LITERACKI SPACER Z FRANCISZKĽ ARSZTAJNOWĽ.docx

(15 KB) Pobierz

LITERACKI SPACER Z FRANCISZKĽ ARSZTAJNOWĽ

1. Biografia
Franciszka Arnsztajnowa urodziła się 19 lutego 1865 roku
w znanej i szanowanej w Lublinie rodzinie Meyersonów. Jej ojciec był zamożnym kupcem, Dyrektorem Towarzystwa Kredytowego Miasta Lublin. Matka za była powieciopisarkš (zapewne sama Franciszka odziedziczyła po niej talent).
Arnsztajnowa ukończyła państwowe gimnazjum żeńskie. Po zdanej maturze wyjechała na studia przyrodnicze do Niemiec. Już od młodych lat prowadziła konspiracyjnš pracę owiatowš wród analfabetów dzieci i dorosłych. W 1885 roku wyszła za mšż za lubelskiego lekarza i działacza społecznego, Marka Arnsztajna. Była to postać znana i niezmiernie ceniona w Lublinie. Arnsztajn często bezinteresownie odwiedzał dzielnice zamieszkałe przez biedaków, leczył ich, za swym nieuleczalnie chorym pacjentom pisze Hanna Krall towarzyszył do ostatnich chwil; chodził do kocioła, kiedy umarł katolik, odmawiał kadisz w obliczu mierci Żyda, modlił się w cerkwi, kiedy umierał prawosławny. Nic więc dziwnego, że pogrzeb tego zacnego człowieka stał się w Lublinie wielkš manifestacjš.
Dom Arnsztajnów przy ulicy Złotej 2 był ważnym orodkiem pracy społecznej i niepodległociowej. To włanie tu w czasie I wojny wiatowej mieciła się ekspozytura tajnej sieci PPS, Zwišzku Walki Czynnej i tajnego harcerstwa, tu spoczywało również tajne archiwum POW, za od 1932 roku organizowane były spotkania Lubelskiego Zwišzku Literatów, w którym poetka odgrywała znaczšcš rolę.
Arnsztajnowa debiutowała w 1888 roku w Kurierze Codziennym wierszem Na okręcie, odtšd zamieszczała swe utwory w wielu czasopismach, takich jak: Kłosy, Głos Kurier Polski. Pierwsze wiersze poetki były inspirowane przez Marię Konopnickš jednak pod wpływem spotkań z młodymi pisarzami z grupy Reflektor znaczšco zmieniła swojš twórczoć. Jej poezja stała się bardziej nowoczesna, szła z nurtem czasu. Oto jak opisuje Hanna Krall w swoje ksišżce spotkanie Arnsztajnowej z Józefem Czechowiczem :
Siedziała u szczytu stołu. Naprzeciw niej stał młodzieniec zwalisty, duży, z bršzowymi oczami i czytał z kartki wiersz....
Liczę 22 piętra
Liczę 22 lata
Jest nas dwudziestu dwu...
...Liczę szećdziesišt pięter zaczęła
Liczę szećdziesišt lat
Jest nas szećdziesišt
Szećdziesišt...powtórzył......
Prawda, że to przeraża pana?
W 1934 roku wspólnie wydali tomik wierszy Stare kamienie. Umieszczone tam utwory opiewajš piękno lubelskich zaułków (Grodzka ulica, Na olejnej, Tobie piewam, Lublinie, Rynek, Brama Krakowska, Wiatr nocny na placu Starej Fary ) i sš jakby pożegnaniem z rodzinnym miastem. Po mierci męża i syna osamotniona Franciszka Arnsztajnowa w 1934 roku przeniosła się do Warszawy, do córki. Jak pisze Hanna Krall . majšc ponad siedemdziesišt lat, poetka przeszła na katolicyzm. W czasie wojny nie skorzystała ze schronienia , które znalazły dla niej Ewa Szelburg-Zarembina i Pola Gajowiczyńska. Wybrała getto. Okolicznoci jej mierci nie sš do końca wyjanione. Likwidacja getta zastała poetkę zupełnie samotnš. Nie wiadomo, jak zginęła. Jedna wersja mówi, że umarła na tyfus plamisty i wrzucona została do wspólnego dołu, inna jeszcze, że zginęła zagazowana i spalona jak Janusz Korczak w Treblince. Wersja za bardziej heroiczna pisze Anna Kamieńska - twierdzi, że rozumiejšc beznadziejnoć sytuacji ubrała się w swš najlepszš czarnš suknię, przypięła order Polski Odrodzonej i zażyła truciznę. Miała przy sobie do końca dwie ksišżki: Boskš komedię Dantego i tom własnych poezji Odloty.
Ola Murat, Dorota Sztuder

2. Spacer ulicami Lublina z poezjš Franciszki Arnsztajnowej.
Dnia 27 lutego 2007 roku grupka uczniów z klasy IIa , Ib wraz z paniš Elżbietš Szczepańskš udała się na literacki spacer po Starym Miecie.
Naszš wędrówkę rozpoczęlimy od ulicy Złotej. Tam znajduje się kamienica numer 2,
w której mieszkała poetka, obok pod numerem 3 mieci się Muzeum Literackie im. Józefa Czechowicza oraz stała wystawa powięcona jej osobie i twórczoci.
Ekspozycję otwierał rękopis życiorysu Franciszki Arnsztajnowej, napisany przez niš własnoręcznie w 1938 roku. Biografię poetki przybliżyły nam wspomnienia, wiadectwa, a także liczne fotografie. Eksponaty przedstawiały Arnsztajnowš w różnych okresach życia oraz jej bliskich krewnych, przyjaciół tworzšc barwnš galerię postaci, które odcisnęły mocne piętno na kulturze lubelskiego regionu.
Na zadane przez nas pytanie: Dlaczego należy pamiętać o tej lubelskiej poetce? pani kustosz Anna Mazurek odpowiedziała : Choć większoć utworów Arnsztajnowej nie wytrzymała próby czasu nadal duże znaczenie dla współczesnego człowieka może mieć odczytanie jej biografii duchowej, ponieważ była głębokš patriotkš zaangażowanš w działalnoć niepodległociowš, społecznš, wywodziła się ze rodowiska lubelskich Żydów, ale bez reszty tkwiła w kulturze i tradycji polskiej. Ponadto charakteryzowała jš pasja nieustannego rozwoju, żarliwe poszukiwanie nowych dróg, które sprawiało, że poetka czerpała zarówno z dowiadczeń romantyzmu, jak też pozytywizmu, estetyzmu, czy nawet futuryzmu, a dowodem była literacka współpraca z Józefem Czechowiczem, która zaowocowała poematem Dwugłos oraz tomikiem wierszy Stare kamienie.
Z tomikiem wierszy pt. Stare kamienie udalimy się na dalszy spacer. Trasę naszej wycieczki wytyczały wiersze: Rynek, Brama Krakowska, Na Olejnej, Wiatr nocny na placu Starej Fary, Grodzka ulica. Inspirowani poetyckš wizjš utrwalalimy na zdjęciach staromiejskie zaułki.

RYNEK
W wietle zielonkawym gazowej latarni
Przysiadł na łapach Lew na rogu Złotej ulicy;
słucha z uwagš o czym gwarnie
rajcujš sšsiadki wiecownice;
o chwale dawnych czasów, pokoju i wojnie

NA OLEJNEJ
Szybko mrok zapada w ciasnej ulicy.
Domy szczytami schodzš się prawie.
Na wšski nieba skrawek
wychynšł róg księżyca.

Ocknšł się mały Lew, lepia przetarł leniwie,
wstrzšsnšwszy kamiennš grzywš,
z płaskorzebionej tablicy wytartej
schodzi na nocnš wartę.

WIATR NOCNY NA PLACU STAREJ FARY
O melancholio
zamarłych ulic!
Jak widma bezpowrotnie zaginionych godzin
na starym zegarze, co już przestał chodzić,
sędziwe domy stojš,
nieczułe na blask księżyca.
Na pustym placyku
wiatr szeleci po cichu
suchym listowiem

GRODZKA ULICA
Przed Rynku kamienicš uchodzšc narożnš,
zrazu z palcem na ustach stšpajšc ostrożnie,

Sunie chyłkiem jak trusia stateczna i cicha.
I nagle, zda się, jakie wstšpiło w niš licho,

zerwie się i zatoczy, jak chłop na jarmarku,
pijanym okiem zerknie na plac Starej Fary

i z górki na pazurki pędzi całš parš,
Kruszšcy się dom stary, zwalony na poły,

patrzy się z przerażeniem z pustych oczodołów,
jak po kocich łbach skacze wprost na Grodzkš Bramę,

by w szalonej ucieczce na złamanie karku,
niby pocišg w tunelu, skryć się w czarnej jamie.


Fragmenty wierszy pochodzš z ksišżki Arnsztajnowa Franciszka : Wybór wierszy. Lublin 2005




Bibliografia

ˇ Arnsztajnowa Franciszka : Wybór wierszy. Lublin 2005
ˇ Antologia lubelskich poetów dwudziestolecia międzywojennego. Lublin 1965
ˇ Czechowicz w poszukiwaniu ukrytego miasta. Scriptores tom 1. Lublin 2006
ˇ Kamieńska Anna : Poetka Lublina, legenda, dwugłos pokoleń. Twórczoć 1969 nr 10
s. 113
ˇ Krall Hanna : Wyjštkowo długa linia. Kraków 2004
ˇ Literatura Polska. Przewodnik encyklopedyczny tom 1.Warszawa 1984
ˇ Ło Ewa : Franciszka Arnsztajnowa 1864-1942. Lublin 1988
ˇ Rosiak Roman : Tobie piewam Lublinie. Kalendarz Lubelski 1973
ˇ www.pamiecmiejsca.tnn.pl

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin