Teoria i praktyka - Jurgen Habermas.txt

(440 KB) Pobierz
Habermas Teoria i praktyka

Jurgen Habermas
teoria i praktyka
wyb�r pism
Wybra�, opracowa� i pos�owiem opatrzy�
Zdzis�aw Krasnod�bski
Wst�pem poprzedzi�
Stanis�aw Rainko
Prze�o�yli
Ma�gprzata �ukasiewicz Zdzis�aw Krasnod�bski

WST�P
MY�L I EMANCYPACJA
i Skala  zainteresowa� Jiirgena Habermasa rozci�ga  si� od  za-
i gadnie� z dziedziny historii my�li spo�ecznej, poprzez analizy wsp�czesno�ci, po tematyk� og�lnej teorii historii oraz episte-
' mologiczne i metodologiczne kwestie poznania humanistycznego i poznania w og�le. Nie s� to przy tym zainteresowania, dla kt�rych jedynym ��cznikiem by�aby osoba samego autora. Maj�  one u  swych podstaw  okre�lony  motyw natury  mery-
, torycznej, determinuj�cy jednoznacznie ich struktur� i zasad-
i nicze kierunki.
Tym mianowicie, co organizuje my�l niemieckiego badacza, jestfpytanie o praktyczn� rol� naszych idei - ich odniesienia do praktyki spo�ecznej, warunki i mo�liwo�ci takich odniesie�.
Idee nie tylko informuj� nas o �wiecie, ale tak�e �w �wiat kszta�tuj� i przekszta�caj�. Jest to ich druga strona lub dru-
i gi aspekt. Tej w�a�nie strony docieka Habermas oraz bada jej epistemologiczne i ontologiczne (w sensie ontologii spo�ecz-
I nej) przes�anki oraz implikacje.
Niezb�dne jest tu wszak�e pewne dalsze spostrze�enie. My�li i irW hnwiem moea wyst�powa� w r�nych rolach. Nie wszy-

go z tych nurt�w, aczkolwiek krytyczne analizy wsp�czesno�ci i wsp�czesnych spo�ecze�stw zajm� u niego r�wnie� niema�o miejsca. To, do czego b�dziel'zmierza�, to teoria (a raczej metateoria) krytyki - a �ci�le, taka koncepcja spo�ecze�stwa i poznania, kt�ra przyporz�dkowuje krytyce istotne, je�li wr�cz nie naczelne miejsce w ca�okszta�cie wywod�w. �Jcryjtyjta jest wi�c poj�ciem kluczem do ca�ej koncepcji tych badaczy, a Habermasa w szczeg�lno�ci. Co jednak znaczy bli�ej ta kategoria i jaki jej obraz wy�ania si� z dotychczasowych analiz?
Antycypuj�c nasze wywody, musimy stwierdzi�, �e sprawa jest wci�� daleka do zadowalaj�cych rozja�nie� i obci��ona niejednym powa�nym znakiem zapytania. Sama kategoria, je�li jej si� bli�ej przyjrze�, mieni si� od wieloznaczno�ci - i od tej kwestii rozpoczniemy nasze uwagi.
CZTERY POJ�CIA KRYTYKI
Co najmniej cztery rozumienia krytyki przewija� si� b�d� w pismach Habermasa. Nie wszystkie one oka�� si� jednakowo donios�e w ca�okszta�cie jego zamierze�. Zas�uguj� jednak przynajmniej na pobie�ne wyodr�bnienie i eksplikacj�.
a) Krytyka w sensie potocznym lub obiegowym
Co mamy na my�li pos�uguj�c si� poj�ciem krytyki w �yciu codziennym i nauce?
B�dzie nam niew�tpliwie chodzi�o\p pewien moment dewaluacji b�d� okre�lonych przekona�, b�d� okre�lonych zachowa� i stan�w rzeczy. Podda� krytyce cudze pogl�dy, to okaza� np. ich fa�szywo��, ale tak�e logiczn� niekoherencj�, we-.i Krak dostatecznych uzasadnie�. W tym

Sprawa wszak�e na tym si� nie ko�czy. Funkcje te bowiem? ideologie b�d� spe�nia� na og� w spos�b mniej lub bardziej nie�wiadomy, tzn. bez rozpoznania ich natury, natury wchodz�cych tu w gr� podmiot�w, a tak�e samego faktu odniesienia do tych ostatnich. M�wi�c nieco metaforycznie, ideologie zachowuj� si� tak, jak gdyby usi�owa�y ukry� i zamaskowa� t� oto okoliczno��, i� s� w�a�nie ideologiami - tzn. systemami pogl�d�w skazanymi na przyporz�dkowanie pewnym podmiotom i- wynikaj�c� st�d nieuchronnie funkcjonalno��, a nawet ca�kowit� s�u�ebno��.
Mo�emy teraz zrozumie�, na czym b�dzie polega�a krytyka ideologiczna i jaki przybierze kierunek.
^SSieruje si� ona przede wszystkim na ods�oni�cie tego, co stanowi ukryty wymiar my�li ideologicznej, a wi�c jej zwi�zk�w z odno�nym podmiotem grupowym i jego interesami. "Wt�rnie i rykoszetem niejako odbije si� r�wnie� na prze�wiadczeniach tw�rc�w i wyznawc�w ideologii o rzekomej bezinteresowno�ci i ponadpartykularnosci ich my�lenia. Krytyk mo�e dodatkowo jeszcze wzmocni� swe pozycje wskazaniem na ewentualne zafa�szowania i b��dy b�d�ce nast�pstwem ci�nienia wywieranego tu przez sfer� interes�w - my�l ideologiczna, z racji wyj�tkowej wprost blisko�ci tej sfery, bardziej ni� jakakolwiek inna nara�ona b�dzie na wspomniane efekty.
Krytyka ideologiczna przybiera wi�c posta� demaskacji, ods�ania to, co ukryte, u�wiadamia nie�wiadome itp. Nieprzypadkowo por�wnuje si� j� do post�powania psychoanalityka. Nie obywa si� ona r�wnie� bez efekt�w praktycznych.
Okazanie nieuchronnie interesownego i partykularnego charakteru okre�lonej my�li dzia�a� musi hamuj�co na jej spo�eczny obieg i akceptacj�, nawet w�r�d tych, kt�rym reprezentowane przez ni� interesy b�d� obce. R�wnie� w�r�d zde-


ponoszonych  koszt�w,  r�wnie�  kapitalista,   oceniaj�c   rentow-Ino�� swego przedsi�biorstwa, b�dzie bra� pod uwag� wy��cznie I ow� globaln� sum� swych wydatk�w i do nich odnosi� swe ope-| racje.  Jednym  s�owem,  wyr�niona  pozycja  kapita�u  zmien-I nego  jako  jedynego  wytw�rcy  warto�ci   dodatkowej   i  zysku zostaje ca�kowicie  zatarta  i przes�oni�ta  okre�lon�  gr� pozor�w. Tym samym zatarty zostaje mechanizm kapitalistycznego wyzysku. Wspomniana gra odbywa si� przy tym ca�kowicie po stronie przedmiotu, tzn. nie jest ona w �adnym razie su-jFbiektywnym z�udzeniem poznaj�cego indywiduum.
Przedmiot niejako wi�c sam z siebie wytwarza i reprodukuje z�udzenia. Krytyka tych ostatnich b�dzie zatem krytyk� r�wnie�   samego  przedmiotu -  towarzysz�cych   mu  pozor�w � �i maskuj�cych jego istot� zas�on. Krytyka bur�uazyjnej  eko-� nomii politycznej b�dzie  odpowiednio krytyk� ekonomicznych ' zjawisk  kapitalizmu   ze   wzgl�du   na   ich   mistyfikuj�cy   charakter.
Nie wyczerpuje to j,eszcze sprawy. Wspomniane z�udzenia nie tylko utrudnia� b�d� poznawczy dost�p do przedmiotu. Mog� one okaza� si� r�wnie� - jak to ilustruje ponad wszel-| k� w�tpliwo�� wzmiankowany przyk�ad - ideologicznie nie-neutralne w stosunku do grup i klas, kt�rych interes wi��e si� z utrwaleniem i utrzymaniem tego przedmiotu. Ich krytyka godzi� zatem b�dzie w okre�lone si�y spo�eczne, a nie tylko po prostu w zmistyfikowany charakter samej rzeczywisto�ci. Natykamy si� tu r�wnie� na ca�kiem inny pow�d, dla kt�rego z�udzenia te b�d� reprodukowane - w roli tej, opr�cz swoistej natury przedmiotu, wyst�pi mianowicie pot�ga klasowego i grupowego interesu.
Za�o�enia   i  przes�anki  Marksowskiej   procedury   krytycznej
da�yby  si� zatem zebra� nast�puj�co:  1)  pewne my�li i idee
t  T"7pr7vwi<rtn�ci (nv>. idee  bur�uazyjnej  tzw.  ekonomii

,, rfksizm przewiduje, jak wiadomo,  destrukcj� kapitalizmu
czystemu spo�ecznego.  Jest rzecz� oczywist�, �e destruk-
Ja    ta ka nie mo�e si� dokona� bez udzia�u okre�lonego pod-
Cia	w   charakterze   takiego   podmiotu   marksizm   wska�e
miotu/	.   .
w�a�ni klas� robotmcza--
ma  w tym  jak  dot�d nic  specjalnie  osobliwego.  Opini�  tu,  a  raczej   prognozuje  pewien  proces   obiektywny
su:ie     wskazanie  na  okre�lone  wewn�trzne  jego  czynniki  lub przez
S1 y "^ sprawa nabiera jednak natychmiast innego charakteru, u�wiadomimy   sobie,   �e   rejestrowany   i   prognozowany voces, aby m�g� w og�le doj�� do skutku,  musi  za�o�y� .  � f\ swych wewn�trznych czynnik�w konieczny i nieuchron-U4zia� samej  tej  my�li, kt�ra  go rejestruje  i prognozuje. M   ^sizm nie mo�e pozosta� na  zewn�trz proces�w,  do kt�-u   odnosi si� jako my�l i teoria, je�li procesy te maj� si� ' w spos�b przez niego przewidywany, a nawet w og�le
5i� po(^i�ga  to  za   sob�  szereg  istotnych  nast�pstw.   Marksizm
trzeba nP- "wnie��" do klasy robotniczej i ruchu robotnicze-g0 podmiot przewidywanego procesu, aby m�g� wype�ni� sw� rol� musi zdoby� �wiadomo�� samego tego procesu i w�asnej w j^m roli. A �wiadomo�� tak� niesie  z sob� marksizm.
A teraz odwo�ajmy si� do przypadku z zupe�nie innej dziedzin/- Weznry mianowicie pod uwag� sytuacj� osobnika pod-^awftnego terapii psychoanalitycznej.
�^^irunkiem wyleczenia ma tu by�, jak wiadomo, zdobycie przei1 Pacienta pewnej wiedzy lub �wiadomo�ci na temat �r�-,jej dr�cz�cych go zaburze� psychosomatycznych. Pacjent jest przedmiotem, ale i podmiotem procesu. A czynnikiem wpro-wacjzaj�cym zmian� staje si� �wiadomo��, jak� uzyskuje on w procesie leczenia.

dzie�, i� krytyka w analizowanym tu sensie jest: 1) rodzajem wiedzy nietechnicznej, odnosz�cej si� do dziedziny stosunk�w mi�dzyludzkich, ze szczeg�lnym uwzgl�dnieniem kwestii ludzkiej emancypacji od spo�ecznych i innych zniewole�; 2) akt opisu przedmiotu i akt jego wsp�tworzenia s� w jej przypadku jednym i tym samym, tzn. jakiekolwiek przeobra�enia w przedmiocie, kt�re wiedza ta przewiduje lub zak�ada, nie mog� si� dokona� bez jej udzia�u; 3) w tym celu zaw�adn�� ona musi uprzednio podmiotem lub podmiotami ludzkimi, tzn. droga, na kt�rej wiedza krytyczna "wkracza" w sw�j przedmiot lub staje si� "si�� materialn�", prowadzi przez "opanowywanie" przez ni� ludzi; 4) sam proces tego "opanowywania" da�by si� przy tym opisa� jako "wnoszenie" (Lenin) �wiadomo�ci do podmiot�w ludzkich lub - jak woli m�wi� Habermas - jako  akt  ich "o�wiecania" (Aufklarung).
KRYTYCZNIE O KRYTYCE
Powiedzieli�my, �e koncepcja krytyki Habermasa budzi rozmaite w�tpliwo�ci. Spr�bujmy obecnie zebra� je  pokr�tce.
a) Przede wszystkim kwestia wieloznaczno�ci tego poj�cia. Nie jest to tak niewinna sprawa, jak mog�oby si� na pierwszy rzut oka wydawa�.
Zwa�my .tylko, �e najog�lniejsz� intencj� niemieckiego teoretyka jestYanaliza praktycznych odniesie� naszej my�li da rzeczywisto�ci. Dla opisania tego zjawiska na przyk�adzie my�li nietechnicznej wprowadza w�a�nie poj�cie krytyki. Skoro poj�cie to objawia si� tak� gam� odcieni, to r�wnie� wchodz�ce tu w gr� relacje my�li do �wiata b�d� mia�y w ka�dym z tych przypadk�w odmienny i swoisty charakter - i w tej swej   odmienno�ci  oraz  swoisto�ci winny by�  m.in.  rozpatry-

Sprawa mo�e wi�c dotyczy� krytyki w ostatnim z wyszczeg�lnionych jej znacze�. Marks uprawia krytyk� w tym sensie, tzn. buduje system my�lowy, kt�ry ma nie tylko interpretowa� �wiat spo�eczny, lecz r�wnie� go zmienia�. W ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin