00:02:51:Ninja. 00:04:01:Zespół od odcisków palców|niczego nie znalazł w jej domu. 00:04:02:Według jednego z sšsiadów, 00:04:04:major Carter wsiadła do samochodu|i odjechała około 8:30 w sobotę rano. 00:04:07:To ponad 48 godzin. 00:04:10:Policja znalazła samochód Sam na parkingu, 00:04:12:niedaleko fitness klubu, 20 budynków od jej domu. 00:04:15:Co jeszcze? 00:04:17:Żadnych wiadków. 00:04:20:Nie mamy jurysdykcji poza tym budynkiem, pułkowniku. 00:04:24:Wiem. 00:04:25:Ale szukać przecież możemy? 00:04:55:Dzień dobry, pani major. 00:04:57:Co się dzieje?|Gdzie ja jestem? 00:04:58:W szpitalu. 00:04:59:Co?|Co się stało? 00:05:01:Musimy tylko przeprowadzić parę badań. 00:05:03:Jakich badań?|Czemu jestem przywišzana? 00:05:07:Przestańcie! 00:05:08:Nie! 00:05:18:Stopy, mówię. 00:05:19:Spójrz na jego stopy. 00:05:21:Nie wierzyłbym człowiekowi|z takimi wielkimi stopami. 00:05:27:Witam. 00:05:30:Odejd. 00:05:31:To moje rzeczy. 00:05:34:Chcę tylko panu zadać parę pytań. 00:05:36:Masz dolara? 00:05:39:Dwa. 00:05:41:Dzięki. 00:05:44:Był pan w okolicy w sobotę? 00:05:46:Czemu miałbym ci mówić? 00:05:49:Włanie dałem panu 2 dolary. 00:05:51:A ja mylałem,|że jeste po prostu hojny. 00:05:55:Jak bardzo muszę być hojny? 00:06:04:Jeste z policji? 00:06:05:Z Sił Powietrznych. 00:06:06:Płk. Jack O'Neill. 00:06:08:Ja byłem w Wietnamie! 00:06:10:Tak?|W której kompanii? 00:06:12:Na wakacjach. 00:06:14:Dawno temu. 00:06:20:Moja przyjaciółka znikła|stšd w sobotę rano. 00:06:22:Kobieta,|koło 170 cm wzrostu,|blondynka. 00:06:27:Gdybym ci powiedział,|nie uwierzyłby mi. 00:06:30:Dlaczego? 00:06:32:Jestem tylko starym wariatem|z wózkiem sklepowym pełnym lasek. 00:06:38:A ja tylko cynicznym facetem z Sił Powietrznych... 00:06:40:... z szafkš pełnš|National Geographic'ów. 00:06:44:Mogę je dostać? 00:06:47:Co pan wie? 00:06:49:Była bardzo waleczna. 00:06:51:Zaczęła się bić. 00:06:53:Z kim? 00:06:54:Ninja. 00:06:55:Trzech, może czterech. 00:06:57:To zdarzyło się szybko. 00:06:58:Wcišgnęli jš do białej|ciężarówki i wywieli. 00:07:02:Mówię policji o ninja już od lat.|Mylisz, że słuchajš? 00:07:08:Jasne... 00:07:11:Dobrze. 00:07:14:Dziękuję. 00:07:17:Przyniesiesz mi te magazyny, tak? 00:07:20:Jasne. 00:07:28:Więc mylisz, że Maybourne|jest fanem filmów w stylu Godzilla? 00:07:30:Raczej woli Mothorę. 00:07:34:Nie rozumiem. 00:07:35:Agenci NID korzystajš z tych stron|do wysyłania kodowanych informacji. 00:07:39:Jeli znam Maybourne'a,|trzyma swoich starych kolegów w szachu. 00:07:43:Dobrze, jakš chcesz wysłać wiadomoć? 00:07:46:Niech będzie... 00:07:47:"Hutch, musimy pogadać. " 00:07:51:Podpisz "Starsky". 00:07:53:Zrozumie. 00:08:08:Mamy pierwsze wyniki krwi. 00:08:10:Musisz to zobaczyć. 00:08:12:Znalelimy niezwykły marker proteinowy oraz... 00:08:14:... lady niezidentyfikowanego ciężkiego metalu. 00:08:17:Jak to niezidentyfikowanego? 00:08:18:Nigdy czego takiego nie widziałem. 00:08:21:Lepiej sprawdmy te wyniki|z laboratorium w Phoenix. 00:08:32:Jest silna. 00:08:34:Dałem jej doć chlorowodoru, 00:08:36:by powalić mężczyznę dwukrotnie|silniejszej budowy niż jej. 00:08:40:No dobrze, pani major. 00:09:16:Czeć, Jack. 00:09:18:Nie odwracaj się. 00:09:26:Harry. 00:09:27:Gdzie się podziewałe? 00:09:29:Nigdy nie piszesz ani nie dzwonisz... 00:09:32:Mam broń. 00:09:34:Ja też. 00:09:36:Próbuję cię tylko chronić. 00:09:37:Jestem poszukiwanym przestępcš.|Masz obowišzek mnie zaaresztować. 00:09:40:Zawsze troszczysz się o innych. 00:09:44:Jak mnie znalazłe? 00:09:45:W dzieciństwie sporo|bawiłem się w chowanego. 00:09:47:Zabawne, zawsze umiałem znaleć innych wszędzie, 00:09:49:ale oni nigdy nie potrafili mnie znaleć. 00:09:51:Bo nie chcieli. 00:09:54:Czego ci trzeba, Jack? 00:09:57:Carter zniknęła. 00:09:59:Naprawdę? 00:10:01:Paru facetów w ciężarówce porwało jš|z tego parkingu jakie 4 dni temu. 00:10:04:Pomylałem, że sš to może|którzy z twoich starych kumpli. 00:10:06:Nie tak bym ich nazwał. 00:10:09:Co wiesz? 00:10:11:Przykro mi. 00:10:14:Nie wróciłe do tego kraju i nie ryzykowałe egzekucji tylko po to, 00:10:17:żeby się ze mnš spotkać. 00:10:19:Bóg mi wiadkiem, że przychodzi mi do głowy 100 powodów... 00:10:22:... dlaczego NID może chcieć major Carter. 00:10:23:Ale przysięgam ci, że nie wiem, gdzie jest ani dlaczego jš zabrali. 00:10:27:Czemu nie zapytasz NID? 00:10:29:Dzięki. 00:10:30:O tym nie pomylałem. 00:10:33:Spróbuj u użytkownika 4574. 00:10:37:Co to ma znaczyć?|Chciałbym móc zostać i pogadać. 00:10:38:Harry... 00:10:41:Mówimy tu o Carter. 00:10:43:Wiem. 00:10:45:Przykro mi, Jack. 00:10:47:Naprawdę. 00:10:48:Wiesz jak gra się w tę grę|i znasz facetów, którzy w niš grajš. 00:10:52:Musisz przygotować się na możliwoć,|że może nie wrócić. 00:11:05:Tylko tyle powiedział? 00:11:07:Użytkownik 4574. 00:11:11:Chyba wiemy kto to jest, pułkowniku. 00:11:24:Płk. O'Neill wcišż czeka,|proszę pana. 00:11:25:Wiem. 00:11:27:Przykro mi, że znów pana niepokoję, ale on robi się troszkę... 00:11:30:Wkurzony. 00:11:33:Tak się zdarza, kiedy każe się komu czekać 2 godziny. 00:11:37:Witam w Pentagonie, pułkowniku. 00:11:42:Dziękuję, Dolores. 00:11:45:Musi mi pan wybaczyć, mam dużo na głowie. 00:11:47:Tak, tyle że tu|chodzi o czyje życie. 00:11:49:Przykro mi, że pana odcišgam|od kanapki z indykiem. 00:11:52:Właciwie z serem i szynkš. 00:11:54:I to mnie jest przykro, bo niestety przyjechał pan do Waszyngtonu na darmo. 00:11:58:Nie sšdzę. 00:12:01:Wie pan, całkiem niedawno czytałem... 00:12:04:... o zniknięciu major Carter i zaczšłem się zastanawiać, 00:12:07:czy "wiecšcy obcy" mieli z tym co wspólnego. 00:12:10:Posłuchaj Simmons, 00:12:12:nie spodziewam się,|że mi pan powie co się dzieje, 00:12:15:ale zapewniam, że ta wycieczka|nie pójdzie na marne. 00:12:18:Jeli będę musiał,|spędzę resztę mojego życia w tym budynku... 00:12:20:dowiadujšc się w czym rzecz|i tego jak to się łšczy z panem! 00:12:23:Czemu jest pan taki pewien,|że ja mam z tym co wspólnego? 00:12:26:Z pewnego ródła. 00:12:31:Chyba wiem o kim|pan mówi, pułkowniku. 00:12:33:Więc ufa pan skazanemu zdrajcy? 00:12:36:W tej chwili bardziej niż panu. 00:12:38:Niech pan słucha,|pańskie zdanie o mnie i tej organizacji... 00:12:41:zostało podważone czynami|włanie tego człowieka. 00:12:45:Bardzo wštpię, żeby działał w pojedynkę. 00:12:48:NID to legalna organizacja finansowana przez ten rzšd... 00:12:51:... sprawiedliwie wybrany przez ludnoć tego kraju. 00:12:56:Cholera, to brzmi znajomo. 00:12:57:Nasz cel jest jasny, pułkowniku. 00:12:59:Prosty ze mnie człowiek. 00:13:00:Niech mi pan wyjani. 00:13:04:Prowadzimy ważnš cywilnš obserwację|cile tajnych wojskowych operacji. 00:13:10:Tak... 00:13:12:A kto obserwuje was? 00:13:17:My też podlegamy prawu, pułkowniku. 00:13:19:I przyznaję, że w przeszłoci|zdarzały się małe oszustwa, 00:13:20:popełnione przez paru renegatów,|ale to wyszło na jaw... 00:13:25:... i zostanš oni osšdzeni|z pańskš pomocš lub bez niej. 00:13:28:Maybourne wskazuje na pana. 00:13:31:A czy przyszło panu kiedy do głowy, 00:13:33:że może Maybourne próbuje zamaskować|swoje własne zaangażowanie? 00:13:36:Kto musiałby mnie przekonać. 00:13:37:Niedawno odkrylimy depozyt złożony|w jednym z zagranicznych banków Maybourne'a. 00:13:43:Przekaz miał miejsce w firmie na Wyspach Caymana. 00:13:47:3 miliony dolarów. 00:13:50:Tak... 00:13:51:Ciekawe co zrobił, żeby tyle zarobić. 00:13:56:Prawda? 00:14:33:Kompania holdingowa, która płaciła Maybourne'owi, 00:14:35:podlega międzynarodowej korporacji Zidatron Industries. 00:14:38:To brzmi znajomo. 00:14:40:Prowadzi jš Adrian Conrad. 00:14:44:Zarobił parę milionów na czym co się nazywa "włókno-optyczne nasadki kanałowe", 00:14:48:a następnie wyczuł dobrze, kiedy się wycofać zanim rynek techniczny się załamał. 00:14:51:Teraz zajmuje się wszystkim od stoczni do fabryk ubrania sportowego. 00:14:55:Jakie sš jego zwišzki z Maybournem? 00:14:57:Przekazywał informacje sektorowi prywatnemu. 00:15:01:Wiemy, że miał dostęp do wielu akt w SGC, 00:15:03:łšcznie z każdym członkiem SG-1. 00:15:07:Interesujšce jest to, że Adriana Conrada nie widziano publicznie od ponad pół roku. 00:15:10:Ostatni raz pokazał się w bezporednim przekazie z ich głównej siedziby w Seattle... 00:15:13:... podczas spotkania udziałowców Zidatron. 00:15:16:To niewiele nam daje. 00:15:17:Mogę wam tylko powiedzieć|kto autoryzował pensje. 00:15:21:Nazywa się Diana Mendez. 00:15:23:Byłš asystentkš Conrada|i ona ostatnia go widziała. 00:15:35:Pracujesz do póna? 00:15:37:Jak się tu dostałe? 00:15:39:Zdolnoć do skradania się była warunkiem wstępnym wykonywania mojego poprzedniego zawodu. 00:15:43:Czego chcesz? 00:15:46:Dowiedzieć się o zniknięciu|pewnej pani major z Sił Powietrznych. 00:15:49:Nie mam pojęcia o czym mówisz. 00:15:51:To może powinienem|porozmawiać z twoim szefem. 00:15:53:Jest nieosišgalny. 00:15:57:Wiesz, drugim warunkiem wstępnym mojego poprzedniego zawodu był brak sumienia. 00:16:04:To naprawdę daje ci|swobodę robienia cokolwiek musisz. 00:16:13:Grożenie mi nie zmienia tego, co wiem. 00:16:15:Ta pani major zniknęła zaraz po tym|jak zamknęlimy naszš umowę. 00:16:18:Mam solidne powody uważać,|że to nie był przypadek. 00:16:21:Jestem pewna, że Adrian|nie byłby zamieszany w nic takiego. 00:16:27:Powiedział ci co kupujesz? 00:16:30:Co oszacowanego na 10 milionów dolarów|przez frakcję renegatów rosyjskiego wywiadu wojskowego. 00:16:36:Jeli, oczywicie, odjšć twój udział. 00:16:40:Nie wiem co to dokładnie było. 00:16:41:To mnie dziwi. 00:16:44:Sšdziłem, że macie ze sobš|bliskie stosunki w pracy. 00:16:50:Wykonuję swojš pracę|i nie zadaję pytań. 00:16:52:Co gdybym ci powiedział, że to było dosyć uranu d...
aiteip