Wolność od depresji.txt

(28 KB) Pobierz
Wolno�� od depresji
(Dzia� �wiaty My�li)
Wolno�� od depresji


To wolno�� od negatywnego my�lenia. To g��d uczu� wy�szych. I by�oby to wszystko na ten temat, gdyby nie problemy z jako�ci� my�lenia. Ka�da my�l wygenerowana jest na podstawie zawarto�ci naszej pod�wiadomo�ci. S� tam r�ne obawy, poczucie braku, niepewno�� co do naszej przysz�o�ci. Uaktywnia si� to wszystko szczeg�lnie w sytuacjach kryzysowych, problematycznych. Umys� dzia�a wtedy tak, jakby nie zna� czego� innego, jakby inne scenariusze rozwoju sytuacji nie mia�yby prawa zaistnie�. Generowanie negatywnych wizji jest dzia�aniem obronnym. Umys� m�wi: "Zobacz co Ci� czeka, je�li nie podejmiesz dzia�a� zaradczych, je�li nie rozwi��esz tego problemu". Towarzysz� temu emocje, takie jak l�k, niepok�j, niepewno��, smutek. W ten spos�b umys� straszy nas samych, wymuszaj�c dzia�ania maj�ce na celu uspokojenie jego, danie jemu takich przes�anek, kt�re nie b�d� uaktywnia� negatywnych wzorc�w, negatywnych wizji. Szanuj� sw�j w�asny umys�, dostrzegaj�c to, �e w taki spos�b chce mi pom�c. Jednak takie funkcjonowanie jest atawizmem, zwi�zanym ze �wiatem zwierz�cym, gdzie opr�cz instynktu g��wn� si�� motywacyjn� jest l�k. Strach, smutek, niepok�j s� wibracjami, kt�re odbieraj� si��, energi� i entuzjazm do dzia�ania. W efekcie zamiast dodatkowego wsparcia w kryzysowej sytuacji, umys� odbiera nam energi� do dzia�ania.

Cz�sto pojawieniu si� stan�w depresyjnych nie towarzysz� negatywne my�li, zwi�zane z jakimi� uwarunkowaniami zewn�trznymi. Przejawia si� to np. w stanach smutku, niepokoju, kt�re nie wiadomo sk�d si� bior�. Nie maj� swej przyczyny w chwili obecnej. To daj� zna� o sobie przesz�e do�wiadczenia i przekonania, kt�re wtedy si� zrodzi�y. To te� s� negatywne my�li, ale w du�ym stopniu nieu�wiadomione, gdzie� tam kr���ce ca�y czas po naszym umy�le. G��wnym przekonaniem tworz�cym depresje jest my�l, �e �ycie jest bez sensu. Mog�o si� ono zrodzi� w wyniku wielu do�wiadczonych pora�ek (poczucie rezygnacji, niezaradno�ci i zwi�zanej z tym niskiej samooceny) lub wprost z braku do�wiadczania uczu� wy�szych, takich jak rado��, szcz�liwo��, zadowolenie. Ten brak jest wynikiem ca�ego ci�gu zdarze�.


�ycz� Tobie niewinno�ci


Zaczyna si� od poczucia winy, powsta�ego z b��dnego przekonania, �e zrobienie czego� w spos�b niew�a�ciwy, niezgodny z jakimi� normami lub zaniechanie zrobienia czego� by�o niew�a�ciwe. Warto tu zwr�ci� uwag� na s�owo niew�a�ciwe. Tak naprawd� nie ma takiego s�owa. Ka�de zdarzenie okre�lane jako dobre lub z�e ma swoj� przyczyn�. Ka�de zaistnia�e ju� zdarzenie jest faktem. Je�li nie uda�o si� stworzy� zdarzenia takiego, kt�rego chcieli�my, to warto zaakceptowa� takie, jakie nast�pi�o. Ono po prostu jest i tego, co nast�pi�o ju� si� nie zmieni. Cz�sto krytykuje si� osoby, kt�re by�y odpowiedzialne za dane zdarzenia. Jest to przejaw nieakceptacji i braku szacunku dla tej osoby, bez wzgl�du na to kim jest i co zrobi�a. �wiadomo�� przyczyny i skutk�w daje m�dro��, dla kt�rej ka�de zdarzenie dobre czy z�e jest w�a�ciwe. Je�eli inna osoba co� z�ego nam wyrz�dzi�a, to przydaje si� �wiadomo�� zwierciad�a. Wtedy takie zdarzenie by�o nieuknione, bowiem pod�wiadomie sprowokowali�my t� osob� do tego czynu, takiej postawy. Podobne przyci�ga podobne. Je�eli ta osoba przejawi�a co� z�ego wobec nas, to jest to w nas samych. Tak naprawd� nie ma czego� takiego jak pretensje. Uzdrowienie nie przychodzi od zewn�trz. Dokonuje si� wewn�trz. Je�li w nas samych dokona�o si� oczyszczenie, to przyci�gamy ludzi, kt�rzy zachowuj� si� tak, jak by�my chcieli, w spos�b, kt�ry s�u�y naszemu najwy�szemu dobru. 


�ycz� Tobie �wiadomo�ci bosko�ci w Tobie, Twojej w�asnej najwy�szej warto�ci


Kolejnym etapem jest potrzeba kary. Je�li zrodzi�o si� poczucie winy, to poci�ga za sob� kar�. Zawsze jej towarzyszy zani�ona w�asna samoocena. Powstaje my�l, �e skoro zrobi�em co� nie w�a�ciwego, to jest ze mn� co� nie tak, jestem niepe�ny, mam nieodpowiednie predyspozycje, jestem nie wystarczaj�co m�dry itp. Podtrzymywanie takich my�li zmierza w kierunku depresji. Warto si� otworzy� na bosk� m�dro�� i rzeczywisto��, aby uzyska� wgl�d w swoj� prawdziw� warto��. �wiadomo�� swojej prawdziwej warto�ci nie wymaga udowadniania jej przed sob� ani innymi lud�mi. Dlatego warto te� rozwija� zaufanie i pewno�� co do w�asnych wystarczaj�cych mo�liwo�ci i umiej�tno�ci.


�ycz� Tobie �yczliwo�ci i szacunku dla samego siebie i innych ludzi


Kara rodzi pokut�. Pokuta nie jest zado��uczynieniem. Prawdziwe zado��uczynienie wyp�ywa z potrzeby serca i nie jest obowi�zkiem. Zado��uczynienie z obowi�zku ��czy si� z nisk� energi�, jak� przekazujemy drugiej osobie wraz z czynno�ci�, jak� wykonujemy aby naprawi� ewentualn� szkod�. Robienie czego� z obowi�zku nie s�u�y nam samym. Powoduje zm�czenie, apati�, z�o��. Pokuta zawsze ��czy si� z cierpieniem. Cierpienie nie ma nic wsp�lnego z zado��uczynieniem. W religii chrze�cija�skiej panuje przekonanie, �e poprzez w�asne cierpienie mo�na naprawi� wobec Boga wyrz�dzon� szkod�. Nie s�u�y to ani osobie, kt�rej dotyczy szkoda, ani Bogu, bo jemu cierpienie do szcz�cia nie jest potrzebne. Teraz pokuta przybra�a �agodniejsz� form�. Nie jest ju� samobiczowaniem si�, ale odm�wieniem modlitwy. Modlitwa z obowi�zku nie jest modlitw�.

Warto uwalnia� si� od transu cierpi�tnictwa. Wolno�� od cierpienia to szacunek i �yczliwo�� dla siebie samego i innych. �yczenie tego wszystkiego, co s�u�y dobru najwy�szemu w�asnemu oraz innych ludzi.


�ycz� Tobie poczucia w�asnej godno�ci i zas�ugiwania


Pokuta powoduje poczucie niegodno�ci, nie zas�ugiwania. Cz�sto osoby, kt�re czuj� si� winne, w ramach skruchy uznaj�, �e nie s� godne wsp�czucia, swojej dotychczasowej pozycji, a nawet dalszego �ycia. Zabieranie sobie tych rzeczy rodzi cierpienie, kt�re nie jest potrzebne nikomu i nie rozwi�zuje �adnego problemu. Niegodno�� jest pocz�tkiem wyrzekania si� tego wszystkiego, co jest nam dane bez wzgl�du na to, co zrobili�my i kim jeste�my. Wtedy przydatna jest �wiadomo�� naszej boskiej natury, medytowania na temat tego kim jeste�my naprawd�.


�ycz� Tobie dostatku, obfito�ci i bogactwa materialnego oraz duchowego


Dalej nast�puje poczucie braku. To tak, jakby tego, co si� wyrzekli�my w og�le nie by�o, jakby nie mo�na by�o tego uzyska�. Jest to poczucie jedno z najbardziej ograniczaj�cych nasze �ycie i najpowszechniej wyst�puj�cych. Od poczucia braku rozpoczynaj� si� wszystkie problemy. To nie tylko brak pieni�dzy, ale r�wnie� mi�o�ci, szcz�cia, m�dro�ci, akceptacji, �yczliwo�ci, spokoju itd. Warto tu rozwija� �wiadomo�� dostatku, jego boskiego �r�d�a oraz w�asnej samowystarczalno�ci. Tak jak sami zabierali�my sobie w poczuciu niegodno�ci r�ne rzeczy, tak na nowo mo�emy sobie je da�. Warto stosowa� wprost to s�owo w dekretach i afirmacjach. Daj� sobie rado��, daj� sobie pieni�dze, daj� sobie bezpiecze�stwo, szcz�cie, mi�o��. Pozwalam sobie na to.

Poczuciu braku towarzyszy poczucie straty. Przecie� to wszystko ju� kiedy� mieli�my. Inaczej nie wiedzieliby�my, jak� warto�� maj� r�ne dobra i tym samym nie znaliby�my ich i nie chcieliby�my ich. Je�eli co� chcemy, to znamy tego warto��. Chocia�by w przybli�eniu. Dlatego wyrzeczenie si� powoduje poczucie straty. Poczucie, �e nie tak szybko to odzyskamy, �e mo�e by� to trudne, trwa� d�ugo a mo�e w og�le nigdy tego nie odzyskamy. W ten spos�b rodzi si� strach.


�ycz� Tobie pe�nego bezpiecze�stwa zawsze i wsz�dzie


Nie ma poczucia l�ku bez poczucia straty. Na pierwszy rzut oka wydaje si�, �e strach nie zawsze jest zwi�zany ze strat�. Ale nawet gro�ba napadu czy wypadku zwi�zana jest z niebezpiecze�stwem utraty �ycia lub zdrowia. Czy mo�na odzyska� utracone �ycie? Warto odpowiadaj�c sobie na to pytanie pomedytowa� w tematach prawda, bezpiecze�stwo i dostatek. Wtedy okazuje si�, �e �ycie jest wieczne, nie ma czego� takiego jak �mier�, jak utrata �ycia, �e nasz� prawdziw� istot� jest duch, a odej�cie od cia�a fizycznego i jego rozpad nie jest niczym przykrym, niczym co w jakikolwiek spos�b cokolwiek nam odbiera. Przy okazji warto medytowa� na temat niezale�no�ci od cia�a, czyli nie przywi�zywania si� do niego. Przy tym warto wiedzie�, �e nie przywi�zywanie nie jest nie szanowaniem cia�a. Depresja mo�e powsta� z przekonania, stwierdzenia, �e mamy ju� du�o lat. Za du�o. Dla niekt�rych takie "odkrycie" mo�e by� niemal tragedi�. Powoduje to ograniczenie, �e nasze �ycie jest wyznaczone przez lata fizycznego, biologicznego �ycia. �ycia tylko raz. Drugie ograniczenie dotyczy �alu niespe�nionych marze�, kt�rych realizacja dotyczy tylko np. m�odo�ci. �al i poczucie straty utraconych szans. Jednak prawdziwe bogactwo nie jest uzale�nione od jakichkolwiek szans i wieku. Jest do odkrycia w nas zawsze. I nie wystarczy o tym wiedzie�, ale czu� je, by� jego �wiadomym. Dlatego zach�cam do odkrywania jego.


�ycz� Tobie pe�nej rado�ci i spe�nienia


Gdy ju� nic nie ma, to pojawia si� bezsens �ycia. W praktyce uczucie bezsensu mo�e spowodowa� tylko jeden brak, np. ukochanej, tej jedynej (rzekomo) osoby. Ten brak mo�e jawi� si� jako brak wszystkiego. Cz�sto si� s�yszy wtedy, �e ta osoba dla drugiej by�a wszystkim. A tak naprawd� jest to ogromne uzale�nienie odczuwania rado�ci �ycia i mi�o�ci od drugiej osoby. W odczuwaniu bezsensu jest ju� depresja. To poczucie, �e nie ma po co �y�. �ycie przypomina wtedy wegetacj�. Pod�wiadomo�� nie widzi potrzeby dalszej aktywno�ci. Nie widzi celu mo�liwego do osi�gni�cia. Odcina wi�c dla umys�u i ca�ego organizmu si�� witaln�. To tak, jakby zgasi� telewizor, kt�ry ju� nikt nie ogl�da. Po co marnowa� pr�d? Od wegetacji jest ju� blisko do pragnienia �mierci. Bo po co to wszystko, po co to �ycie, skoro nie ma w nim nic cennego, warto�ciowego, co daje energi� i ochot� do �ycia? Samob�jstwo w depresji to dosy� cz�sty przypadek. I na tym ko�czy si� �a�cuszek. Tym mo�e si� sko�czy� poczucie winy.

Warto medytowa� w temacie spe�nienia. Spe�nienie to po prostu pe�nia. Dostatek i o...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin