Dla niej wszystko - The Next Three Days[2010]DvDrip [Eng] - FXG.txt

(28 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:13:Tekst Polski: Thorek19
00:00:17:Korekta: djdzon / dark_1910
00:00:22:Synchro do wersji|/The Next Three Days (2010) DVDRip FXG:|Osa
00:00:36:{y:i}Zabierz mnie do szpitala, proszę!
00:00:41:{y:i}Nie mogę oddychać.
00:01:24:OSTATNIE 3 LATA
00:01:45:- Dobrze radzę, nie kontynuuj tematu.|- Pozwij mnie.
00:01:49:- Kobiety nie powinny pracować|pod kobietami.|- Jak możesz tak mówić?
00:01:53:Zawsze czują zagrożenie.|Zwłaszcza, gdy szefowa jest ładniejsza.
00:01:57:- Nigdy nie kłóciłaś się z szefem?|- Nigdy. Wiesz dlaczego?
00:02:01:- Bo to facet.|- Skończmy to.
00:02:04:- Chcę wrócić do domu, ucałować synka. Kochanie...|- Widzisz, musiałaś wspomnieć się dzieckiem.
00:02:10:- Wszystko się zgadza...|- Nie to miałam na myśli.
00:02:13:Nie przepraszaj. To genetyka.
00:02:16:Kobiety ciągle rywalizują.|Dlatego mają problemy ze swoimi szefami.
00:02:20:- Bo to kobieta.|- Dokładnie.
00:02:22:Kobiety powinny pracować|pod mężczyznami a mężczyźni pod kobietami.
00:02:26:- A faceci pod facetami?|- Też. Poradzą sobie.
00:02:30:- Możemy już iść?|- Pijemy jeszcze?
00:02:33:Kobiety są uzdolnione,|jestem tego przykładem.
00:02:36:Ale nie chciałabym|pod sobą pracować.
00:02:37:- Tu się zgodzę.|- Mała chandra, co?
00:02:42:Ma rację.|Wolałbym pracować pod tobą.
00:02:45:Miło. Ja też bym pod nim popracowała.
00:02:50:- Pod Johnem?|- To też ci przeszkadza?
00:02:54:- Twoje seksualne podteksty?|- Co cię ugryzło?
00:02:59:- To, że podrywasz przy mnie mojego męża.|- Lara, gdybym go chciała,
00:03:04:miałabym go, ot tak.
00:03:07:- Jak? Cycki już pokazałaś.|- Wiesz, co...?
00:03:19:- Dobranoc, bracie.|- Nie ma racji.
00:03:24:- Teraz mi nie przytakuj.|- Wątpię, by pracowała w stomatologii.|- Zamknij się.
00:03:28:Pewno nawet nie wie,|jak się pisze "anestezjolog".
00:03:31:- Oszustka.|- Byliśmy na jej imprezie firmowej.
00:03:34:- Wtedy też mnie podrywała.|- Łudzisz się.
00:03:39:- Po prostu jej nie lubię.|- Rozumiem cię, ja też.
00:03:43:Ludzie którzy tak wyglądają
00:03:45:- nie powinni operować jamy ustnej.|- Jesteś dupkiem.
00:03:50:Siedzisz w fotelu, próbujesz być spokojny
00:03:53:I te dwa obiekty|wiszą ci nad twarzą.
00:04:27:Do zobaczenia za tydzień. Dziękuję.
00:04:31:- Dobranoc.|- Dobranoc.
00:04:55:- Powiedz "start".|- Start.
00:04:59:- Ustawcie się.|- Nie musisz tego robić codziennie.
00:05:04:Uśmiech.
00:05:08:Tylko do osiemnastki.
00:05:11:Prezent.
00:05:13:- Umyje twoje zęby w 30 sekund.|- Uwielbiam je szczotkować. Nie słuchaj mamy.
00:05:21:- O której kończysz zajęcia?|- O 15, ale mam kolokwia do sprawdzenia.
00:05:25:- Odbierzesz Luke'a?|- Pewnie mnie zwolnili po wczorajszym.
00:05:29:Nie powinnam nazywać|jej głupią krową?
00:05:33:Szefowie cenią sobie szczerość.
00:05:36:- Dzwoniłeś do ojca?|- Kiedy?
00:05:39:- Wczoraj miał urodziny.|- Wysłałem mu kwiaty, laurkę
00:05:46:- i ręcznie tkaną narzutę.|- Jesteś niemożliwy.
00:05:51:Pamiętasz, co ja dostałem?|Chrząknięcie.
00:05:55:Mama złożyła życzenia,|a ojciec...
00:05:58:To był piękny moment w moim życiu, aż się wzruszyłem.
00:06:01:Musicie się ze sobą siłować?
00:06:05:Zapamiętaj na sąd rodzinny,|jak mama wciąż beszta tatusia. Będziesz pamiętał?
00:06:11:A jak się poczujesz gdy Luke dorośnie i tak samo nie zadzwoni w Twoje urodziny?
00:06:14:- Teraz chce nas skłócić.|- Poddaję się.
00:06:18:I cię porzuca.
00:06:29:Ustaw je.
00:06:37:Otworzę.
00:06:42:Policja, mamy nakaz aresztowania,|jak również przeszukania mieszkania.
00:06:48:Dotknij mnie, a cię aresztuję.
00:06:50:- Nie ruszaj się.|- To mój dom.
00:06:52:Lara Brennann?
00:06:54:Aresztuję cię|pod zarzutem zabójstwa Elizabeth Gesas.
00:06:56:Ona nic nie zrobiła.
00:06:57:Co ty robisz?
00:07:01:John! John!
00:07:05:Nic się nie stało!
00:07:09:Ruchy.
00:07:11:W porządku!
00:07:22:Tato!
00:07:28:Co się stało?
00:07:44:Możesz spać po tej stronie.
00:07:56:Ty podstępna żmijo.|Nie wiem czemu wciąż się nabieram na to samo.
00:08:04:Nic się nie zmieniłeś.
00:08:09:Teraz śpij.
00:08:28:- Sam to twój kumpel?|- Nie w czasie posiłków.
00:08:33:- Zabiera ci jedzenie?|- Nie.
00:08:38:- Mówi coś o mamie?|- Tak.
00:08:44:- Uderzyłeś go?|- Tak.
00:08:46:- Dobrze. A gdzie?|- Na boisku.
00:08:52:- Musiało boleć.|- No.
00:08:59:Chwileczkę.
00:09:04:To zabawka.
00:09:14:Dziękuję.
00:09:18:Proszę bardzo.
00:09:23:Nie martw się o resoraka.
00:09:59:Cześć, skarbie.
00:10:04:Dasz mamie buziaka?
00:10:08:- No daj.|- Urwisie. Ucałuj mamusię.
00:10:14:- Tatuś czytał moje listy?|- Do poduszki.
00:10:23:Cudnie pachniesz.|Co dziś zbudujesz?
00:10:29:Fortecę?
00:10:34:Bramę albo zamek?
00:10:53:- Bał się nowej szkoły?|- Odprowadziłem go, dałem buziaka,
00:10:57:nawet się nie odwrócił,|by pomachać.
00:11:12:Jego przyjaciele.
00:11:16:Ławka.
00:11:23:- A twoje zajęcia?|- Wspaniale.
00:11:25:Połowa osób była przytomna.|Rozmawiałem z twoją matką.
00:11:30:Kiedy przyjedzie?
00:11:33:Ma urwanie głowy w pracy.
00:11:40:Minęło tylko kilka lat,|na pewno znajdzie czas.
00:11:47:- Są jakieś wieści?|- O apelacji?
00:11:51:Tak, ale ci nie powiem.|Jak mówił Meyer.
00:11:56:- Przestań...|- Wydanie orzeczenia może potrwać miesiące.
00:11:59:Widziałam tamtą kobietę. Była tam.|Nie mogła tak po prostu wyparować.
00:12:03:Meyer szuka nowego śledczego.
00:12:05:Zahaczyła płaszczem o moją torebkę.|Jej guzik oderwał się.
00:12:10:Przejrzy dowody od nowa.
00:12:13:- Świetnie, kolejne wydatki.|- Radzimy sobie.
00:12:19:Kłamiesz jak najęty.
00:12:24:Ale jesteś taki przystojny.
00:12:32:- Zrobisz coś dla mnie?|- Sam nie wiem.
00:12:35:- Ubiegaj się o fotel gubernatora.|- Da się załatwić.
00:12:38:Zmieniłbyś przepis|o braku wizyt małżeńskich.
00:12:41:Bo nie wytrzymam kolejnych 20 lat.
00:12:53:W porządku.
00:12:57:Wszystko będzie dobrze. Obiecuję.
00:13:07:Sądzisz, że mnie jeszcze kiedyś pocałuje?
00:13:27:Proszę wstać.
00:13:41:Berek.
00:13:54:Luke, idziemy.
00:14:01:Było fajnie?
00:14:03:Ta mała za tobą szaleje, co?
00:14:08:Już czas, Carrie.
00:16:04:A jak znajdą kobietę,|która opuszczała parking?
00:16:08:Apelacja została odrzucona.
00:16:11:Nie przyjmą nowych dowodów.
00:16:13:- To była kradzież.|- Gdyby użyto karty,
00:16:16:mielibyśmy punkt zaczepienia.|Przykro mi.
00:16:20:Jest beznadziejnie.
00:16:27:Zostało nam odwołanie|do Sądu Najwyższego, tak?
00:16:36:Od 30 lat Sąd Najwyższy|nie rozpatrywał żadnej sprawy o morderstwo.
00:16:42:Żaden przyzwoity prawnik|nie podjąłby się obrony.
00:16:48:Więc muszę znaleźć nieprzyzwoitego.|Powinno pójść łatwo.
00:16:56:Poprowadzę tę sprawę.
00:16:59:Ale musisz coś dla mnie zrobić.
00:17:04:Spójrz na dowody,|nie jako mąż Lary.
00:17:11:- Widziałem dowody.|- Nie masz jej osądzać, tylko przejrzeć.
00:17:19:Pracownik widział ją na miejscu,
00:17:22:miała krew ofiary na ubraniu,
00:17:24:- odciski palców na narzędziu zbrodni.|- Potem poszliśmy na kolację.
00:17:28:Zrobiłbyś to po morderstwie?|Musiałaby być psychopatką.
00:17:31:- Kłótnia w biurze...|- Zawsze są spięcia z szefem.
00:17:35:Te skończyły się śmiercią.
00:17:38:Czyli rozumie, że nigdy nie wierzyłeś w jej niewinność?
00:17:43:- Co miałeś na myśli?|- Nieważne, w co wierzymy.
00:17:47:Lara nie wyjdzie na wolność!
00:17:56:Nie masz pojęcia z jakim bólem serca to mówię.
00:18:03:Znajdę innego obrońcę.
00:18:07:John, daj spokój...
00:18:11:John!
00:18:13:John, na Boga!
00:19:50:Chodźmy.
00:20:25:"Uściskaj Pingwinka,|Małego Pingwinka, Kiki i Oposa.
00:20:32:"Kocham was, mama".
00:20:36:Odpiszemy jej?
00:20:40:- Mogę ćwierćdolarówkę?|- Masz tyle?
00:20:47:Ale nie możesz ich wydać.
00:20:51:Pochodzą z chaty,|do której zabieraliśmy cię z mamą, jak byłeś mały.
00:20:56:- Mogę wziąć wszystkie?|- Pewnie.
00:21:23:- Moja żona. Lara Brennan. Przywieziono ją tu.
00:21:27:- Przykro mi, ale nie może mieć gości.
00:21:30:- To absurdalne, muszę ją zobaczyć.
00:21:32:- Nie może pan tam wejść.|- Proszę się zatrzymać.
00:21:39:- Co tu się dzieje?|- Żona miała próbę samobójczą. Muszę ją zobaczyć.
00:21:42:- Nie może mieć gości.|- Na ostrym dyżurze?
00:21:45:- Przeniesiono ją z więzienia.|- Tylko dwie minuty.
00:21:49:Dwie minuty.
00:21:54:Dobrze.
00:21:58:Dziękuję.
00:22:06:Dwie minuty.
00:22:46:O czym traktuje|"Przemyślny szlachcic Don Kichote z Manchy"?
00:22:53:Wiara w prawość|jest ważniejsza od samej prawości?
00:22:58:Tak, ale o czym opowiada?
00:23:03:O gnębieniu duszy|przez racjonalne myślenie?
00:23:11:Czy może triumfie|irracjonalności i jej mocy?
00:23:16:Spędzamy mnóstwo czasu|na porządkowaniu świata.
00:23:19:Tworzymy zegary, kalendarze,|przepowiadamy pogodę.
00:23:25:Jaką część naszego życia|naprawdę kontrolujemy?
00:23:45:{y:i}Co jeśli świadomie wybieramy ułudę?
00:23:52:{y:i}Czyni nas to szaleńcami?
00:24:01:Ale czy nie lepsze to|od rozpaczy?
00:24:15:Śledztwa zmuszają do ucieczek,|bez względu na koszty.
00:24:21:Jakiś inny nauczyciel|zarezerwował sobie "Papillon"?
00:24:25:- Uciekałeś z więzienia. Siedmiokrotnie.|- Co chcesz wiedzieć?
00:24:32:- Jak to zrobić?|- Trzeba mieć jaja i trochę szczęścia.
00:24:37:Nie ma szczelnych więzień.|Musisz znaleźć klucz.
00:24:42:Jak to zrobiłeś?
00:24:44:Dużo obserwacji.|Zwłaszcza rutynowych procedur.
00:24:49:Strażnicy lubią powtarzalność pracy.
00:24:53:W nieoczekiwanych sytuacjach|popełniają błędy.
00:24:56:Gdy tak się stanie,|musisz być gotów.
00:24:58:Musisz mieć gotowy plan,|nim pomyślisz, jak się wydostać.
00:25:04:Ucieczka jest prosta,|gorzej z pozostaniem na wolności.
00:25:08:Musisz wiedzieć,|gdzie chcesz iść i jak się tam dostaniesz.
00:25:12:Musisz wiedzieć jak będą chcieli cie złapać, gdzie i kiedy.
00:25:16:- Niby jak?|- Opłacasz kogoś, kto wie.
00:25:21:- Ważne jest, cz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin