Masterton Graham - Moc seksu - czyli co każda para wiedzieć powinna.pdf

(743 KB) Pobierz
Moc seksu czyli Co każda para wiedzieć powinna
G RAHAM M ASTERTON
M OC SEKSU
czyli
C O KAŻDA PARA WIEDZIEĆ POWINNA
T YTUŁ ORYGINAŁU W ILD IN B ED T OGETHER
P RZEŁOŻYŁ J ACEK Ł AWICKI
Dla Wiescki
— bliższej im i droższej niż ktokolwiek
1
T WÓJ PRAWDZIWY POTENCJAŁ SEKSUALNY
Gdybym ci powiedział, że zarabiasz zaledwie jedną ósmą tej sumy, którą mógłbyś zarabiać, na
pewno zaniepokoiłbyś się i poszukał przyczyn takiego stanu rzeczy. Nie siedziałbyś spokojnie,
nic nie robiąc w tej sprawie. Chciałbyś się dowiedzieć, jakie są twoje rzeczywiste możliwości, ile
naprawdę możesz zarobić i dlaczego nie wykorzystujesz w pełni swych zdolności. Zrobiłbyś
wszystko, aby tę sytuację zmienić, najszybciej jak to tylko możliwe.
Jesteś przecież człowiekiem ambitnym. Osoby bez aspiracji w ogóle nie zadają sobie trudu
czytania książek, które mogłyby im dać klucz do poczucia satysfakcji z życia. Osobom bez
motywacji i bez ambicji nie zależy, inaczej niż tobie, na osiąganiu prawdziwych sukcesów. A nie
mówimy tutaj tylko o sukcesie finansowym, lecz także o twoich kontaktach z otoczeniem, twoim
rozwoju fizycznym i psychicznym oraz wyznaczaniu sobie (i osiąganiu) dalekosiężnych celów.
A t o b i e na tym wszystkim zależy. Właśnie dlatego, jeśli tylko trochę zmienię sformułowanie
z pierwszego akapitu i powiem ci, że nie chodzi mi o zarabianie pieniędzy, lecz o twój potencjał
seksualny, na pewno będziesz chciał się dowiedzieć, jak możesz go w pełni wykorzystać.
Kłopot w tym, że przynajmniej do dziś nie istniały żadne podręczniki napisane z tym
zamysłem, by pomagać w osiągnięciu maksymalnych doznań seksualnych. Jak sportowcy muszą
trenować, by dochodzić do coraz lepszych wyników, tak samo muszą trenować kochankowie.
Oczywiście, nie do końca tak samo, nie mechanicznie i bez uczucia, lecz troskliwie, z oddaniem i
czule.
Jak trenować, żeby móc lepiej się kochać? No cóż, można co noc wypróbowywać inną
pozycję, aby się przekonać, czy ci służy (raczej nie posłuży). Jednak seks bardzo wyczerpuje,
zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Inaczej niż w przypadku tenisa, biegów sprinterskich czy
pływania, trudno byłoby podczas jednej nocy wypróbować więcej niż dwie, trzy pozycje, jeśli w
ogóle aż tyle. Mogłoby to zatem trwać l a t a m i , zanim metodą prób i błędów udałoby ci się
odkryć, co podnieca cię najbardziej.
Można jednak inaczej: przeczytaj tę książkę i opierając się na doświadczeniach innych osób,
przekonaj się, jakie akty seksualne ekscytują cię najmocniej i czy potrafisz się nauczyć nowych
dla ciebie technik.
Ta książka, jak wszystkie moje poradniki, opiera się na dziesiątkach wywiadów, listów i
rozmów Informuje o prawdziwych przeżyciach osób, którym udało się dla siebie wypracować
wspaniałe życie seksualne Korzystając z ich relacji, ty też możesz osiągnąć sukcesy w tej
dziedzinie.
Często słyszę takie pytania „Co może mi dać k s i ą ż k a ; Czy k s i ą ż k a naprawdę może coś
wnieść do mojego życia erotycznego?”
Takie pytania są całkiem zasadne Udzielając na nie odpowiedzi, trzeba przyznać, że wiele
poradników, mimo że podają podstawowe fakty i rzetelnie informują, jak zadowalać partnera w
łóżku, w istocie jednak n i e pomagają maksymalnie wykorzystać swych możliwości, choć to
leży w gestu obojga partnerów.
Innymi słowy, te poradniki nie stawiają wymagań i nie rozwijają.
Zapewne masz prawo do zadowolenia z tego, co już osiągnęliście. Przecież wielu narciarzy
satysfakcjonuje poziom oślej łączki i na nim poprzestają. Niezależnie jednak od tego, kim jesteś i
jaka jest twoja obecna sytuacja, nawet jeśli akurat jesteś chwilowo sam (sama), stać cię na wiele,
wiele więcej. Na pełniejsze zaspokojenie, więcej doznań, krótko mówiąc, bardziej „przygodowe”
życie seksualne, zawsze podniecające, a nieraz wręcz zapierające dech w piersiach. Gwarantuję
to, pod jednym wszak warunkiem że jesteś gotowy iść na c a ł o ś ć .
Tę książkę od innych, podobnych, różni to, że wymaga ona od ciebie bardzo dużo. Owszem,
udziela ci informacji, ponadto wspiera cię w twoich wysiłkach, tak jak powinny to robić dobre
poradniki sztuki miłosnej. Ja jednak nie pozwolę ci wykręcić się sianem chcę, byś wykazał się
maksymalnymi umiejętnościami za każdym razem, gdy uprawiasz miłość. Będę nalegał, byś
poruszył ziemię, nawet wtedy, gdy tylko się masturbujesz.
Rzecz w tym, że nie jestem ani seksuologiem terapeutą, ani lekarzem klinicznym. Nie zajmuję
się osobami, które cierpią na jakieś konkretne zaburzenia seksualne. Moim celem jest pomagać i
edukować osoby takie jak ty, będące już doświadczonymi i kompetentnymi kochankami Chcę tak
nimi pokierować, by odkryły, że seks to coś więcej niż tylko sposób na rozładowanie napięcia
fizycznego i psychicznego, więcej nawet niż sposób pokazania ukochanej osobie, jak bardzo ci
na niej zależy.
Mam przy tym podstawy nalegać, byście starali się o to, żeby seks za każdym razem był wręcz
olśniewający. Wszystkie bowiem wskazówki zawarte w tej książce opierają się nie na pełnej
dobrych intencji teorii, nie na artykułach w czasopismach kobiecych ani na danych pochodzących
z gabinetów terapeutów. Moje wskazówki opierają się na prawdziwych, aktualnych
doświadczeniach seksualnie aktywnych mężczyzn i kobiet, którzy różnymi sposobami dążą do
udoskonalenia swego życia seksualnego. Niektóre z owych sposobów możesz sobie wyobrazić,
ale chyba nie wszystkie.
Czytając tę książkę, będziecie poznawali doświadczenia erotycznych uniesień tych, którzy
uprawiają miłość w myśl hasła maksimum seksu. Wasze informacje będą znacznie bardziej
instruktażowe niż film erotyczny, ponieważ przeczytacie o tym, co robią, dlaczego to robią, co
przy tym czują, jak to wygląda i, co najważniejsze, jak możecie to zrobić także wy.
Na przykład na filmie widzimy, że mężczyźnie i kobiecie przyjemność sprawia seks oralny.
Film jednak nigdy nie może pokazać szczegółów, czyli tego, co czuje kobieta, biorąc do ust penis
partnera, d l a c z e g o to robi, czy to lubi, jak to smakuje, w jaki sposób liże i ssie. A rzecz w tym,
że przy przygotowywaniu się do seksu na najwyższym poziomie znajomość przyczyn i reakcji
ma zasadnicze znaczenie.
Wyobraźmy sobie na przykład scenę filmową, w której do sypialni wchodzi mężczyzna
wycierający się ręcznikiem po właśnie zakończonej kąpieli pod prysznicem.
Zastaje tam swą młodą żonę, blondynkę, lezącą nago w łóżku. Kładzie się przy niej, całuje ją,
jego penis się unosi. Żona popycha go na plecy, klęka przy nim i bierze jego penis do ust, drażni
go szybkimi ruchami języka, jednocześnie pieści jego jądra i zaczyna masować wzdłuż trzon
penisa. Po chwili mąż wzdycha i drży, a żona siada, ocierając usta wierzchem dłoni.
To na pewno jest erotyczny obrazek, zgoda. Ale co taka scena może nam powiedzieć? Czy
dowiedziałeś się czegoś o tej parze, dlaczego żona chciała przystąpić do fellatio, czy naprawdę
jej się to podobało, czy też znosiła to tylko dlatego, by dogodzić mężowi, czy połknęła spermę,
czy nie, czy już to kiedyś robiła, czy jeszcze kiedyś to zrobi, jakie były jego doznania?
Satysfakcja? Frustracja? Co pieszczoty oralne w ogóle wnoszą do związku? Czy seks oralny
sprawia większą przyjemność mężczyźnie czy kobiecie? Jak smakuje sperma? Czy jest
szkodliwa, czy korzystna dla zdrowia, czy od niej się tyje? Czy tej kobiecie odpowiadał jej smak?
Film nigdy nie udzieli odpowiedzi na żadne z tych pytań, tak samo zresztą jak większość
poradników Zobaczmy, jak typowy pod tym względem jest fragment o seksie oralnym
pochodzący z Encyclopedia of Love & Sex [Encyklopedia miłości i seksu].
„Na czym polegają te techniki seksu, które wywołują tyle dyskusji i zamieszania? Jest to
szczególny rodzaj stosunku płciowego, w którym mężczyzna drażni językiem łechtaczkę i wargi
wewnętrzne kobiety (cunnilingus), podczas gdy ona dotyka jego penis swymi wargami i
językiem i bierze go do ust (fellatio.) Jak wszystkim innym kontaktom z użyciem ust i języka
towarzyszy temu lizanie i ssanie.
Mężczyzna zwykle przystępuje do aktu oralnego, gdy kobieta leży na wznak, z nogami lekko
ugiętymi w kolanach i szeroko rozsuniętymi. Kobieta może wykonywać fellatio, gdy mężczyzna
leży, ale mężczyzna może preferować pozycję, w której on stoi albo siedzi na skraju łóżka,
kobieta zaś klęczy przed nim. Jeśli oboje chcą to robić równocześnie, powinni się położyć w
pozycji «69», nazwanej tak że względu na kształt, jaki tworzą ich ciała usytuowane na boku w
przeciwnych kierunkach twarzami do siebie zagłębionymi między ich nogami” (s 144)
Rzecz jasna każdy, kto kiedykolwiek zapoznał się z pozycją „69”, wie, że ułożenie na boku
jest najmniej dogodne, wręcz najbardziej niewygodne spośród wszystkich, jakie tylko istnieją.
Głowę mężczyzny uciskają uda kobiety, chyba że ona jest primabaleriną i umie utrzymać wysoko
uniesioną nogę przez dziesięć minut, i to bez drżenia. Jeśli nawet, to i tak mężczyzna ma żałośnie
ograniczony dostęp do jej pochwy. A kobieta powinna przecież „otworzyć się” możliwie
najszerzej, żeby partner mógł lizać i pobudzać każdy zakątek jej pochwy, ujście cewki
moczowej, wargi mniejsze, łechtaczkę, a nawet odbyt.
Pominąwszy to, Encyklopedia w ogóle nie wspomina o kilku najistotniejszych kwestiach
Czytelnik niczego się nie dowie o tym, jak skomplikowana jest motywacja skłaniająca do
podjęcia seksu oralnego, dlaczego i jak to się robi i jakich doznań można przy tym oczekiwać.
Przypomnijmy stary dowcip: Pytanie „Jak było podczas twojego najgorszego w życiu
dmuchania?” Odpowiedź „Fantastycznie” Mimo to wielu mężczyzn ma znacznie mniej
zmysłowe doznania podczas seksu oralnego niż podczas stosunku. Choć widok ukochanej ssącej
i liżącej jego penis jest dla mężczyzny ogromnie pobudzający, to jednak często nie wystarczy i
potrzebuje dość zdecydowanego masturbowania zarówno ręką, jak i językiem, aby osiągnąć
orgazm.
Czasami mężczyźni świadomie lub nieświadomie wzbraniają się przed wytryskiem w ustach
partnerki. Mają zahamowania, bo poniekąd ich rola ma się ograniczać do biernego leżenia i
czekania, aż ona wszystko zrobi, a nie odwrotnie, więc przekazanie partnerce kontroli nad
sytuacją wywołuje niepokój. Trzeba podkreślić, że przede wszystkim problem polega po prostu
na biologii. Mężczyźni czują nieodpartą, naturalną chęć do szczytowania w pochwie kobiety w
celu przedłużenia gatunku. Oto, co powiedział mi 32–letni Peter z St Louis „Zawsze miałem taką
fantazję, że wyciągam penis z pochwy mojej żony i sperma ląduje na jej brzuchu, a ja ją w niego
wcieram. Jednak, gdy zbliżał się orgazm, całe moje ciało pragnęło tylko jednego wejść w nią
jeszcze głębiej. Mój mózg może chciałby inaczej, ale ciało mówiło nie ma mowy. Wierz mi, po
prostu nie potrafię wyjąć go z pochwy żony tuz przed orgazmem. Między innymi dlatego nigdy
nie uznawałem stosunku przerywanego. No bo pokażcie mi faceta, który ma w sobie tyle silnej
woli!”
W tym poradniku nie znajdziesz zbyt wiele teorii seksu, lecz praktyczne, wypróbowane i
sprawdzone metody pobudzania erotycznego opisane przez mężczyzn i kobiety, którzy je
sprawdzili. Mówiąc inaczej, każde zalecenie w tej książce opatrzone jest pieczątką kontroli
jakości.
W ARSZTATY SEKSUALNE
Zgłoś jeśli naruszono regulamin