WFMagazine3.pdf
(
27426 KB
)
Pobierz
Kilka słów wstępu
Mam przyjemność powitać Was już w trzecim numerze Wrestle-
Fans Magazine. Podobnie jak w przypadku numeru drugiego wszystko
przygotowałem sam (poza okładką i jednym artykułem), tak już będzie
zawsze i mam nadzieję, że będzie się Wam to podobać. Dzisiaj numer
nieco obszerniejszy niż poprzednie. Idąc za ciosem zadanym w nume-
rze pierwszym, zabieram Was w podróż w czasie na Wrestlemanię 2.
Oprocz tego przyjrzę się NXT, zwycięzcy Royal Rumble i CM Punkowi
w serii „Od A do Z”. W artykule „W hołdzie zmarłym” w tym numerze
nadszedł czas na „Macho Mana” Randy Savage’a. Oprócz tego druga
odsłona „Czy wiesz że?” oraz specjalnie, po raz drugi dla WF Magazi-
ne - pierwszy wywiad z Polish Giantem, po jego uczestnictwie w Gut
Check. Wisienką na torcie będzie nasz temat numeru, w którym prze-
czytać będziecie mogli o Edge’u.
Miłej lektury!
Piotr „Sabinq” Gilewski
NXT źródłem dobra w
WWE?
WWE NXT, projekt tak naprawdę
wcale nie tak stary, aczkolwiek swo-
je już przeżył i mocno na nim eskpry-
mentowano. Można powiedzieć, że
było to swojego rodzaju pole do eks-
perymentu WWE z systemem szkolenia
nowych zawodników. Oczywiście na
początku był to projekt nie zależny
od FCW (szkółki WWE), ale z czasem
zaowocowało to porzuceniem FCW
na rzecz nowego, ulepszonego NXT.
To show miało swój czarny okres,
który zaczął się wraz z fatalnym po-
mysłem sezonu poświęconego tylko i
wyłącznie dla kobiet. Pomysł może i w
pewnym sensie dobry, ale przy pozio-
mie i chęci rozbudowania dywizji ko-
biet w WWE po prostu nie osiągalny,
a co za tym idzie opuszczony i zanie-
dbany. Wraz z tamtym sezonem NXT
zupełnie upadło i straciło jakąkol-
wiek wartość, aż do roku 2012, czyli
okresu, gdy w końcu zdecydowano
się na reformę tego show, która ko-
niec końców zakończyła się ogrom-
nym sukcesem.
Żeby tam przebić się do głównego ro-
steru trzeba było naprawdę piekielnie
się starać i do tego mieć poparcie waż-
nych ludzi w oragnizacji, podczas
gdy z szóstego sezonu NXT już po kil-
ku miesiącach istnienia show na Raw
i Smackdown możemy oglądać nowe
gwiazdy, które na dodatek szybko
otrzymują poważne role, po tym jak
udowodniły swoją wartość podczas
gal NXT. Na tym show wyraźnie wi-
dać udogodnienie dla gwiazd sceny
niezależnej, którym jedyne czego bra-
kowało to oswojenie się z większą pu-
blicznością i większą presją, ze wzglę-
du na transmisje na cały świat. Seth
Rollins, Kassius Ohno czy Paige to
osoby rozpoznawane na szeroką ska-
lę na scenie niezależnej, a w NXT zro-
bili niewyobrażalne wręcz postępy, co
szybko widać po tym jak reagują na te
osoby fani. Doskonałe wydaje się też
to, że gwiazdy tejże sceny niezależnej
mieszają się z rodzimymi wychowan-
kami WWE, na czym obie strony wiele
zyskują, bo mogą uczyć się od siebie.
Nowe NXT jest kuźnią talentów,
które nie były w stanie rozwinąć się
w FCW tak jak robią to na WWE Next.
Tutaj gwiazdy mogą rozwijać umie-
jętności przy mikrofonie i w pełni
oswajać się z presją, wiedząc że to
show oglądają setki tysięcy ludzi, a
dobre występy są bezpośrednią prze-
pustką do głównego rosteru , czyli
to czego nie było w FCW.
Wiadome jest, że King of Wrestling
(Antonio Cesaro i Kassius Ohno), Ty-
ler Black (Seth Rollins) czy Paige nie
potrzebują szkolenia umiejętności
ringowych, tylko obycia przy mikro-
fonie, a to z kolei potrafią rodzime
gwiazdy WWE, którym od początku
wpaja się, że grunt sukcesu w tej or-
ganizacji to właśnie mikrofon, dla-
tego właśnie obie strony uczą się od
siebie i widać tego wymierne efekty.
Nie pozostaje zatem nawet cień wąt-
pliwości, że nowe NXT jest genialnym
wynalazkiem WWE, które wiele daje
całej organiacji.
Efektem tego jest show, które chce
się oglądać, a gdy te gwiazdy prze-
chodzą do głównych rosterów, to i
te główne rostery od razu chce się
oglądać. Nie można zatem podważyć
zdania, że NXT jest jednym z tych ge-
nialnych błysków WWE, których w
ostatnich latach nieco brak...
Piotr „Sabinq” Gilewski
Czy jednak pierwotny koncept
NXT był zły? Oczywiście że nie. Wy-
starczy spojrzeć na to co ten pro-
gram nam dał, czyli najlepsza rzecz
ostatnich lat w WWE, a nawet w ca-
łym amerykańskim MainStreamie, czy-
li Nexus. Tak długo jak NXT traktowa-
ne było poważnie, a przecież pierwsze
dwa sezony trzeba tak nazwać, bo jak
można nie poważać show na którym
mentorem jest Chris Jericho? Zanie-
chanie NXT było sporym błędem, acz-
kolwiek patrząc na to z perspektywy,
można powiedzieć, że nie mielibyśmy
wtedy NXT w obecnej postaci zupełnie
oddzielnego rosteru z własną halą i
prawdopodobnie najrówniejszym po-
ziomem gal. Wydaje się zatem, że NXT
od początku skazane było na sukces,
a okres przejściowy jaki mieliśmy od
sezonu z paniami do nowego NXT, był
po prostu niezbędnym elementem zda-
nia sobie sprawy ile się traci.
CM Punk od A do Z
A
teista – Brooks nie wierzy w Boga, a
właściwie w nic poza ciężką pracą czło-
wieka i uważa, że wszystko co spotyka
nas w życiu jest efektem naszych działań,
a żadna wyższa siła nie ma na to wpły-
wu.
F
art – Brooks podobnie jak Boga, nie uzna-
je też niczego takiego jak fart czy szczęście.
Według Phila w naszym życiu nie ma żadnych
ingerencji z zewnątrz, które nie są skutkiem
naszego działania.
G
ranat – czyli „Pipe Bomb”, tak Punk zwykł
nazywać swoje przemówienia i taka ich nazwa
się przyjęła, bo zawsze przynoszą one coś nie-
przewidzianego, co uderza odbiorcę niczym
wybuch granatu.
B
est in the World – czyli hasło CM Punka,
które zdaje się popierać każdym swoim
występem w kwadratowym pierścieniu.
C
hicago – rodzinne miasto CM Punka,
które w tym przypadku jest nie tylko mia-
stem w którym się wychował, ale czymś
wyjątkowym. Każdy rdzenny mieszkaniec
Chicago jest w zupełnie niezwykły sposób
przywiązany do tego miasta i nie inaczej
jest z naszym bohaterem.
H
eyman Paul – człowiek, który podobnie jak
wielu innych dostrzegł w CM Punku coś cze-
go nie dostrzegli inni. W WWE Punk był już
niemal przekreślony, gdy postawił się za nim
Paul i ostatecznie Brooks pozostał w federa-
cji, a z czasem wszystkich do siebie przekonał.
Heyman jest obecnie menadżerem zawodnika,
który nigdy nie uciekał od przydomka „Paul
Heyman Guy”.
D
OC – czyli inaczej znany z WWE Luke
Gallows, wrestler i przyjaciel CM Punka,
z którym ten pracował w czasie Straight
Edge Society. Cały czas obaj panowie po-
zostają w dobrych stosunkach i od czasu
do czasu starają się widywać, co jednak
nie jest łatwe bo mają napięty grafi k dla
dwóch różnych organizacji.
I
ce-Cream Bars – Punk wspominał o nich w
swoich słynnych speechach w okolicach Mo-
ney In The Bank i Summerslam. Później oka-
zało się, że inicjatywa użycia Ice-Cream Barów
w swoich przemowach należała do samego
Punka.
E
ntentainer – tak zwykło się nazywać
zawodników w WWE od czasu ery
PG, ale CM Punk nigdy nie mówi
o sobie jako o kimś kto ma
dawać rozrywkę, tylko mówi,
że jest najlepszym wrestlerem
na świecie. To subtelna,
ale zasadnicza różnica,
na którą Punk zwraca
szczególną uwagę.
a
k
z
w
y
k
ł
o
s
i
ę
n
a
z
y
w
a
ć
WW
E
o
d
c
z
a
s
u
e
r
y
k
n
i
g
d
y
ni
e
m
ó
w
i
i
m
ś
k
t
o
m
a
,
t
y
l
k
o
m
ó
w
i
,
y
m
w
r
e
s
tl
e
r
e
m
u
b
t
e
l
n
a
,
ó
ż
n
i
c
a
,
z
w
r
a
c
a
ag
ę
.
Plik z chomika:
sabinq
Inne pliki z tego folderu:
12.pdf
(4901 KB)
WFMagazine3.pdf
(27426 KB)
11.pdf
(4686 KB)
numer10.pdf
(2980 KB)
numer9.pdf
(8561 KB)
Inne foldery tego chomika:
Dokumenty
Galeria
Prywatne
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin