Kuroshitsuji - 11.txt

(10 KB) Pobierz
00:00:06:Jutro są jego... no wiesz.Czemu nie możemy ich świętować?
00:00:12:To rzadka uroczystość.Dlaczego nie może być wspaniale?
00:00:21:Oto jestem!
00:00:24:Elizabeth-sama!
00:00:40:Napisy by Eris-chan.
00:02:05:Ciel!
00:02:07:Lizzy!
00:02:13:Proszę! To dla ciebie.
00:02:15:Owtórz, szybko!
00:02:22:C-Co? Myślałam, że jest popsuty!
00:02:26:Ach, Sebastian go naprawił.
00:02:28:Nie wierzę! Był cały popękany!
00:02:30:Nie widzę żadnych śladów!
00:02:32:Dla lokaja rodziny Phantomhive to..
00:02:35:...to błahostka 
00:02:38:Dokładnie.
00:02:41:Rozumiem. Sebastian...
00:02:44:Panienko...
00:02:46:Panienko Elżbieto, cóż to za pudełeczko?
00:02:49:Ach, to tylko...
00:02:54:Dopiero mówiłaś, żebym to sobie wziął.
00:02:59:Żartowałam!
00:03:01:Żartowałaś?
00:03:02:Kobieta próbująca przekupić mężczyznę.Nie może nazywać się damą.
00:03:06:To nie przystoi!
00:03:08:Paula, dzwoneczki, proszę!
00:03:10:Tak, panienko!
00:03:12:Dzyn, dzyn, dzyn!
00:03:14:No to, życzę miłego dzionka!
00:03:19:Więc po co tu w ogóle przyszła?
00:03:23:Jutro są twoje urodziny, paniczu.
00:03:26:Może to był ten powód?
00:03:30:Co ty na to paniczu?
00:03:32:Wyprawimy przyjęcie.
00:03:34:Wygląda na to, że ktoś jeszcze chce wziąć w nim udział.
00:03:46:Moje urodziny...
00:03:58:Wiesz, dziś są moje urodziny!
00:04:01:Och, Ciel, błagam...
00:04:03:Przepraszam. Proszę o wybaczenie.
00:04:06:Nie szkodzi. Niezwykle urocze dziecko.
00:04:09:Mamusia powiedziała, że dziś będę mógł z nią spać!
00:04:13:Na dodatek przeczyta mi bajkę,
00:04:15:..a później...
00:04:17:W moje urodziny...
00:04:23:Tato! Mamo!
00:04:25:Ta-
00:04:32:Miałem spać z mamą.
00:04:36:Miałem dostać prezent od ojca.
00:04:40:Umieścimy na tobie pieczęć wyniosłej bestii.
00:04:48:Nie mogłem się ich doczekać...
00:04:54:Moich urodzin.
00:05:01:Paniczu?
00:05:02:Niedorzeczność. Przynieś mi herbatę.
00:05:05:Zrozumiałem.
00:05:21:Ciekawe czy to przez pracę w Podziemiu.
00:05:26:Spójrz, panienko! Dzyn, dzyn, dzyn!
00:05:30:Paula.
00:05:31:Tak? Dzyn, dzyn!
00:05:33:Zawsze jesteś wesoła.
00:05:36:P-Przepraszam!
00:05:38:Och, nie potępiam tego.
00:05:40:Zazdroszczę ci. Jesteś taka olśniewająca i nigdy się nie smucisz.
00:05:44:Panienko, zazwyczaj też taka jesteś...
00:05:48:Mniejsza o to, jeszcze do niczego nie doszłyśmy, prawda?
00:05:53:Co zrobimy, jeśli utkniemy tu aż do zmroku?
00:06:13:Ach, to może być coś w rodzaju kempingu, może być zabawnie, pa-
00:06:18:Panienko?
00:06:20:Panienko!
00:07:03:Witamy.
00:07:11:Ten pierścień...
00:07:14:Niestety. Nie wybrał cię na swego pana.
00:07:23:Lecz twe oczy...
00:07:27:Ciel jest jedynym...
00:07:33:Można w nich dostrzec głębię oraz ogromny smutek.
00:07:40:Widzę to.
00:07:42:Melancholijne spojrzenie.
00:07:53:Rozumiem. Prezent urodzinowy.
00:07:57:Chciałam podnieść Ciela na duchu.
00:08:04:Wiele tu wyrobów i każdy z nich to wspaniały przedmiot.
00:08:07:Dam ci co tylko zechcesz.
00:08:29:Wybierz cokolwiek.
00:08:36:Ale...
00:08:37:Rozumiem.
00:08:38:Dla ciebie, wszystkie są identyczne.
00:08:44:Dlatego, wydaje mi się,
00:08:48:że odpowiednim prezentem dla ukochanej osoby...
00:09:00:Będziesz ty.
00:09:07:Elżbieta zaginęła?
00:09:09:Tak.
00:09:10:Jej pokojówka twierdzi, że straciła ją z oczu w pobliżu Islington.
00:09:15:Wyruszamy natychmiast.
00:09:17:Na miłość boską. Co ona sobie myślała?
00:09:19:Zanim wyruszymy, mam coś dla ciebie.
00:09:24:Scotland Yard nadal prowadzi śledztwo
00:09:27:w sprawie porwań młodych dziewcząt.
00:09:31:Ich ciał nigdy nie odnaleziono...
00:09:36:A przed atakiem, sprawca wysyła swym ofiarom Okruch Nadzieji.
00:09:41:Tajemniczy klejnot przynoszący zgubę swemu panu.
00:09:46:Znowu historia tego przeklętego skarbu,którego nie zdołaliśmy posiąść...
00:09:52:Co zrobimy?
00:09:54:Zniszczymy strapienie jej wysokości.
00:09:56:Oto nasze zadanie.
00:09:59:Choćby nie wiem co.
00:10:06:Proszę wybaczyć moje najście.
00:10:16:Przepraszam za zwłokę.
00:10:22:Panie, z czego ma być następna lalka?
00:10:26:Zrób ją z wosku, kamienia, kamienia, kamienia.
00:10:32:Zrób ją z wosku, kamienia, moja damo.
00:10:38:Zrozumiano.
00:10:46:Paniczu?
00:10:48:Otwórz powóz.
00:10:51:Tak?
00:10:53:Przesłuchasz krewnych ofiar i sporządzisz listę.
00:10:59:Trzeba nam nazwisk i adresów. Zbadaj miejsca zbrodni.
00:11:04:Trzy godziny powinny ci wystarczyć, nieprawdaż?
00:11:09:W międzyczasie zajmę się pewnymi błahostkami.
00:11:13:To wszystko.
00:11:15:Rozumiem.
00:11:16:Nie marnuj czasu.
00:11:18:Tak, mój panie.
00:11:33:Wreszcze! Czuję twoją obecość!
00:11:42:Mój Maczo-Radar świruje!
00:11:54:Straciła ją z oczu, gdzieś tutaj...
00:11:58:Czemu muszę się z nim użerać?
00:12:03:Weź go.
00:12:05:Może się przydać.
00:12:08;Niby do czego?
00:12:10:Jeśli będzie trzeba, użyjesz go jako przynęty i uciekniesz.
00:12:17:A co mi tam.
00:12:18:Jesteś psem, tak? Powinieneś być w stanie tropić.
00:12:25:Wstążka z prezentu Lizzy ma na sobie jej zapach.
00:12:31:Niech cię... Nie słucha nikogo innego, jak Sebastiana.
00:12:42:Przestań się tak zachowywać!
00:12:46:O rany. Tacy mężczyźni powodują u mnie gorączkę!
00:12:54:Jestem łowcą miłości!
00:12:56:Me serce płonie za każdym razem, gdy widzi ofiarę.
00:13:00:Strzela szkarłatnymi iskierkami!
00:13:01:Czerwień...
00:13:10: Przystojniak na celowniku!
00:15:24:Ty jesteś...
00:15:26:Nawet w takich chwilach, jestem grzechu warty!
00:15:32:Mimo, iż nie jestem aktywny zawodowo.
00:15:40:Przez incydent z Madam Red, zawieszono mnie i wykonuję jedynie nic nieznaczące prace.
00:15:47:Ten drań Will powiedział, że nie wrócę do służby dopóki nie odzyskam kilku kłopotliwych dusz.
00:15:52:Obrzydliwy sadysta!
00:15:55:Cóż, obrzydliwie wyglądające jedzenie jest najlepsze,
00:15:59:a te chłodne oczy wywołują u mnie mrowienie.
00:16:04:Jednak jego dzikość jest nie do przeoczenia.
00:16:11:Chyba nie chcesz pomścić swej ukochanej ciotki, prawda?
00:16:15:Zamknij się.
00:16:17:Wygląda na to, że Sebastiana nie ma w pobliżu, więc co mi możesz zrobić?
00:16:21:Stul dziób!
00:16:26:To twój rycerz?
00:16:28:Czemu ten bachor zawsze kradnie najlepsze ciacha?
00:16:33:Och, atakuje mnie!
00:16:35:Bądź delikatny!
00:16:40:Hej! Co to ma być?
00:16:55:Lizzy!
00:16:57:Notes Boga Śmierci:
00:17:00:#403: Lalkarz Mandalay,
00:17:03:Drozell Keinz.
00:17:19:To jest...
00:17:25:Lizzy!
00:17:52:Lizzy tu jest, bez wątpienia.
00:17:56:Rany, co za przyjemnie wyglądająca posiadłość.
00:18:02:On położył łapy na Madam Red,
00:18:06:ale teraz...
00:18:13:Grell, chroń mnie.
00:18:17:Spełnię każde twoje życzenie.
00:18:20:Nie obrażaj mnie.
00:18:21:Nie jestem jedną z tych bab co zrobią wszystko dla ka-
00:18:24:Będziesz mógł przez jeden dzień robić z Sebastianem co tylko chcesz.
00:18:29:Co tylko chcę? Czyli będę mógł go pocałować?
00:18:34:Skoro chcesz.
00:18:35:Z-Z języczkiem?
00:18:37:To zależy jak się spiszesz.
00:18:40:Zrozumiałem!
00:18:44:Motywacja na maksa!
00:18:49:Zrób ją z wosku, kamienia, kamienia, kamienia.
00:18:54:Zrób ją z wosku, kamienia, moja damo.
00:19:14:Zatem ruszajmy!
00:19:25:Och, podobny do twego pierścienia.
00:19:30:Okruch Nadziei?
00:19:33:Ta lalka...
00:19:37:Niemożliwe!
00:19:47:Pluto!
00:19:51:Głupi kundlu!
00:19:59:Już, już! Nie pomyliłeś sobie imion?
00:20:05:Grell!
00:20:06:Żniwiarze mają broń do łapania dusz.
00:20:11:Tak! Ich kosy śmierci!
00:20:15:To zwyczajne nożyczki, prawda?
00:20:18:Nie miałem wielkiego wyboru!
00:20:20:Will zabrał moją ręcznie robioną kosę!
00:20:24:Nie mogę się doczekać kiedy znowu będę ją miał!
00:20:26:Potnę ją na kawałki!
00:20:30:Stój! Nie zabijaj jej! To nie jest lalka.
00:20:33:Całus 
00:20:35:niebios!
00:20:46:A jednak to była lalka?
00:20:51:Zrób ją z drewna oraz gliny, oraz gliny, oraz gliny.
00:21:00:Ta lalka była niewypałem.
00:21:05:Wiedziałem,
00:21:06:że muszą być o wiele silniejsze.
00:21:15:Zrób je z żelaza oraz stali, oraz stali, oraz stali.
00:21:20:Zrób je z żelaza oraz stali, moja damo.
00:21:28:Te dziewczyny...
00:21:30:Ci, którzy wtrącają się między mnie i Sebastiana...
00:21:34:Grell!
00:21:36:Skończą właśnie tak!
00:21:43:Twarde!
00:21:46:Grell! To rozkaz.
00:21:48:Ty i Pluto zajmiecie się lalkami
00:21:52:na zawsze!
00:21:58:Chcesz mnie tu zostawić? Okrutnik!
00:22:02:I mówi mi to Żniwiarz?
00:22:07:Te lalki wyglądają jak te porwane dziewczęta.
00:22:11:Nie. To właśnie one.
00:22:14:Zatem,
00:22:15:Elizabeth....
00:22:21:Ciel Phantomhive.
00:22:30:Zamienię cię w lalkę, która odda całe to piękno.
00:22:35:Gdzie jest Elżbieta?
00:22:37:Z czego by ją zrobić?
00:22:40:Glina nie jest sztywna, żelazo jest zbyt szorstkie,
00:22:45:dlatego też...
00:22:48:Zrób ją ze złota i srebra i srebra i srebra.
00:22:54:Zrób ją ze złota i srebra, moja damo.
00:23:01:Zrób ją ze złota i srebra i srebra i srebra.
00:23:06:Zrób ją ze złota i srebra, moja damo.
00:23:11:Zrób ją ze złota i srebra i srebra i srebra.
00:23:16:Zrób ją ze złota i srebra, moja damo.
00:23:21:Zrób ją ze złota i srebra i srebra i srebra...
00:23:35:Wypuśćcie mnie!
00:23:38:Od tamtego dnia, moich urodzin, moje życie uległo zmianie.
00:23:48:Nigdy więcej nie będę miał takich urodzin.
00:23:57:Mimo to...
00:23:59:Nie spotkało cię wiele dobrego na urodzinowym przyjęciu?
00:24:06:Straciłeś posiadłość, rodziców,
00:24:10:czy tym razem pozwolisz odebrać sobie także Elizabeth?
00:24:16:Sebastian!
00:27:24:Serce kierowane przez straszne wspomnienia, jak kukła.
00:27:31:Paniczu, nie mam upodobania w takiej żałosnej duszy.
00:27:36:Bądź dumny, patrz w niebo, wszyscy razem:
00:27:42:Most londyński spada w dół!
00:27:46:Następnym razem w Kuroshitsuji:
00:27:47:Jego Lokaj, Pustoszący.
00:27:49:W końcu piekielnie dobry ze mnie lokaj.




Zgłoś jeśli naruszono regulamin