U zna-jo-me-go mu-r-a-rza
ce-giel trzy-nas-cie juz mam,
kie-dy o-ka-zja sie zd-a-rzy,
zbu-do-wac do-mek ci dam.
Zbu-du-jem do-mek z ce-giel trzy-nas-tu,
piek-ny jak ser-ce twe, du-zy jak mias-to.
I ko-chac be-de trzy-nas-cie dni, ach dni,
trzy-nas-cie no-cy da-ru-je ci.
Wie-cej juz nie mam pie-nie-dzy,
wie-cej nie mo-ge ci dac...
To co na bu-tach osz-cze-dze,
do-mek zbu-do-wac ci dam.
thomason32