„Kłopoty Leśnych Przyjaciół – leczymy zajączka”Rzecz się jak wiecie w małym lesie działa,Gdzie mnóstwo przygód przyjaciół paczka miała.Kiedy las dawno temu zwierzątka pięknie wysprzątałyZnów pewien problem pojawił się niemały!Spójrzcie – smutny zając na polanie siedzi,Nasz leśny mieszkaniec nad czymś się znów biedzi.Jeżyk przydreptał widząc sąsiada,Zapytać postanowił, nad czym się tak biada?- „Nad czym tak rozmyślasz mój drogi sąsiedzie?Czy coś złego u Ciebie się wiedzie?Blady jesteś, chudy mój drogi kolegoBez sił jakiś, no mówże, dlaczego?”- „Ach!” – westchnął zając poważnie strapiony,nawet się radziłem mej zajęczej żony!Chybam chory, bolą mnie me zajęcze nogi,Poradź, co mam robić przyjacielu drogi!”- „U lekarza byłeś? – i cóż ci powiedział?”- „Że ma urlop, bo zapasy zbiera tak mi odpowiedział!”- „Chodźmy do wiewiórki!” – tak Kolczatek zajączkowi doradziona na wiele zmartwień zawsze coś poradzi”.Poszli tedy przyjaciele: podreptał jeżyk, Kic – kic ledwo kicając,i zapukali do drzwi wiewiórki obydwaj grzecznie czekając,- „Któż tam?” – słychać głos rudej gosposi- „ Ach, to moi przyjaciele! Wejdźcie” – wiewióreczka gości do środka prosi.- „No i cóż tam słychać w naszym pięknym lesie?Co wieść wśród gałęzi naszych leśnych niesie?”Kolczatek tak przemówił: „Tylko spójrz Ruda Kitko na zajączka naszego,Czy go kiedyś widziałaś aż tak bladziutkiego?Powłóczył chudzinka noga za nogą,Poradźże sąsiadeczko, co robić z taką niebogą?”Wiewiórka szybko biedaka zbadała,Do oczu zajrzała, nogi obejrzałaI takie pytania Kic – Kicowi zadała:- „Marchewkę ty zjadasz lub kapusty liście?A sport ty uprawiasz? No nie, oczywiście!Bo kto sportu nie uprawiaWitamin unika – ten sam sobie szkodziO tym doskonale wiedzą i starzy i młodzi!”Po czym wzięła liść dębu i długo na nim coś pisałaA skończywszy takie rady szaraczkowi dała:- „Niech zajęcza żona co dzień ci serwujeDrogi przyjacielu, co tu następuje:Porcję warzyw rano i owoców wieczorem,Wszystko niech podaje tobie tylko w jedną porę!A my zrobimy dla ciebie leśną ścieżkę zdrowiaI damy ci znać, gdy już będzie gotowa.Cały tydzień nasz zajączek jadł pyszne warzywaI z dnia na dzień coraz więcej zdrowia mu przybywa!Ćwiczy dzielnie w lesie swe skoki zajęcze A mocy w nogach ma coraz więcej i więcej!…………………………………………….Spójrzcie, jaką choróbsko zajączkowi wyrządziło psotęI zapamiętajcie, co wam tu opowiadał wasz leśny przyjaciel Puszek kotek.
Pilssner