20. Kacznowski, Ewolucja istotnych cech budowy organizmu zwierzecego (2009)(2).pdf

(727 KB) Pobierz
192618056 UNPDF
Tom 58 2009
Numer 3–4 (284–285)
Strony 403–416
A ndrzej K AczAnowsKi
Instytut Zoologii
Wydział Biologii Uniwersytetu Warszawskiego
Miecznikowa 1, 02-096 Warszawa
E-mail: kaczan@biol.uw.edu.pl
EWOLUCJA ISTOTNYCH CECH BUDOWY ORGANIZMU ZWIERZĘCEGO
UWAGI DOTYCZĄCE EWOLUCJI PROGRAMU ROZWOJU ZWIERZĄT I DZIEDZICTWA
GENETYCZNEGO CZŁOWIEKA
Pytania dotyczące procesu ewolucji nie
sprowadzają się jedynie do działania dobo-
ru naturalnego na stosunkowo niewielkie
różnice dotyczące ostatecznych cech organi-
zmu, takie jak kolor sierści, piór, repertuar
przeciwciał i wiele innych. Pragniemy także
poznać, w jaki sposób zachodziła ewolucja
istotnych cech budowy ciała zwierząt i ro-
ślin. Ostateczna forma zwierzęcia i człowieka,
jest wynikiem procesu rozwojowego i dla-
tego istotne zmiany w budowie organizmu
są wynikiem zmian, jakie zaszły w trakcie
ewolucji w samym programie rozwoju. Nie
można sprowadzać ich do liczby różnic w
sekwencjach DNA lub białek. Poniższy tekst
nie będzie jednak systematycznym wykładem
biologii i ewolucji rozwoju, co wymagałoby
napisania całej książki. Będą to tylko niektó-
re uwagi dotyczące wymienionej wyżej tema-
tyki, które stanowią wyraz poglądów autora.
UWAGI DOTYCZĄCE ZAWARTOŚCI INFORMARTYCZNEJ GENOMU
OGRANICZENIE ZAWARTOŚCI INFORMATYCZNEJ
GENOMU JAKO SKUTEK OBCIĄżENIA
MUTACYJNEGO
Nawet w niewielkich komórkach Proka-
ryota zmienność alleliczna (mutacje) oraz do-
bór naturalny mogą tworzyć praktycznie nie-
ograniczoną liczbę kombinacji przy zachowa-
niu tej samej liczby genów. Jednakże powsta-
wanie coraz bardziej złożonych organizmów
wymagało rozszerzenia zapisu genetycznego,
a więc powstawania nowych genetycznych
loci. Nowe loci powstawały na drodze dupli-
kacji istniejących genów i różnicowania się
ich funkcji (K rzAnowsKA 1997, K ubicz 1999,
M AKAłowsKA i współautorzy 2009; artykuły
b AbiKA i K orony w tym zeszycie KOSMOSU).
Proces ten musiał jednak zachodzić w bardzo
oszczędny sposób. Chociaż dobrze wiemy, że
proces ewolucji zachodzi na drodze doboru
naturalnego i mutacji to rzadko myślimy o
tym, że większość mutacji obniża dostoso-
wanie organizmu. Mutacje są więc źródłem
obciążenia genetycznego ( L ). Obciążenie to
( L 1 ), liczone na pojedynczy locus (1), stanowi
zmniejszenie dostosowania genotypu spowo-
dowane wyłącznie przez jego mutowanie, a
L total liczone dla całego genomu będzie dane
przez równanie
w total = 1 – L total = (1 – L 1 ) × (1- L 2 ) × ……. × (1-
L n )
Gdzie w total oznacza rzeczywiste dosto-
sowanie całego genomu, a liczba 1 oznacza
teoretyczną wartość dostosowania, jaka wy-
stępowałaby wówczas kiedy nie zachodziłyby
mutacje, a L 1, L 2 L n obciążenia poszczegól-
Praca finansowana przez grant Ministersrwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego nr NN 303 091 134.
192618056.011.png
404
A ndrzej K AczAnowsKi
nych loci (j AcquArd 1974). Jeżeli prawdopo-
dobieństwo mutowania danego locus liczone
na linię komórek płciowych i na haploidal-
ny genom na pokolenie oznaczymy jako υ,
to obciążenie genetyczne tego locus będzie
równe υ — dla alleli recesywnych i 2 υ dla
alleli dominujących (j AcquArd 1974, o hno
1985). Można z pewnym przybliżeniem sza-
cować, że tak liczone prawdopodobieństwo
zmutowania genu ( υ ) u ssaków wynosi
1/100 000. Oznacza to, że gdybyśmy mieli
w genomie 100 000 genów kodujących biał-
ka, to w ciągu życia każdego z nas powsta-
wałaby średnio jedna niekorzystna mutacja
przekazywana naszym dzieciom. Już wiele lat
temu wyliczono, że znaczne przekroczenie
granicy 100 000 genów u ssaka lub człowieka
pociągałoby za sobą w sposób nieunikniony
ekstynkcję gatunku z powodu obciążenia ge-
netycznego (o hno 1985). ł oMnicKi (artykuł
Dobór naturalny w tym zeszycie) opisał w
jaki sposób ekspresja niekorzystnych, najczę-
ściej recesywnych mutacji w homozygotach
prowadzi do usuwania ich z populacji. Ale
szkodliwe allele nie mogą być do końca usu-
nięte z odpowiednio dużej populacji nawet
wówczas, kiedy homozygoty szkodliwego
allelu są całkowicie letalne, ponieważ pozo-
staną one w osobnikach hetetozygotycznych
(patrz artykuł ł oMnicKiego Dobór naturalny
w tym zeszycie KOSMOSU). Jednocześnie w
wyniku mutowania powstają nowe mutacje
danego locus podobne do tych, które są usu-
wane w wyniku selekcji. Wprawdzie rzadko
występujące mutacje dominujące i letalne są
natychmiast usuwane z populacji, ale nawet
wówczas będą one pojawiać się z prawdopo-
dobieństwem równym prawdopodobieństwu
mutowania danego locus x 2 1 . Nie można bo-
wiem zatrzymać procesu mutowania, tak jak
nie można powstrzymać rozpadu promienio-
twórczego pierwiastków.
Omawiając prawdopodobieństwo muto-
wania warto pamiętać o tym, że w organi-
zmach wyższych występują bardzo dobrze
rozwinięte mechanizmy samej naprawy DNA
w trakcie replikacji, jak też mechanizmy wy-
krywania i usuwania postreplikacyjnych mo-
dyfikacji chemicznych pojedynczych nukle-
otydów, reperacji uszkodzeń dwuniciowych i
jednoniciowych jakie mogą powstawać przed
i po okresie replikacyjnym i wreszcie mecha-
nizmy, które wstrzymują podziały komórek z
uszkodzonym DNA. Te ostatnie hamują prze-
bieg cyklu komórkowego i dają czas na repe-
racje uszkodzonego DNA, albo eliminują ko-
mórki na drodze programowanej śmierci ko-
mórek czyli apoptozy (o czym napiszę dalej).
Mimo tych wszystkich zabezpieczeń genom
jest stale narażony na uszkodzenia i dlatego
genetyka populacji przewiduje, że nie może
on być zbyt duży. Teoretyczne ograniczenie
„bezpiecznej” liczby genów danego genomu
można przyrównać do pojemności informa-
tycznej komputera. Natomiast rzeczywistą
liczbę genów w genomie można przyrównać
do zawartości informatycznej wprowadzonej
do komputera.
RZECZYWISTA LICZBA GENóW W GENOMIE
Ponieważ żyjemy obecnie w erze „geno-
miki”, a nawet niektórzy mówią, że „post ge-
nomiki”, to znamy już odpowiedź na pytanie,
które nurtowało wielu badaczy w ubiegłym
stuleciu, jaka jest rzeczywista wielkość i licz-
ba genów kodujących białka genomu ludz-
kiego i niektórych innych genomów
Już w 2001 r. ogłoszono prawie pełną
sekwencje genomu ludzkiego, która wynosi
około 3 x 10 9 , czyli około 3 miliardy par za-
sad (i nternAtionAl c onsortiuM 2001). Jest to
ogromna liczba, która mogłaby odpowiadać
nawet liczbie 1 000 000 genów szacując, że
średni gen może mieć 3000 par zasad. W 2001
r. oszacowano jednak, że genom ludzki zawie-
ra jedynie 32 000 genów kodujących białka i
ta liczba jest dla naszych rozważań dużo waż-
niejsza niż liczba wszystkich par zasad. Póź-
niej okazało się nawet, że liczba ta jest jeszcze
mniejsza i wynosi tylko 22 500, co tłumaczy
się głównie tym, że średnio co drugi gen pod-
lega tak zwanemu alternatywnemu wycinaniu
(ang. alternative splicing), co oznacza, że dany
gen może kodować więcej niż jedno białko
(i nternAtionAl c onsortiuM 2004). Były to
dobre wiadomości, tłumaczące dlaczego w
ogromnej większości przypadków rodzą się
zdrowe dzieci (chociaż wszyscy wiemy jakim
nieszczęściem są wrodzone, niczym nie zawi-
nione wady genetyczne). Już wcześniej wia-
domo było, że u drożdży piekarniczych liczba
genów wynosi około 6000, u muszki owoco-
1 Powstawanie nowych dominujących mutacji w populacji ludzkiej wykazano np. badając już w latach 40. pojawianie się chon-
drodystrofii w jednym z duńskich szpitali położniczych. Jest to dominująca wada genetyczna, polegająca na zbyt szybkim kost-
nieniu chrząstek, które powoduje bardzo niski ostateczny wzrost człowieka („karłowatość”). Wada ta może być zdiagnozowana
już w momencie urodzenia się dziecka. W badaniach tych zanotowano 8 przypadków chondrodystrofii na 95000 urodzeń, u
dzieci, których obydwoje rodzice a także inni członkowie rodziny mieli całkowicie normalny wzrost. A więc nie ulegało wątpli-
wości, że były to nowe mutacje, które powstały w komórkach rozrodczych jednego z rodziców (j AcquArd 1974).
192618056.012.png
 
Ewolucja istotnych cech budowy organizmu zwierzęcego
405
wej 12–13 000, a u nicienia Caenorabditis ele-
gans 18000. Podane zestawienie zawiera więc
dwa paradoksy. Pierwszym jest to, że genom
ludzki zawiera niewiele więcej genów kodują-
cych białka, niż genom nicienia, chociaż ciało
nicienia zawiera jedynie około 1000 komórek,
a ciało ludzkie około 10 13 . Drugim paradok-
sem jest to, że genom nicienia zawiera dużo
więcej genów niż genom Drosophila , pomimo
tego, że budowa nicienia jest dużo prostsza
niż budowa muchy 2 . Wprawdzie złożoność or-
ganizmu ludzkiego nie sprowadza się tylko do
liczby komórek, to powyższe zestawienie jest
pouczające i wskazuje na to, że ewolucja or-
ganizmalna i ewolucja zawartości informatycz-
nej genomu nie przebiegały w sposób koline-
arny. Niezwykle mała liczba genów człowieka
w stosunku do stopnia złożoności organizmu
oznacza, że informacja genetyczna człowieka
i zwierząt wyższych musi być zorganizowana
w sposób niezwykle oszczędny, a więc w spo-
sób hierarchiczny 3 .
ROLA CZYNNIKóW TRANSKRYPCYJNYCH W HIERARCHICZNEJ REGULACJI EKSPRESJI GENóW
I JEJ ZNACZENIE W ROZWOJU ORGANIZMU
Ciało zwierzęcia powstaje w wyniku zło-
żonego procesu rozwojowego, składa się z
wielu narządów i tkanek. Ostatecznie zróżni-
cowane komórki zaprogramowane są w taki
sposób, że aktywne są w nich różne geny,
które determinują syntezę tylko małej, ale
specyficznej puli określonych białek stano-
wiących o ich specyficzności tkankowej. I
tak na przykład komórki naskórka wytwarza-
ją keratynę, fibroblasty m.in. włókna kolage-
nowe, erytroblasty, hemoglobinę itp., a inne
komórki tego samego organizmu ich nie
wytwarzają. A przecież wszystkie komórki
naszego organizmu pochodzą z tej samej zy-
goty, mają taki sam genom, a różnice pomię-
dzy nimi wynikają tylko z tego, że ekspresja
poszczególnych genów jest w nich inaczej
zaprogramowana.
Jak to się dzieje? W genomie występu-
ją geny nadrzędne, z których każdy reguluje
aktywność (transkrypcję) wielu „podlega-
jących im” genów, które nie kodują ani he-
moglobiny ani kollagenu ani keratyny, lecz
białka, które określane są mianem czynników
transkrypcyjnych. Czynniki transkrypcyjne
wzmacniają tranksrypcję regulowanego genu
dzięki temu, że łączą się z krótkimi sekwen-
cjami zwanymi wzmacniaczami (ang. enhan-
cers) tego genu, które najczęściej znajdują
się przed promotorem a więc przed tym od-
cinkiem DNA, do którego przyłącza się poli-
meraza RNA. Rzadziej wzmacniacze znajdują
się za końcem transkrybowanego genu. Od-
działywanie czynnika transkrypcyjnego na
polimerazę wymaga wypętlania się samej nici
DNA, tak jak to przedstawiono na Ryc. 1.
Ryc. 1 . Uproszczony schemat oddziaływania
czynników transkrypcyjnych na proces trans-
krypcji.
Polimeraza RNA II (zależna od DNA) przyłącza się do
promotora transkrybowanego genu. Dodatkowe czyn-
niki transkrypcyjne TF1, TF2 i TF3 przyłączają się do
krótkich specyficznych sekwencji wzmacniaczy E1, E2
i E3, które leżą przed promotorem, a niekiedy poza
miejscem terminacji transkrypcji, powodując wypętla-
nie się nici DNA. Z kolei, wypętlenie nici DNA umoż-
liwia oddziaływanie czynników transkrypcyjnych na
cząsteczkę polimerazy, które prowadzi do wzmocnie-
nia lub wyciszenia transkrypcji danego genu.
2 Nicienie mają chitynowy oskórek i dlatego wraz ze stawonogami należą do nadtypu Ecdyzoa . Większość gatun-
ków obecnie żyjących nicieni, to małe, 1mm nicienie glebowe o bardzo uproszczonej budowie ciała. Istnieją dane
paleontologiczne wskazujące na redukcję ich wielkości w trakcie ewolucji. Nicienie posiadają bardzo rozwinięty
repertuar genów ograniczających wzrost ciała, co może być jedną z przyczyn ich nieoczekiwanie dużej liczby ge-
nów. Inną przyczyną mogą być adaptacje fizjologiczne nicieni do potencjalnie bardzo różnorodnych warunków
panujących w glebie np. do obecności mikroorganizmów, które wytwarzają toksyny.
3 Jak wynika z przytoczonych danych, w genomie ludzkim obok bardzo oszczędnego zapisu istotnej informacji
genetycznej występuje ogromna ilość niekodującego DNA, któremu nie można przypisać określonej funkcji. Ar-
tykuł K orony w tym zeszycie KOSMOSU omawia prawdopodobne pochodzenie tego balastu na drodze działania
dryfu genetycznego w stosunkowo ograniczonych liczebnie populacjach wyższych organizmów.
192618056.013.png
 
406
A ndrzej K AczAnowsKi
Ryc. 2. Schemat wielostopniowej (kaskadowej)
regulacji aktywności genów docelowych przez
czynniki transkrypcyjne.
Niekiedy obok wzmacniaczy transkrypcji, lub
zamiast nich, występują wyciszacze (ang si-
lencers) i wtedy przyłączane do nich białka
wyciszają transkrypcję. Ten rodzaj regulacji
taranskrypcji genów przez geny nadrzędne
może mieć charakter wielostopniowy, czyli
jak to się często określa kaskadowy (Ryc. 2).
W ten sposób podczas rozwoju organizmu
czynniki transkrypcyjne włączają kolejno całe
podprogramy, specyficzne dla danej części
ciała, potem dla danego narządu i wreszcie
dla ostatecznie zróżnicowanych komórek.
Analogicznie w komputerze w zależności od
okoliczności naciśnięcie pojedynczego klawi-
sza może oznaczać wprowadzenie pojedyn-
czej litery do pisanego tekstu, albo całego
programu bądź podprogramu. Ewolucyjne
znaczenie tej regulacji potwierdza fakt, że
wiele spośród czynników transkrypcyjnych
ma niezwykle konserwatywny charakter.
ZNACZENIE MUTACJI I GENóW HOMEOTYCZNYCH DLA PROCESU EWOLUCJI STAWONOGóW,
ORAZ ROZPOWSWZECHNIENIE GENóW HOx W CAŁYM ŚWIECIE ZWIEZRĘCYM
MUTACJE HOMEOTYCZNE U OWADóW
posiada konformację trzeciorzędową: helisa-
skręt-helisa, a sekwencja homeobox zawiera
odpowiednio 180 par zasad.
DUPLIKACJE I EWOLUCJA GENóW
HOMEOTYCZNYCH U STAWONOGóW
Edward Lewis już w latach 70. wiązał
ewolucję segmentacji stawonogów z ewolu-
cją i ekspresją genów homeotycznych. Silna
ekspresja normalnego niezmutowanego genu
Antennapedia zachodzi jedynie w trzech
segmentach tułowia muchy i jest wyłączona
zarówno w segmentach głowy jak i w seg-
mentach odwłoka owada. Dlatego można
było oczekiwać, że w tych grupach stawono-
gów, które posiadają więcej niż 3 pary odnó-
ży krocznych, ekspresja genu Antennapedia
będzie odpowiednio rozszerzona na większą
liczbę segmentów. Od dawna uważano, że
jednymi z najbardziej pierwotnych stawono-
gów są raki liścionogie (Phyllopodia), które
posiadają 11 segmentów tak zwanego tuło-
wia, zaopatrzonych w prymitywne liściowate
odnóża. W 1995 r. zgodnie z przedstawioną
wyżej hipotezą wykazano, że ekspresja genu
Antennapedi a w zarodku raka liścionogiego
Artemia franciscana występuje we wszyst-
kich 11 segementach, na których rozwijają
się liściowate odnóża. Liczba 11 odpowiada
sumie 3 segmentów tułowia i 8 segmentów
odwłoka muchy. W ten sposób po raz pierw-
szy wykazano, że homologia segmentów sta-
Mutacjami homeotycznymi nazywamy ta-
kie mutacje, które zamieniają przydatki cha-
rakterystyczne dla danego segmentu ciała
owadów lub szerzej stawonogów na przydat-
ki innego segmentu, a genami homeotyczny-
mi geny, w których mapują się wyżej wymie-
nione mutacje. Najbardziej znanymi mutacja-
mi homeotycznymi są mutacje bithorax ( bx ),
które powodują, że przezmianki, czyli zredu-
kowana druga para skrzydeł muchy, stają się
znów pełnymi, błoniastymi skrzydłami po-
dobnymi do skrzydeł pierwszej pary (Ryc. 3).
Warto od razu zauważyć, że mutacje te do-
tyczą cechy diagnostycznej dla całego rzędu
muchówek, a więc takiej cechy, która po-
zwala odróżnić muchówki od innych rzędów
owadów na przykład od błonkówek (Ryc. 3).
Inna mutacja, zwana Antennapedia, powo-
duje, że zamiast czułków na głowie muchy,
na ich miejscu, powstają w pełni rozwinięte
odnóża kroczne. Blisko 30 lat temu okazało
się, że produktami genów homeotycznych są
białka o charakterze czynników transkrypcyj-
nych i że były one bardzo silnie konserwowa-
ne w procesie ewolucji. Ta część cząsteczki
białkowej, która łączy się ze wzmacniaczami
regulowanych genów nosi nazwę homeodo-
meny, a sekwencja kodująca homeodomenę
nosi nazwę homeoboksu (w skrócie hox ).
Homeodomena zawiera 60 aminokwasów i
192618056.001.png
 
Ewolucja istotnych cech budowy organizmu zwierzęcego
407
Ryc. 3. (A) Schemat normalnego ułożenia skrzy-
deł i przezmianek u muchy. (B) schemat ułoże-
nia dwóch par skrzydeł u podwójnego mutanta
bithorax i post bithorax.
go ekspresja u muchy jest również regulowa-
na przez nadrzędny gen Ubx (Ryc. 4).
Hipoteza ta była testowana przez r An -
ghAusen i współaut. (2002). Pewną trud-
ność w ich badaniach stanowił fakt, że od-
nóża u muchy powstają dopiero po przepo-
czwarzeniu się owada. Jednakże na trzech
segmentach tułowia larwy muchy występują
parzyste, czuciowe narządy Keilina, których
położenie odpowiada późniejszemu położe-
niu odnóży, i które nie występują na seg-
mentach odwłoka. Dlatego r AnghAusen i
współaut (2002) uważali, że narządy Keili-
na stanowią larwalny odpowiednik odnóży
postaci dorosłej. Następnie wykazali oni, że
dodatkowy (ektopiczny) gen Ultrabithorax
wprowadzony do zarodka Drosophila pod-
legał ekspresji w segmentach tułowiowych
larwy muchy i hamował w nich powstawa-
nie narządów Keilina, czyli „odnóży larwal-
nych”. Ale z kolei dodatkowy gen Ultrabi-
thorax pobrany z Artemia i wprowadzony
do zarodka muchy nie hamował rozwoju
narządów Keilina czyli „odnóży larwalnych”.
Następnie r AnghAusen i współaut. (2002)
utworzyli szereg mozaikowych konstruk-
wonogów, wyznaczona dawno temu przez
zoologów, jest zgodna z ekspresją tych ge-
nów, które determinują rozwój ich przydat-
ków segmentalnych. Ekspresja genu Anten-
napedia muchy jest kontrolowana przez dwa
inne geny homeotyczne Ultrabithorax (Ubx)
i Abdomen A ( Abd A ), które podlegają silnej
ekspresji w odwłoku, wyłączając transkryp-
cję genu Ant, co wykazano bezpośrednio w
badaniach in vitro (Ryc. 4A). Gen Ubx pod-
lega także częściowej ekspresji w trzecim
segmencie tułowia muchy, co hamuje rozwój
skrzydeł, ale zezwala na rozwój trzeciej pary
odnóży i dlatego opisane wyżej mutacje bi-
thorax mapują się w genie Ubx .
U Artemia , w przeciwieństwie do mu-
chy, ekspresje Ultrabithorax i Abdomen A ,
tak jak ekspresja Antennapedia , występują
we wszystkich 11 segmentach tułowia, na
których rozwijają się liściowate odnóża. Po-
dobne wyniki uzyskano dla wijów (Myriapo-
da), u których również podczas ich rozwoju
występuje jednoczesna ekspresja wszystkich
trzech omawianych genów na licznych seg-
menatch zaopatrzonych w odnóża kroczne
(Ryc. 4B). Te odkrycia oznaczały, że produkty
genów Ubx i Abd A u Artemia i u wijów nie
hamują ekspresji genu Antp i że charaktery-
styczna hierarchiczna regulacja funkcji tego
genu powstała w trakcie ewolucji stawono-
gów, prowadząc do redukcji liczby ich odnó-
ży. Dlatego A verof i A KAM (1995) sądzili, że
geny Ant , Ubx i Abd A powstały na drodze
duplikacji pojedynczego genu, który wystę-
pował u hipotetycznego wspólnego przodka
dzisiejszych skorupiaków i owadów, a dopie-
ro następnie sekwencje te różnicowały się
w taki sposób, że produkty genów Abd A i
Ubx regulują funkcje genu Ant i innych ge-
nów determinujących rozwój odnóży tak jak
to opisałem wyżej. Okazało się, że rozwój od-
nóży u stawonogów zależy także od drugiego
genu homeotycznego Distal less ( Dll ), które-
Ryc. 4. (A). Regulacja ekspresji ( transkrypcji) Anten-
nopedia u muchy. Produkt genu Ultrabithorax jest
czynnikiem transkrypcyjnym, który wycisza trans-
krypcję Antennopedia . Gen Abdomen A jest czynni-
kiem transkrypcyjnym, który aktywuje transkrypcję
genu Ultrabithorax w odwłoku muchy . (B) Ekspre-
sja czterech genów Abdomen A , ( AbdA ) Ultarbitho-
rax ( Ubx), Antennopedia ( An t) i Distalless (Dll) we
wszystkich 11 segmentach tułowia Artemia , na któ-
rych występują liściowate odnóża, wskazuje na brak
regulacji genu Antennapedia i Distalless przez pozo-
stałe dwa geny.
192618056.002.png 192618056.003.png 192618056.004.png 192618056.005.png 192618056.006.png 192618056.007.png 192618056.008.png 192618056.009.png 192618056.010.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin