ŁBY ZAKUTE
Nie ma rycerzy, bo nie te czasy,
nie ma też kniei, rzadsze są lasy,
wody i ziemia są bardziej strute,
po dawnych czasach są łby zakute.
Do łbów tych nigdy nic nie dociera,
łeb taki tylko wokół spoziera
i jeśli czasem nos swój zobaczy,
to wszystko wszystkim zaraz tłumaczy.
Jemu tłumaczyć to czasu strata,
szczęściem więc będzie kiedy kamrata
trafi na drodze z wzniesioną bronią,
jest szansa wtedy, że łby zadzwonią.
Krzysztof Roszczyk
elizabet572