glod ówka.odt

(28 KB) Pobierz

Generalnie jest to faza przejściowa z detoksykacji do napełniania. Stopniowo przyzwyczaja układ pokarmowy do przyjmowania pokarmu z zewnątrz. Różni ludzie zajmujący się głodówkami leczniczymi proponują różne wyjścia z głodówek.

Małachow pisze o takich wariantach wychodzenia z głodówki 7 i 10 dniowej.

W czasie głodówki 7 czy 10-dniowej żołądek i cały przewód jelitowy zmniejszają się, a trawienie częściowo „przechodzi" na poziom komórek. Teraz trzeba je delikatnie „uruchomić". W ostatnim dniu głodówki, około godziny 16, możecie wykonać następującą czynność: wziąć skórkę od chleba, natrzeć czosnkiem, starannie przeżuć i wypluć. Zabieg ten umożliwi wam oczyszczenie jamy ustnej ze złogów i toksyn.
(To co mnie gęba wypiekła ale twardo robiłem jak trzeba i mało brakowało a bym to połknął.)

Po 15-20 minutach zacznijcie odżywianie regenerujące według jednego z poniższych wariantów.

• Wypijcie szklankę (200 gramów) zsiadłego mleka. Co daje to zalecenie? Kwaśny smak stymuluje energetycznie czynność trawienną. „Uruchamia" ją z poziomu kwantowego. Kwaśne środowisko i mikroorganizmy od razu stwarzają odpowiednie warunki w przewodzie żołądkowo-jelitowym, co sprzyja właściwemu trawieniu, tworzy prawidłową florę bakteryjną i pobudza funkcje trawienne.

Dodatkowym argumentem niech będzie sposób „uruchamiania" układu trawiennego u noworodka. „Włącza się" on za pomocą siary, a dopiero potem nabiera mocy i zaczyna trawić pokarmy roślinne.

• Wypijcie szklankę świeżo wyciśniętego soku z marchwi. Co to daje? Kolor soku marchwiowego, oddziałując poprzez wzrok, stymuluje zdolności trawienne i tym samym przekazuje impuls do włączenia funkcji trawiennej. Duża zawartość karotenu działa wzmacniająco na śmzówkę przewodu pokarmowego. Sok z marchwi ma silne właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze, a dzięki wysokiej zawartości cukrów naturalnych jest szybko trawiony i wykorzystywany przez organizm. Dodatkowo oczyszcza wątrobę. Takie wychodzenie z głodówki zaleca wielu specjalistów.

• Weźcie cztery-pięć pomidorów średniej wielkości, zdejmijcie z nich skórkę i przekrójcie je. Następnie wrzućcie do wrzącej wody i od razu zdejmijcie z ognia, ostudźcie i zjedzcie. Co daje to zalecenie? Pomidory mają kwaśny smak i czerwony kolor. Oba te czynniki stymulują funkcję trawienną. Podobne wyjście z głodówki proponuje Paul Bragg.
Waszym zadaniem jest wybrać z opisanych wariantów najwłaściwszy dla siebie. Można, a nawet trzeba postępować tak: latem wychodzić z głodówki na pomido-rach, jesienią i wiosną - na marchwi, zimą - na kwaśnym mleku. Możecie poeks-perymentować i dobrać sobie jakiś inny wariant



znowu w książce Dr med. G.A. Wojtowicza przeczytałem o takim wyjściu

1-szy dzień jedzenia – zmieszać litr niekonserwowanego soku z 0,5 litrem
wody. Dobry jest sok z marchwi lub jabłek, lecz można używać również inne:
warzywne, owocowe, z różnych jagód. W ciągu pięciu pierwszych dni okresu
odbudowy (okresu podjęcia jedzenia po głodówce) bezwzględnie zabronione jest
używanie soli.
2-gi dzień jedzenia (4-5 posiłków). Warzywa, owoce, jagody - do
pierwszego momentu nasycenia się. Warzywa przeważnie je się na surowo. W
jedzeniu należy używać dużo czosnku (10-50g), niezależnie od jego tolerowania przed
leczniczą głodówką.
Pod koniec drugiego dnia odbudowy można zjeść ugotowany
burak i upieczone w piekarniku ziemniaki. Przed chwilą zjadłem owe upieczone ziemniaki z burakami i powiem Wam, że to był raj dla podniebienia coś wspaniałego

3-ci dzień jedzenia: do warzyw, owoców i
soków do daje się owoce suszone, przeważnie rozmoczone w ciepłej wodzie oraz dwie
łyżki miodu.

4-ty dzień: ilość posiłków ogranicza się do 3-4 razy dziennie. Dodaje się
różne gatunki ugotowanych kasz: gryczana, owsiana, jaglana, jęczmienna itd. Gotuje
się je na wodzie i doprawia olejem lub masłem roślinnym. Przy końcu 4-tego dnia
można spożywać orzechy i pestki.

5-ty dzień: dodaje się ugotowane nasiona roślin
strączkowych - groch, fasolę. Mogą być przetarte.

6-ty dzień: dodaje się chleb
zawierający sól.

W zasadzie planuje diete z 6 dnia ciągnąć do świąt.

Jeśli chodzi o wyjście z głodówki, a dokładnie pierwszy dzień, to wybrałem wariant z sokiem marchewkowym i pomidorami. Trzy pomidory po 18 obrałem ze skórki i sparzyłem we wrzątku.

Dla zainteresowanych - aktualnie ważę 94,5 kg

Zgłoś jeśli naruszono regulamin