Bioenergogłupota w natarciu.txt

(26 KB) Pobierz
Bioenergog�upota w natarciu

Z.K. "...zap�dzam si� na drug� stron� �ycia do energii inteligentnych, a one udzielaj� mi informacji, kt�re sprawdzaj� si� praktycznie. Pacjenci widz� na og� tunel, przez kt�ry lec� a� do momentu, gdy znajd� si� po drugiej stronie �ycia. Tam przeprowadzane s� bezkrwawe operacje" - "Stu najlepszych uzdrowicieli polskich" ("Kulisy", 2001, numer specjalny). 

Nie wszyscy s� jeszcze gotowi na akceptacj� jawnych bredni, ale przycz�ek o nazwie "bioenergoterapia" jest ju� dobrze zakorzenion� w spo�ecze�stwie wizyt�wk� New Age, kt�ra ma nawet sw�j "naukowo" i �piewnie brzmi�cy termin - "medycyna holistyczna" (gr. holos - ca�y) oznaczaj�cy jednoczesne leczenia cia�a, emocji, duszy i psyche. Bioenergoterapeuci si�gaj� wi�c pe�nymi gar�ciami do worka z medycyn� holistyczn�, co dla lekarza wygl�da tak, jakby ze zbioru z �artami medycznymi i zabobonami wybierali te g�upsze.

Zabieram g�os na ten temat nie dlatego, �e jestem profesorem medycyny; po prostu mam md�o�ci gdy widz� takie nagromadzenie krety�skich majacze� na temat "bioenergoterapii", zawartych w dw�ch og�lnopolskich tekstach, kt�re ukaza�y si� w olbrzymich nak�adach. Tak du�ych, �e na pewno "zdecydowana, wi�kszo�� spo�ecze�stwa, kt�r� tworz� ca�kowite przyg�upy" (�ysiak) b�dzie mia�a oczywisty dow�d, �e w tak wa�nej sprawie jak zdrowie lepiej nie zwraca� si� do lekarzy. Pierwszy tekst (opatrzony licznymi, robi�cymi wra�enie zdj�ciami Piotra Janowskiego) ukaza� si� w "Magazynie Gazety Wyborczej" (28.11.2001). By� zwi�z�y, zgodny z prawd�, lecz nawet w nim, przestrzegaj�c politycznej poprawno�ci, nie ustrze�ono si� przed reklamowaniem dzia�alno�ci oszust�w. Drugi tekst to numer specjalny tygodnika "Kulisy" (1/2001) przedstawiaj�cy pi�rami swoich reporter�w takie nagromadzenie pseudomedycznego krety�stwa, �e nigdy bym nie uwierzy�, gdybym nie zobaczy� tego na w�asne oczy. Ten numer tygodnika to kuriozalny informator pt. "Stu najlepszych uzdrowicieli polskich". Oba teksty zawieraj� konkluzj�, �e nie mo�na z g�ry deprecjonowa� dzia�alno�ci grupy ludzi nazywaj�cych siebie uzdrowicielami i odrzuca� niekonwencjonalnych metod przez nich stosowanych, gdy� "by� mo�e... itd". Ze zdaniem w trybie przypuszczaj�cym nie ma jak dyskutowa�, dlatego nale�y rzecz przedstawi� w miar� szczeg�owo, unikaj�c komentarzy i oddaj�c g�os ludziom zaanga�owanym w ten "buisness".

Zastan�wmy si� najpierw jak zdefiniowa� bioenergoterapi�. Jest to bardzo trudne, gdy� wszelkie terminy stosowane do jej opisu, mimo pozornego podobie�stwa do termin�w medycznych, kompletnie nic nie znacz�. Zbitki s��w powtarzane wielokrotnie przez bioenergoterapeut�w kojarz� si� raczej z klasycznymi objawami jednej z odmian schizofrenii.

" - Z bioenergoterapi� jest jak z pr�dem. Nie ma go, a jest - t�umaczy M.O." ("Kulisy"), kt�ry ma doktorat z radiestezji (sic!) "W leczeniu swoich pacjent�w M.O. stosuje zasad�: ma�e w du�ym, du�e z ma�ych, ma�e o du�ym, du�e o ma�ych. To bardzo prosta zasada kosmosu. To, co jest na g�rze, jest i na dole - t�umaczy. - Ma�a kom�rka decyduje o ca�ym organizmie, organizm sk�ada si� z ma�ych kom�rek. Tak w skr�cie mo�na to obja�ni�". Ciekawy jestem, kt�ry to z samodzielnych pracownik�w nauki by� promotorem pracy doktorskiej M.O. (Nie m�wi�c ju� o recenzentach.)

"Magazyn Gazety Wyborczej" podkre�la, �e mimo wielu bada�, w kt�rych pr�bowano zweryfikowa� umiej�tno�ci r�nego rodzaju uzdrawiaczy, do dzi� nie uda�o si� wykaza�, �e rzeczywi�cie dysponuj� oni jak�kolwiek nieznan� moc� lub energi�, kt�r� mogliby przekazywa� "leczonym" przez siebie pacjentom. Z drugiej strony - kontynuuje autor: "przynajmniej cz�ci z nich trudno odm�wi� przenikliwo�ci.

Bardzo cz�sto stawiane przez nich diagnozy s� zaskakuj�co trafne". Pytam, czy uzdrowiciel wyg�aszaj�cy nast�puj�cy tekst jest przenikliwy?. "...pacjenta nie musz� widzie�; widz� co jest w cz�owieku; widz� go mentalnie. Zadzwoni�a kiedy� do mnie pacjentka spod Warki i opowiada, �e dziecko jej krewnych w Chicago spa� nie mo�e. A dla mnie by�o zaskoczeniem, �e od razu zobaczy�em ten dom, to miejsce i opisa�em jej. Potem powiedzia�em, �e ��eczko stoi na skrzy�owaniu �y� wodnych. Wszystko si� potwierdzi�o..." - R.B. ("Kulisy"). Prawda, jaka przenikliwo��? I czy mo�na odm�wi� trafno�ci w lokalizacji �y� wodnych w Chicago?

Bioenergog�upota i media
W tym miejscu chcia�bym przypomnie� reporterom tygodnika "Kulisy": nie ka�da informacja jest spo�ecznie oboj�tna. Bywaj� takie, kt�re wyrz�dzaj� chorym ludziom krzywd�. Je�eli kto� nie potrafi rozr�ni� takich informacji, powinien trzyma� si� z daleka od zawodu dziennikarza. Klasycznym przyk�adem braku rzetelno�ci dziennikarskiej jest kolorowy folder reklamuj�cy "efekty lecznicze" (ocieraj�ce si� w wi�kszo�ci o Nobla), kt�re mo�na uzyska� prostym, niek�opotliwym, bezbolesnym i pewnym sposobem. Wystarczy uda� si� do odpowiedniego uzdrowiciela. "Kulisy" podaj� nazwiska tych hochsztapler�w, ich dok�adne adresy, telefony, godziny przyj��, "sukcesy lecznicze", a nawet zdj�cia fotograficzne. Informacja bez zarzutu. I bez s�owa krytycznego komentarza. A wi�c wiarygodna.

Podobne reklamy bio-oszust�w prezentowane s� niemal w ka�dym kolorowym tygodniku. Jednak niew�tpliwy prym w reklamowaniu bioenergog�upoty wiedzie telewizja. Np. pomys� wprowadzenia do ram�wki program�w na temat ESP (extra sensory perception) oraz regularne prezentowanie wyst�p�w "kr�la oszust�w" - Zbigniewa Nowaka, kt�ry na oczach widz�w "energetyzuje" wod� mineraln� i zamienia j� w substancj� lecznicz�, zas�uguje na "psi-Oscara" (psi [Y] - litera alfabetu greckiego u�ywana do oznaczania zjawisk paranormalnych). Przecie� to Jezus zamieniaj�cy wod� w wino. Prawda, panowie dziennikarze? A czy komu� z Was przysz�o do g�owy zapyta� p. Nowaka co te� takiego zmienia si� w "energetyzowanej" cz�steczce wody? Nie, bo odpowied� nie nadawa�aby si� do relacji telewizyjnej. Obna�y�aby bowiem rekord g�upoty oszusta i stanowi�aby dla ka�dego s�du oczywisty dow�d wsp�udzia�u ca�ego zespo�u redakcyjnego w przest�pstwie (zbiorowy debilizm nie jest jeszcze karalny). A sprzedawany zamiast prawdy fa�sz - tak. Zreszt� takich Nowak�w jest ca�a masa i a� dziw, �e po ich wszystkich leczniczych przekazach kto� jeszcze w Polsce choruje.

Wiadomo, �e wsp�czesna medycyna cz�sto jest bezradna, �miesznie op�acana, �le zorganizowana, a przy tym jak ka�da instytucja nie jest wolna od r�nych powik�a�, komplikacji i nieprawid�owo�ci, czym z lubo�ci� zach�ystuj� si� lewicowe media. A jednocze�nie z transmitowanych ostatnio przez TVP sond ulicznych dowiedzia�em si�, �e jako lekarz powinienem posiada� wewn�trzne powo�anie, by� cz�owiekiem wra�liwym, pe�nym zrozumienia, dobrym, ciep�ym, czu�ym, u�miechni�tym, nie znaj�cym zm�czenia, gotowym na ka�de wezwanie, a do tego, uwaga! - bezinteresownym (s� to autentyczne teksty "dy�urnych" przechodni�w). Jak wida� pozosta�o�ci komunistycznej, telewizyjnej prawdziwej prawdy funkcjonuj� bez zarzutu. Idea�em by�oby, gdybym dop�aca� pacjentom za leczenie. Co wi�cej, skoro powinienem by� takim idea�em, to znaczy, �e jeszcze du�o mi brakuje; by� mo�e nawet bior� honorarium za leczenie (sic!). Tego ju� za wiele, prawda, panowie dziennikarze? Nic dziwnego, �e ju� dawno powsta�a, a obecnie szybko si� powi�ksza wielka, pusta, z�ota nisza dla wszelkiej ma�ci nawiedzonych uzdrowicieli i oszust�w. Ci pierwsi s� na tyle prymitywni, �e nie zdaj� sobie sprawy z tego, �e bredz� i nie widz� �mieszno�ci tego co robi� i m�wi�; tym drugim na tym nie zale�y. Obie grupy "zion� ciep�em i bezinteresowno�ci� (jak Michnik - mi�osierdziem) i pobieraj� stosowne op�aty od naiwnych i zrozpaczonych chorych ludzi. Wszystko to mog� zrozumie�. I naiwno��, i rozpacz, i honorarium za "pomoc". Nie mog� tylko wybaczy�, �e media bez skrupu��w reklamuj� przest�pc�w.

Izby lekarskie bardzo szczeg�owo ustali�y np. wielko�� szyld�w reklamuj�cych gabinety lekarskie. Lekarz nie ma prawa da� og�oszenia w gazecie, �e skutecznie leczy kurzajki. Bo to nieetyczne. Oszustom natomiast si� to proponuje i u�atwia. Wstyd Panie i Panowie Dziennikarze. Przecie� to jest sprawa �mierci lub kalectwa ludzi, dla kt�rych Wasze teksty s� cz�sto jedynym �r�d�em informacji. �yjemy jednak w wolnym kraju. Ka�dy mo�e si� leczy� jak chce i u kogo chce. Media mog� np. podziwia� uzdrowicieli "wysy�aj�cych energi� lecznicz� do �odzi (codziennie o godz. 20.00) celem wyleczenia raka trzustki" ("Kulisy"). A ja mog� pisa� o tym, �e wszyscy "bioenergoterapeuci" to oszu�ci (przest�pcy), a dziennikarze ich promuj�cy to skorumpowani najemnicy lub po prostu osoby nieska�one inteligencj�.

Indeks lider�w bioenergog�upoty
Prezentuj� teraz spis (cytowanych przez "Kulisy") niekt�rych przedstawicieli "medycyny" z kt�r� wchodzimy do Unii Europejskiej. Dla �atwiejszego rozeznania si� w problemach "uzdrawiania" osobi�cie nada�em nazwy kierunkom "specjalizacji" oszust�w medycznych (analogicznie do nazw specjalno�ci w normalnej medycynie). Zdania oznaczone kursyw� s� �wiadectwem, �e wzmianka o nagrodzie Nobla nie by�a przesad�. Z braku miejsca pomijam opisy objaw�w ekscytacji dziennikarzy uzyskanymi wynikami "leczenia". Przeczytajcie Pa�stwo jakimi problemami zajmuje si� "czwarta w�adza"

Przedstawiona lista "bio-oszust�w" jest reprezentatywna (23 osoby na 100). "Praterapeuta": "...d��� do zjednoczenia z praistot� �wiat�a boskiego. Wykorzystuj� energi� �wietlist� do leczenia wielu schorze�. Dysponuj� dwudziestoma rodzajami energii leczniczej."

"Voltoterapeuta": "...m�j zabieg trwa oko�o 10-15 min. To wystarczy, bo ja mam 22 milivolty mi�dzy d�o�mi". "Usun��em guzy nowotworowe u oko�o dwustu os�b". "Glinoterapeutka": "Wykonuj� ok�ady z glinki zielonej. Lecz� nowotwory". "Czakroterapeuta": "Do czakry podstawowej wchodz� tylko mentalnie, gdy� znajduje si� ona w kroczu". "Syn zadzwoni� do mnie... trzeba pom�c choremu na raka". "Po pi�ciu zabiegach choremu wyrzuci�o na po�ladkach mn�stwo wrzod�w. Jakby w ten spos�b ucieka�a z niego choroba". "Speedterapeuta": "Nie wyg...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin