Dafne.txt

(26 KB) Pobierz
00:00:18:Fundacja Teatro la Fenice|w Wenecji
00:00:41:Sezon operowy 2004-2005
00:00:57:DAFNE|Opera w jednym akcie
00:01:02:Libretto - Joseph Gregor
00:01:09:Muzyka - Ryszard Strauss
00:01:30:Orkiestra i chór|Teatro la Fenice w Wenecji
00:01:40:Chórmistrz
00:01:52:Dyryguje
00:02:35:Osoby - Wykonawcy
00:02:38:Dafne
00:02:59:Penejos
00:03:06:Gaja
00:03:14:Pierwszy pasterz
00:03:21:Drugi pasterz
00:03:28:Trzeci pasterz
00:03:35:Czwarty pasterz
00:03:42:Pierwsza panna służebna
00:03:49:Druga panna służebna
00:03:57:Scenografia i kostiumy
00:04:14:Reżyseria
00:04:23:Reżyseria telewizyjna
00:05:36:- Kleontesie!|- Adrastusie!
00:05:39:Gdzie byłeś?
00:05:41:Zaprowadziłem stado|nad rzekę.
00:05:47:Owce były bardzo spragnione|po gorącym dniu.
00:05:57:Nie słyszałeś dźwięku trąby?
00:06:00:Rybak zaprasza nas na święto.
00:06:04:Jakie święto?
00:06:07:Na święto kwitnącej winorośli!
00:06:16:Stare winnice|kwitnące wzdłuż rzeki
00:06:21:dają każdemu magiczną siłę.
00:06:25:Z tej mocy,|każde kamieniste pole
00:06:31:ożywa jak od świeżej krwi.
00:06:37:Nadchodzi czas potężnego boga.
00:06:47:To chwila chwały|młodego Dionizosa.
00:06:59:Przerażający dźwięk!|Głos boga.
00:07:03:Nie, to zapowiedź ważnego okresu|w życiu stada i sercach pasterzy.
00:07:11:Przyroda szykuje się|do miłosnych zaślubin.
00:07:16:Powiedz mi, ojcze:|co mam czynić?
00:07:21:Biegnij nad rzekę|i zbierz stado owiec.
00:07:26:W nich również odrodził się|młody Dionizos.
00:07:31:- Witaj, ojcze.|- Witaj, Klitosie.
00:07:35:Już nadszedł czas!|Zbieraj swoje stado.
00:07:40:Wystrójcie się i namaszczcie.
00:07:43:Czas na święto kwitnącej winorośli|młodego Dionizosa!
00:08:39:Żegnaj, dniu!
00:08:55:Pracowałem sam|i samotnie odpoczywałem.
00:09:09:Otwórzmy zagrodę|na zakończenie pracy.
00:09:25:Cieszmy się|na wieczorną zabawę.
00:09:42:Zostań, cudowny dniu!
00:09:49:Tyle czasu trwałeś...
00:09:59:Zostań więc na zawsze!
00:10:12:O, słońce!
00:10:20:Ożywiasz mnie|swoimi promieniami
00:10:27:tak jak moich braci - drzewa.
00:10:37:Dzięki tobie kwitną|gałęzie i żywopłoty.
00:10:45:Wszystkie kwiatki,|które są mi rodzeństwem.
00:10:54:W tobie rozpoznaję siebie,
00:11:00:swawolne źródełko.
00:11:03:Barwne motyle|tańczą ze mną dzięki tobie.
00:11:08:Dzięki tobie|najpiękniejsze kwiaty
00:11:12:bawią się ze mną na łące.
00:11:18:Zostań, kochany dniu!
00:11:27:Nie opuszczaj mnie jeszcze.
00:11:34:Nie zabarwiaj jeszcze|moich szat
00:11:38:mroczną czerwienią pożegnania.
00:11:43:Nie muskaj jeszcze moich dłoni
00:11:47:swoim ostatnim promieniem.
00:11:56:Kocham cię!
00:12:01:Nie odchodź ode mnie.
00:12:14:Gdy zabierzesz mi swoje światło,
00:12:21:nie będę nic widzieć!
00:12:26:Drzew, kwiatów, motyli, źródełek...
00:12:33:Bracia i siostry|znikają z moich oczu.
00:12:41:Zapadają się w ciemnościach.
00:12:45:Przestają odpowiadać|na moje tęskne wołania.
00:12:51:Wszędzie cisza... ciemność...
00:13:00:Wszędzie pustka...
00:13:13:Dlaczego, ojcze kochany,|wzywasz do siebie tych ludzi?
00:13:21:Depczą łąkę ciężkimi stopami...
00:13:27:Gnają tępe zwierzęta po trawie...
00:13:32:Łamią gałęzie|gwałtownymi ruchami...
00:13:38:Niszczą moje ukochane,|bratnie źródełko!
00:13:48:lch łakome spojrzenia|torturują moją duszę.
00:13:55:Dzikie pieśni|obrażają moje zmysły.
00:14:02:lch język brzmi obco,|a uczucia są grubiańskie.
00:14:11:Oni są obcy: dla mnie,|dla drzew i kwiatów!
00:14:26:Wszystko jest mi obce!
00:14:34:Jestem taka samotna.
00:14:56:Jak dobrze być obok ciebie,
00:15:08:moje ukochane drzewo.
00:15:18:Zasadziłam cię w dzieciństwie.
00:15:25:Jesteś więc moim bratem.
00:15:34:Dlaczego dzień mnie opuszcza?
00:15:39:Dlaczego Apollo, bóg słońca
00:15:44:powraca do swojego domu?
00:15:50:Wraca do swoich boskich gór?
00:16:03:W ciemności kryłam się|w twoich gałęziach.
00:16:15:Obejmowałam cię mocno...
00:16:28:Głaskałam...
00:16:39:Ty zaś delikatnym szeptem,
00:16:48:swoim szeptem,
00:16:59:śpiewałeś wśród nocnej,|lekkiej bryzy.
00:17:09:Śpiewałeś tylko dla mnie|o pięknie słońca.
00:17:23:O słońcu,|które rozgrzewa twoje gałęzie.
00:17:35:O potędze ziemi,
00:17:45:która skrywa twoje korzenie.
00:17:59:Śpiewałeś wielki, mocny hymn!
00:18:06:Hymn potężniejszy|od pieśni ludzi.
00:18:16:O, ukochane drzewo!
00:18:43:To ty, Leukipposie?
00:18:46:To ja! Ja byłem drzewem!
00:18:53:Nie przeszkadzaj mi w modlitwie.|Jestem siostrą świętego drzewa.
00:19:00:Dziwna modlitwa.|Dziwne rodzeństwo!
00:19:04:To ja jestem twoim towarzyszem,|a nie to drzewo bez czucia.
00:19:11:To, co nazywasz nieczułym,
00:19:15:jest najbliższym mi|kochanym drzewem.
00:19:22:Co zostawiasz więc dla mnie?|Drewniany ustnik tego fletu?
00:19:31:Czy twoje słodkie usta|pragną tylko drzewa?
00:19:38:Leukipposie!
00:19:49:Dziećmi będąc,|bawiliśmy się na łące.
00:19:55:Biegaliśmy razem|przy dźwiękach fletu.
00:20:01:Uwielbiałaś go, Dafne.
00:20:07:Uchylałaś się przede mną,|gdy doganiałem cię w gęstwinie.
00:20:13:Tak było, Dafne!
00:20:20:Zapomnij o czasach|naszego dzieciństwa.
00:20:28:Pozwól mi udać się do ojca.
00:20:33:Zostawiłem stado|i zszedłem w doliny.
00:20:39:Twoi braciszkowie, kwiaty,|słyszeli mój głos.
00:20:49:Dołączyli do moich lamentów.
00:20:53:Do smutnych dźwięków|mojego fletu.
00:20:59:Twoi przyjaciele płakali ze mną.
00:21:07:A teraz Dafne mnie odrzuca!
00:21:12:Nie odrzucam delikatnego fletu.
00:21:18:To on wzywał mnie do zabawy,
00:21:25:kusił jak dźwięk wiatru!
00:21:30:Jak powiew muskający kwiaty.
00:21:37:Jak wiatr buszujący w krzakach...
00:21:40:Jego słodka pieśń|mnie też wzywała.
00:21:47:To nie za tobą podążałam,|lecz za moim bratem wiatrem!
00:21:53:Kim więc byłem dla ciebie?
00:21:58:Czy to szaleństwo|mnie do ciebie przywiodło?
00:22:03:Dało głos mojemu fletowi?
00:22:09:Czy bogowie są tylko w drzewach?|W kwiatach, źródłach?
00:22:15:We mnie nie?
00:22:17:Kim byłeś dla mnie?
00:22:21:Cudowną kwiatów czerwienią|pałały twe policzki,
00:22:28:gdyś mnie zobaczył.
00:22:31:Dźwięk twojego fletu|brzmiał jak szum źródełka.
00:22:38:Patrzyłeś na mnie|jak przyjaciel, brat...
00:22:45:Gdy twoje oczy pełne łez|mnie szukały,
00:22:52:były niczym wierne zwierciadło.
00:22:59:Odbijał się w nich mój smutek.
00:23:07:l nic więcej? Dafne...
00:23:11:Mogę tylko dmuchać w flet!
00:23:17:Kocham twój flet.
00:23:19:To ty nadajesz mu|piękny dźwięk!
00:23:25:Uciekasz przede mną|jak szybka bogini...
00:23:33:Czułam,|że się wznoszę ponad doliną.
00:23:36:To już koniec.
00:23:38:Flet zamilknie!
00:23:43:- Nie będzie grał!|- Czułam, że lecę...
00:23:47:Nie zagra więcej!
00:23:54:Chcę tylko ciebie!
00:23:57:Dafne, kocham cię.
00:24:04:Wzywają cię na zabawę!
00:24:07:Jest jak siostra bogini!
00:24:14:Leukipposie, przyjacielu...
00:24:20:Zostałem sam!
00:24:24:Światło znikło|i jesteś ty, przyjacielu.
00:24:32:Dafne!
00:24:36:Matko!
00:24:39:Czekamy na ciebie.
00:24:42:Wejdź.
00:24:45:Już biegnę|spełnić twoje życzenie,
00:24:51:lecz serce moje|zostanie tutaj, matko.
00:25:13:Znam ten niepokój:
00:25:19:niepokój właściwy|dla wszystkiego, co żyje.
00:25:33:Trwać będzie,
00:25:38:dopóki serca nasze
00:25:45:nie rozkwitną|pod świętym tchnieniem bogów.
00:25:56:Tak twoje serce, jak i moje.
00:26:03:Z wielkiej wdzięczności
00:26:07:serca nasze|pokryją kwiatami ziemię.
00:26:16:Całą ziemię!
00:26:29:Czy wtedy stanę się bliższa|drzewom i kwiatom?
00:26:37:Czy będę taka jak one?
00:26:44:Nie są nam znane|zamiary bogów.
00:26:56:Trudno poruszać się|po ziemskich ścieżkach.
00:27:06:Widziałam, jak ostro|odrzuciłaś przyjaciela.
00:27:13:Odesłałaś go|w tym dniu radosnym.
00:27:24:Zaniepokoiłam się o ciebie,|Dafne!
00:27:33:Pokieruj mną, matko!
00:27:37:Będę ci posłuszna.
00:27:43:Córko! Jesteś pączkiem|wyrosłym ze mnie,
00:27:53:gałązką nieokrytą jeszcze|kwiatami, moja Dafne.
00:28:03:Czy rozkwitnę na wiosnę|jak łąki i lasy?
00:28:13:Najpierw włóż szaty,|które cię upiększą.
00:28:23:Chcę, byś rozkwitła|na dzisiejsze święto!
00:28:35:Kochana matko!
00:28:38:Pozwól mi być taką,|jak na kwitnącej łące.
00:28:44:Wtedy święto nie będzie mi|takie obce...
00:28:52:Wydajesz mi się czasem obca,|moja córko.
00:29:04:Moja córko...
00:29:11:Pewnego dnia bogowie sprawią,|że powrócisz.
00:29:33:Wrócisz do nas na ziemię!
00:29:56:Spójrz, jak młoda pani ucieka.
00:30:02:Nawet nie spojrzy|na te piękne szaty!
00:30:05:To niewinna Dafne ucieka?
00:30:08:A ta piękna suknia?
00:30:12:Zostawia klejnoty, spinki...
00:30:27:Biedna suknio!
00:30:31:Nigdy nie przyozdobisz jej urody.
00:30:35:Nigdy nie okryjesz|jej niewinnych ramion.
00:30:39:Biedny klejnocie!
00:30:42:Nigdy nie ozdobisz|jej delikatnej piersi,
00:30:46:ani nie upiększysz|jej cudnych włosów!
00:31:03:Kto się ze mnie naśmiewa?
00:31:06:Kto patrzy na mnie,|jak na tę pustą suknię?
00:31:10:Odrzuconą, wzgardzoną...
00:31:14:Co to za skargi?|Kto skarży się w lesie?
00:31:20:Biedny pasterz,|który spóźnił się na zabawę?
00:31:26:Nie chcę iść na zabawę.
00:31:29:Poza tym złamałem flet!
00:31:35:Możemy korzystać z tego,|czego tobie odmówiono.
00:31:39:Służąc jej,|namaszczamy jej ciało.
00:31:45:Jesteśmy przy niej|jak drzewa i wiatr.
00:31:48:Jak prawdziwe siostry!
00:31:53:Odejdźcie,|nieprzyzwoite duszki!
00:31:57:Posłuchaj nas, pasterzu!
00:32:00:Nie jesteśmy służącymi!
00:32:03:Jesteśmy snami,
00:32:09:promieniami pożądania.
00:32:15:Toczymy się jak piana na falach,
00:32:19:znikając w nicości!
00:32:24:Pokazujemy życie|rozpalonym sercom.
00:32:31:Oferujemy spełnienie bez granic.
00:32:37:Posłuchaj nas, pasterzu!
00:32:39:Jesteśmy radosne i mądre.
00:32:46:Weź ten dar.
00:32:52:Zostań z nami...
00:32:57:To szaleństwo! Nie ufam wam.
00:33:03:Można zawsze udawać tego,|kim się nie jest...
00:33:08:Można zdobyć miłość|podstępem.
00:33:14:G...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin