00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:05:T�umaczenie: gregdm 00:00:09:synchro do wersji The.Hills.Have.Eyes.1977.DVDRip.XviD-BLooDWeiSeR 00:00:18:Film Wes'a Craven'a 00:00:22:WZG�RZA MAJ� OCZY|(1977) 00:00:27:w rolach g��wnych: 00:00:38:w pozosta�ych rolach: 00:00:58:muzyka: 00:01:04:zdj�cia: 00:01:11:scenariusz i re�yseria: 00:01:27:OAZA FREDA 00:01:30:PONAD 320 KM DO NAST�PNEJ STACJI BENZYNOWEJ 00:01:54:Banda �ajdak�w! 00:01:58:Cholera! 00:02:05:Dlaczego w ko�cu|nie zostawi� mnie w spokoju, 00:02:07:nawet gdy wiedz�,|�e si� st�d wynosz�... 00:02:11:Musisz si� tak skrada�? 00:02:14:Zaraz,zaraz.Co� si� tak wystroi�a,Ruby?|Co chcesz zrobi�? 00:02:19:O nie! 00:02:21:Ju� nie handluj�, Ruby. 00:02:24:I nigdy wi�cej nie mam zamiaru! 00:02:26:Za bardzo ryzykuj�. 00:02:28:Wsz�dzie pe�no �o�nierzy,|si�y powietrzne maj� tu baz�... 00:02:31:Chryste, pewnie teraz kradniesz|z przekl�tych wojskowych magazyn�w? 00:02:35:Jestem g�odna.|Nikt ju� t�dy nie przeje�d�a. 00:02:39:Co tam masz? 00:02:40:Whisky i radioodbiorniki.|Nie mam co je��. 00:02:47:Przykro mi,Ruby.Wiem,�e doskwiera|ci g��d,ale nie mam nic na wymian�. 00:02:51:Ani benzyny, ani naboj�w,|tym bardziej jedzenia. 00:02:56:Odci�to mnie od zaopatrzenia. 00:02:58:Wygl�da na to,|�e armia przejmuje ca�� t� stref�. 00:03:03:Zobaczymy, co tu znajd�... 00:03:07:We� mnie ze sob�! 00:03:10:A wi�c o to ci chodzi?|Chcesz st�d uciec! 00:03:18:My�lisz, �e mo�esz uda� zwyczajn� dziewczyn�? 00:03:21:Jesz r�koma, zamiast no�em i widelcem. 00:03:24:W dodatku �mierdzisz jak ko�! 00:03:26:Wyje�d�asz,wi�c we� mnie ze sob�! 00:03:28:Przecie� znasz swego ojca. 00:03:31:Rozszarpa�by ci� na miejscu,|gdybym mu powiedzia�, �e chcesz nawia�! 00:03:34:A je�li dowie si�, �e ty wyje�d�asz,|wyszarpie ci p�uca! 00:03:39:Halo!|Jest tam kto? 00:03:41:Na zaplecze! To pewnie �andarmeria. 00:03:44:Je�li ci� tu znajd�, zamkn� ci� w wi�zieniu. 00:03:48:- Rozejrz� si�.|- Nikogo nie widz�. 00:03:51:Nie s�ysza�em pa�stwa.|Ju� podchodz�. 00:03:52:Do pe�na|i prosz� sprawdzi� poziom wody i oleju. 00:03:54:Jeste�cie pa�stwo moimi ostatnimi klientami.|Macie szcz�cie. 00:04:08:Spokojnie!|One chc� si� tylko pobawi�. 00:04:14:Dobra dziewczynka! 00:04:17:Ale� gor�co! 00:04:19:Wyl�dowali�my na zupe�nym pustkowiu. 00:04:20:Tak, kawa� drogi|do najbli�szej knajpy po cheesburgera. 00:04:23:Od dawna nie widziano tu turyst�w.|Dok�d pa�stwo zmierzaj�? 00:04:25:Do Kalifornii. Los Angeles. 00:04:28:Gwiazdy filmowe, stylowe auta... 00:04:30:Do Kalifornii?|Nie wybrali�cie sobie pa�stwo najkr�tszej drogi. 00:04:35:Wiem,ale chcieli�my obejrze� pewne miejsce.|Zna pan dobrze pustyni�? 00:04:39:A czemu? 00:04:40:- Przepraszam pana. Jest tu toaleta?|- Tak, z ty�u. 00:04:43:Musz� troch� posprz�ta�. Ma pan tu �mietnik? 00:04:45:Do licha! Wyrzu� pan �mieci, gdzie chcesz. 00:04:50:Przepraszam ci�, Bob. Zamkn��em.|Masz klucz? 00:04:53:- Jak si� ma moje male�stwo?|- Mo�e by�. 00:05:05:Hej,�winko! 00:05:21:Pomy�leli�my, �e nadrobimy nieco drogi,|�eby j� zobaczy�. 00:05:25:To podobno prawdziwa kopalnia srebra! 00:05:27:Dlatego w�a�nie pana zapyta�am. 00:05:29:To prezent od cioci Mildred|na moje srebrne gody. 00:05:32:A rocznica wypada ju� jutro. 00:05:34:Tam nie ma �adnej kopalni srebra. 00:05:37:Poza tym Si�y Powietrzne zrobi�y tu sw�j poligon. 00:05:42:Niech pani da sobie z tym spok�j|i jedzie prosto do Kalifornii. 00:05:46:Nale�y si� sze�� osiemdziesi�t. 00:05:51:- Nie mam wyda�.|- Spodziewa�em si�. 00:05:54:- Jest pan detektywem?|- Zgadza si�. 00:05:56:Bob przeszed� ju� na emerytur�|z powodu k�opot�w z sercem. 00:06:01:Gdzie wje�d�a si� na skr�t,|prowadz�cy do tej kopalni? 00:06:03:Prosz� pos�ucha�. Niech pan ich tam nie zabiera.|Kopalnia jest ju� zamkni�ta od ponad 40 lat. 00:06:09:Niczego tam nie ma, pr�cz dzikich bestii. 00:06:13:Dzikich bestii?|To znaczy, �e nikt tam nie mieszka? 00:06:17:Zgadza si�, prosz� pani.|Niech mi pani wierzy. 00:06:21:Widzisz? Niczego tu nie ma. 00:06:25:Jezu! Co za miejsce... 00:06:29:Widzia�e� co�? 00:06:36:Nie, Mercury!|Nie zrobi�am niczego z�ego. 00:06:39:Przysz�am tu pohandlowa�. 00:06:43:Cicho, piesku! 00:06:57:Chod�, Doug. 00:07:00:Musia� wyczu� tam jakie� zwierz�ta. 00:07:04:Tam nic nie ma, g�upku!|No chod�. 00:07:27:Chyba kt�re� z pa�skich wnuk�w|skaleczy�o si� o wybit� szyb� na zapleczu. 00:07:31:- Zaraz zobacz�. Dzi�kuj�.|- Prosz� bardzo. 00:07:37:Bierzcie kurs na Kaliforni�.|Szcz�liwej podr�y! 00:07:45:Trzymajcie si� g��wnej drogi! 00:07:48:Nie zje�d�ajcie z niej. 00:08:23:Uciekajmy st�d! 00:08:39:Do diab�a!|Zap�ac� mi za to. 00:08:53:Jupiterze! Tato! 00:08:56:Tata jest na polowaniu. Kto m�wi? 00:08:59:Mamo, to ja! Pluton! 00:09:01:Widzisz?|Jedzie tu samoch�d z przyczep�! 00:09:03:Tak jak m�wi� Mercury...|A jemu mo�na wierzy�. 00:09:12:No i zgubili�my si�!|Ten dziwak m�wi� ci, �eby� nie zbacza� z drogi. 00:09:16:Pewnie sam interesuje si� t� kopalni�. 00:09:20:To dlatego chcia� nas zawr�ci�. 00:09:22:Usma�ymy si�! Jak frytki! 00:09:24:Nie usma�ymy. 00:09:27:I wcale si� nie zgubili�my.|Jeste�my gdzie� na tej ma�ej niebieskiej drodze. 00:09:31:Mamo, ta droga na pewno|nie jest zaznaczona jako niebieska, 00:09:34:ale, jak ju�, jako kropkowana linia.|O ile w og�le jest na mapie. 00:09:44:"Teren Bazy Lotniczej Nellis".|"Teren test�w nuklearnych - zakaz przebywania." 00:09:47:Cholera jasna, tato! 00:09:49:S�uchajcie wszyscy! Zamkn�� dzioby! 00:09:52:Nie jeste�my na terenie poligonu bombowego 00:09:55:i wcale si�, do cholery, nie zgubili�my!|I... 00:10:07:Jezu Chryste, co to by�o! 00:10:12:Zwolnij troch�, tato! 00:10:17:Zgubimy przyczep�! 00:10:46:Wy i ta wasza g�upia kopalnia! 00:10:49:- Doug, wszystko w porz�dku?|- Drzwi si� zablokowa�y! 00:10:53:Przecie� zamkn��e� od wewn�trz! 00:11:00:- Jeste� ca�y?|- Nic mi nie jest. 00:11:07:Czuj� si�, jakbym prze�y�|pierwsze kalifornijskie trz�sienie ziemi. 00:11:10:- A co z dzieckiem?|- Wszystko dobrze. Mama si� nim zaopiekowa�a. 00:11:13:Mieli�my szcz�cie. 00:11:15:- Nic im nie jest?|- A mnie nie zapytasz o zdrowie? 00:11:17:Zejd� ze mnie, Bobby! 00:11:22:To tylko ketchup, dzieciaki! 00:11:24:Patrz na to! 00:11:39:25 lat pracy jako policjant 00:11:41:w najgorszym z cholernych rejon�w Cleveland. 00:11:45:Czarni strzelali do mnie jak do tarczy, 00:11:47:psy pr�bowa�y mnie rozszarpa�... 00:11:50:Dwukrotnie zosta�em postrzelony 00:11:53:i to przez swoich ludzi! 00:11:55:Ale �aden z tamtych bydlak�w|nie doprowadzi� mnie tak blisko zawa�u, 00:11:57:jak moja cholerna �ona|swoimi cholernymi histerycznymi krzykami, 00:12:01:na jakiej� cholernej drodze,|kt�ra cholera wie, dok�d prowadzi! 00:12:05:Nie wyra�aj si�! 00:12:07:I uwa�aj na serce.|Wiesz, co powiedzia� doktor Springer...? 00:12:11:Doktor Springer mo�e sobie|ten sw�j stetoskop wsadzi�... 00:12:15:do swej ma�ej, czarnej torby lekarskiej. 00:12:31:To s�p ameryka�ski.|Stra�nik pustyni. 00:12:37:Niedaleko jest jakie� miasteczko? 00:12:40:Nie s�dz�. S�p to nie mewa,|kt�ra wskazuje �eglarzom l�d. 00:13:25:�liczna. 00:13:35:�liczna dziewczyna. 00:13:37:Przenie�my rzeczy na ty�y. 00:13:44:I co jest, Wielki Bobie? 00:13:46:P�k�a przekl�ta o�ka. 00:13:49:- No nie!|- Nic nie m�w... 00:13:51:Wi�c co robimy? 00:13:53:Idziemy po pomoc, kochanie. 00:13:56:Marlon Perkins twierdzi, 00:13:58:�e na pustyni s� d�ugie na 20 st�p w�e,|kt�rych jad mo�e zabi� w 8 minut. 00:14:04:Lepiej uwa�aj,|�eby� si� nie postrzeli�, 00:14:06:gdy b�dziesz celowa�|do takiego w�a, synu. 00:14:09:A mo�e to by�o 20 minut i 8 st�p...? 00:14:12:Ca�e szcz�cie, �e koledzy z wydzia�u 00:14:13:podarowali mi t� bro� na pami�tk�. 00:14:16:Nie boisz si� szuka� swoich|pyton�w bez niej? 00:14:20:Ot� ja, Bobie Carterze,|g��boko ufam Panu Bogu, 00:14:25:a nie jedynie kulom pistoletu. 00:14:26:Pustynia musi roi� si� od kojot�w,|a zw�aszcza od jadowitych w�y. 00:14:31:Ma�a jest cicho, chyba zasypia. 00:14:38:Dobrze si� czujesz? 00:14:40:Nie podoba mi si� tu. 00:14:42:Jest jedynie niezbyt przyjemnie. 00:14:44:To co� wi�cej. 00:14:50:Lynne, cukiereczku!|Mo�esz mi przynie�� kurtk�? 00:15:41:Co si� sta�o? 00:15:43:Nic. 00:15:45:Nie rozumiem.|Dlaczego nie �apiemy nikogo przez CB radio? 00:15:48:Moim zdaniem te wzg�rza musz� zawiera� �elazo 00:15:50:i sygna� radiowy nie mo�e si� przez nie przebi�. 00:15:53:Mo�esz potrzyma�? Dzi�ki. 00:15:54:Wybieram si� na p�noc.|Na mapie zaznaczony jest jaki� obiekt wojskowy. 00:15:59:Ty te� masz ze sob� bro�? 00:16:01:Nie. Mamy tylko dwie sztuki.|I lepiej, �eby jedna zosta�a u was. 00:16:04:Ok, Doug. Przejd� jakie� 10 km, a potem wracaj.|Ja p�jd� jak najdalej w kierunku stacji benzynowej. 00:16:10:Nie id�cie tak daleko|o tak p�nej porze. 00:16:13:To tylko 20 km. Skarbie,|obiecuj�, �e wr�cimy przed zmierzchem. 00:16:16:Do tego czasu po�ycz� samoch�d|albo przynajmniej zadzwoni� po pomoc. 00:16:19:- A je�li na stacji nie ma telefonu?|- Jako� sobie poradz�. 00:16:23:Tato, nie id�... 00:16:24:S�uchaj, nie oddalaj si� od przyczepy|i nie dokuczaj Bobby'emu. 00:16:27:Teraz on tu dowodzi. 00:16:28:Nie b�dzie mn� rz�dzi�! 00:16:31:Masz co� przeciwko? 00:16:35:No dobra, zsynchronizujmy zegarki.|Jest 15:38. 00:16:38:Je�li nie wr�cicie do p�nocy,|zjemy kolacj� bez was. 00:16:41:Mo�e zm�wmy wcze�niej modlitw�? 00:16:42:O rany, mamo! 00:16:46:Poprosimy Boga o opiek� nad nami! 00:16:50:Czy prosz� o wiele? 00:17:20:S�yszysz mnie? 00:17:21:Doskonale. �atwa zdobycz... 00:17:47:Chod�, �licznotko! 00:17:56:Nareszcie si� och�odzi�o. 00:17:58:Przynie� talerze, Bobby! 00:18:06:Jest troch� ch�odniej, prawda? 00:18:08:Racja...|Cudownie, teraz czeka nas zamarzni�cie. 00:18:11:�wietna wigilia waszej 25 rocznicy. 00:18:15:Jak frytki w zamra�arce. 00:18:17:Ludzie-frytki. 00:18:19:Znajd� nas rano w przyczepie|zamarzni�tych jak frytki. 00:18:24:O ile w og�le kto� nas tu znajdzi...
LUCYNKAANDRASZ