Sierpniowe salwy - Barbara W. Tuchman - Francja i Niemcy podczas I wojny światowej.txt

(1459 KB) Pobierz
Barbara W. TUCHMAN

SIERPNIOWE SA LWY

,	T�UMACZYLI y MARIA J. i ANDRZEJ MICHEJDOWIE
Bellona CZYTELNIK WARSZAWA 1995
1000011741
685800
Tytu� orygina�u
THE GUNS OF AUGUST
� Barbara W. Tuchman 1962
Przedmowa FRANCISZEK RYSZKA
Indeks
MARIA J. i ANDRZEJ MICHEJDOWffi
Ok�adka i karta tytu�owa JULIAN PA�KA
Redaktor map Mariola St�pniowska
^^BP
� Copyright for the Polish translation by Maria J. and Andrzej Michejdowie, 1984
� Copyright for the Polish edition
by Sp�dzielnia Wydawnicza �Czytelnik", 1984
ISBN 83-11-08362-2 (Bellona) )L] l-!.! 3'"! ISBN 83-07-02440-4 (Czytelnik)
f MM J M. ii -"V
SPIS TRE�CI
Przedmowa ...........................	7
Od autorki ............................	15
POGRZEB EDWARDA VH
Rozdziali Pogrzeb ........................	19
PLANY
Rozdzia� 2 �Niech ostatni �o�nierz po prawej stronie mu�nie Kana� swym r�kawem"
	43
Rozdzia� 3 Cie� Sedanu .......................	55
Rozdzia� 4 �Jeden brytyjski �o�nierz..." .................	75
Rozdzia� 5 Rosyjski walec parowy ................ .>.,.. .	89
WYBUCH
Wybuch .............................	107
Rozdzia� 6 l sierpnia: Berlin .....................	109
Rozdzia� 7 l sierpnia: Pary� i Londyn .................	122
Rozdzia� 8 Ultimatum w Brukseli ...................	138
Rozdzia� 9 �W domu, zanim opadn� li�cie" ................	154
B�J
Rozdzia� 10 ��Goeben�... nieprzyjaciel, kt�ry w�wczas ucieka�" ........	181
Rozdzia� 11 Liege i Alzacja .....................	212
Rozdzia� 12 BEF - na kontynent ...................	246
Rozdzia� 13 Sambra i Moza .....................	261
Rozdzia� 14 Lawina kl�sk: Lotaryngia, Ardeny, Charleroi, Mons ........	290
Rozdzia� 15 �Nadje�d�aj� kozacy!" ...................	326
Rozdzia� 16 Tannenberg ......................	357
Rozdzia� 17 Louvain w p�omieniach ..................	378
Rozdzia� 18 Morskie tonie, blokada i pot�ny neutra� ............	394
Rozdzia� 19 Odwr�t ........................	414
Rozdzia� 20 Front w Pary�u .....................	450
Rozdzia� 21 Von Kluck zmienia kierunek ................	474
Rozdzia� 22 �Panowie, b�dziemy walczyli nad Marn�" ...........	495
P�niej ...................... .'v. .....	519
�r�d�a .............................	525
Przypisy .............................	537
Indeks .............................	574
Spis ilustracji ...........................	604
Spis map ............................	605
..O
PRZEDMOWA
oft
~: -><4 stain;
W dwadzie�cia par� lat po ukazaniu si� orygina�u ksi��ka Barbary Tuchman o 
pocz�tku pierwszej wojny �wiatowej trafia wreszcie w r�ce polskiego czytelnika. 
Jest to dzie�o z gatunku tych, co rekomendacji nie potrzebuj�. S�dz�, �e kto 
przeczyta pierwsze strony � plastyczny, skrz�cy si� barw� opis pogrzebu Edwarda 
VII w 1910 roku � ten szybko zostanie wci�gni�ty w lektur� i z trudem b�dzie si� 
m�g� od niej oderwa�. �wietne pi�ro i imponuj�ca erudycja autorki b�d� prowadzi� 
czytelnika niezawodnie po kartach tej ksi��ki a� do ostatniego zdania. 
Sko�czywszy j� by� mo�e odczuje niedosyt, lecz tylko dlatego, aby zada� sobie 
pytanie: �I co dalej?"
Nie, ksi��ki Barbary Tuchman poleca� nie trzeba. Po co wi�c opatrywa� j� 
przedmow�? Co jeszcze trzeba t�umaczy�? Co ewentualnie korygowa�? Na pewno 
nale�y uprzedzi� czytelnika, �e nie jest to ksi��ka dla specjalist�w i nie przez 
specjalistk� z katedry uniwersyteckiej napisana. Barbara W. Tuchman uprawia 
zaw�d dziennikarski i od lat zajmuje si� trudn�, lecz fascynuj�c� dziedzin� 
konflikt�w mi�dzynarodowych. St�d jej zainteresowanie histori�. Odnotujmy, �e 
pani Tuchman nale�y do starszej generacji publicyst�w i pisarzy, paraj�cych si� 
tak�e problematyk� historyczn�. Urodzona i wychowana na wschodnim wybrze�u 
Stan�w Zjednoczonych, Nowy Jork uwa�a�a za swoj� najbli�sz� ojczyzn� i tam te� 
zamieszkiwa�a przez lata. Podr�owa�a wiele po �wiecie, a refleksje z tych 
podr�y przybiera�y posta� tekst�w drukowanych. Najwcze�niejsze pochodz� jeszcze 
sprzed wojny. Wielki sukces przynios�y dopiero The Guns of August (1962) � tytu� 
trafnie chyba prze�o�ony przez naszych t�umaczy na Sierpniowe salwy. W roku 1963 
zdoby�a Barbara Tuchman nagrod� Pulitzera, wysoce licz�ce si� wyr�nienie 
literacko-publicystyczne w Stanach Zjednoczonych. W�r�d jej nast�pnych ksi��ek 
najwi�ksze powodzenie zdoby�y: The Proud Tower (1966; przet�umaczona na j�zyk 
polski pt. Wynios�a wie�a) oraz The Distant Mirror (1979; wyd. poi. pt. Odleg�e 
zwierciad�o).
8
Sierpniowe salwy
Pierwsza z nich to cykl esej�w z historii Gn-de-siecle'u� z epoki, kt�ra jak 
dumna wie�a wznosi�a si� w oczach wsp�czesnych nad dziejami ludzko�ci; 
krytyczne pi�ro autorki obna�a fa�szywo�� takiego mniemania. Druga ksi��ka 
po�wi�cona jest dziejom schy�ku �redniowiecza � burzliwemu i katastroficznemu 
XIV stuleciu, gdy s�dzono, �e zbli�a si� koniec �wiata, na kt�ry ludzko�� dobrze 
sobie zas�u�y�a. Barbara Tuchman nie kryje analogii: jak w odleg�ym zwierciadle 
pokazuj� si� nasze wsp�czesne kryzysy i katastrofy.
Okoliczno��, i� Barbara Tuchman nie jest profesjonalistk� z kr�g�w 
uniwersyteckich, �wiadczy niew�tpliwie przeciwko niej w �rodowiskach 
akademickich. By�bym niesprawiedliwy (wzgl�dem przedstawicieli w�asnej 
korporacji pod r�nymi zreszt� szeroko�ciami geograficznymi), gdybym widzia� w 
tym pospolit� zawi�� wobec sukcesu. Prawd� jest, �e ma�o kto z historyk�w 
uniwersyteckich mo�e liczy� na wysokie honoraria, uzyskane z wielusettysi�cznych 
nak�ad�w. Ale nie o to przecie� chodzi.
Nasza autorka opowiada po prostu wielk� przygod� ludzko�ci i czyni to po 
mistrzowsku. Lecz dla poznawania przesz�o�ci w spos�b, kt�ry uznaje si� za 
naukowy, to jeszcze za ma�o. Historyk, pretenduj�cy do rangi uczonego, nie mo�e 
ogranicza� si� do prostego opisu, nie zadowala go zarysowanie cech umys�u i 
charakteru g��wnych bohater�w dramatu. Z regu�y si�ga g��biej i dalej od kr�gu 
wytyczonego przez osobiste przymioty lub zachowania tych�e bohater�w. Interesuj� 
go wielkie zbiorowo�ci ludzkie, ich wzajemne stosunki, zale�ne od kondycji 
ekonomicznej, poziomu cywilizacji i od osobowo�ci danej kultury. Wszystko to 
wymaga trudnych zabieg�w rekonstrukcyjnych, nie zawsze zako�czonych pomy�lnym 
wynikiem. Historia, w kt�rej stapiaj� si� losy setek tysi�cy i milion�w 
anonimowych jednostek, pozbawionych swoich cech indywidualnych � lecz przecie� 
nie po to, by sta� si� tylko t�em dla poczyna� bohater�w � rzadko bywa tak 
atrakcyjna dla odbiorcy, jak mo�e ni� by� historia napisana wedle konwencji i w 
stylu Sierpniowych salw. Nie widzimy w niej wprawdzie szeregowych artylerzyst�w, 
ale wiemy, kto i dlaczego wydawa� decyduj�ce rozkazy. Charakterystyka g��wnych 
bohater�w, to jedna z wielu zalet tej ksi��ki. Chcia�oby si� przypomnie� stare 
�aci�skie przys�owie: Quam parva sapientia mundus regitur (Jak ma�� m�dro�ci� 
rz�dzi si� �wiat). Istotnie: skazy i u�omno�ci charakter�w roz�o�one s� mniej 
wi�cej proporcjonalnie po obu stronach rozpocz�tej zaledwie wojny. Mo�emy si� 
domy�la�, �e p�niej b�dzie jeszcze gorzej. Megalomania, niekompetencja i 
pospolita g�upota os�b na najwy�szych szczeblach b�d� towarzyszy� przez ca�y 
czas zmagaj�cym si� milionowym armiom. Na ich oso-
Przedmowa	9
biste konto zapisa� trzeba spory odsetek strat po obu stronach frontu
� tej zwyci�skiej i tej, kt�rej wypad�o przegra�.
Nie chcia�bym by� ani krytykiem dzie�a, ani uzupe�nia� tekstu pani Tuchman. 
Niech ksi��ka broni si� sama, cho� na pewno znajd� si� krytycy. Nie w�tpi�, i� 
w�r�d naszych czytelnik�w pojawi si� pytanie: �A gdzie� u licha sprawa polska? 
Czy�by nie by�a obecna ju� na pocz�tku wojny?" Istotnie, mo�na zg�osi� pretensj� 
do autorki, i� nie dostrzeg�a tego, co da�oby si� nazwa� �dodatkowym 
ci�nieniem". Chodzi o spraw� wolno�ci narod�w w Europie, ukszta�towanej w 
Wiedniu w 1815 roku pod znakiem �wi�tego Przymierza. Strza�y w Sarajewie i 
�mier� austriackiego nast�pcy tronu by�y tylko pretekstem. Niemniej sta�y si� 
czym� w rodzaju detonatora. Zamach zdarzy� si� w czerwcu. W sierpniu bi� zacz�y 
salwami dzia�a i tysi�ce poleg�ych pozosta�o na polach bitew. Rozmiary strat w 
pierwszym miesi�cu wojny by�y znaczne, ale nie zdawano sobie jeszcze sprawy z 
hekatomby, jak� poci�gnie za sob� wojna pozycyjna. Na ka�dy dzie� tej wojny 
przypada�o �rednio 5 ty�. zabitych, zdarza�y si� za� dni, �e w jednym dniu 
pada�o dziesi�� razy wi�cej. Oblicza si�, �e zgin�o razem 8,5 miliona ludzi. Na 
o�miu �o�nierzy tej wojny wypada� jeden zabity, co trzeci pozostawa� ranny, a 
dla wielu by�o to do�ywotnie i ci�kie kalectwo. Najwi�ksze straty przypada�y na 
front zachodni. W Niemczech jeden zabity przypada� na 32 mieszka�c�w, we Francji 
� na 28. Nast�pi�a ogromna, nie znana dot�d w historii mobilizacja si�. Pa�stwa 
centralne zmobilizowa�y 23 miliony �o�nierzy, tj. na ka�dych siedmiu mieszka�c�w 
tych pa�stw jeden przywdzia� musia� mundur. Wysi�ek mobilizacyjny pa�stw Ententy 
by� jeszcze wi�kszy: jeden �o�nierz przypada� na niewiele wi�cej ni� trzy osoby 
cywilne, licz�c kobiety, dzieci i starc�w. Od m�odzie�y prosto z �aw szkolnych 
a� do m�czyzn w wieku wy�ej ni� �rednim. Takiego zaanga�owania nie zna historia 
drugiej wojny.
Bo te� pod wieloma wzgl�dami groza tej pierwszej przewy�sza�a do�wiadczenia 
wojny lat 1939-1945. My�l� o �o�nierzach na froncie, a nie-o zorganizowanym 
ludob�jstwie, jakkolwiek rze� Ormian przez Turk�w i brutalne represje stosowane 
przez Niemc�w w Belgii i p�nocno-
-wschodniej Francji zapowiada�y to, co mia�o zdarzy� si� p�niej.
Skoro ju� pozwoli�em sobie na niewielki ekskurs, dodajmy jeszcze jedno. Ot� ta 
wojna zmieni�a radykalnie map� Europy w stopniu bardziej znacz�cym, ni� sta�o 
si� to po drugiej wojnie. Wojna sta�a si� katalizatorem rewolucji. Wojna 
przyczyni�a si� do odzyskania niepodleg�o�ci przez narody �rodkowej i wschodniej 
Europy. W ten spos�b dochodzimy do �sprawy polskiej". Rzecz w tym, aby 
dostrzega� j� we w�a�ciwym wy...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin