PLAMAJedząc obiad mały Jasionie przewidział co się staniena stół rozlał talerz zupyi tak stracił pierwsze danieA że głodny był okropniepłacze biedny i narzekaścierką mama zupę ścieraa ta przed nią wciąż uciekaUpadła na spodnie malcatłustą plamą pozostałabrudna i koszmarnie brzydkachociaż była taka małaNie płacz Jasiu nie rozpaczajprzecież to nie koniec światai nam plamy się zdarzałygdy mieliśmy Twoje lataR. Sobik
flek