Tu w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzień Szczyty ogniem płoną, stoki kryje cień Mokre rosą trawy wypatrują dnia Ciepłe, które pierwszy promień słońca da. Cicho potok gada, gwarzy pośród skał O tym deszczu co z chmury trochę wody dał Świerki zapatrzone w horyzontu kres Głowy pragną wysoko, jak najwyżej wznieść Tęczą kwiatów barwny połoniny łan Słońcem wypełniony jagodowy dzban Pachnie świeżym sianem pokos pysznych traw Owiec dzwoneczkami cisza niebu gra Cicho potok gada... Serenadom świerszczy, kaskadami gwiazd Noc w zadumie kroczy, w mroku ścieląc płaszcz Wielkim wozem księżyc rusza na swój szlak Pozłocistym sierpem gasi lampy dnia Cicho potok gada...
joanna011071