Stanowisko Towarzystwa upada.pdf

(125 KB) Pobierz
416575893 UNPDF
Stanowisko Towarzystwa Strażnica upada
Osobom, które spędziły trochę czasu na studiowaniu stanowiska Towarzystwa Strażnica
(w skrócie TS) wobec używania krwi, najwięcej problemów sprawia fakt, że pozwala ono
używać różnych komponentów plazmy, z wyjątkiem wody. Wobec tego Świadkowie mogą
dowolnie przyjąć różne immunoglobuliny, czynniki krzepliwości krwi, albuminy i tym podobne.
Nie wolno im jednak przyjmować ich wszystkich za jednym razem.
W jaki sposób TS uzasadnia swe stanowisko? To ważne pytanie, zwłaszcza dlatego, że niegdyś
TS bardzo sprzeciwiało się używaniu frakcji krwi, jak to dobitnie ilustruje poniższy cytat:
„To jest złe, bez względu na to, czy chodzi o całą krew, czy jej frakcję, własną
krew czy cudzą, przetoczoną czy wstrzykniętą” – Strażnica angielska z 15.09.1961
r., s. 559.
Kolejny cytat pochodzi ze Strażnicy z 1 czerwca 1990 roku, strony 30 i 31, ukazuje on jak
Towarzystwo obecnie broni dopuszczenia do użytku frakcji krwi:
„Warto pokreślić, że układ krwionośny kobiety ciężarnej jest niezależny od
krwiobiegu płodu w jej łonie; ich grupy krwi często się różnią. Matka nie
przekazuje dziecku swojej krwi. Elementy komórkowe krwi matki, podobnie jak
osocze pojęte całościowo, nie mogą pokonać bariery łożyskowej i nie dostają się do
krwi płodu. Jeżeli wskutek jakiegoś uszkodzenia dojdzie do zmieszania krwi matki
z krwią płodu, mogą się później pojawić kłopoty ze zdrowiem (niezgodność w
układzie Rh lub AB0). Niemniej pewne składniki osocza przenikają do krwi płodu.
Czy należą do nich białka, takie jak immunoglobuliny i albuminy? Owszem,
niektóre tak.
W organizmie kobiety brzemiennej funkcjonuje mechanizm, dzięki któremu pewne
immunoglobuliny przedostają się z jej krwi do krwi dziecka. W okresie ciąży
zawsze występuje naturalne przemieszczanie się przeciwciał matki do płodu, dzięki
czemu dzieci przychodzą na świat z wrodzoną odpornością na niektóre zakażenia.
Podobnie rzecz się ma z albuminami, które lekarze mogą zalecić jako środek
pomocny w razie wstrząsu lub w pewnych innych sytuacjach.* Naukowcy
dowiedli, że albuminy z osocza matki także przenikają przez łożysko do płodu,
chociaż w mniejszym stopniu.
Przy podejmowaniu decyzji, czy przyjąć zastrzyki zawierające immunoglobuliny,
albuminy lub inne składniki osocza, chrześcijanin może wziąć dodatkowo pod
uwagę okoliczność, że niektóre białka osocza przemieszczają się w naturalny
sposób do cudzego krwiobiegu. Jedni z czystym sumieniem zgodzą się na takie
zastrzyki, inni zaś mogą dojść do wniosku, że sumienie im na to nie pozwala.
Każdy musi sam rozstrzygnąć tę kwestię przed Bogiem” ( podkreślenia nasze) .
Linia argumentacji Towarzystwa jest oczywista. „ Naturalne przemieszczanie się” tych różnych
1
dozwolonych komponentów przez barierę łożyskową ma stanowić podstawę, na której
chrześcijanie mają się opierać, gdy przyjmują te komponenty krwi.
Starsi i członkowie Komitetów Łączności ze Szpitalami będą twierdzili, że „naturalne
przemieszczanie się” tych komponentów krwi stanowi dowód, że Bóg pozwala używać tych
produktów krwi, ponieważ jest nie do pomyślenia, żeby Bóg miał łamać własne prawa odnośnie
krwi.
Członkowie Zjednoczenia Świadków Jehowy na rzecz Reform w kwestii Krwi zgadzają się z
tym. To nie do pomyślenia, żeby Bóg łamał własne prawa. Jeśli różne komponenty krwi
rzeczywiście przechodzą przez barierę łożyskową, od matki do płodu lub odwrotnie, wówczas
wydawałoby się to całkiem rozsądne, że Bóg nie miałby zastrzeżeń do używania tych
komponentów krwi w taki sposób.
Co ciekawe, literatura medyczna zawiera mnóstwo materiału na ten temat. Część informacji
dostępna jest w Internecie, część poza nim. W każdym razie podamy kompletny wykaz źródeł,
tak że będziecie mogli sami przeanalizować ten materiał.
Zacznijmy od tego, że obecność krwi płodu w krwiobiegu matki jest dowiedzionym faktem
potwierdzonym przez liczne badania medyczne. Czy to jakieś nowe odkrycie, o którym
Towarzystwo nie wiedziało? Trudno sobie to wyobrazić. Walknowska w swym sprawozdaniu z
1969 r. dowiodła, że ciałka krwi płodu zostały odzyskane z krwi matki 1 . Co więcej już w 1961
Towarzystwo wiedziało o tym fakcie:
„Chociaż nie ma bezpośredniego przepływu krwi między matką a płodem, to
jednak na zasadzie osmozy ma miejsce pewien przepływ krwi między matką a
dzieckiem przez łożysko”. – Krew, medycyna a Prawo Boże , 1961 r., s. 25 (wyd.
angielskiego).
Technika komputerowa pomogła rozwinąć dodatkowe badania w tym zakresie, zwłaszcza w celu
prowadzenia analizy wad wrodzonych i diagnoz prenatalnych. Owa technika pozwala nam bliżej
przyjrzeć się temu, co dzieje się w zakresie wymiany komponentów krwi między matką a
płodem. Ta technika i wynikająca z niej wiedza była już dostępna zanim powstał cytowany wyżej
artykuł Strażnicy z czerwca 1990 roku.
Artykuł w czasopiśmie Journal of the American Medical Association” (Czasopismo
Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego) z 1993 roku odwołuje się do dwóch studiów
uwzględniających technikę komputerową, które zgłoszono w 1989 i 1990 roku i stwierdza:
„Zatem sekwencje DNA płodu naprawdę istnieją w krwi macierzyńskiej. Pośród
różnych komórek zarodka, najbardziej obiecujące jest pojawienie się zarodkowych
czerwonych ciałek krwi płodu. Wyizolowaliśmy zarodkowe czerwone ciałka krwi
dzięki kontroli przepływu przez receptor przekazujący i glikoforynę - A” 2
( podkreślenia nasze) .
Znajdujemy tu dowód, że czerwone ciałka krwi faktycznie przechodzą od płodu do matki.
Trudno przecenić wpływ tego odkrycia na pojmowanie doktryny Towarzystwa na temat krwi.
2
Posługując się argumentacją i logiką wymyśloną przez TS nie potrzeba żadnych dodatkowych
dowodów, by dojść do wniosku, że Bóg nie sprzeciwia się transfuzji czerwonych ciałek krwi.
Kolejne badanie pochodzi z Baylor College of Medicine (Wyższa Szkoła Medyczna w Baylor).
Proszę zwrócić uwagę:
„Ciałka płodowe jednoznacznie istnieją i mogą być wyizolowane z krwi
macierzyńskiej. Erytroblasty, trofoblasty, granulocyty i limfocyty wyizolowano
dzięki gradientowi różnej gęstości i technikom kontroli przepływu” 3 ( podkreślenia
nasze) .
Erytroblasty są niedojrzałymi czerwonymi krwinkami krwi, zaś limfocyty są białymi ciałkami
krwi. Towarzystwo Strażnica zakazuje używania obu tych komponentów krwi, mimo, że są to
komponenty, które „ przemieszczają się w naturalny sposób’ przez barierę łożyskową.
Dodatkowo studium to ukazuje fakt, że ciałka krwi płodu mogą pozostawać w krwiobiegu matki
przez bardzo długi czas. W jednym przypadku ciałka krwi płodu pozostawały tam dwadzieścia
siedem lat po narodzinach dziecka. Słuszne jest zatem uważanie transfuzji krwi za przeszczep
płynnej tkanki, która staje się częścią organizmu.
Jak odnotowano w publikacji „Wczesny rozwój człowieka”, zarodkowe ciałka krwi płodu we
krwi matki ujawniały się w wielu grupach. Ciałka krwi płodu wykryto w krwiobiegu matki już po
czterech tygodniach i pięciu dniach po zapłodnieniu i były one obecne podczas wszystkich
trymestrów ciąży; ich ilość stopniowo zwiększała się w miarę postępu ciąży. Ponadto olbrzymie
znaczenie ma fakt, że większość próbek krwi pobranych z pępowiny pokazuje, że ciałka krwi
matki są również obecne krwiobiegu płodu. Tak więc mamy do czynienia z obustronną wymianą
komponentów krwi przez więcej niż połowę czasu 4 .
1. Czy TS zna fakty i świadomie wypacza prawdę?
2. Czy to wynika z niedbalstwa, że TS nie prowadzi dogłębnych studiów ustalając politykę, na
której muszą opierać się miliony ludzi w zakresie wyboru opieki lekarskiej?
3. Czy TS okaże moralną odwagę, by uporządkować te sprawy?
4. Ile ludzi umrze w międzyczasie?
Uwaga:
3
Wnioski
Jak to możliwe, że TS ignoruje te fakty i nalega na stosowanie się do polityki, która powoduje
niepotrzebną śmierć? Dopiero co rozważyliśmy medyczne fakty, które obalają podstawę, na
której Towarzystwo opiera swe pozwolenie przyjmowania niektórych frakcji krwi i zakaz
przyjmowania innych komponentów krwi. Nadal pozostają otwarte następujące kwestie:
W świetle powyższych informacji wydaje się, że TS podejmuje poważne ryzyko, gdyż można je
pociągnąć do odpowiedzialności za przedstawianie nieścisłych informacji, na których opierają się
członkowie organizacji przy podejmowaniu poważnych decyzji dotyczących ich opieki
zdrowotnej. Chociaż na razie nie podejmujemy prawnych działań przeciwko TS, bierzemy je pod
uwagę w przypadku, jeśli TS będzie zwlekało z wdrożeniem niezbędnych reform lub zmian.
Przypisy
1 Walknowska, J., Conte, F.A., Grumback, M.M. (1969). “Practical and theoretical implications
of fetal/maternal lymphocyte transfer” (Praktyczne i teoretyczne następstwa przekazu limfocytów
między płodem a matką), czasopismo Lancet , 1, 119-1122.
2 Simpson JL; Elias S., JAMA 1993, 17 listopad; 270(19):2357-61.
3 „Isolating Fetal Cells In Maternal Circulation for Prenatal Diagnosis” (Izolowanie ciałek płodu
w krwiobiegu matki w celu badań prenatalnych), Joe Leigh Simpson i Sherman Elias, Prenatal
Diagnosis (Diagnoza prenatalna), tom 14: 1229-1242 (1994 r.)
4 Early Human Development (Wczesny rozwój człowieka), 47, Suplement (1996 r.) S73-S77.
[Powyższy tekst jest tłumaczeniem artykułu „Watchtower Position Crumbles” ze strony
internetowej http://ajwrb.org „Zjednoczenia Świadków Jehowy na rzecz Reform w kwestii Krwi”
(Associated Jehovah‟s Witnesses for Reform on Blood), składającej się ze starszych zboru i
członków Komitetów Łączności ze Szpitalami, którzy chcą być lojalną opozycją wobec
Towarzystwa Strażnica. Niektóre ich artykuły są dostępne w języku polskim na stronie:
www.ajwrb.org/polish/]
4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin