Wisława Szymborska - Vermeer - analiza wiersza.pdf

(1063 KB) Pobierz
632393924 UNPDF
Ś wiat i Sł owo
filologia • nauki społeczne • filozofia • teologia
2(15)/2010
Marek Bernacki
Akademia Techniczno-Humanistyczna, Bielsko-Biała
Wisława Szymborska: Vermeer 1
1 Był malarzem ciszy i światła. Światło zostało w jego obrazach.
Reszta jest milczeniem 2
(Zbigniew Herbert)
1.
W wydanym ostatnio tomie poezji Tutaj Wisława Szymborska zamie-
ściła niezwykły wiersz – jeden z najkrótszych w całym swym dorobku:
Vermeer
Dopóki ta kobieta z Rijksmuseum
w namalowanej ciszy i skupieniu
mleko z dzbanka do miski
dzień po dniu przelewa,
nie zasługuje Świat
na koniec świata.
Wybrana przez Szymborską tematyka wiersza, nawiązująca do ob-
razu Johannesa Vermeera Mleczarka 3 (znanego też pod innymi tytułami:
1 W. Szymborska, Vermeer , [w:] tejże, Tutaj , Kraków 2009, s. 39.
2 Z. Herbert, Mistrz z Delft , [w:] tegoż, „Mistrz z Delft” i inne utwory odnalezione , oprac.,
układ i komentarze B. Toruńczyk, Warszawa 2008, s. 61.
3 Zob. P. de Rynck, Jak czytać malarstwo – rozwiązywanie zagadek, rozumienie i smakowanie
dawnych mistrzów , tłum. P. Nowakowski, Kraków 2005, s. 324–325.
632393924.001.png
 
96
Marek Bernacki
Nalewająca mleko 4 lub Dziewczyna z dzbankiem mleka 5 ), arcydzieła XVII-
-wiecznego holenderskiego malarstwa realistycznego, w którym dbałość
o szczegół i detal wyznaczała nie tylko pożądany poziom artystyczny,
ale stała się niezbywalnym elementem zawartego w obrazie przesłania
ideowego 6 , prowokuje do mikrologicznej analizy omawianego utworu.
Od strony gramatycznej interesujący nas wiersz jest rozbudowanym
zdaniem podrzędnie złożonym okolicznikowym czasu (lub też, w zależ-
ności od interpretacji, zdaniem podrzędnie złożonym okolicznikowym
warunku! 7 ). Obejmuje sześć wersów i, wyłączając tytuł, zawiera w sobie
25 wyrazów, z których niemal jedna trzecia to krótkie jedno- i dwulitero-
we zaimki, przyimki oraz jeden spójnik. Wiersz-zdanie posiada zaledwie
dwa znaki interpunkcyjne: jeden przecinek po czwartym wersie, który
kończy część opisową tekstu, oraz finalną kropkę 8 . Dwa pierwsze wersy
zawierają po 11 sylab, trzeci wers ma ich 7; dwa następne – po 6, zaś
ostatni wers, najkrótszy, składa się z 5 sylab. Zamierzonej przez poetkę
tendencji do „opadania” i „wygaszania” głosu, której odpowiada dwu-
dzielna kompozycja utworu (pierwsze cztery wersy opisowe są dłuższe
i bardziej plastyczne, natomiast dwa ostatnie wersy stanowią retoryczną
puentę), towarzyszy rytmiczna, rozłożona regularnie w obrębie całe-
go tekstu intonacja, z kulminacją akcentową w klauzuli każdej linijki.
W dwóch finalnych wersach ta zamierzona rytmiczność wzmocniona
została przez poetkę epiforą: powtórzenie słowa „świat” (co istotne, raz
pisanego z dużej, a drugi raz z małej litery!), tworzy w zakończeniu for-
mę eliptycznego, antytetycznego wyznania podmiotu wiersza:
nie zasługuje Świat
na koniec świata 9 .
4 Zob. http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Vermeer.
5 Zob. J. Białostocki, Sztuka cenniejsza niż złoto. Opowieść o sztuce europejskiej naszej ery ,
tom. II, Warszawa 1991, s. 140, 142.
6 Zob. np. zbiór esejów Z. Herberta Martwa natura z wędzidłem , Wrocław 1993.
7 Gra między okolicznikiem czasu i warunku („dopóki”) wprowadza dodatkowe
napięcie, ważne dla interpretacji wiersza Szymborskiej.
8 W kontekście przedostatniego tomiku wierszy Wisławy Szymborskiej pt. Dwukropek
(2005) analiza funkcji zastosowanych przez poetkę znaków interpunkcyjnych nabiera
szczególnej wagi i znaczenia.
9 Notabene, w tłumaczeniu wiersza Szymborskiej na język angielski Clare Cavangh
wyraźnie zaznaczyła to powtórzenie, które jednocześnie jest rymem męskim:
„the World hasn’t earned
the world’s end”.
Cyt. . za: W. Szymborska, Vermeer , [w:] tejże Here. New Poems , tłum. C. Cavanagh,
Kraków 2009, s. 73.
Wisława Szymborska: „Vermeer”
97
W analizowanym utworze, w którym poetka iście aptekarską mia-
rą odmierzyła ilość występujących środków stylistycznych, warto po-
święcić więcej uwagi zjawisku harmonii głoskowej. W całym wierszu
(włączając obco brzmiący tytuł-nazwisko) występuje dokładnie 130 gło-
sek, z czego 58 to samogłoski. Prosta statystyka pokazuje, że samogło-
ski stanowią niemal połowę substancji słownej analizowanego utworu,
co w tak krótkim tekście nie jest bez znaczenia. Patrząc na ich rozkład
w obrębie całego wiersza, zauważyć można, iż na początku dominują
samogłoski wysokie, posiadające raczej jasną barwę dźwięku: [e] oraz
[i]; im jednak bliżej puenty, coraz większą rolę odgrywać zaczynają sa-
mogłoski niskie, emanujące raczej ciemną tonacją: [u], [o] i [a].
Dokładniejsza analiza eufonicznej warstwy badanego przez nas
tekstu, pokazuje, że po niemal ekstatycznie brzmiącym tytule wiersza:
„Vermeer”, w którym trzem wysokim i jasnym samogłoskom [e] to-
warzyszą trzy twarde i dźwięczne konsonanty (w tym dwie spółgłoski
sonorne): [v], [r] i [m], następuje „jasna” i plastyczna część opisowa,
obejmująca cztery pierwsze wersy, domknięta – wyraźnie przeciwstaw-
ną wobec niej – dość mroczną, retoryczną puentą. Wyraźnie widać, że
wiersz Szymborskiej przełamuje się niejako na pół – ta pierwsza „poło-
wa” ewokuje optymistyczny i, można by rzec, uroczysty nastrój, dru-
ga natomiast – wprowadza aurę egzystencjalnej powagi, wręcz trwogi
( Die Angst ). Inaczej mówiąc, w tym niepokojąco pięknym, skondenso-
wanym do minimum słów wierszu, świat wiecznotrwałych wartości
estetycznych skontrastowany został przez poetkę z prawdą o czającej
się w ukryciu metafizycznej zagładzie. Na usta cisną się słowa innego
wybitnego poety, którego światoodczucie poetyckie bliskie jest świa-
toodczuciu autorki Vermeera : „Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż
innego nie ma świata?” 10 .
2.
Przyjrzyjmy się teraz obrazowi, który zainspirował noblistkę, i opisz-
my relację, jaka zachodzi między nim a wierszem Wisławy Szymborskiej.
10 Zob. B. Leśmian , Dziewczyna , [w:] tegoż, Poezje wybrane , oprac. J. Trznadel, Wrocław
1991, s. 157. Notabene, zacytowana fraza Leśmianowskiego wiersza może być odczytana
jako pogłos sporu Woltera (autora Kandyda ) z Leibnizem, autorem Teodycei , w którym
to dziele udowadniał, iż świat stworzony przez Boga, świat w którym istniejemy, jest
„najlepszym z możliwych światów” (taki pogląd, poddany ironicznemu sądowi Woltera,
wypowiada w Kandydzie Pangloss, porte-parole niemieckiego filozofa).
98
Marek Bernacki
Mleczarka namalowana została przez mistrza z Delft około 1658 r. 11 Jo-
hannes Vermeer (a właściwie Jan van der Meer 12 ) był wówczas dwu-
dziestosześcioletnim mężczyzną, prowadzącym ustatkowane, choć nie
wolne od trosk codziennych życie rodzinne 13 . Po namalowaniu interesu-
jącego nas obrazu, miał jeszcze przed sobą około siedemnaście lat twór-
czej, wytężonej pracy 14 .
Niewielkich rozmiarów płótno przedstawia młodą i krzepką kobietę
(być może służącą w domu Vermeerów 15 ), która w posągowym wręcz
skupieniu przelewa mleko z dzbanka do miski; oba naczynia są fajan-
sowe 16 , a ich krawędzie, podobnie jak strumień przelewanego mleka,
lśnią w słońcu wpadającym z lewej strony przez szybki zamkniętego
okna pracowni (to wymowny przykład Vermeerowskiej techniki poin-
tillé 17 ). Na pierwszym planie malarz wyeksponował niewielki stolik na-
kryty obrusem, na którym znajduje się kilka przedmiotów codziennego
użytku: kosz, kufel, miska. Tuż za stolikiem stoi dziewczyna w odzie-
niu barwy białej, żółtej, niebieskiej i czerwonej (notabene, dominujące
żółcienie były ulubionym i rozpoznawalnym kolorem autora Pracowni
artysty 18 ). Jej pełna skupienia twarz, a także ramiona i dłonie trzyma-
11 Obraz ten, o niewielkich wymiarach 45,5 x 41 cm eksponowany jest w amsterdamskim
Rijksmuseum (P. de Rynck, Jak czytać malarstwo… , s. 324).
12 T. Boruta, Jan Vermeer van Delft (1632–1675), Kobieta trzymająca wagę , [w:] tegoż, Szkoła
patrzenia. Obrazowanie świąt kościelnych w dziełach wielkich mistrzów , Kielce 2003, s. 252.
13 Jak pisał Zbigniew Herbert: „Życiorys na miarę pisarczyka miejskiego szary i płaski.
Gdyby nie obfita rodzina, można by powiedzieć ładniej: życie na miarę Kanta, tak bardzo
poświęcone było budowaniu Dzieła. Żadnych podróży, żadnej wielkiej namiętności, która
by dała znać o sobie w jakimś wybuchu nieposkromionej fantazji” (Z. Herbert, Mistrz
z Delft …, s. 62).
14 Według znawców, Johannes Vermeer był autorem ok. 35–40 kompozycji malars-
kich, które dotrwały do naszych czasów. O przedwczesnej śmierci mistrza z Delft pisał
Herbert: „zmarł w wieku określanym przez starożytnych mianem akme , a odkryty po
dwóch wiekach zapomnienia, uznany został za największego obok Rembrandta malarza
holenderskiego” (Z. Herbert, Mistrz z Delft …, s. 61).
15 Co ciekawe, aktorka grająca rolę służącej u Vermeerów w filmie Petera Webbera
Dziewczyna z perłą (2003) do złudzenia przypomina swoją posturą i ubiorem bohaterkę
omawianego przez nas obrazu.
16 Zbigniew Herbert nazwał Delft „miastem browarników i manufaktur fajansu”
(Z. Herbert, Mistrz z Delft …, s. 60).
17 Zob. wypowiedź Zbigniewa Herberta w jego eseju pt. Mistrz z Delft …, s. 69);
w innym miejscu Herbert przypomina, że techniką holenderskiego malarza byli urzeczeni
malarze XIX-wieczni: „Prawdziwy renesans Vermeera nastąpił w epoce impresjonistów.
Nowi poszukiwacze światła mogli uznać go za swego wielkiego poprzednika i patrona”
(tamże, s. 66).
18 Według Zbigniewa Herberta: „Co prawda w nielicznych jego obrazach, jakie
posiadamy, można znaleźć barwy całej malarskiej palety; mimo to zestawienie jest
u niego najbardziej znamienne cytrynowej żółci, zgaszonego błękitu i jasnej szarości”
Wisława Szymborska: „Vermeer”
99
jące dzbanek, skąpane są w świetle, które podkreśla niemal sakralny
charakter przedstawionej na płótnie czynności. Za dziewczyną malarz
umieścił realistyczny detal: żeliwny grzejnik do stóp 19 . Z tyłu, na ścia-
nie pokoju rozświetlonej plamą słońca, dostrzec można jeszcze mały
gwoździk (wzruszający detal pojawiający się także na innych obrazach
Vermeera). W rogu pokoju widnieje nadto kilka podwieszonych przed-
miotów, z których największy to wiklinowy kosz (służący zapewne jako
pojemnik na świece).
Według Jana Białostockiego, obraz Johannesa Vermeera jest typową
metaforą pracy i porządku:
Ale praca jest radością, odbywa się w skupieniu, ozdobiona jest pięk-
nem światła, sączącego się z okna i wypełniającego pokój, który – jak we
wszystkich obrazach Vermeera – nasycony jest łagodnym, białym bla-
skiem 20 .
Wiersz Szymborskiej, choć wprost odnosi się do arcydzieła nider-
landzkiego mistrza, trudno jednak uznać za wzorcowy przykład poetyc-
kiej ekfrazy 21 . Poetka, tworząc „utwór zawierający opis obrazu 22 ”, czyni
to przecież w sposób ostentacyjnie powierzchowny!
Według znawców malarstwa Johannesa Vermeera, tematem więk-
szości jego kompozycji jest scena figuralna osadzona w pracowni mala-
rza. Jak pisze Maria Rzepińska:
Widoczne jest [zresztą], że wszystkie niemal wnętrza w obrazach ar-
tysty są wnętrzami jego własnego domu. Tam powstawały te arcydzieła
pełne ciszy i światła, pełne urzekającej poezji, która sublimuje najprostsze
codzienne czynności, osoby i sprzęty. Krzesło obite skórą, sztychowana
mapa na ścianie, strzyżony dywan, powtarzają się stale w jego obrazach
i nawet światło pada nieodmiennie z lewej strony, z tego samego wyso-
(Z. Herbert, Mistrz z Delft …, s. 66). Zacytowane zdanie dotyczy co prawda opisu innego
obrazu Vermeera ( Czytającej list ), jednak zestaw rozpoznanych kolorów pojawia się także
w analizowanym przez nas obrazie.
19 Dzięki temu „drobiazgowi” można się domyślić, że przedstawiona na obrazie scena
rozgrywa się porą jesienną lub zimową, na co wskazuje także zamknięte okno i solidny
strój kobiety, której głowa przykryta jest dodatkowo białym czepkiem.
20 J. Białostocki, Sztuka cenniejsza niż złoto …, s. 142.
21 M. Czermińska, Ekfrazy w poezji Wisławy Szymborskiej , „Teksty Drugie” 2003, nr 2–3,
s. 230–242.
22 Zob. definicję ekfrazy w: Słownik rodzajów i gatunków literackich , red. G. Gazda, oraz
w Słowniku Tyneckiej-Makowskiej, Kraków 2006, s. 196.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin