Dzieci kukurydzy 3 Children of The Corn 3 - Urban Harvest NapisyPL.txt

(28 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:00:Napisy: Mando|mando_wspanialy@o2.pl
00:00:02:Poprawki i synchro: CyberGraph|www.cybergraph.prv.pl
00:00:04:DZIECI KUKURYDZY III
00:00:06:DZIECI KUKURYDZY III|'Miejscowy �niwiarz'
00:01:46:Na motywach opowiadania Stephena Kinga|"Dzieci kukurydzy"
00:02:13:[Witamy w Gatlin]
00:02:28:Joshua!
00:02:34:Joshua!
00:02:45:Ch�opcze... B�dziesz mia� smutn� noc.
00:02:53:Dostan� ci�.
00:03:16:Cholera. Eli?
00:03:21:Jest coraz bli�ej.
00:03:23:Znowu si� upi�?
00:03:25:I zn�w mnie pobije.
00:03:28:Mo�e jako� temu zaradz�.
00:03:30:Dalej. Zwiewamy.
00:03:32:- Uciekaj.|- Nie zostawi� ci�.
00:03:35:Wiesz, �e tylko ja potrafi� sobie z nim poradzi�.
00:03:40:- Dobra. Ale lepiej b�d� w pobli�u.|- OK.
00:03:58:Dlaczego tato.
00:04:00:Dlaczego musisz krzywdzi� mojego brata?
00:04:03:Rodzina jest �wi�ta. Tato.
00:04:08:Wiesz, �e nigdy mi nic nie zrobisz.
00:04:13:Nawet za to.
00:04:16:To ty j� wzi��e�.
00:04:30:G�upi smarkacz.
00:05:20:Opiekuj si� tym tak jak opiekowa�e� si� mn�.
00:05:30:Eli.
00:05:32:Mia�e� by� w pobli�u.
00:05:34:Gdzie on jest.
00:05:36:Chod�my.
00:05:38:On mo�e zrobi� wszystko ale nie pozwol� �eby skrzywdzi� ciebie.
00:05:42:Musimy trzyma� si� razem. Racja.
00:05:44:Tak. Chod�my.
00:06:05:Ci ch�opcy zostan� umieszczeni w waszym domu|dop�ki nie zako�czymy wszystkich formalno�ci
00:06:08:Mieli ci�kie prze�ycia wi�c b�d�cie przygotowani, �e mo�e troch� potrwa�...
00:06:11:zanim przyzwyczaj� si� do nowego otoczenia.
00:06:18:- Ci ch�opcy nigdy nie widzieli...|- Nigdy nie widzieli miasta.
00:06:20:Wiem, �e wiesz i jeste� zdenerwowany ale pos�uchaj mnie.
00:06:24:- To jedyny spos�b aby sobie poradzi�...|- Czekajcie.
00:06:28:Spr�bujcie by� spokojni.
00:06:48:- �licznie wygl�dasz.|- Dzi�kuj�.
00:06:51:- Jeste� o wiele za m�oda na nastoletniego syna.|- Przesta�!
00:06:54:Williamie i Amando! Poznajcie swoich nowych ch�opc�w.
00:06:58:Cze�� Eli. Josh.
00:07:01:- Witajcie w Chicago.|- Bardzo si� cieszymy, �e tu jeste�cie.
00:07:55:Jeste�my na miejscu.
00:07:58:Dom s�odki dom.
00:08:01:Gotowi?
00:08:09:Ale fajne.
00:08:11:Troch� wi�ksze od naszej przyczepy co Eli?
00:08:13:Ma pani du�o �adnych rzeczy pani Porter.
00:08:19:Chod�my na g�r�. Poka�e wam wasz pok�j.
00:08:28:Mamy w domu dzieci.
00:08:32:A to jest nasz pok�j.
00:08:34:Je�eli b�dzie wam czego� potrzeba jeste�my o kilka krok�w
00:08:37:Prosimy tylko by�cie pukali zanim wejdziecie.
00:08:43:Joshua! Prosz� ci� odstaw j�!
00:08:46:Jest bardzo droga.
00:08:49:Ma pan �adny dom panie Porter.
00:08:51:- Dzi�kuj� Eli.|- Teraz to jest r�wnie� wasz dom Eli.
00:08:54:Nie musicie m�wi� do nas pan i pani dobrze.
00:09:04:Josh m�wi�em ci �eby� tego nie rusza�.
00:09:08:Bill to tylko kawa�ek szk�a.
00:09:15:Chod�my co� zje��.
00:09:17:No dalej.
00:09:29:Mamy tu najnowszy japo�ski wynalazek.
00:09:32:Nazywamy to... pizza.
00:09:35:Dzi�ki. Siadaj.
00:09:37:W porz�dku. Chcesz �ebym pomog�a ci j� pokroi�.
00:09:40:Na Boga Amando. Pizzy si� nie kroi.
00:09:43:Bierze si� kawa�ek, zwija i zjada...
00:09:51:Modlitwa?
00:09:55:Przepraszam.
00:09:57:Chcia�by� j� poprowadzi�?
00:10:03:/Podzi�kujmy 'Temu Kt�ry Chodzi Poza �anami'.../
00:10:07:/...ochrania nasze plony.../
00:10:08:/...i skazuje niewiernych na m�czarnie.../
00:10:11:/...wiecznego ognia piekielnego./
00:10:15:/Amen./|- Amen.
00:10:19:Bardzo sugestywne.
00:10:23:Pizze?
00:10:27:Poka�e wam wasze nowe podw�rko.
00:10:31:To jest ogr�d Amandy. Ona uwielbia ziele�.
00:10:35:Ta pani z opieki socjalnej powiedzia�a, �e hodujecie kukurydz�.
00:10:38:Tak powiedzia�a? Nie hodujemy kukurydzy.
00:10:44:Ale ja sprzedaj� kukurydz�!
00:10:46:Jestem handlowcem na gie�dzie towarowej.
00:10:52:Co jest po drugiej stronie?
00:10:54:To stara opuszczona fabryka.
00:10:56:Ale niezbyt tam bezpiecznie dlatego zbudowali�my p�ot przed murem.
00:11:01:Nie chc� �eby�cie si� tam bawili.
00:11:07:Gdzie jest tw�j brat?
00:11:32:Ona chce mi j� odebra� ale nie potrafi.
00:11:35:Malcolm!
00:11:38:On wchodzi pod kosz.
00:11:44:Cze��. W�a�nie si� wprowadzi�em tu obok.
00:11:47:Co to za ciuchy?
00:11:50:Czy to nowy str�j Amisz�w?
00:11:54:Co ci si� sta�o z czapk�? Dlaczego jest przekr�cona daszkiem do ty�u.
00:11:59:Joshua.
00:12:04:Prosz� chod� do domu.
00:12:07:Dzi�ki.
00:12:22:Aaaa
00:12:25:To mia�a by� niespodzianka.
00:12:29:Musisz by� bardziej ostro�ny.
00:12:31:Nie mo�esz podchodzi� do nieznajomych i zaczyna� rozmowy...
00:12:33:William!
00:12:37:Otworzy�am walizk�. W �rodku s� robaki.
00:12:40:- Co?|- Otw�rz.
00:13:01:Robaki Amando?
00:13:09:Pomy�la�em, �e wezm� co� co b�dzie mi przypomina�o dom.
00:13:14:�adna kukurydza.
00:13:34:Czuj� si� nieswojo.
00:13:36:Nie jeste�my ju� sami.
00:13:38:- B�dziemy si� musieli tylko przyzwyczai�.|- Tak s�dzisz?
00:13:43:Nie martw si� o to. Poradzimy sobie.
00:13:45:Poza tym Eli jest klejnotem...
00:13:47:a Joshua potrzebuje troch� dyscypliny.
00:13:51:Tak samo jak ty.
00:14:00:Nie zrobisz tego je�li jeszcze raz nie popatrzysz na te dzieciaki?
00:14:03:Tak.
00:14:08:Cicho.
00:14:20:Ca�e �ycie spali w jednym ��ku.
00:14:24:- Zostawimy ich na razie.|- Dobra.
00:14:43:Chcia�em powiedzie�...
00:14:46:�e to si� �le zacz�o.
00:14:49:Najpierw w�ciek� si� na mnie, �e zbi�em figurk�...
00:14:52:a potem rozmawia�em z obcymi.
00:14:56:Przynajmniej mamy siebie.
00:14:58:Tak.
00:15:00:Dobranoc.
00:16:45:Ofiarowuj� to 'Temu Kt�ry Chodzi Poza �anami'
00:17:57:David! Daj spok�j!|Obaj wiemy, �e zas�uguj� na awans.
00:17:59:Poza tym mam o dwie g�by wi�cej do wykarmienia.
00:18:02:Dlaczego zdecydowa�e� si� na adopcj�?
00:18:05:M�wi� powa�nie. Kto doko�czy� t� umow�? Ja.
00:18:08:Kto sprzeda� nadwy�ki kukurydzy, kt�rej nikt nie chcia�? Ja.
00:18:11:To zas�uguje na zauwa�enie David.
00:18:12:William jeste� cholernie niecierpliwy.
00:18:14:To ci napyta kiedy� k�opot�w.
00:18:17:Odpr� si� i ciesz now� rodzin�.
00:18:19:Rynek nigdzie nie ucieknie.
00:18:21:Rynek mo�e nie ale ja tak.|Zastan�w si�.
00:18:28:Pomy�l� o tym.
00:18:34:Tak. To pasuje. Jak my�lisz?
00:18:35:A co ty na to?
00:18:37:Tak. To mi si� podoba. �adny kolor.
00:18:39:Przynios� no�yczki i odetn� metk�.
00:18:56:Co?
00:19:09:Eli zostawi�e� swoj� walizk�.
00:19:17:Ch�opcy. Nie podobaj� si� wam ubrania, kt�re kupi�am?
00:19:20:Bez obrazy. Ale nowoczesny ubi�r|to pewna droga do rozpustnego �ycia.
00:19:24:Jestem pewien, �e nie wszystkie dzieci w szkole|mog� sobie pozwoli� na takie ubrania.
00:19:29:Dlaczego maj� si� czu� nieswojo?
00:19:35:Dobrze.
00:19:47:Przepraszam. Mo�esz mi powiedzie�|gdzie jest gabinet dyrektora.
00:19:48:Oczywi�cie. Na ko�cu korytarza. Drugie drzwi po lewej.
00:19:51:Dzi�kuj� bardzo.
00:20:02:- Pani Porter?|- Amanda Porter.
00:20:04:Jestem ojciec Frank Nolan. Jestem tu dyrektorem.
00:20:06:Mi�o ci� pozna�
00:20:08:- To s� pani ch�opcy?|- Tak.
00:20:11:- Joshua?|- Blisko. Eli.
00:20:13:Joshua.
00:20:15:Podoba mi si� ta koszula.
00:20:22:Zaprowadz� was do waszych klas.
00:20:24:- T�dy.|- Dzi�kuj�.
00:20:29:Dzie� dobry.
00:20:33:Joshua. Ty b�dziesz tu. W sali nr 101.
00:20:34:To moja klasa.
00:20:36:A Eli... w 112.
00:20:40:Rozdziela pan nas?
00:20:42:Jeste�cie w r�nym wieku.
00:20:45:Ojcze. Tam sk�d pochodzimy...
00:20:47:Joshua. Wiem, �e byli�cie z Eli zawsze razem.
00:20:50:Nie!
00:20:55:- Czy mog�abym z ojcem porozmawia� na zewn�trz?|- Oczywi�cie.
00:20:57:Chod�my.
00:20:59:Przepraszamy. Zajmijcie si� nimi.
00:21:05:Cze��.
00:21:20:Nie siada�bym tam.
00:21:22:Dlaczego?
00:21:25:Bo my�l�, �e b�dziesz musia� possa� mi ptaka.
00:21:34:Niedos�yszysz? M�wi� do ciebie.
00:21:41:- Chcesz oberwa�?|- T-Loc. Jeste� straszny.
00:21:46:Co zrobisz? Potniesz Amisza?
00:21:49:Mog� poci�� ciebie suko.
00:21:51:Kogo nazywasz suk� ty �mieciu? To moja siostra.
00:21:53:Skopie ci ty�ek je�li b�dziesz tak do niej m�wi�.
00:21:58:- Odsu� si�.|- Co jest cz�owieku? Zadzierasz?
00:22:02:Nolan wraca.
00:22:08:Eli. Przykro mi.
00:22:11:B�dziecie mogli widywa� si� na przerwach.
00:22:47:Po co wstajesz.
00:22:49:Tak powinni�my robi�.
00:22:50:Przy paniach?
00:22:52:Jezu. Wida�, �e nie jeste� st�d.
00:22:57:Czekasz na swojego brata?
00:23:06:To co zrobi�e� rano by�o odwa�ne...
00:23:10:ale bardzo g�upie.
00:23:13:Nie zadzieraj z T-Lociem.
00:23:15:To on nie powinien zaczyna� z Eli.
00:23:22:Grasz?
00:23:27:- Maminsynku?|- Co?
00:23:30:Mo�e we�miecie Amisza?
00:23:32:- Po co?|- Bo ja tak powiedzia�am.
00:23:35:Malcolm nie. On nie potrafi gra�.
00:23:49:Kojarzysz t� gr�?
00:23:51:Troch�.
00:23:53:Dobra.
00:24:05:Troch�?
00:24:17:Jak komu� co� dobrze wyjdzie na boisku to przybijamy pi�tk�.
00:24:22:Nie za mocno.
00:24:43:�adny rzut.
00:24:52:Przepraszam. Musz� i��.
00:25:06:Najpierw mnie zostawiasz a potem zaczynasz gra� w ich gr�.
00:25:09:Bawi�em si� tylko.|Nie mia�em wyboru. Musia�em ci� zostawi�.
00:25:13:Zawsze m�wi�e�, �e b�dziemy razem bez wzgl�du co si� stanie.
00:25:17:- Wiesz, �e b�dziemy.|- To nie baw si� w ich gry.
00:25:23:Prosz�.
00:25:54:/Puszcza b�dzie uratowana.../
00:25:56:/... a pustynia rozkwitnie/
00:25:59:/Bo on jest 'Tym Kt�ry Chodzi Poza �anami'/
00:26:01:/A my wszystkie jego dzieci/
00:26:03:/Jeste�my wybra�cami/
00:26:05:/B�dziemy na ziemi.../
00:26:07:/... w domach.../
00:26:09:/... na korytarzach szkolnych.../
00:26:11:/... podw�rkach/
00:26:13:/A� niewierz�cy poczuj� nasz gniew/
00:26:14:/Nasz� z�o�� kiedy zapanujemy nad nimi/
00:26:17:/Przypiekaj�c ziemi� od wewn�trz/
00:26:20:/Jeste�my nasieniem. A teraz nadszed� czas.../
00:26:24:/... aby�my wyro�li/
00:26:28:/Je�li niewierni przejd� po tym.../
00:26:34:/... b�d� wch�oni�ci/
00:26:41:/B�OGOS�AW MOJE PRZYSZ�E �NIWA/
00:26:58:Co jest?
00:27:01:Co tu si� dzieje?
00:27:44:Jezu Chryste.
00:28:49:Alleluja.
00:28:56:Dlaczego nie chcesz mnie pos�...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin