Kiszenie buraków na barszcz
1 kg buraków
1/2 czarnego razowego żytniego chleba
pół pęczka suszonego kopru lub 1/2 torebki nasion kopru
główka czosnku
2 goździki
korzeń chrzanu
Dopóki pani Marysia Socha nie zawitała w moim domu, nie miałam pojęcia, jak różne mogą być sposoby kiszenia buraków na barszcz. Pani Marysia z Bieszczad miała swoją tajemnicę kiszenia buraków "niesłychanie aromatyczną". Kisiła je tak:
Obierała 1 kg buraków, dzieliła każdy na cztery części i wrzucała do trzylitrowego słoja dobrze wyparzonego. Do tego dodawała 1/2 czarnego razowego żytniego chleba "starej generacji" (to ważne, bo "nowe" pieczywo nie jest robione na naturalnych zakwasach). Wkładała pół pęczka suszonego kopru (taki jak do ogórków kiszonych) lub 1/2 torebki nasion kopru, główkę czosnku podzieloną na ząbki, 2 goździki i korzeń chrzanu. Zalewała letnią wodą. Stawiała w ciepłym (nie gorącym) miejscu w kuchni. Po trzech dniach przestawiała słój w chłodniejsze miejsce. Taki zakwas dolewała do barszczu.
Nie wyobrażam sobie lepszego kiszonego barszczu. Moje dzieci piją go szklankami.
emikra8