Ranma-12-6.txt

(11 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: RMVB  576x432 25.0fps 77.6 MB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/
00:01:38:"Utracona mi�o�� Akane... |Wiecie, takie rzeczy si� zdarzaj�."
00:01:40:OPRACOWANIE do versji *.txt: Trandel |� 2003 by MUSASABI-NO TORIDE(www.musasabi.net.pl)
00:01:43:DLA "Mirai Team" , Dymka i Gazika
00:01:46:- Wychodzisz dzisiaj wcze�niej Kasumi?! |- Id� do doktora Tofu.
00:01:53:Kasumi?
00:01:56:Doktor Tofu jest beznadziejnie |zakochany w mojej siostrze Kasumi.
00:02:03:Jeste� tego pewna? To znaczy, |nikomu tego jeszcze nie wyzna�, prawda?
00:02:09:Ale to takie oczywiste, |�e ka�dy to dostrzega.
00:02:14:Jest tam kto?!
00:02:16:Witam. Co mog� dla was zrobi�?
00:02:19:Eeee... nie, nic. Prawda?
00:02:22:Ranma, dlaczego nie wejdziesz do mojego gabinetu? |Pozw�l, �e obejrz� ten policzek.
00:02:27:- W porz�dku. |- Ty tak�e, Akane.
00:02:30:No, ale ja ju� powinnam... i��.
00:02:33:- Ale� Akane, ja ju� zrobi�em herbat�. |- Bardzo przepraszam.
00:02:40:Ju� dobrze.
00:02:45:Och, �wietnie, |teraz jeszcze tu utkn�am.
00:02:48:Niech no obejrz� ten uraz, Ranma.
00:02:55:Gdybym nie wiedzia�...
00:02:59:...powiedzia�bym, |�e to robota Akane.
00:03:04:- Sk�d wiedzia�e�? - K�t uderzenia pi�ki oraz |g��boko�� odcisku jej wzoru na twoim policzku.
00:03:10:�ooo, nawet rzeczy, kt�rymi Akane ci� uderzy, |maj� wypisane jej imi�.
00:03:14:M�wisz tak, jakbym zrobi�a to |specjalnie, Ranma! To by�a twoja wina.
00:03:18:Och nie, Akane. Nie wiedzia�em, |�e naprawd� trafi�a� go t� pi�k�.
00:03:23:Tylko sobie z ciebie |�artowa�em.
00:03:26:Kretynka.
00:03:28:Niewa�ne. Mi�o widzie� |Akane pe�n� �ycia.
00:03:31:- Ale... ale ja... |- To sprawia, �e jeste� sob�.
00:03:34:- Tak, sprawia, �e jeste� ch�opczyc�. |- Dlaczego si� nie zamkniesz, Ranma?!
00:03:38:Ooo, trafi�em w czu�e miejsce? Zachowujesz si� |jak ch�opczyca, kiedy si� z�o�cisz.
00:03:43:- Jeste� zbocze�cem! |- Uwa�aj sobie!
00:03:45:Doktorze Tofu, czy nie widzisz |jakim Ranma jest zbocze�cem?
00:03:48:Chyba kaza�em ci |przesta� mnie tak nazywa�.
00:03:51:Ale to prawda. Ci�gle mi si� przygl�dasz. |Przyznaj!
00:03:54:- Chcia�aby�, ale nie ma na co patrze� |- A wi�c twierdzisz, �e nigdy mi si� nie przygl�da�e�?
00:03:58:A niby dlaczego mia�bym? |Jeste� nieatrakcyjna i tyle.
00:04:01:- Hej! |- Co "hej"?!
00:04:10:O, dzie� dobry!
00:04:13:Kasumi, kochanie! Jak si� masz? |Pi�kn� dzisiaj mamy pogod�, nie s�dzisz?
00:04:18:Chy... chyba zostawi�am |czajnik na piecu. Do zobaczenia.
00:04:26:Dobry Bo�e! Nie m�w mi, |�e chcesz tam wej��.
00:04:29:- Tak, bol� mnie plecy i... |- Pope�niasz wielki b��d, je�li wiesz...
00:04:33:...co mam na my�li. |ONA tam jest.
00:04:36:Tylko nie ona! Zdaje si�, �e b�d� musia� zmieni� |plany. A tak bol� mnie plecy i w og�le...
00:04:46:W porz�dku, Ranma. |Niech�e si� przyjrz�.
00:04:49:- Halo? |- Kasumi.
00:04:55:Cze�� wam! |Dzie� dobry, doktorze Tofu.
00:05:02:Cze��, Kasumi. C� za niesamowity zbieg |okoliczno�ci, �e spotykamy si� akurat tutaj.
00:05:07:Pewnie tak. Co to by� |za straszny ha�as?
00:05:10:Ha�as? Nie s�ysza�em |�adnego ha�asu.
00:05:13:Ranma, co z tob�?
00:05:16:Kasumi, ty te� jeste� przyjaci�k� Ranmy? |Jest moim cz�stym pacjentem.
00:05:21:Ostatnio nabija sobie guzy, |lub wybija stawy.
00:05:25:Czy� nie tak, Ranma?
00:05:28:A zatem, Kasumi... |Co u ciebie?
00:05:31:Przysz�am zwr�ci� ksi��k�, |kt�r� mi po�yczy�e�, doktorze Tofu.
00:05:35:Poza tym nie jestem pewna, |czy wypada mi dawa� prezent, ale...
00:05:39:Dzi�kuj� bardzo.
00:05:43:Sp�jrzcie wszyscy.
00:05:46:Maska. Doskonale mi |pasuje, Kasumi.
00:05:50:Ale to jest tylko |opakowanie prezentu.
00:05:53:Prosz�.
00:05:55:Talerz cukierk�w. |Jak mi�o z twojej strony, Kasumi.
00:06:01:Ojej! Nosz�c t� cudown� mask�, |nie b�d� w stanie ich zje��.
00:06:06:Doktorze...
00:06:08:Co? W czym problem, Akane?
00:06:11:- Jestem Ranma. |- Dobrze, o co chodzi Ranma?
00:06:14:- M�j kr�gos�up mnie dobija. |- Kolejny uraz? Co by tu z tob� pocz��?
00:06:19:Sp�jrzmy.
00:06:21:- O, ju� gotowe. Jeste� wyleczony. |- To boli!
00:06:24:Panie Saotome, czy m�g�by mi pan wy�wiadczy� |przys�ug� i przynie�� herbat� dla Kasumi?
00:06:37:Akane?
00:06:40:Doktor Tofu jest taki sympatyczny, |nie s�dzisz?
00:06:43:Tak my�lisz? Mo�e mi nie uwierzysz, ale jest |ca�kowicie inny, kiedy ciebie nie ma w pobli�u.
00:06:49:Ach, nie m�w. |A czemu� to?
00:06:52:Pa pa!
00:06:55:Musz� ju� i��. |Na razie!
00:06:58:Zastanawiam si�, czy co� nie gn�bi Akane. |Zachowuje si� bardzo dziwnie.
00:07:02:Dobra, zmywam si� st�d.
00:07:04:Betty! Betty, b�d� tak mi�a i przynie� |dla Kasumi herbaty. Dzi�kuj�.
00:07:09:- S�ysza�em, �e Kasumi jest w �rodku. |- To zbyt wiele, jak na stare lata.
00:07:12:Cze��! Do widzenia!
00:07:15:Akane!
00:07:17:Hej, Akane!
00:07:20:P�j�cie tam teraz na badanie |mo�e kosztowa� ci� �ycie.
00:07:24:A normalnie jest takim |�wietnym lekarzem...
00:08:49:Co ona? P�acze?
00:09:03:- Co tu robisz, Ranma? |- O w�a�nie, to jest Akane, kt�r� znam.
00:09:08:Co chcesz przez to powiedzie�?
00:09:11:Chyba nie spodziewasz si�, �e uwierz� ci, |i� przyszed�e� mnie pocieszy�.
00:09:14:O co ci chodzi? |Dlaczego mia�aby� mi nie wierzy�?
00:09:18:- Hej! Jestem wyleczony |- Masz szcz�cie.
00:09:22:No prosz�. Ciesz� si�, |�e znowu jeste� sob�.
00:09:25:- Co powiedzia�e�?! |- Brawo!
00:09:48:- Dlaczego za mn� idziesz? |- A co si� tym przejmujesz?
00:09:51:- Chyba nie powiesz, �e si� o mnie martwisz? |- Dlaczego mam si� martwi� o kogo� takiego, jak ty?
00:09:56:Nie powiniene�! |Wi�c ju� przesta� i�� za mn�.
00:09:59:- Kto powiedzia�, �e id� za tob�? |- Wkurzasz mnie.
00:10:03:- To dobrze |- Nie, to nie jest dobrze.
00:10:06:Przepraszam.
00:10:08:- Teraz rozumiem. |- Co rozumiesz?
00:10:18:Widz�, �e mimo wszystko |nadal mnie lubisz.
00:10:23:- Co? |- Przyznaj si�! Dlatego za mn� idziesz.
00:10:27:Akane, czekaj! Dlaczego mia�bym lubi� |tak paskudn� dziewuch�, jak ty?!
00:10:32:- Z�ap mnie, je�li potrafisz! |- Czekaj!
00:10:50:- Oszuka�a� mnie! |- Mam ci�!
00:10:53:H�? Co tu jest grane?
00:11:09:Przez ciebie b�d� |musia� wzi�� k�piel.
00:11:14:Wiesz?... Mam lepszy pomys�.
00:11:18:- Ile masz pieni�dzy przy sobie? |- Dlaczego pytasz?
00:11:22:Po�ycz mi, umieram z g�odu. |Chod�my co� zje��.
00:11:26:Naprawd� zachowujesz si� |dzisiaj inaczej, Akane.
00:11:30:Je�li po�yczysz mi pieni�dze, |zjemy na m�j koszt.
00:12:43:Nadal jeste� g�odna?
00:12:51:Mo�e i nie jestem taka delikatna, |jak Kasumi. Wielka mi rzecz.
00:12:55:Hej! Nie to mia�em na my�li.
00:13:08:C�, odk�d si�gam pami�ci�...
00:13:13:...doktor Tofu by� zakochany |w mojej siostrze Kasumi.
00:13:18:- Sk�d wiesz? |- Po prostu wiem, widzia�e� ich tam razem?
00:13:23:On nie by� sob�. Zawsze kiedy Kasumi jest |w pobli�u, doktor Tofu tak si� zachowuje.
00:13:30:Jest taki od dawna.
00:13:33:Akane, je�li b�dziesz ci�gle �wiczy�a, |nigdy nie b�dziesz mia�a czasu, aby wyj�� za m��.
00:13:38:- Znajd� czas. |- Tak, ale tw�j ch�opak, kt�rego po�lubisz...
00:13:42:...b�dzie musia� by� silniejszy od ciebie. |Gdzie takiego znajdziesz?
00:13:46:- Ale ja ju� go znalaz�am, doktorze. |- Kim on jest?
00:13:50:Czy jest tu kto?
00:13:53:Kasumi.
00:13:56:Zrobi�am nieco czerwonej fasoli i ry�u. |Pomy�la�am, �e przynios� panu troch�.
00:14:00:Cze�� Kasumi. C� za niesamowity zbieg |okoliczno�ci, �e spotykamy si� akurat tutaj.
00:14:05:Mam nadziej�, �e Akane nie sprawia |zbyt wiele k�opotu.
00:14:09:O nie, �aden k�opot. |Pracowa�em tylko nad jej mi�niami.
00:14:26:A by�o nawet gorzej.
00:14:30:Akane, straci�a� du�o na wadze.
00:14:34:Doktorze Tofu, |ma pan tutaj kurz.
00:14:37:Kasumi!
00:14:42:Wystraszy�a� mnie, Kasumi.
00:14:47:A potem doktor Tofu obiega� miasto |nios�c Betty na plecach.
00:14:51:- Powiedz mi, �e �artujesz. |- Chcia�abym, aby tak by�o.
00:14:55:Doktor Tofu nigdy nie robi� czego� |tak g�upiego w moim towarzystwie.
00:15:00:- Daj spok�j. Bujasz mnie. |- Ale to prawda!
00:15:04:Rany, z nim naprawd� musi |by� niedobrze.
00:15:07:- To wszystko prawda |- G�upi dziwak.
00:15:10:- On jest naprawd� zakochany. |- A to �amie tobie serce, prawda?
00:15:42:- Wracam do domu. |- Dobrze... ja...
00:15:45:Id� sama, Ranma. Je�li nie robi ci to r�nicy. |G�upia ja! Nie �ebym nie wiedzia�a, jak to si� sko�czy.
00:15:50:Hej! Nigdy nic nie wiadomo, to znaczy... |nie ma rzeczy niemo�liwych. Prawda?
00:15:54:Czy przestaniesz w ko�cu |pr�bowa� mnie pociesza�?
00:15:58:Mam z�amane serce, |czy mo�e ju� zapomnia�e�?!
00:16:02:- W takim razie... |- W takim razie - co?
00:16:05:Musisz sobie u�wiadomi�, |�e takie rzeczy si� zdarzaj�.
00:16:08:Daj sobie spok�j, Akane.
00:16:10:Za kogo si� uwa�asz, �eby dawa� mi lekcj� |na temat mi�o�ci?! Nie masz o tym poj�cia!
00:16:14:- Ja tylko staram si� pom�c. |- Nie potrzebuj� twojej pomocy!
00:16:19:- A wi�c to tak? |- A no tak!
00:16:22:Wi�c nast�pnym razem nie przychod� do mnie |z p�aczem, je�li si� beznadziejnie zabujasz...
00:16:26:- ...w jakim� g�upim facecie. |- Jak mo�esz tak m�wi�?!
00:16:29:Przyzwyczaj si� do tego. |Nie potrzebujesz mojej pomocy, pami�tasz?!
00:16:33:Zgadza si�, nie potrzebuj�! |I nie m�w mi, jak mam �y�.
00:16:49:No �wietnie, zapomnia�em swojego plecaka. |Zostawi�em go w klinice doktora Tofu.
00:16:58:"Jak jego nierozwa�ne |s�owa z�ama�y mi serce!"
00:17:12:Tatu�ku, przynie� mi |gor�cej wody.
00:17:20:Dzi�ki, tatu�ku.
00:17:23:Zaczekaj.
00:17:25:Ranma, powiedz mi. |Co si� sta�o Akane?
00:17:28:Nie wiem. Prawdopodobnie |gdzie� si� nad sob� u�ala, jak s�dz�.
00:17:32:- Ty g�upcze! |- O co ci chodzi?
00:17:35:Pos�uchaj dobrze, Ranma, co ci teraz powiem. |"Jak jego nierozwa�ne s�owa z�ama�y mi serce".
00:17:41:Czy s�ysza�e� te |s�owa wcze�niej?
00:17:44:- Sk�d wytrzasn��e� taki kawa�ek? |- Przeczyta�em je w tym magazynie.
00:17:48:Po co mi to m�wisz?
00:17:51:Chc� powiedzie�, �e czasami ranimy tych, |kt�rych kochamy. Kiedy Akane jest zdenerwowana,...
00:17:55:...ty powiniene� by� tym, kt�ry j� p...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin