Armin M. v. Rohrscheidt HISTORIA LITURGII CHRZE�CIJA�SKIEJ WST�P: Liturgia jest centraln� rzeczywisto�ci� �ycia chrze�cija�skiego, tak jest dzisiaj i tak by�o ju� u jego pocz�tk�w. Wszystkie chrze�cija�skie Ko�cio�y i zbory �yj� bowiem ze sprawowania Paschalnego Mysterium Swego Za�o�yciela, ich za� g��wnym zadaniem jest g�osi� je i przez jego ustawiczne �wi�towanie dawa� kolejnym pokoleniom ludzi przyst�p do tego �r�d�a u�wi�cenia, stwarza� im mo�liwo�� prawdziwego i pe�nego dialogu z Bogiem. Poniewa� tak wielkie jest znaczenie Liturgii, by�a ona i jest tak�e przedmiotem g��bokich studi�w i rozwa�a�. Bardzo wielu chrze�cijan odczuwa , i s�usznie, pragnienie bli�szego poznania jej istoty, aby pog��bi� tak�e swoje duchowe prze�ywanie jej i m�c uzyska� jego jak najpe�niejsze owoce dla swojego codziennego, chrze�cija�skiego �ycia. Z drugiej strony jednak nie brakuje tak�e tych, kt�rzy albo t�skni� wci�� jeszcze za nie tak odleg�ym czasem tajemniczych (bo sprawowanych w nieznanym j�zyku) i wznios�ych (bo odbywaj�cych si� w �wi�tym milczeniu) ceremonii "przedsoborowej" Liturgii, albo te� goni�c za wci�� uciekaj�cym , �le rozumianym "duchem czasu" (objawiaj�cym si� im w postaci aktualnej mody czy popularnego akurat stylu) pragn�liby na jej �ywym organi�mie nieustannie eksperymentowa�, rozumiej�c konieczn� odnow� liturgii jako pole dla w�asnej, cz�sto posiadaj�cej w�tpliw� warto�� "tw�rczo�ci". Dlatego wci�� aktualna wydaje si� potrzeba przybli�enia sobie przez tych, kt�rzy tego pragn�, albo te� tych, kt�rzy tego potrzebuj�, dziej�w Liturgii chrze�cija�skiej. Dzi�ki temu studium b�d� oni bowiem w stanie �atwiej zauwa�y�, co jest w niej �wi�te i niezmienne, bo pochodz�ce od Niego - prawdziwego i Jedynego Kap�ana (por. List do Hebrajczyk�w, rozdz. 7 i 8), co za� - cho� mo�e pi�kne i czcigodne, a mo�e porywaj�ce i przekonywuj�ce - stanowi tylko element drugorz�dny, a zatem i podlegaj�cy zmianom. Pozycja niniejsza, zamykaj�ca nasz cykl podr�cznikowy na temat Liturgii ("Rok Liturgiczny", "Fundamentalne rzeczywisto�ci Liturgii", "Teologia i obrz�dy Eucharystii"), ma stanowi� skromny i uj�ty w szczup�ych ramach wyk�ad historii Liturgii od pocz�tk�w chrze�cija�stwa do czas�w dzisiejszych. Naturalnie lektura tej ksi��ki nie wystarczy w �adnym wypadku do dok�adnego poznania tej niezwykle bogatej rzeczywisto�ci, jak� s� dzieje Liturgii w ci�gu minionych dwudziestu wiek�w. Mo�e da� jednak przynajmniej pewien wgl�d w ten d�ugi i niejednolicie przebiegaj�cy proces, pe�en przer�nych uwarunkowa�, mo�e pom�c do zrozumienia dzisiejszego kszta�tu naszej Liturgii, a tak�e zach�ci� niekt�rych do dalszego studium. Mo�e pomo�e tak�e tym, kt�rzy w swoich Ko�cio�ach, wsp�lnotach czy zborach maj� za zadanie kszta�towanie przebiegu i ustalanie element�w celebracji, nabo�e�stw czy poszczeg�lnych obrz�d�w - zapoznanie si� z ich �r�d�ami i dziejami mo�e im pom�c w prawid�owym ich umieszczeniu oraz ukszta�towaniu. Przede wszystkim jednak chce ta niewielka ksi��ka za pomoc� przedstawionych w niej fakt�w i ocen pom�c Czytelnikowi w dostrze�eniu tej podstawowej prawdy, i� Liturgia Ko�cio��w, poniewa� nieustannie sprawowana w ka�dym czasie, jest �yw�, a zatem nieustannie rozwijaj�c� si� rzeczywisto�ci�, tak jak �ywy jest i wci�� rozwija si� Ko�ci� Bo�y, kt�ry j� sprawuje. Armin M. v. Rohrscheidt ROZDZIA� I. �R�D�A LITURGII CHRZE�CIJA�SKIEJ Przedstawione zagadnienia: 0.Wst�p: "zmienne" i "niezmienne" w Liturgii chrze�cija�skiej. 1.Ustanowione przez Chrystusa elementy konstytutywne i ich niezmienno�� w dziejach Liturgii. 2.�r�d�a zmiennych form Liturgii - Wp�ywy kulturowe a) judaizmu b) hellenizmu c) kultury rzymskiej. 0.WST�P : "zmienne" i "niezmienne" w Liturgii chrze�cija�skiej. �wi�ta Liturgia nie jest rzeczywisto�ci� absolutnie niezmienn�. Dowodzi tego ca�y jej rozw�j w dziejach chrze�cija�stwa, od Wniebowst�pienia Pana a� do naszych czas�w. Dlaczego tak si� dzieje ? Po pierwsze dlatego, �e Liturgia (gr: leiturgia" czyn publiczny", "wsp�lne dzie�o", w naszym rozumieniu dzie�o �wi�te), nie sprowadza si� do jakiej� jedynie magii, w kt�rej jedynie wykonywane gesty czy wypowiadane formu�y niezrozumia�ego, raz na zawsze ustalonego rytu mia�yby automatycznie powodowa� jaki� skutek. Zatem niezmienne trwanie nie poddaj�cych si� jakiejkolwiek reformie obrz�d�w nie jest koniecznym dogmatem chrze�cija�skiej Liturgii. Wyp�ywa z tego logicznie drugie uzasadnienie zmienno�ci form liturgicznych: historyczny rozw�j kultury ludzkiej. Liturgia jest spotkaniem cz�owieka z Bogiem, i to spotkaniem zbawczym. Niezmienny i doskona�y, niewidzialny B�g, kt�remu nie potrzeba znak�w, gest�w, s��w i formu�, wychodzi w niej naprzeciw cz�owiekowi. Cz�owiek za�, ze swej natury stworzenie duchowo-materialne, potrzebuje s�owa i znaku stale w swym codziennym �yciu, aby zamanifestowa� swe uczucia, my�li, pogl�dy, aby przekaza�, zakomunikowa� je innym, czy te� od innych "odebra�". Tak�e w spotkaniu z Bogiem - by m�c przyj�� Jego or�dzie, w��czy� si� w realizacj� Jego Zbawczego Planu, i wype�ni� go na sobie. Dlatego B�g u�ywa znak�w i s��w oraz naturalnych symboli, obecnych ju� w przyrodzie, a tak�e tych "umownych", okre�lonych przez cz�owieka samego jako czytelnych znak�w g��bszej rzeczywisto�ci . B�g, kt�ry przemawia� ludzkim s�owem przez prorok�w, a w ko�cu tak�e przyszed� w ludzkiej postaci, by spotka� si� z cz�owiekiem na jego p�aszczy�nie, poziomie i przekaza� mu to, co konieczne dla jego zbawienia - ten B�g pozwoli� swoje Dzie�o Zbawcze zawrze� w symbolach ludzkiej kultury. Poniewa� za� ta ulega ci�g�emu rozwojowi, w jaki� spos�b zmieniaj� si� te� formy, s�u��ce obrazowaniu i nieustannemu uobecnianiu Jego zbawiennych Mysteri�w. Zmieniaj� si� wraz ze zmian� mentalno�ci cz�owieka, aby zawsze, dla ka�dej generacji wierz�cych pozosta� czytelnymi i zrozumia�ymi. W ten spos�b Jego or�dzie i Jego Dar mo�e by� odczytany i przyj�ty przez wszystkich ludzi wszystkich czas�w - a to jest przecie� sensem i celem Liturgii. Cz�owiek w swej odpowiedzi na Bo�y Dar i wezwanie, tak�e pozostaje wierny swej naturze, i dla wyra�enia swego uwielbienia, dzi�kczynienia, pro�by i przeb�agania u�ywa zrozumia�ego dla siebie j�zyka s��w i znak�w, tych mianowicie, kt�re s� dla niego jasne i niedwuznaczne, a kt�re B�g przecie� rozumie bez przeszk�d. Tak w�a�nie wraz z epokami zmienia si� wci�� wiele i w j�zyku Liturgii, jej zewn�trznych formach i obrz�dach. tre�� jednak, kt�r� jest udzielenie (ze strony Boga) przyj�cie (ze strony cz�owieka) Daru Zbawienia, pozostaje niezmienna, ponad wszelkim up�ywem czasu, kt�rym B�g nie jest w �aden spos�b zwi�zany. Mamy wi�c w Liturgii dwa jakby sk�adniki: 1.To, co Boskie, przynosz�ce Zbawienie, czyli jej istot�, fundament, ustanowiony przez Chrystusa, Boga-Cz�owieka w wyra�nych s�owach lub znakach, element w istocie swej niezmienny , 2.To, co tradycja chrze�cija�ska w��cza�a do obrz�d�w, obficie przy tym czerpi�c z zastanych w otaczaj�cym j� �wiecie wzor�w, zw�aszcza za� z trzech �r�de� kulturowych, w zasi�gu kt�rych tworzy�a si� i wzrasta�a, czyli z judaizmu, kultury hellenistycznej i zachodnio-rzymskiej. Ten element, stanowi�cy "materialne przybranie" �wi�tego Mysterium, od samego pocz�tku wykazywa� cech� zmienno�ci i rozwoju. Dwa te sk�adniki obrz�d�w Liturgii, dzi�ki kt�rych obecno�ci jest mo�liwe z jednej strony uobecni� Boskie dzia�anie na rzecz cz�owieka (elementy i s�owa konstytutywne, istotne, niezmienne), a z drugiej skutecznie je mu u�wiadomi�, przekaza�, "zaaplikowa�" jego wyzwalaj�ce skutki (ryty, znaki, s�owa wyja�niaj�ce - element zmienny, podlegaj�cy rozwojowi) - wzajemnie nak�adaj� si� na siebie, s� obecne w Liturgii wszystkich epok, by�y w niej i b�d� zawsze obydwa obecne. Te dwa elementy razem dopiero konstytuuj�, czyli tworz� Liturgi�, jako rzeczywisto�� Bosko-ludzk�, gdzie obie strony dialogu wnosz� co� w�asnego. Od Boga pochodzi to, co ponadczasowe i nieprzemijaj�ce, to, co stanowi �r�d�o, przyczyn� mocy liturgicznej czynno�ci, jej tre��, kt�r� jest Jego wezwanie skierowane do cz�owieka i Jego �aska, udzielana jednocze�nie dla realizacji tego wezwania, �aska p�yn�ca z Mysterium Paschalnego Chrystusa. Chrystus te� sam ustanowi� pewne fundamentalne znaki - ryty, kt�re t� Jego �ask� po�rednicz� (zawieraj� i przekazuj� sprawuj�cym Liturgi� ludziom). R�wnie� i te najbardziej podstawowe s�owa i ryty Liturgii, pochodz�ce od samego Pana, s� niezmienne i by�y takie zawsze - �aden Ko�ci� nie ma bowiem kompetencji zmienia� tego, co ustanowi� jego Za�o�yciel, jego G�owa, Chrystus. Inne znaki i s�owa w obr�bie liturgicznych celebracji pochodz� z ustanowienia Ko�cio�a czy zboru - on wi�c ma je tak�e prawo reformowa�, je�li uzna za stosowne, aby bardziej zrozumiale i przyst�pnie dla ludzi danego miejsca i czasu wyra�a�y chrze�cija�skie Mysterium. Historia Liturgii to w�a�nie dzieje rozwoju tych zmiennych form, dzieje nieustannego przystosowywania zewn�trznej "szaty" i kolejnych pr�b wyja�nienia i wprowadzenia ludzi wierz�cych w istot� Mysterium. Ukazuje ona to Jedyne i naj�wi�tsze, jak poprzez wieki by�o sprawowane i przekazywane, prze�ywane i rozumiane. Historia Liturgii ukazuje wi�c raczej to, co w niej zmienne, pod k�tem tej w�a�nie zmienno�ci. U�atwia ona przez to nie tylko zrozumienie wymowy �wi�tych znak�w, lecz przekazuje przeogromne bogactwo form, kt�rych dzisiaj u�ywaj� Ko�cio�y na wyra�enie swego Mysterium, uczy rozumie� je pe�niej przez poznanie ich �r�de� i licznych p�l znaczeniowych. Pozwala tak�e spojrze� innym okiem na wci�� dokonuj�ce si� mniejsze lub wi�ksze liturgiczne innowacje i dostosowania, pokazuje je w kontek�cie ca�ego tego wielkiego d��enia Ko�cio��w do jak najgodniejszego, lecz i jak najbardziej dla cz�owieka wymownego i do� przemawiaj�cego sprawowania Mysterium Pana. Dlatego w tym rozdziale dokonamy pr�by kr�tkiego ukazania najpierw obu element�w, sk�adaj�cych Liturgi� w ...
ciucian