The.Vampire.Diaries.S02E20.PROPER.HDTV.XviD-2HD.txt

(23 KB) Pobierz
00:00:00:/Poprzednio w "Pamiętnikach Wampirów"...
00:00:01:- Elena, jak mniemam?|- Dlaczego wyglšdamy tak samo?
00:00:04:Jeste doppelgängerem Petrovy.
00:00:05:Stanowisz klucz|do przełamania klštwy.
00:00:07:Klštwy słońca i księżyca?
00:00:08:To klštwa rzucona na Klausa.
00:00:09:Czym więc jest Klaus?
00:00:11:/- Wilkołakiem czy wampirem?|- I tym, i tym.
00:00:13:Gdy byłam mała, twoja mama|opowiadała mi bajki o wampirach.
00:00:16:Nie sšdziłam,|że mogš istnieć naprawdę.
00:00:18:Na czym polega klštwa Klausa?
00:00:19:Czarownice,|które służš naturze,
00:00:21:upiły wilkołackš|stronę mojego brata.
00:00:25:/Chce obudzić wilkołackš częć siebie.
00:00:28:- Klausa nie da się zabić?|- Klštwę trzeba złamać,
00:00:30:kiedy Klaus|jest w stadium przejciowym.
00:00:32:Wtedy będzie najsłabszy.
00:00:34:Bonnie będzie w stanie|zabić Klausa i przeżyć,
00:00:36:a Elijah wie, jak ocalić mi życie.
00:00:38:Wszyscy idcie w cholerę.
00:00:55:/Dzi w nocy jest pełnia.
00:00:57:/Powinnimy założyć,|/że Klaus jest gotowy na złamanie klštwy.
00:01:01:Elena wspomniała,|że klštwa słońca i księżyca to oszustwo.
00:01:04:Że tak naprawdę|chodzi o klštwę rzuconš na Klausa.
00:01:06:Klaus jest wampirem|zrodzonym z rodu wilkołaków.
00:01:09:Klštwa upiła|jego wilkołackš stronę.
00:01:11:Ale jeli jš złamie...|stanie się prawdziwym mieszańcem.
00:01:18:Więc dlaczego|mu na to pozwalamy?
00:01:21:Możemy go dzi zabić.
00:01:23:- Z pomocš Bonnie.|- Damonie...
00:01:25:Nie. Bonnie zginie,|jeli zaczerpnie tyle mocy.
00:01:28:Napiszę jej wspaniały panegiryk.
00:01:29:To nie wchodzi w grę, Damonie.
00:01:32:Więc jak złamiemy tę klštwę?
00:01:35:Sam rytuał jest stosunkowo prosty.
00:01:37:Znacie jego elementy,|że tak się wyrażę.
00:01:41:Kamień księżycowy.
00:01:43:/Czarownica zaczerpnie moc|/z pełni księżyca,
00:01:46:/by uwolnić zaklęcie,|/które jest zwišzane kamieniem.
00:01:49:/Potem Klaus,|/jako mieszaniec,
00:01:53:/złoży w ofierze|/wilkołaka i wampira.
00:01:56:A jakš ja mam w tym rolę?
00:01:57:Ostatni element rytuału.
00:02:01:Klaus musi pić|krew doppelgängera...
00:02:06:aż ten zginie.
00:02:13:I masz plan,|jak tego uniknšć.
00:02:16:To eliksir, który nabyłem
00:02:18:jakie 500 lat temu od Kateriny.
00:02:20:Posiada moc reanimacji.
00:02:25:- Więc umrę?|- A potem ożyjesz.
00:02:28:Taki masz plan?
00:02:30:Magiczny eliksir|bez daty ważnoci?
00:02:32:Skoro chcesz ożyć,|to czemu nie użyjesz piercienia Johna?
00:02:36:Takowe piercienie|działajš jedynie na ludzi.
00:02:38:Doppelgänger|to zjawisko nadprzyrodzone.
00:02:39:Istnieje ryzyko,|że piercień nie zadziała.
00:02:42:Wolę już to ryzyko|niż twój eliksir.
00:02:45:Co, jeli nie podziała, Eleno?
00:02:48:No to pozostanę martwa.
00:03:02:Wiemy czy Klaus|ma wszystko, czego potrzebuje?
00:03:05:Ma wilkołaka?
00:03:06:Klaus czekał na to|ponad tysišc lat.
00:03:10:Jeli jeszcze go nie ma,
00:03:11:to do dzi wieczora|będzie go miał.
00:03:15:/Tylerze, kochanie.
00:03:17:Tu twoja mama.
00:03:18:Nie wiem, gdzie jeste,
00:03:20:ale cię potrzebuję.
00:03:21:Miałam wypadek|i leżę w szpitalu.
00:03:26:Proszę, Tylerze,
00:03:29:wróć do domu.
00:03:33:- Dlaczego to powiedziałam?|- Bo doznała poważnego upadku.
00:03:46:PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW [02x20]|Ostatni dzień
00:03:52:Tłumaczenie: Highlander
00:03:55:niadanie mistrzów, co?
00:03:57:Otaczajš mnie idioci.|Muszę sobie jako radzić.
00:04:00:Nie pomagasz.
00:04:01:Elijah to Pierwotny, Stefanie.|Próbowalimy go zabić.
00:04:05:Zamierzasz mu zaufać?
00:04:06:A niby co mam zrobić, Damonie?
00:04:08:Elena podjęła decyzję.
00:04:09:Postanowiła zaufać Elijah.
00:04:12:Zamierzam jej zaufać.
00:04:13:Dlaczego?|Zginie.
00:04:14:Bo ona mi zaufała.
00:04:16:Pomimo tego, czym jestem.
00:04:18:Zaufam jej instynktowi.
00:04:21:To czyni cię|największym idiotš na wiecie.
00:04:24:Tobie też zaufała.
00:04:27:Więc może powiniene|wštpić w jej instynkt.
00:04:40:A sšdziłam, że zrozumie,|dlaczego chcę to zrobić.
00:04:42:Dlaczego?
00:04:45:Jestem kluczem do złamania klštwy.
00:04:49:Klaus jest tu|z mojego powodu.
00:04:50:Skrzywdzi wielu ludzi,|jeli go nie powstrzymam.
00:04:53:To proste.
00:04:55:Istnieje możliwoć,|że ten eliksir nie podziała.
00:04:59:Nie chcę wprowadzać cię w błšd.
00:05:02:Jestem wiadoma ryzyka.
00:05:05:/- Wyno się!|/- Jenno, Jenno...
00:05:10:Jenno, odłóż kuszę.|To ja.
00:05:12:- Nie zbliżaj się.|- Co się dzieje?
00:05:14:Przysięgam, że to ja, Eleno.
00:05:16:Klaus mnie wypucił.
00:05:17:Udowodnij to.
00:05:21:Podczas naszej|pierwszej wspólnej nocy,
00:05:22:Jeremy wszedł w chwili,|gdy miałem...
00:05:24:To on.
00:05:28:Dlaczego cię wypucił?
00:05:29:Żebym dostarczył wiadomoć.
00:05:33:Ofiara zostanie złożona dzi w nocy.
00:05:51:Tyler?
00:05:55:Mamo.
00:06:06:Wróciłe.
00:06:07:Tak.
00:06:16:Jezu!
00:06:17:Wybacz.
00:06:19:Nie chciałam cię wystraszyć.
00:06:20:W porzšdku,|po prostu mnie zaskoczyła.
00:06:22:Chciałam do ciebie wpać,|jak będziesz miał przerwę.
00:06:25:- Za godzinę jem lunch.|- Idealnie.
00:06:26:Załatwię parę spraw|i niedługo wrócę.
00:06:32:- Do zobaczenia.|- Dobrze.
00:06:44:- Podejrzewa co?|- Nie, ale...
00:06:46:już tak dłużej nie mogę.
00:06:48:Byłem z niš przez kilka dni
00:06:49:i udaję najlepiej,|jak potrafię, ale...
00:06:52:albo ona też udaje,|albo nadal jest tš samš Caroline.
00:06:55:Nie jest.|Jest wampirzycš.
00:06:57:Nie wiem nawet,|co to oznacza.
00:06:59:Wiem, że ciężko ci to zrozumieć,
00:07:02:ale w naszej rodzinie|mówiono nam o tym od małego.
00:07:05:To potwory, Matt.
00:07:07:Nie majš duszy|ani ludzkiej natury.
00:07:09:Nic w jej zachowaniu|mnie do tego nie przekonuje.
00:07:11:Udaje.
00:07:11:Wierzyłam, że Damon Salvatore|to mój najbliższy sojusznik w tym miecie.
00:07:15:A okazał się mordercš.
00:07:18:Zabili twojš siostrę.
00:07:22:Jakiego dowodu|jeszcze ci trzeba?
00:07:24:Mogę zapytać paniš|o to samo, pani szeryf.
00:07:27:Dlaczego nic pani nie zrobiła?|Skšd to wahanie?
00:07:29:Potrzebuję więcej informacji.
00:07:34:I dlatego, że pomimo tego,|co włanie powiedziałam,
00:07:37:nadal postrzegam jš...
00:07:40:jako mojš córkę.
00:07:41:To Damon stanowi problem,|nie Caroline.
00:07:44:Powinna się pani skupić na nim.
00:07:46:Nie powinnam była|cię do tego mieszać, Matt.
00:07:48:Dziękuję za twojš pomoc,
00:07:51:ale dalej poradzę sobie sama.
00:07:56:Więc niczego nie pamiętasz?
00:07:59:Nie. Jakbym stracił przytomnoć|i obudził się po trzech dniach.
00:08:04:- Była tam Katherine.|- Została zauroczona.
00:08:06:Damon przemycił jej|nieco werbeny,
00:08:08:ale nie może odejć|bez pozwolenia Klausa.
00:08:10:- Gdzie Damon?|- Poszedł na górę.
00:08:17:Co jeszcze zrobiłem?
00:08:25:Zniknšłe.
00:08:26:Doć już słyszałem.
00:08:28:Musisz zrozumieć,|dlaczego to robię.
00:08:31:Po co?|Przecież masz gdzie moje zdanie.
00:08:34:Nic mi nie będzie, Damonie.
00:08:35:Wypiję eliksir,|Bonnie zabije Klausa,
00:08:40:a to wszystko|nareszcie się skończy.
00:08:42:- Jeli się uda.|- Uda się.
00:08:44:Tak tylko mylisz.|Chcesz, żeby się udało.
00:08:48:Dlaczego tylko ja|jestem przekonany, że się nie uda?
00:08:50:- Musi być inne wyjcie.|- Nie ma.
00:08:54:Zginiesz, Eleno.
00:08:56:A potem ożyję.
00:08:57:Nie jestem skłonny|podjšć takie ryzyko.
00:08:59:Ale ja tak.
00:09:05:To moje życie, Damonie.
00:09:09:Mój wybór.
00:09:14:Nie mogę cię stracić.
00:09:19:Nie stracisz.
00:09:36:Jest inne wyjcie.
00:09:38:Co ty...
00:09:40:Damonie, nie!
00:09:42:Damonie, nie!
00:09:49:Nie!
00:09:53:Co ty zrobił?!
00:09:54:Co zrobiłe?!
00:09:56:Ocaliłem jej życie.
00:09:58:Tak się upierasz, by umrzeć,|to teraz chociaż wiem, że wrócisz.
00:10:01:Jako wampirzyca!
00:10:03:Wróci jako wampirzyca.
00:10:04:Lepsze to niż w ogóle.
00:10:05:Dlaczego akurat ty|pozbawiłe jš wyboru?
00:10:11:miało, życz mi wiecznego cierpienia.
00:10:14:Ale wierz mi,|przejdzie ci.
00:10:17:Stefanie!
00:10:21:Przyznaj to.
00:10:23:Żałujesz, że nie miałe jaj,|by samemu to zrobić.
00:10:36:Nie!
00:10:42:Wyno się stšd!
00:10:44:Co się dzieje, do cholery?
00:10:45:Zabierz go stšd!
00:10:47:O mój Boże.
00:10:56:Jenno, na dole|sš torebki z krwiš.
00:10:58:Przynie je.|Id!
00:11:07:Już dobrze.|Nic ci nie będzie.
00:11:10:Tak mi przykro.
00:11:12:Nic nie mów.|Już dobrze.
00:11:14:Przykro mi.
00:11:18:Więc eliksir|już się wam nie przyda.
00:11:21:Skoro nakarmiłe jš swojš krwiš.
00:11:25:Przekaż Elenie,|że wrócę przed zmrokiem.
00:11:27:Będziemy się trzymać planu.
00:11:29:Obaj wiemy,|że eliksir by nie podziałał.
00:11:33:Twój problem, Damonie,
00:11:35:jest taki, że gadasz jakby dużo wiedział,|a tak naprawdę nic nie wiesz.
00:11:41:Nigdy ci tego nie wybaczy.
00:11:45:A nigdy dla wampira...
00:11:48:to bardzo długo.
00:12:04:Dziękuję.
00:12:06:Wam obojgu.
00:12:08:Będziemy na dole.
00:12:13:Wiem, że to dużo do ogarnięcia.
00:12:18:Owszem.
00:12:19:Próbowałem cię przed tym chronić.
00:12:22:Powinienem był wiedzieć,|że sobie z tym poradzisz.
00:12:25:Czyżby?
00:12:26:Włanie to zrobiła.
00:12:29:Jenno...
00:12:31:mamy wiele do omówienia.
00:12:36:Cieszę się, że jeste cały.
00:12:40:Powinnam ci to powiedzieć wczeniej.
00:12:51:/Jak mógł mi to zrobić?|Dlaczego?
00:13:00:Nigdy o tym nie rozmawialimy.
00:13:03:Co to wszystko znaczy.
00:13:05:Nieważne.
00:13:06:Jasne, że ważne.
00:13:09:To ważne.
00:13:13:Chod ze mnš gdzie.
00:13:15:Stefanie, nie mogę.
00:13:16:Nie, to niedaleko.
00:13:18:Wieczorem wrócimy.
00:13:20:Obiecuję.
00:13:41:Co tutaj robisz?
00:13:42:To ja powinnam|cię o to zapytać.
00:13:43:Kazałam ci tu nie przyjeżdżać.
00:13:45:To moja matka, więc musiałem.
00:13:49:A teraz stšd chodmy.
00:13:50:Musimy się gdzie zamknšć przed nocš.
00:13:59:Tyler?
00...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin