Stephen King's Golden Years - Part 1.txt

(56 KB) Pobierz
0:00:12:ZŁOTE LATA
0:00:16:
0:03:00:Jak się masz Rick?|wietnie, a ty?
0:03:02:Doskonale
0:03:07:Lubię wiosnę, chciałbym umrzeć wiosnš. Kiedy cały wiat więtuje fakt, że życie wcišż się toczy.
0:03:14:Jeste za młody żeby myleć o mierci Harlan.
0:03:18:28-go kończę 71 lat, to już nie jest młodoć.
0:03:25:Jeszcze nas wszystkich przeżyjesz.
0:03:31:Podpiszesz listę?
0:03:33:A mam wybór?
0:03:35:Nie na tym okręcie.
0:03:44:"Dzień dobry panie Williams, proszę wcisnšć Enter"
0:03:50:Denerwujš mnie maszyny mówišce "proszę".
0:03:55:"Proszę wprowadzić odcisk palca"
0:04:03:Zdaje się, że cišgle jestem sobš.
0:04:17:Dobrego dnia Rick.
0:04:26:ZAKŁAD DOWIADCZALNY AKADEMII ROLNICZEJ W FALCO FLAINS
0:04:43:"Przypominamy pracownikom o obowišzku zgłaszania wozów do dezynfekcji"
0:05:29:Powiedcie kiedy będziecie gotowi.
0:05:32:Oczywicie doktorze Toddhunter.
0:05:36:On jest jak małolat na pierwszej randce...|z autem Wuja Sama.
0:05:42:Dwa miliardy dolarów za randkę w ciemno z dziewiczym cyklotronem.
0:05:45:Mógł przynajmniej kupić nam kwiaty.
0:05:48:Starczy tego, bšd poważny, wiesz czym my się tu bawimy.
0:05:52:Ja to wiem i ty to wiesz, ciekawe tylko czy on wie.
0:06:06:Już niedługo.
0:06:15:"Proszę o identyfikację głosu"
0:06:19:Harlan Williams, technik numer 10884, dozorca trójki.|Nic się nie zmieniło od wczoraj.
0:06:26:"Dziękuję panie Williams"
0:07:06:To wtórny obwód.|Wiem co to jest.
0:07:09:Doktorze Todhunter?|O co chodzi?
0:07:14:Mam czerwonš lampkę na wtórnym obwodzie.
0:07:18:Teraz go wkurzyłe.|Zamknij się.
0:07:31:Doktorze ja...|Cicho!
0:07:38:Panowie, wszystkie lampki sš zielone.
0:07:44:Przepraszam doktorze, ale chyba jednak nie. Mamy czerwone wiatło na wtórnym obwodzie Delta.
0:07:50:Obwód Delta jest bez zarzuty, ja mówię że mamy zielone wiatła.
0:07:54:Ależ doktorze niech pan spojrzy.
0:07:57:Zamknij się Redick, jeste praktykantem a to znaczy ze masz patrzeć i milczeć.|Zrozumiałe?
0:08:05:Tak jest doktorze Toddhunter.
0:08:08:Doktorze, przepisy...|To jest wyłšcznik obwodu wtórnego Jackson, nadšża pan?
0:08:15:Widzi pan? Prawdopodobnie uszkodzony jest przełšcznik. To wszystko.
0:08:20:Tak ale przepisy...|Znam przepisy Jackson.
0:08:26:Widział pan, że lamka mignęła zielono kiedy w niš puknšłem?|Czy to nie jest oznakš uszkodzenia przełšcznika?
0:08:31:Nie uważa pan że mam rację?
0:08:35:Tak zgadzam się, wszystko wskazuje na to że mamy wadliwy przełšcznik.
0:08:41:Zapiszcie, że biorę pełnš odpowiedzialnoć za przebieg eksperymentu.
0:08:49:Wspaniale doktorze, ale mamy do czynienia z niesprawdzonym procesem, który wymaga olbrzymiej iloci energii i...
0:08:57:Znakomicie. Rezygnujemy.
0:09:02:Ale w moim raporcie z przeprowadzenia, a raczej nieprzeprowadzenia tej próby...
0:09:11:...postaram się zapisać pańskie nazwisko bezbłędnie doktorze Jackson.
0:09:19:Znakomicie. Wracajmy do pracy.
0:09:31:13
0:09:35:23
0:09:49:Nie, to będzie 32
0:09:59:Czeć Harlan, co u ciebie?
0:10:03:wietnie Billy, jak się masz?
0:10:08:Zapisałem się na korespondencyjny kurs wypychania zwierzšt. Mógłbym się uczyć na tych zwierzętach porażonych przez pršd.
0:10:15:Ludzie niele płacš za dobrze wyprawione okazy, tak piszš w podręczniku.
0:10:22:Każdy powinien mieć jakie hobby.
0:10:28:Jest jeszcze do zrobienia podłoga w częci wypoczynkowej, prawda? Mam przepustkę.
0:10:33:Tak oczywicie.
0:10:37:Otworzyłem okna ze względu na opary.|Dobrze Billy, to dobrze.
0:10:49:Słyszysz? Ci zwariowani naukowcy chyba to uruchomili.|Cokolwiek to jest.
0:11:00:Chcesz żebym na ciebie zaczekał?
0:11:05:Zobaczymy się na miejscu.
0:11:34:"Harlan Williams, numer 10884 proszę podać swojš lokalizację"
0:11:42:Szatnia dla pracowników, poziom 4.
0:11:46:"Proszę się zameldować w administracji"
0:11:49:Jak tylko się przebiorę.
0:11:53:To tylko wiatełko Tony.
0:11:57:Jasne, tylko wiatełko.
0:12:03:To historyczny moment panowie, a wy jestecie w roku zerowym.
0:12:08:Poprawka, na poziomie zerowym.|To nie jest mieszne... niestety.
0:12:27:Witam pani Rogers.
0:12:36:Chciała mnie pani widzieć.|Major Mouland chcę pana widzieć.
0:12:44:Natychmiast panie Williams.|Tak jest.
0:13:05:Wejć.
0:13:22:Panie majorze.|Proszę usišć.
0:13:39:W jakim celu mnie pan wezwał?
0:13:44:W takim.
0:13:52:Nie rozumiem.|To znaczy, że nie zaliczył pan ostatnich badań lekarskich.
0:13:59:Pańska ostroć widzenia jest poniżej poziomu okrelonego przez ministerstwo obrony dla pracowników cywilnych.
0:14:05:Jak bardzo?|Ponad 6 procent.
0:14:08:6 procent?|To nie mieci się w normie.
0:14:15:Dobiorę nowe okulary.|To nie ma znaczenia.
0:14:19:Ma pan 71 lat.|70!
0:14:24:Panie Williams...
0:14:27:ma pan słaby wzrok. Nawet w okularach.
0:14:33:Przepisy sš jednoznaczne.
0:14:36:Ma pan rację, sš. Dlatego to jeszcze nie koniec.
0:14:39:O czym pan mówi?|Chodzi mi o to, że potrafię czytać, znam przepisy.
0:14:44:Jeżeli chcę, mogę się zbadać jeszcze raz.
0:14:48:Proszę powtórzyć test, bardzo proszę.
0:14:52:Nie muszę korzystać z pańskiej uprzejmoci, takie jest prawo.
0:14:55:Ah tak, prawo.
0:15:03:Zaczynamy sekwencję wstępnš panowie.
0:15:08:A jeżeli to nie tylko wiatełko?|Daj spokój Tommy, do roboty.
0:15:24:3... 2... 1... zaczynamy!
0:15:57:Sekwencja druga!|No już Tommy!
0:16:23:To ma większš moc niż supernova, niech Bóg ma nas w opiece jeli co się nie uda.
0:16:28:Wszystko się uda.
0:16:33:Sekwencja trzecia, teraz!
0:17:35:Doktorze Toddhunter, mam czerwone na pierwotnym obwodzie.
0:17:44:Przecišżenie na całym pulpicie.
0:17:48:Daj spokój, on jest na innej planecie.
0:17:57:Wyłšcz to, chcesz zginšć?|Wyłšcz to!
0:18:05:Żadnej reakcji, spalilimy szyny zbiorcze.
0:18:09:Wyłšcz to wszystko, wycišgnij wtyczkę!
0:18:14:Nie rób tego, czy wiesz jak długo będzie się powtórnie ładowało?
0:18:18:Nie rozumiesz? Ta buda zaraz wyleci w powietrze.|Pomórz nam, łap się za pulpit ty sukinsynu.
0:18:26:Nazwałe go po imieniu, stracilimy robotę.
0:19:08:Nie ma powodów do paniki,|proszę zachować spokój i pozostać na stanowiskach.
0:19:40:Chyba mamy to z głowy.|Być może.
0:19:56:Zaczekaj.
0:21:23:"Podajemy wiadomoci: w zakładzie dowiadczalnym w Falco Plains wybuchł silos zbożowy.
0:21:28:Rzeczniczka zakładu powiedziała, że szkody były niewielkie. Nie było ofiar w ludziach."
0:21:49:Chciałabym...|Przykro nam, ale wszystkie linie sš zajęte, proszę sprobować póniej.
0:22:37:Pani Williams?|Tak.
0:22:39:Jestem Terry Spann, szef bezpieczeństwa w Falco Plains. Możemy wejć?
0:22:49:Czy co się stało z moim mężem?
0:22:57:Mówili w radiu...|Czy jest pani sama?
0:23:00:Tak.
0:23:02:Mieszka pani tylko z mężem?|Tak.
0:23:06:Czy mężowi nic się nie stało?|Wiem tylko, że został ranny w czasie wypadku.
0:23:13:Chcemy żeby pani poszła z nami.|Nigdzie nie pójdę dopóki mi nie powiecie co z Harlanem.
0:23:21:Nie znam szczegółów, polecono mi paniš zabrać i zawieć do szpitala.
0:23:28:A czy pani wie, czy może pani powiedzieć...
0:23:34:...czy Harlan zginšł?
0:23:37:Ma pani torebkę?
0:23:57:Chcę mieć tu podsłuch, jeszcze dzi.
0:24:16:Poruczniku McGiver, mamy tu ciało.|Czy to dr. Jackson czy dr. Redick?
0:24:23:Nie umiem powiedzieć.|W porzšdku. Zabierzcie je.
0:24:54:Matko więta zasilanie jest włšczone, czy oni chcieli nas wysadzic?
0:25:04:Tam jest pulpit.|Jaki masz odczyt?
0:25:16:Brak promieniowania poruczniku. To nie tym się zabawiali.
0:25:21:A czym się zabawiali?|Niemiertelnym materiałem biologicznym.
0:25:28:To dlaczego nosimy te bajeranckie stroje?|Możecie zdjšć swój jeżeli będzie wam wygodniej, szeregowy.
0:25:39:Dobra, rozdzielmy się. Gdzie tu powinien być jeszcze jeden.
0:25:55:Chod tu mały.
0:26:16:Znalazłem to.
0:26:20:Może on nam powie co się stało.|Zabrać go do izolatki i przeprowadzić testy.
0:26:27:Znalazłem człowieka poruczniku.
0:26:33:Kogo?|Doktora Redicka.
0:26:36:Skšd wiecie?|Ma plakietkę z nazwiskiem.
0:26:54:Wtórny obwód Delta...
0:27:00:mielimy wiatło stop...
0:27:05:Doktor Toddhunter...|Co z doktorem Toddhunterem?
0:27:11:Nie słyszę pana.
0:27:14:Co z doktorem Toddhunterem?
0:27:21:Kazał nam zaczynać mimo wszystko. Rozkazał nam.
0:27:28:Żeby nie było żadnych wštpliwoci. Mial pan czerwone wiatło, a Toddhunter kazał zaczynać mimo wszystko?
0:27:42:Czy to nie skurwysyństwo?
0:27:46:Zgadza się.
0:27:49:Zawiadomcie szpital żołnierzu.|Mamy zagrożenie Alfa-1
0:28:09:Generale Crewes, włanie otrzymałam wiadomoć, że samochód pani Spann podjeżdża do bramy.
0:28:22:Bystra dziewczyna.
0:28:42:Jeli pani chce, załatwię pokój.|Pokój? Po co?
0:28:46:Może będzie pani chciała spędzić tu noc.|Chcę tylko zobaczyć mojego męża.
0:28:51:Niech pani usišdzie, a ja spróbuję się czego dowiedzieć.
0:28:57:Jak wyglšda sytuacja?
0:29:03:Kiedy bym cię tak nie podszedł Terry.
0:29:08:To ona?|Co z jej mężem?
0:29:16:Pani Williams, jestem tu szefem, generał Crewes. Jestem odpowiedzialny za to wszystko.
0:29:22:Chciałbym żeby pani usiadła.
0:29:28:Proszę się uspokoić, pani mšż żyje.
0:29:32:Nie musi się pani o nic martwić. To pierwszorzędny szpital,|pani mšż jest pod najlepszš opiekš.
0:29:40:Jak le z nim jest?|To nic poważnego.
0:29:44:Czy mogę go zobaczyć?|Pani Williams proszę nam wybaczyć.
0:30:02:Nie wciskaj mi kitu.|Z czym?
0:30:05:Odebrałam alarmowe wezwanie po drodze do Waszyngtonu, co się dzieje?|Nic ciekawego.
0:30:13:Wspaniale Louis. Powiem prasie, że mielimy wybuch w silosie zbożowym,|a twoi chłopcy biegajš w garniturkach jak na sšd ostateczny.
0:30:20:Prowadzimy pewne badania, jak dotšd nie ma się czym martwić.|To tylko rodki ostrożnoci.
0:30:29:Jeste pewien?|Zaufaj mi.
0:30:43:Dobrze się pani czuję?|Potrzebuje pani czego?
0:30:49:Szukam łazienki.|Jest tam.
0:30:56:Zatrzymaj jš!
0:31:03:Czy tam jest bezpiecznie?|Nie ruszaj się, sprawdzę.
0:31:31:Harlan?
0:31:40:Słyszysz mnie?|To...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin