentyfikowany jest to zjawisko
niezwykle interesujące. Polega ono na tym, że u osób o bardzo niskim ilorazie inteligencji
występuje jedno uzdolnienie rozwinięte na poziomie przekraczającym możliwości innych ludzi.
Sawantem jest np. Leslie Lemke: niewidomy, dotknięty porażeniem mózgowym muzyk wirtuoz.
Talent ujawnił się, gdy w wieku 14 lat zagrał bezbłędnie I koncert fortepianowy b-moll
s1 AUTOR: Bogna Białecka
pobrane z http://psychologia4u.w.interia.pl
47363083.001.png
Czajkowskiego, usłyszany kilka godzin wcześniej w radio. Leslie nigdy nie uczył się grać na
fortepianie, lecz fenomenalnie, ze słuchu zapamiętuje tysiące utworów, które następnie potrafi
wirtuozersko odtworzyć. Uzdolnienia innych sawantów to np. dosłowne zapamiętywanie całości
przeczytanych książek lub uzdolnienia plastyczne (sawantem był np. nasz Nikifor). Choć
zjawisko to jest bardzo rzadkie (szacuje się, że na świecie żyje obecnie nie więcej niż 50
sawantów), skłania do refleksji – skoro specyficzne uszkodzenia mózgu mogą prowadzić do tak
niezwykłych uzdolnień - jaki potencjał drzemie w każdym człowieku?
Wpływ ciała na umysł i emocje widać szczególnie wyraźnie w przypadku chorób
psychicznych. Część chorób psychicznych ma swe korzenie w zaburzonej równowadze
biochemicznej organizmu, np. depresja endogenna, czego skutkiem jest nieustający „dołek
psychiczny”, który wpływa też na sposób spostrzegania świata – szary, przygnębiający, męczący.
Stosowane przez psychiatrów leki pomagają w odzyskaniu tej równowagi.
Wpływu zjawisk cielesnych na emocje i ducha szczególnie mocno doświadczają też
kobiety ciężarne. Od pierwszych tygodni tworzy się bardzo silna więź emocjonalna między matką
a dzieckiem. Ma ona podstawy biologiczne, związana jest ze zmianami hormonalnymi oraz
instynktem macierzyńskim, dzielonym przez nas ze światem zwierzęcym. Rzecz, której nie
uświadamiają sobie zwolennicy aborcji to fakt, że tzw. „syndrom poaborcyjny” nie jest, jak głoszą,
wpływem „represyjnego podejścia społeczeństwa, wzbudzającego sztuczne poczucie winy u
kobiety, która podjęła świadomą decyzję dotyczącą swego ciała”, lecz naturalnym i
nieuniknionym, wywołanym nagłą zmianą hormonalną stanem depresyjnym samicy, której ciąża
została nagle przerwana.
To nieliczne przykłady wpływu stanu ciała na całość funkcjonowania człowieka.
Najważniejszą jednak rzeczą z której trzeba zdawać sobie sprawę to fakt, że „w zdrowym ciele
zdrowy duch” to nie pusty slogan, lecz głęboka prawda. Zbyt często zapominamy o tym, że
zaniedbanie zdrowia i dobrej kondycji cielesnej powoduje nie tylko złe samopoczucie, ale wpływa
negatywnie na życie emocjonalne, zdolności umysłowe i relacje z ludźmi.
Jak umysł wpływa na ciało?
Dość znana jest historia o człowieku, który podróżując po USA pociągami towarowymi,
pewnego razu w nocy wskoczył do wagonu, gdzie zatrzasnęły się za nim drzwi. Zapalił zapałkę i
z przerażeniem stwierdził, że znajduje się w wagonie chłodniczym. Rano znaleziono go
nieżywego z objawami zamarznięcia. Nie byłoby to niczym niezwykłym gdyby nie fakt, że była to
ciepła, letnia noc, a chłodzenie było wyłączone. Ta historia pokazuje, jak bardzo sposób
myślenia o świecie może wpłynąć na to, co dzieje się z ciałem. Jeżeli szaman voodoo powie
zdrowemu mężczyźnie (który uważa go za niepodważalny autorytet), że w ciągu tygodnia umrze,
to mężczyzna umiera. Z pozytywnej strony, znam osobiście człowieka, który chorował na raka i
choć lekarze dawali mu miesiąc, góra dwa życia, tak głęboko wierzył w ozdrowienie, że nadal (po
półtora roku) żyje i pracuje zawodowo.
Lekarze zajmujący się problemami z płodnością podkreślają, że bardzo często brakuje
fizycznych problemów, nie pozwalających na zajście w ciążę. Rozmowy z niepłodną parą
s2 AUTOR: Bogna Białecka
pobrane z http://psychologia4u.w.interia.pl
47363083.002.png
wskazują za to na brak psychicznego zezwolenia na dziecko. Rozmowy ujawniają niechęć do
partnera, obawę przed odpowiedzialnością itp. W takich przypadkach pozytywne rezultaty
przynosi nie tyle terapia farmakologiczna co psychoterapia.
Typowym przykładem wpływu sposobu myślenia o świecie na stan ciała są choroby
psychosomatyczne związane ze stresem. Reakcja stresowa – napięcie psychiczne, napięcie
mięśni, przyspieszone bicie serca, podniesione ciśnienie – występuje zawsze gdy dzieje się nam
coś złego, niezależnie od tego, czy jest to zagrożenie fizyczne, czy psychiczne. Tzn. reakcja
stresowa pojawia się zarówno wtedy, gdy o mały włos uniknęliśmy przejechania przez
samochód, (zagrożenie fizyczne) jak i wtedy, gdy ktoś na nas nakrzyczy (zagrożenie
psychiczne). Problem współczesnego człowieka to fakt, że większość stresów to zagrożenia
psychiczne, nie pozwalające na rozładowanie napięcia. Jeśli ściga mnie zły pies, napięcie
natychmiast się rozładowuje – uciekam ile sił w nogach. Gdy szef mnie zruga w pracy - fizyczne
napięcie pozostanie, ponieważ chcąc nadal pracować zachowam się spokojnie. Większość ludzi
chodzi więc na co dzień spięta, bo spotyka ich wiele stresów – dziecko ubrudziło dżemem
ostatnią czystą koszulę, pani w sklepie wydała fałszywą dwudziestkę, mąż zły i głodny a ty
przypaliłaś obiad... Skutkiem są: ból głowy, gorączka, zmęczenie, ból mięśni i stawów, utrata
apetytu oraz ogólne złe samopoczucie. Jeżeli stres się kumuluje i nie zostaje w żaden sposób
rozładowany – pojawiają się problemy zdrowotne. Choć typowe choroby psychosomatyczne to
wrzody żołądka, generalnie działa zasada: „najpierw wysiada organ najsłabszy” – może więc to
być np. serce.
Bardzo ważna jest zatem „higiena myślenia”. Osoby pogodne, akceptujące swoje życie i
posiadające przyjaciół, z którymi mogą porozmawiać na każdy temat są zdrowsze i żyją dłużej.
Zachęcam tu np. do zapoznania się z osobą i twórczością Wiktora Frankla – „ojca
proaktywności”, który dzięki wypracowanemu przez siebie sposobowi spostrzegania
rzeczywistości – nie tylko zachował poczucie własnej godności w obozie koncentracyjnym, lecz
był wsparciem dla współwięźniów (szczególnie polecam to osobom, które uważają swoje życie
za tragiczne).
Jak emocje wpływają na ciało?
Już dawno zauważono, że dzieci bardzo silnie przeżywają negatywne emocje i nie
potrafią sobie z nimi poradzić. Jako dorośli wypracowujemy strategie radzenia sobie z emocjami,
dla dzieci jest to jednak potężne wyzwanie. Maluchy dopiero uczą się tej umiejętności. Według
jednej z koncepcji psychologicznych ekstremalnie silne, negatywne przeżycia (tzw. traumy),
doświadczone we wczesnym wieku (od poczęcia do 5 roku życia) zostają „związane” w postaci
bloków mięśniowych. Można łatwo zauważyć, że istnieją osoby, które zawsze mają np. spięty
kark, szczękościsk, problemy z kończynami, lub są całe usztywnione. Teorię tę potwierdza fakt,
że przy okazji rozruszania, czy rozmasowania spiętych „od zawsze” partii mięśni zdarza się, że
dana osoba wybucha płaczem, lub zaczyna przeżywać silne emocje. Emocje są więc niejako
„uwięzione w ciele”. Psychoterapia polega wtedy na dotarciu do negatywnych przeżyć i
świadomym przepracowaniu ich. Rezultatem jest rozluźnienie widoczne także w ciele.
s3 AUTOR: Bogna Białecka
pobrane z http://psychologia4u.w.interia.pl
47363083.003.png
Bardzo silne negatywne przeżycia emocjonalne, a zwłaszcza kazirodztwo, gwałt i
przemoc doświadczone w dzieciństwie bardzo mocno wpływają na ciało człowieka. Na przykład
ofiary przemocy seksualnej często popadają w bulimię – anoreksję (najczęściej na zmianę –
niepohamowane jedzenie prowadzące do otyłości, nie jedzenie w ogóle – zamiana w szkielet
obciągnięty skórą). Niektóre osoby próbują poradzić sobie z traumatycznymi przeżyciami przez
tzw. „modyfikacje ciała”. Najwięcej wiemy o tatuażach czy kolczykowaniu całego ciała, jednak
„modyfikacje” to także np. rozcinanie języka na dwoje, by przypominał język jaszczurki,
wszywanie w skórę głowy szpikulcy, by tworzyły „irokeza”, „cutting” – nacięcia na skórze,
powodujące powstawanie „ozdobnych” blizn, „branding”- wypalanie znamion na ciele,
skaryfikacja – tatuaż bliznowy, „kieszonkowanie” – wbijanie w ciało metalowych klamer, implanty
– wszczepiane pod skórę elementy ze stali chirurgicznej lub teflonu itp. Bardzo wiele osób, które
poddają się tego typu zabiegom traktuje to (uwaga! najczęściej podświadomie) jako „katharsis
przez ból” – odzyskanie kontroli nad swym np. zgwałconym ciałem, lub sposób ukarania się za
wzbudzenie pożądania. Jednak muszę tu zaznaczyć, że mogą być też inne pobudki tego typu
działań. Z jednej strony z dużą chęcią poddają się temu osoby o upodobaniach seksualnych
sado-masochistycznych, z drugiej strony młodzież w ramach buntu przeciw społeczeństwu i
poszukiwania duchowej tożsamości. Określają się wtedy jako ruch neoprymitywistyczny, w
technikach modyfikacji ciała „szukający poczucia wspólnoty i przynależności charakterystycznej
dla kultur plemiennych” (cytat z „deklaracji neoprymitywistycznej”). Usunięcie skutków
„modyfikacji” wymaga żmudnych zabiegów chirurgicznych, często jednak rezultatem jest stałe
okaleczenie. Ludzie poddający się modyfikacjom są tego świadomi, choć często starają się nie
myśleć o przyszłości. Dlatego w wielu przypadkach mamy jednak do czynienia z rozpaczliwym,
a podświadomym wołaniem o pomoc psychologiczną. Przypominam jednak, że mówię tu o
poważnych modyfikacjach ciała, a nie o wytatułowanym na pupie sercu, czy kolczyku w pępku,
gdzie motywem jest moda a nie problemy emocjonalne czy duchowe.
Jak spostrzegasz swoje ciało?
„Ciało dopiero przez erotyzm staje się interesujące i symboliczne” Karol Irzykowski
„Im słabsze ciało, tym silniej nami rządzi” Jean Jacques Rosseau
„Psychika jest jedynie emanacją cielesności, ciało kształtuje duszę wedle siebie” Tomasz Mann
„Najgłębsza modlitwa rodzi się w ciele, wyrażającym swą postawą szanucek do Boga.”
Louis Hughes OP
„Nie ma dla człowieka świętości z pominięciem ciała, które musi potrafić słuchać i potrafić
czynić tu, w konkrecie ziemi, Królestwo Boże.” Stanisław Grabowski
Bogna Białecka
s4 AUTOR: Bogna Białecka
pobrane z http://psychologia4u.w.interia.pl
47363083.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin