{1896}{1963}TW�RCY FILMU PRAGN�|WYRAZI� WDZI�CZNO�� {1956}{2013}MIESZKA�COM STANU NOWY MEKSYK, {2052}{2107}GDZIE FILM ZOSTA� NAKR�CONY. {3312}{3360}Zatrzymamy si� tutaj na noc. {3360}{3432}Ujechaliby�my jeszcze par� mil|przed zmierzchem. {3432}{3498}-Rozbijemy si� tutaj.|-Ty tu rz�dzisz. {5088}{5124}KAWALERIA {6216}{6275}Panie Lockhart, czas na wy�erk�. {6288}{6331}Dobrze, ju� id�. {6360}{6429}Stanie tutaj i dumanie nie wr�ci mu �ycia. {6444}{6521}Nie, ale to mi przypomina,|po co tutaj przyby�em. {6528}{6600}Nienawi�� nie pasuje do|kogo� takiego jak pan. {6600}{6654}U innych wida� j� wyra�nie. {6660}{6734}-Chod�my, napijemy si� kawy.|-Dobrze, ju� id�. {8772}{8822}WAGGOMAN - TOWARY RӯNE {8880}{8927}Jeste�my na miejscu. {9420}{9460}S�ucham pana? {9480}{9546}Przywioz�em trzy wozy towaru z Laramie. {9552}{9600}Z Laramie? Jak si� panu uda�o przedrze�? {9600}{9679}-Mieli�my szcz�cie. Gdzie je wy�adowa�?|-Nie wiem. {9708}{9775}A kto wie? Gdzie jest w�a�ciciel sklepu? {9780}{9816}Na g�rze. {10296}{10340}Czy jest tu kto�? {10380}{10416}Przepraszam pani�. {10416}{10469}Szukam w�a�ciciela sklepu. {10500}{10533}To ja. {10596}{10620}Ach, tak. {10620}{10680}Trzy wagony towaru dla pani|czekaj� na zewn�trz. {10680}{10749}Mia�am nadziej�, �e nigdy tutaj nie dotr�. {10752}{10800}S�dzi�em, �e zale�y pani na tym towarze. {10800}{10848}Jest zap�acony, potrzebuje go pani. {10848}{10932}Wyprzeda�am ca�y sk�ad i chcia�am|sko�czy� z prowadzeniem sklepu. {10932}{10980}Przykro mi pani� rozczarowa�. {10980}{11037}Gdzie mamy roz�adowa� dostaw�? {11088}{11136}Ma pan ochot� na herbat�? {11136}{11174}Co takiego? {11220}{11282}Dawno ju� nie pi�em herbaty z dam�. {11316}{11358}B�dzie mi mi�o. {11364}{11418}-Prosz� usi���.|-Dzi�kuj�. {11544}{11604}-Jak si� pan nazywa?|-WiII Lockhart. {11604}{11652}Ja jestem Barbara Waggoman. {11652}{11717}-Pije pan z cukrem?|-Tak, je�li jest. {11760}{11846}Bywa�em ju� w takich pokojach,|ale nie w tej cz�ci kraju. {11856}{11940}M�j ojciec przywi�z� te rzeczy|z naszego domu w Connecticut. {11940}{11988}Cz�owiek o wyrafinowanym gu�cie. {11988}{12091}Ojciec wysoko sobie ceni� eleganckie �ycie,|a zmarnowa� je w tym sklepie... {12096}{12168}na d�wiganiu beczek z m�k�|i odmierzaniu bawe�ny. {12168}{12204}Rozumiem. {12204}{12276}Jest jeszcze co� w �yciu|poza d�wiganiem beczek z m�k�. {12276}{12319}Tak, raczej tak. {12336}{12408}Chcia�am opu�ci� Coronado,|gdy tylko zmar� m�j ojciec. {12408}{12496}Ale dyli�ans do Santa Fe|przesta� kursowa� z powodu Apacz�w. {12516}{12600}-Mia� pan trudno�ci, by tu dotrze�?|-Nie, przyjechali�my z Laramie. {12600}{12663}-Tam ma pan dom?|-Nie, prosz� pani. {12672}{12763}Nie, w�a�ciwie nie m�g�bym powiedzie�,|�e gdziekolwiek mam dom. {12804}{12913}AIe� ka�dy powinien mie� miejsce, kt�re|by wspomina� i do kt�rego by przynale�a�. {12984}{13068}Mnie zawsze wydaje si�,|�e przynale�� tam, gdzie jestem. {13092}{13147}To musi by� cudowne uczucie. {13296}{13380}Czy gdzie� w okolicy znalaz�yby si�|pokoje dla mnie i moich ludzi? {13380}{13436}-Nad restauracj�.|-�wietnie. {13524}{13590}Chyba zaczniemy roz�adowywa� te towary. {13644}{13709}Rozpakujemy je i roz�o�ymy na p�kach. {13728}{13824}-Dzi�kuj� za herbat�, panno Waggoman.|-Nie ma za co, panie Lockhart. {14364}{14445}-Du�o sprzedajecie takich karabin�w?|-Nie, za drogie. {14448}{14523}-Sk�d go macie?|-Indianin wymieni� go na towar. {14568}{14640}Ciekawe, sk�d Indianin mia�by|karabin wielostrza�owy. {14640}{14696}Nie powiedzia�. Ja nie pytam. {14724}{14808}Mo�e by� poszed� i pom�g� reszcie|roz�adowa� ca�y towar? {15168}{15233}-Podobno jeste� ze Snake River.|-Tak. {15240}{15307}Mamy nadziej�, �e to uczciwa transakcja. {15336}{15403}W�a�nie jednej dobili�my, licz� i na t�. {15420}{15481}Ja r�wnie�. Mo�emy pop�dzi� byd�o. {15492}{15523}Pas. {15540}{15582}Nie mog� wej��. {15720}{15760}Zaraz wracam. {16104}{16152}Dobry wiecz�r, panno Waggoman. {16152}{16227}-Dobry wiecz�r, panie Lockhart.|-�adny wiecz�r. {16284}{16380}Jest pani jedyn� znajom� osob�|w mie�cie. Mo�e mog�aby pani mi pom�c? {16380}{16416}Co mog� dla pana zrobi�? {16416}{16488}Nie u�miecha mi si�|wraca� z pustymi wozami. {16488}{16594}Mo�e mog�aby mi pani powiedzie�, gdzie|mo�na zdoby� jaki� �adunek do przewozu. {16596}{16668}-W okolicy znajduj� si� solanki.|-To wszystko? {16668}{16769}-Le�� bardzo blisko terytori�w Apacz�w.|-I t� s�I mo�na czerpa� za darmo? {16812}{16848}Dotychczas tak by�o. {16848}{16920}Wi�c mogliby�my wydoby� j� sami,|zgadza si�? {16944}{17039}Mia� pan du�o szcz�cia,|docieraj�c tutaj bez potyczki z Indianami. {17052}{17154}Na pana miejscu wr�ci�abym do Laramie,|p�ki szlak jest jeszcze bezpieczny. {17172}{17219}Chyba ma pani racj�. {17268}{17349}-Dobranoc, panie Lockhart.|-Dobranoc, panno Waggoman. {17388}{17432}Panno Waggoman... {17436}{17467}Tak? {17484}{17575}Ta dostawa, kt�r� pani przywioz�em:|niczego w niej nie brakuje? {17580}{17635}Jest wszystko, co zam�wi�am. {17676}{17730}Chcia�em si� tylko upewni�. {17772}{17834}-Dobranoc, raz jeszcze.|-Dobranoc. {18492}{18530}Mamy go�ci! {18864}{18912}Bronimy si� czy uciekamy? {18912}{18952}Kopcie dalej. {19020}{19074}S� z miasta, to nie Apacze. {20004}{20088}-Kto stoi na czele tej bandy z�odziei?|-Ci ludzie pracuj� dla mnie. {20088}{20156}-Jak si� nazywasz?|-WiII Lockhart. A ty? {20160}{20244}-To powinno wystarczy� za prezentacj�.|-Pi�knie, ale co to znaczy? {20244}{20316}Jeste�my z ranczo Barb,|a wy kradniecie nasz� s�l. {20316}{20406}-M�wiono mi, �e ka�dy mo�e bra� t� s�l.|-Ale nie wy. Nie obcy. {20424}{20496}�le mnie poinformowano.|Zap�ac� za ni� tyle, ile kosztuje. {20496}{20532}Tak si� nie wykupisz. {20532}{20606}Bior� tylko s�l.|Co innego, gdyby brali byd�o. {20616}{20700}Je�li mu nie damy nauczki, kto wie,|co nast�pnym razem ukradnie? {20700}{20766}Kto m�wi, �e kradn� byd�o, jest k�amc�. {20784}{20820}Obejdzie si� bez tego, Charlie. {20820}{20881}I bez pa�skiego rewolweru r�wnie�. {20892}{20974}Spud, poka�,|jak si� potrafisz obchodzi� z tym lassem. {21036}{21076}�mia�o, Spud. {21540}{21604}Przewr�� go znowu, jak b�dzie trzeba. {21684}{21728}Podpali� te wozy! {22260}{22364}Wypr�buj� na mu�ach ten nowy model|karabinu. Bez woz�w ich nie potrzebujesz. {22368}{22457}-Mam zastrzeli� te mu�y?|-A kto� je zaprasza� na ranczo Barb? {23256}{23298}Przesta�, Dave! {23352}{23412}-No, ch�opaki, wyko�czcie te mu�y.|-Przesta�, Dave! {23412}{23460}Sam potrafi� to zako�czy�. {23460}{23544}-Mia�e� nie wdawa� si� w k�opoty.|-To on si� w nie wda�, nie ja. {23544}{23592}Wkroczy� na nasz teren i krad� s�I. {23592}{23664}Podpali�e� jego wozy|i zastrzeli�e� mu�y z powodu soli? {23664}{23720}-Odsu� si�.|-Daj mi karabin. {23736}{23788}A teraz wracaj na ranczo! {23808}{23855}Zapominasz si�, Vic. {23856}{23928}Pracujesz dla mego ojca.|Czyli dla mnie te�. {23928}{24000}Nie chc� ci wchodzi� w drog�.|To dla twojego dobra. {24000}{24060}Zbierz ch�opak�w i wracajcie na ranczo. {24060}{24094}Popro�. {24120}{24154}Prosz�. {24156}{24252}Gdy zn�w si� tu poka�esz, nie b�dzie ci|potrzeba mu��w, by st�d wyjecha�. {24252}{24295}Dobra, jedziemy. {24516}{24552}Chc� panu podzi�kowa�. {24552}{24602}-To pa�ska bro�?|-Tak. {24612}{24669}Przykro mi, �e do tego dosz�o. {24672}{24772}Zdaje mi si�, �e bokiem panu wysz�y|te strony i �e szybko je pan opu�ci. {24792}{24863}Zdaje mi si�,|�e mam tu d�ug do odzyskania. {24888}{24936}Za pozwoleniem, co� panu wyja�ni�. {24936}{25020}Mamy tu wystarczaj�co du�o problem�w|z Apaczami i Dave'em. {25020}{25079}Niech pan nie zaczyna kolejnego. {25416}{25516}Tyle jestem wam winien, ch�opcy,|z ma�ym dodatkiem na powr�t do Laramie. {25524}{25597}-Dzi�ki, panie Lockhart. Na razie.|-Na razie. {25668}{25740}To koniec naszej linii przewozowej,|prawda, Charlie? {25740}{25825}A co z panem, panie Lockhart?|Wraca pan do fortu Laramie? {25836}{25884}-Do fortu?|-Czy nie stamt�d pan pochodzi? {25884}{25956}Pochodz� z Laramie.|Nic nie m�wi�em o �adnym forcie. {25956}{26023}Wydawa�o mi si�, �e jest pan �o�nierzem. {26040}{26088}Nie, wracam do miasta. {26088}{26178}Lubi�em prac� u pana, panie Lockhart.|Nie chc� pana opuszcza�. {26184}{26244}Teraz pewnie przesta�by� j� lubi�. {26244}{26340}Je�li chodzi o wykrycie, kto sprzedaje|karabiny wielostrza�owe Apaczom, {26340}{26364}to chcia�bym pom�c. {26364}{26460}Znalezienie tego cz�owieka ma dla mnie|znaczenie osobiste. A dla ciebie? {26460}{26508}Zawsze by� ze mnie w�cibski go��. {26508}{26606}Gdy pan b�dzie w mie�cie, ja pow�cibiam|sw�j ciekawski nos na p�nocy. {26616}{26664}Na p�nocy? To terytorium Apacz�w. {26664}{26724}Ja nie musz� si� ba�.|Moja matka by�a jedn� z nich. {26724}{26801}Mam tam wielu krewnych.|Mo�e dowiem si� co nieco. {26820}{26880}Po co mia�by� nara�a� swoj� sk�r�,|Charlie? {26880}{26952}Jestem samotny, panie Lockhart.|Tak jak i pan. {26952}{27040}W drodze nie zamienili�my pewnie|wi�cej ni� z dziesi�� s��w, {27048}{27096}ale czuj�, �e co� o panu wiem. {27096}{27151}I podoba mi si� to, co wiem. {27192}{27239}W porz�dku, Charlie. {27312}{27371}Chod�, pomog� ci wsi��� na mu�a. {27696}{27749}-Do zobaczenia.|-Wkr�tce. {28992}{29028}-Panie Lockhart.|-Dobry wiecz�r. {29028}{29076}My�la�am, �e wr�ci� pan do Laramie. {29076}{29168}Dosz�o do ma�ego nieporozumienia|z pewnymi panami z ranczo Barb. {29184}{29250}-Oskar�yli mnie o kradzie�.|-Kradzie�? {29268}{29328}Do kogo w�a�ciwie nale�� te z�o�a soli? {29328}{29436}Prawdopodobnie stanowi� cz�� Barb,|ale nikt do tej pory si� o nie nie upomina�. {29448}{29508}Dzisiaj zdecydowanie si� o nie upomniano. {29508}{29570}Spalili mi wozy i zastrzelili mu�y. {29592}{29652}Wiedzieli te� dok�adnie,|gdzie mnie trzeba szuka�. {29652}{29748}To nie moja wina, �e do tego dosz�o.|Ostrzega�am pana przed tym miejscem. {29748}{29840}Ostrzega�a mnie pani przed Apaczami.|Nie wspomnia�a pani o Barb. {29880}{29967}Facet, kt�ry szuka� zaczepki,|nazywa si� Dave. Zna go pani? {29976}{3001...
ptysio28