Street Fighter The Legend Of Chun-Li (2009) DvDrip Xvid-aXXo.txt

(26 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:26:T�UMACZENiE: Sagat|<< KinoMania SubGroup >>
00:01:15:/Czasem zastanawiam si�,|/jak sta�am si� tym, kim jestem.
00:01:24:/Wi�kszo�� ojc�w marzy|/o wspania�ej przysz�o�ci c�rek.
00:01:30:/Ja mia�am zosta� pianistk�.
00:01:40:/Ale �ycie nigdy nie toczy si� tak,|/jak tego oczekujemy.
00:01:44:/A po przeprowadzce do Hong Kongu|/wszystko si� zmieni�o.
00:02:10:ULICZNY WOJOWNIK:|LEGENDA CHUN-LI
00:02:15:/M�j ojciec by� wa�nym|/biznesmenem.
00:02:18:/Nie wiem, co w�a�ciwie robi�,|/ale cz�sto si� przenosili�my.
00:02:23:/M�j dom by� tam,|/gdzie by�a moja rodzina.
00:02:29:- Chun-Li, ale uros�a�.|- Dzi�kuj�, Liu.
00:02:34:Oto wasz nowy dom.
00:03:01:Chun-Li, nie wiesz,|�e nie�adnie jest
00:03:05:podkrada� si� do starszych?
00:03:16:Cicho si� poruszasz.|Jestem pod wra�eniem.
00:03:19:Nauczy� ci� lepiej|si� rusza�?
00:03:40:/Wraz z up�ywem lat,|/nowa mi�o�� zbli�y�a mnie do ojca.
00:03:46:/Sztuka wushu.
00:03:56:/By� bardzo dumny.
00:04:09:/Dorastanie by�o jak ze snu.
00:04:15:/Ale nic nie trwa wiecznie.
00:04:23:Dobranoc.
00:04:27:Nala� panu kieliszek|Montrachet?
00:04:31:Nie, dzi�kuj�.|Do zobaczenia rano.
00:04:57:Balrog!
00:06:21:- Tato!|- Chun-Li...
00:06:23:- Gdzie idziesz?|- Zostaw mnie!
00:06:27:Pu�� j�!|Puszczaj!
00:06:31:Podoba mi si�,|jak urz�dzi�e� ten dom.
00:06:33:Nast�pnym razem|daj mi zna�.
00:06:36:Przynios� prezent powitalny.
00:06:39:- Pu�� mnie!|- No prosz�.
00:06:41:Chyba mamy tu|ma�� dzikusk�.
00:06:44:Daj jej odej��, Bizonie.
00:06:49:Id� na g�r�.
00:06:51:R�b, co m�wi�!
00:06:55:Ju� dobrze, kochanie.
00:06:57:D�entelmen nigdy nie skrzywdzi|ma�ej uczennicy.
00:07:04:Id�.
00:07:13:Pa, pa.
00:07:16:Karaluchy pod poduchy.
00:07:19:Balrog.
00:07:33:Zostaw j� w spokoju!
00:08:15:Dosta�em to podczas|podr�y po Indiach.
00:08:18:Nazywaj� to wiruj�cym ptakiem.
00:08:20:Ptakowi brak waleczno�ci,|by przetrwa�.
00:08:22:Wi�c, gdy co� mu zagra�a,
00:08:25:ci�gle si� porusza.
00:08:28:By nikt go nie z�apa�.
00:08:31:Kocham ci�, papo.
00:09:41:Bardzo dzi�kuj�.
00:09:47:Teraz ju� wiem, czemu nie chcieli|z tob� gra� w Julliard.
00:09:51:Jeste� s�odka.|M�wi� powa�nie.|Zawsze dostajesz kwiaty.
00:09:58:Jak tam twoja mama?|Przysz�a dzi�?
00:10:01:Nie czuje si� za dobrze.
00:10:04:Tak mi przykro.
00:10:09:Prawie bym zapomnia�a.|Dosta�a� co�.
00:10:12:- Kto to przys�a�?|- Mo�e cichy wielbiciel?
00:10:27:Ciekawe, co tu|jest napisane.
00:10:32:- Pi�kne.|- Tak.
00:10:42:Po koncercie w ko�cu|da�am mu numer.
00:10:45:Nie wiem,|czy zadzwoni, ale...
00:10:48:- Na pewno ci� nie podwie��?|- Pojad� metrem. Zadzwoni� jutro.
00:11:08:Nic panu nie jest?
00:11:15:Czy kto� mu pomo�e?
00:11:29:- Dobrze, �e panienka jest.|- Mi�o to s�ysze�.
00:11:37:/Wzrasta wska�nik przest�pczo�ci|/w slumsach Azji P�d. -Wsch.
00:11:41:/Z t� fal� przemocy nie powi�zano|/�adnej grupy przest�pczej.
00:11:44:/W�adze podejrzewaj�, �e tereny|/obj�te walkami ��czy...
00:11:57:Czemu zdj�a�|sukni� koncertow�?
00:12:00:Nie mog�am w niej|wraca� do domu.
00:12:02:Chc� ci� w niej zobaczy�.
00:12:05:Pewnie znowu|wraca�a� metrem.
00:12:08:- To niebezpieczne, kotku.|- Mamo...
00:12:13:Nie mo�emy zmienia� swojego �ycia|zawsze, gdy tak m�wi� media.
00:12:18:Jeste� zupe�nie jak ojciec.
00:12:21:Zawsze stawiasz si�,|gdy nie jest to �atwe.
00:12:39:SIEDZIBA SHADALOO,|BANGKOK, TAJLANDIA
00:12:42:Panowie, dzi�kuj� za przybycie.
00:12:44:Jako zas�u�eni szefowie|Shadaloo Investment Corporation
00:12:48:jeste�cie bardzo wa�nymi lud�mi|i nie chc� marnowa� waszego czasu.
00:12:53:Wznie�my toast.
00:12:55:Przez lata byli�my dla siebie|bardzo u�yteczni.
00:12:59:I wszyscy na tym|zyskali�my.
00:13:02:Niestety, wasze zyski|wkr�tce si� sko�cz�.
00:13:08:Przejmuj� Shadaloo i przenosz�|interesy do Bangkoku.
00:13:13:Tereny te nachodz� na ziemie,|kt�re obecnie uwa�acie za swoje.
00:13:20:Ale ju� tak nie jest.
00:13:23:Im pr�dzej to zaakceptujecie,|tym lepiej.
00:13:26:Ten facet oszala�.
00:13:28:Powinni�my go zabi�!
00:13:31:Dajcie mi sko�czy�.
00:13:34:Oka�cie mi teraz lojalno��,
00:13:37:a unikniemy problem�w|i rozlewu krwi.
00:13:42:Na twoim miejscu|wa�y�bym s�owa.
00:13:45:Nie przejmujcie si�|moimi s�owami.
00:13:48:Koniec rozmowy.
00:13:54:Panowie.
00:13:56:Dzi�kuj� za uwag�.
00:14:08:Za kogo on si� uwa�a?!
00:14:26:Dobre.
00:14:41:Przed chwil� przysz�o.
00:14:51:PORT W BANGKOKU
00:15:11:Musi to pani zobaczy�.
00:15:13:Kto� chcia� co� pokaza�.
00:15:29:Wydzia� ds. gang�w?
00:15:31:Patrzy pan na ni�.
00:15:38:Uwielbiam t� robot�.
00:15:44:- Jeste� z Interpolu?|- Tak. M�wi mi Nash.
00:15:48:Maya Sunee.|Wydzia� ds. gang�w.
00:15:50:Miko�aj przyszed�|wcze�niej?
00:15:52:O sz�stej rano dostali�my cynk.|Kto� chcia� da� zna�, �e tu by�.
00:15:56:Szefowie wszystkich|rodzin mafijnych.
00:15:58:- Paczka dostarczona.|- Ostatnia wieczerza.
00:16:02:Tyle, �e on zaserwowa�|ich w�asne g�owy.
00:16:05:On?
00:16:08:Powiesz mi co�,|czego nie wiem, Nash?
00:16:12:Dostali�cie w spadku|wielki k�opot.
00:16:21:Dzie� dobry.
00:16:24:A mo�e dobry wiecz�r?
00:16:28:Da�a koncert fortepianowy.
00:16:30:Z tego, co s�ysza�em,|do�� dobrze j� przyj�li.
00:16:36:Jestem zaskoczony,|�e wybra�e� taki krajobraz.
00:16:39:Zawsze uwa�a�em ci�|za mieszczucha.
00:16:44:Wi�zienie zawsze|b�dzie wi�zieniem.
00:16:47:Bez wzgl�du|na widok z okna.
00:16:50:Poka� wi�niowi �wiat,|a zobaczy tylko kraty w oknach.
00:16:55:Nie b�d� taki cyniczny.
00:17:02:Nie ma to jak w domu.
00:17:04:Wspania�e.|Jak tam spotkanie?
00:17:07:Bardzo owocne.|Mi�o, �e pytasz.
00:17:10:Oficjalnie zosta�em jedynym �yj�cym|wsp�lnikiem Shadaloo.
00:17:18:Teraz pora na zarz�d w Bangkoku.|Potrzebuj� twoich kontakt�w.
00:17:25:- Zabicie ich nic ci nie da.|- Nie interesuje mnie zarz�d.
00:17:33:Tylko ich rodziny.
00:17:46:Niech ci� szlag!
00:17:48:Zdob�d� wi�cej zdj�� dziewczyny.|Tym razem jakich� weselszych.
00:17:53:Niesamowite, co zrobi ojciec,|by zobaczy� c�rk�.
00:17:58:W slumsach|nauczy�em si� jednego.
00:18:01:Gdy ludzie s� g�odni,|nie ma nic, czego by nie zrobili.
00:18:14:Ka�dy ma swoj� cen�.
00:18:49:PAMI�CI
00:19:20:/Po �mierci matki moja droga|/prowadzi�a do nik�d.
00:19:26:/Nie mog�am oprze� si� uczuciu,|/�e co� kieruje mnie w nowe miejsce.
00:19:33:/Czy ten tajemniczy zw�j|/by� wiadomo�ci�?
00:19:36:/Kto go przys�a�?
00:19:39:/Musia�am si� tego dowiedzie�.
00:20:10:Je�li szukasz schronienia,|przysz�a� w z�e miejsce.
00:20:14:Przepraszam.|Nie chcia�am przeszkadza�.
00:20:17:Masz co� dla mnie?
00:20:20:Sk�d pani wie?
00:20:29:To starochi�ski.
00:20:34:To nie list, ale �wiat�o...
00:20:37:O�wietlaj�ce tylko ciebie.
00:20:43:Jed� do Bangkoku.
00:20:45:Znajd� Gena, a zobaczysz,|czego ci brakuje.
00:20:50:Nie rozumiem.|W �yciu otaczaj� nas|i pi�kno, i trwoga.
00:20:56:Jedno nie mo�e|przyt�oczy� drugiego.
00:21:00:By ogarn�� obydwa,|potrzeba ci si�y wojownika,
00:21:04:ostro�no�ci drapie�nika|i wiedzy Mistrza.
00:21:08:- Gen ci pomo�e.|- Kim on jest?
00:21:11:Niegdy� by� straszliwym|przest�pc�.
00:21:13:Teraz opiekuje si� tymi,|kt�rych skrzywdzi�.
00:21:17:Stoi na czele|Zakonu Paj�czyny.
00:21:20:Jak go znajd�?
00:21:23:To on o tym zadecyduje.
00:21:26:Mo�e jest bli�ej|ni� my�lisz.
00:21:41:Musisz jecha� do Bangkoku.
00:21:50:SIEDZIBA WYDZIA�U DS. GANG�W,|BANGKOK
00:21:55:Przychodzisz|bez zaproszenia?
00:21:57:Przyzwyczaj si�. B�d� twoim|nowym wsp�lokatorem.
00:22:00:A kto powiedzia�,|�e go potrzebuj�?
00:22:02:Przez trzy ostatnie lata �ciga�em|organizacj� o nazwie Shadaloo.
00:22:07:Shadaloo to mit.
00:22:09:Gdyby tak by�o,|nie przyjecha�bym tu.
00:22:12:Ten stos cia� w porcie to szefowie|rodzin mafijnych z Bangkoku.
00:22:17:A teraz wszyscy,|poza jednym, s� martwi.
00:22:24:Nazywa si� Bizon.
00:22:27:�ledzi�em go w 11 miastach|na 4 kontynentach
00:22:30:i nawet si� do niego|nie zbli�y�em.
00:22:33:Facet jest nie do z�apania.
00:22:36:Ka�dy, kto stanie mu na drodze,|jest ju� martwy albo wkr�tce b�dzie.
00:22:41:Teraz zosta� tylko on.
00:22:49:Wi�c od czego zaczniemy?
00:22:52:Nie chcesz zosta� zaproszona|do tego ta�ca, detektywie.
00:22:57:Nawet nie wiesz,|jak ta�cz�.
00:23:06:/�eby znale�� Gena, kazano mi|/porzuci� dotychczasowe �ycie.
00:23:12:/Nawet m�j dom.
00:23:14:/I wszystkie drogie mi|/wspomnienia.
00:23:17:Dzi�kuj�.
00:23:37:B�dzie nam panienki|brakowa�.
00:23:41:Wr�c� tu.
00:24:18:/Jak napisano w zwoju, musia�am|/zapomnie� o tym, kim by�am.
00:24:24:/�y� rytmem ulicy.
00:24:29:/Musia�am sta� si� jedno�ci�|/z mieszka�cami Bangkoku.
00:25:24:/To wszystko by�o dla mnie|/czym� nowym.
00:25:28:/�ycie na ulicy by�o ci�kie.
00:25:31:/Ka�da noc by�a walk�.
00:25:35:/A ka�dy posi�ek darem.
00:25:55:/Codziennie szuka�am Gena.
00:26:01:/Z up�ywem czasu coraz bardziej|/oddala�am si� od tego, kim by�am.
00:26:11:/Czu�am si� zagubiona.
00:26:13:/Ugania�am si� za duchem,|/kt�rego mog� nie odnale��.
00:26:32:/Za to widzia�am rzeczy,|/na kt�re nie by�am gotowa.
00:26:37:/Gdziekolwiek spojrza�am,|/pope�niano bezkarnie zbrodnie.
00:26:43:/Chcia�am co� zrobi�.
00:26:47:/Cokolwiek.
00:26:49:/Po prostu nie wiedzia�am,|/od czego zacz��.
00:27:06:/Kto m�g�by ochroni�|/tych ludzi?
00:27:09:/Kto ich uciska�?
00:27:25:Niezwyk�a rzecz.
00:27:28:Wkr�tce ca�e przybrze�ne slumsy|b�d� nale�a�y do Shadaloo.
00:27:31:Najwa�niejsza jest lokalizacja.
00:27:35:To przysz�o z Murma�ska.|Spodoba si� panu.
00:27:39:Bia�a R�a.
00:27:43:Ile czasu min�o?|15 lat?
00:27:48:Siedemna�cie lat...|cztery miesi�ce...
00:27:51:i sze�� dni.
00:27:55:Zawie� paczk� do Bangkoku.
00:27:57:Ostro�nie.
00:27:59:Nie sta� nas|na b��dy.
00:28:02:Mam te� z�e wie�ci.
00:28:04:Uczennica znikn�a.
00:28:07:/Podejrzewamy, �e jest w Bangkoku.|/Ale bez obaw. Znajdziemy j�.
00:29:07:Zostawcie go!
00:29:11:Zajmij si� sob�, ma�a.
00:30:53:Gdzie nie p...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin