1
Zwykle się myśli, że dość jest „wskazać na drzwi”. Zapomina się przy tym, że gest otrzymuje swe znaczenie psychologiczne od punktu wyjścia, i dlatego wisząca ręka, podnosząca się od biodra, aby pokazać na drzwi, nie może wyrażać rozkazu. Aby go wyrazić, ręka winna iść od tego miejsca, gdzie tkwi ośrodek woli i uczucia, t. j. od piersi, i im bardziej stanowczo, ostatecznie, tym większą część piersi winna ręka określić. „Gest wygnania” składa się z trzech momentów.
1. Podnieście rękę naprzód na poziomie barku. Obróćcie kiść, wskazującym palcem pokazując osobę wyganianą.
2. Zginajcie łokieć, nie zmieniając jego wysokości. Kiedy kiść znajdzie się na poziomie drugiego barku, podnieście łokieć; kiść w tym momencie winna w stawie osłabnąć. – Opuście teraz łokieć, prowadźcie go w tył i rozwijajcie; ten ruch poprowadzi kiść w poprzek całej piersi z lewej strony na prawą. Rozwijajcie dalej. Położenia palca wskazującego nie zmieniajcie.
3. Cała ręka jest teraz wyciągnięta na całą długość, na poziomie z barkiem, nieco w tył. Póki łokieć opuszczał się, kiść z osłabionego powracała do położenia dawnego i kiedy cała ręka jest wyciągnięta, kiść znajduje się z dłonią na zewnątrz z palcem wyciągniętym do góry; wtedy, na końcu już zupełnie wyciągniętej ręki, kiść obraca się dłonią do dołu, wskazujący poziomo ‘pokazuje drzwi”. (Nie patrzcie na drzwi, lecz nie spuszczajcie okaz z niego).
Bardzo jest ważne nie pozostawianie tułowia na tylniej nodze. Zawsze tułów na przedniej nodze silnej, a noga tylna na palcach z podniesioną piętą. Kiedy idziecie, wyobraźcie sobie, że ziemia pod wami jest to kula, którą wy nogami obracacie.
Tułów pozostaje na nodze tylnej; przednia wysuwa się naprzód z wyciągniętym kolanem i uderza piętą. Chód ten czuć już w barkach i od niego aż drży podłoga.
Noga wysuwa się naprzód, zgięta w kolanie i wyprostowuje się, kiedy staje na ziemi. Chód miękki, tajemniczy, cichy.
Ciężar rozmieszczony jednakowo na obu nogach, - nogi wszerz.
Starzec to osłabienie. Są dwa momenty stąpania starca: rozstawione nogi i krótkie kroki. Nie „zajmować się” nogami – aby widz nie czuł, że o nich myślicie; im więcej oko będzie zajęte przedmiotem, lub osobą, które was zajmują, tym naturalniejszy stanie się obcy dla was chód.
Nachylcie głowę, póki podnosicie rękę; nachylajcie tułów, póki prowadzicie rękę do piersi. Wyprostujcie tułów, póki rozwijacie rękę, podnoście głowę, póki opuszczacie rękę.
1. Stańcie przed stołkiem; noga prawa silna; Zginajcie prawe kolano, ile możecie; Naginajcie tułów naprzód. Zginajcie dalej kolano – siądźcie. Błędem jest, kiedy przy siadaniu zginamy oba kolana od razu, opieramy się rękoma o kolana, i wtedy zanosimy na stołek tę część naszego ciała, na której siedzimy.
2. Nachylcie tułów naprzód (najlepiej nie nachylać tułowia), przenoście ciężar na prawą nogę; kiedy tułów oddzieli się od stołka, przenoście ciężar na lewą i wstańcie.
Jeżeli się nam kłaniają i możemy odpowiedzieć na ukłon, nie zmieniając pozycji – oto wtedy siedzimy prawidłowo: higienicznie i ładnie.
Wrażenie śmiechu lub smutku zależy od tego, co jest głośniejsze – wydychanie czy wdychanie powietrza. Śmiech jest to tylko rozdrobnione wydychanie, płacz – rozdrobnione wdychanie.
Gesty z dołu do góry (niebo) są podniosłe, umysłowe, moralne, wskazują dążenie do ideału, do nieskończoności.
Gesty z góry na dół (ziemia) sprowadzają się do rzeczy ziemskich, są bardzo zmysłowe, materialne i stanowcze.
Gesty z lewej na prawą, czyli z wewnątrz na zewnątrz przeczą, grożą, odpychają;
Z prawej na lewą – przyciągają, boją się.
Gesty na przód – wołają, wyrażają uczucie, rozważają;
Gesty w tył – myślą, łączą, sprowadzają.
- Pionowo wyraża się twierdzenie.
- Poziomo – przeczenie.
- Skośno w górę – odrzuca to czym pogardzamy.
- Skośno w dół – odrzuca się to, co nas uciska, od czego chcielibyśmy się uwolnić.
- Półkoliście w dół – pomyślność, szczęście, zaufanie.
- Półkoliście w górę – tajemnica, milczenie, powaga, władanie
W geście fizycznym kiść działa jako pierwsza, potem łokieć, w końcu bark. Wielki promień nie powinien być wykonywany przy nieznacznym wysiłku fizycznym. (Jeśli ktoś prosi przez stolik o podanie ołówka, a my to czynimy, przywołując do pomocy bark i zniewalając kiść do zakreślenia wielkiego łuku, to jest to oznaka ironii – „proszę, czegóż dla pana nie uczynię”).
- „Dziedzina brzucha”. Ludzie, których ruchy wychodzą od i wracają do tej dziedziny, jakby sprowadzali wszelkie swe wrażenia do zadowolenia z dobrego trawienia. Typ człowieka „któremu się dobrze powodzi”.
- „Dziedzina żołądka”, bardziej duchowa. Stąd wychodzą ruchy życiowe, albo instynktowne (miłość, odraza).
- „Dziedzina piersiowa”, najszlachetniejsza w tułowiu. Kiedy gest wychodzi od ośrodka serca i opuszcza się, cała dusza jakby otwiera się. Kiedy gest powraca do tej dziedziny, wtedy mówi o godności ludzkiej i honorze.
- „Dziedzina ust” jest zmysłowa. Zdradza ona zadowolenie, które by człowiek smakiem odczuł od jakiegoś wrażenia.
- „Dziedzina nosowa” – nos, szczeki, oko. Punkt wyjścia dla ruchów najsubtelniejszych, najczulszych. Najwyższe uczucia w dziedzinie duchowej znajdują odbicie w tek części twarzy.
- „Dziedzina czołowa” to umysłowa dziedzina twarzy. Gest kieruje się do niej jakby dlatego, aby skupić myśli, a odchodzi od niej, niejako, aby je rozprzestrzenić.
- „Dziedzina karku” to ośrodek siły życiowej i instynktu. Kiść podnosi się do niej w zapale wielkiej namiętności. Kiedy człowiek poddaje się zwierzęcej swej istocie.
- „Ciemię” to duchowa część dziedziny umysłowej. Ośrodek uniesień moralnych, zachwycenia i porywów.
- „Skronie” ponieważ są dwa dlatego ta dziedzina wyraża nieokreśloność. Kiść skierowana do tego ośrodka, wskazuje na rozmyślanie, pozbawione szczerości, na zamiar złośliwy (Judasz).
Przykłady na znaczenia gestu psychologicznego.
Wyrażanie stopni i charakteru skruchy człowieka pijanego, wyrażone przez punkty wyjścia jego gestów.
Kiść tuż nad karkiem, na tyle głowy: „Otóż masz! Zdaje się, ze naprawdę przeholowałem”.
Kiść na ciemieniu: „Cóż za wstyd!”
Kiść do czoła: „Dawno już mówiłem sobie, że czas przestać!”
Kiść do nosa, do szczęki: „Jak ja teraz pokażę się na oczy tym, którzy mnie w takim stanie widzieli?”
Kiść do ust: „A jednak dobrego, hultaje, dali wina”.
Kiść do piersi: „Dawno już mi sumienie szeptało – przestań pić”.
Kiść na żołądku: „I tak za każdym razem żałuje, tak żałuję…”
Kiść na brzuchu: „Niech diabli! Co za świństwo! Podlec i basta!”.
Ruch głowy naprzód i przy tym podbródek do góry – pytanie, wołanie, żądanie.
Głowa naprzód i podbródek na dół – zwątpienie, pokora.
Kiwnięcie – zgoda
Mocne kiwnięcie – groźba człowieka silnego.
Ruch w tył – zachwyt, egzaltacja.
Gwałtowny ruch w tył – groźba człowieka słabego.
Kolisty ruch od barku do barku – niecierpliwość, ubolewanie.
Zwykły ruch kolisty – przeczenie „nie”. Jeżeli ten ruch kończy się w stronę rozmówcy jest to zwykłe przeczenie. Jeżeli zaś w stronę przeciwną – przeczenie z niedowierzaniem.
Ruch kolisty z pochyleniem naprzód – egzaltacja.
W ogóle groźba cała leży w geście.
Przykro patrzeć, jak grubo, prostacko czasami groźba bywa przedstawiana, z jakim nagromadzeniem ruchu i powiększeniem tonu. A jakże mało tu trzeba, o ile tylko to, co czynimy, jest dokładne. Groźbę można pokazać głową. Jest to mało lecz może być silne. Bardzo silna groźba jest wtedy, gdy głowa swój niewielki ruch – kiwnięcie prześle ręce, a sama pozostanie nieruchoma, i wtedy nieruchomym pozostaje groźny wzrok, wpatrzony w tego, komu grozimy.
Gest uczuć, namiętności.
W tych gestach bardzo ważną rolę odgrywa oddech. W uczuciu ręce nie powinny się inaczej podnosić, jak porwane wdychaniem, które zawsze powinno poprzedzać ich podniesienie się. Bez wdychania gesty są chłodne, banalne, warunkowe.
Przeciwnikiem wychowania teatralnego jest współczesna gimnastyka. Gimnastyka niszczy zdolność wyrazistości. Zasada teatralna brzmi: Kiedy dwa narządy równoległe dążą w jednym kierunku, nie mogą poruszać się jednocześnie, nie naruszając prawa przeciwwagi. Dlatego ruchy przeciwległe wykonujcie jednocześnie w jednym kierunku, ale w porządku następczym. Zachowanie następstwa w ruchach równoległych jest sprawą bardzo ważna dla ruchów ciała.
TEATR_DLA_DZIECI_W_ORATORIUM