Dom mody na różne pogody.doc

(1056 KB) Pobierz

Dom mody na rożne pogody

 

 

Celem inscenizacji jest utrwalenie nazw pór roku w kolejności ich następowania i przypomnienie charakterystycznych dla nich cech, osłuchanie z nazwami miesięcy, a także przyporządkowanie miesięcy do pór roku. Inscenizacja może odbyć się w dowolnym czasie, np. na Nowy Rok, na zakończenie roku szkolnego.

 

Występują

Pory roku: Zima, Wiosna, Lato, Jesień

 

Miesiące: Styczeń, Luty, Marzec, Kwiecień, Maj, Czerwiec, Lipiec, Sierpień, Wrzesień, Październik, Listopad. Grudzień

 

Scenografia

W sali lub na scenie, w czterech rogach ustawione,                      w chronologicznej kolejności stoiska z ubiorami charakterystycznymi dla danej pory roku. Każde stoisko oznaczone jest emblematem związanym z porą roku, np. płatek śniegowy, kłosy zbóż, jesien­ny liść, krokus ... Ubiory to w zasadzie drobne rekwizyty: szale, okulary, parasole, kapelusze, czapki. Pod ladami dużo paczek różnej wielkości (niby z ubraniami).

 

Stroje

Charakterystyczne dla pór roku. Dla Miesięcy zgodne z tym, co jest w utworze. A na początku kostiumy gimnastyczne, skromne codzienne ubrania lub dresy.

 

Rekwizyty

Transparenty z nazwami miesięcy i pór roku. Szarfa z napisem DOM MODY. Duże lustro.

 

 

 

SCENA 1

 

(W kolejności wchodzą Pory Roku: Wiosna, Lato, Jesień, Zima. Zatrzymują się na środku sceny. Jedno z dzieci ma zwiniętą szarfę z napisem DOM MODY.)

 

ZIMA

Dziś Dom Mody otwieramy

i klientów zapraszamy.

 

WIOSNA

U nas tylko wszystko modne,

bardzo ładne i wygodne.

 

LATO

Na upały i na deszcze

i inne pogody jeszcze.

 

JESIEŃ

Każdy niech się tu zatrzyma,

bo Dom Mody otwierają:

 

WIOSNA

Wiosna

 

LATO

Lato

 

JESIEŃ

Jesień

 

ZIMA

Zima

 

(Pory roku kolejno kłaniają się i rozwijają szarfę, którą zawieszają potem na widocznym miejscu. Każda Pora Roku idzie do swojego stoiska. Po chwili wchodzi Styczeń, strzepuje z siebie śnieg. Rozgląda się.)

 

ZIMA

Witaj, Styczniu!

Dla ciebie ubrania mam nowe,

odpowiednie — bo zimowe.

 

(Styczeń podchodzi do stoiska Zimy, ogląda czapki, szale, rękawice.)

 

 

STYCZEŃ

Ach, zimowe! Zwykła sprawa!

Dziś chcę stroje na karnawał.

Chcę, by były kolorowe,

w barwne, modne wzory nowe,

bym na balach w karnawale

mógł się bawić doskonale!

 

ZIMA

Takie także mam ubranie.

Chcesz balowe? To dostaniesz.

 

(Wyjmuje spod lady paczkę i podaje Styczniowi, który z nią wychodzi. Po chwili wchodzi Luty.)

 

LUTY

Kto w tym sklepie mnie ubierze?

Kupię ciepłe tu ubranie?

Jestem Luty, drogie panie...

 

(Kłania się Zimie.)

 

ZIMA

Ciepłe u mnie są ubrania

do chodzenia i do spania.

 

LUTY

Proszę wybrać najcieplejsze,

ale także najmodniejsze...

 

ZIMA

Oczywiście, drogi panie.

Już wybrałam mu ubranie...

Modne, ciepłe i na mrozy.

 

(Podaje paczkę, którą Luty bierze i mówiąc kieruje się do wyjścia:)

 

LUTY

Pakuneczek jest gotowy.

Ani wicher, ani mróz

nie zaskoczy mnie i już!

(Wchodzi Marzec. Idzie w kierunku stoiska Lala, Jesieni, Zimy. Ogląda to, co w nich jest i zbliża się do stoiska Wiosny.)

 

WIOSNA

Chętnie panu radą służę...

 

MARZEC

Jestem Marzec,

mam problemów dużo.

Bardzo często podróżuję,

więc ubrania wciąż pakuję...

Jadę w góry, gdzie śnieg leży,

chcę się ubrać jak należy:

lekko, ciepło i wygodnie...

 



WIOSNA (podaje mu paczkę)

Oto paczka - kurtka, spodnie.

 

MARZEC

Na roztopy i na deszcze

inny komplet proszę jeszcze...

 

(Wiosna podaje mu drugą paczkę.)

 

WIOSNA

Czy na słońce też komplecik?

 

MARZEC

Niechże będzie jeszcze trzeci!

W górach często świeci słońce,

wtedy może być gorąco.

 

(Wiosna podaje mu trzecią paczkę. Wychodząc Marzec mówi do siebie:)

 

Mam ubrań komplety trzy.

Urlop w górach mi się śni...

 

(Kwiecień wchodzi, rozgląda się. Chodzi od stoiska Zimy do stoiska Lata kilka razy.)

 

 

WIOSNA

Ten ubranie też przeplata,

 

(Do widowni:)

 

To na zimę, to na lato.

 

(Do Kwietnia:)

 

Tu dla pana jest stoisko,

u mnie kupi pan już wszystko.

 

KWIECIEŃ

Jestem Kwiecień. Proszę coś na ciepłe dni,

na chłodne - inne potrzebne mi.

Czasem mieszam te i te

i nie czuję się w nich źle.

 

WIOSNA (podaje mu paczkę)

Każdy wie, że pan przeplata:

trochę zimy, trochę lata.

 

(Kwiecień wychodzi. Wbiega Maj. Zatrzymuje się na środku.)

 

MAJ

Czy to tutaj jest Dom Mody?

 

WIOSNA

Dla klientów jest wygody...

 

(Maj podbiega do stoiska Wiosny.)

 

MAJ

Oto moje wymagania:

strój poproszę do biegania,

lekki, zwiewny i wygodny,

jednocześnie bardzo modny.

 

WIOSNA

Mam tu coś wprost na życzenie,

ubiór zwiewny jak marzenie...

Pelerynkę modną, lekką,

na wiatr dobrą i na ciepło...

 

(Podaje mu paczkę.)

 

MAJ

Pelerynka? Doskonale!

Będę czuł się w niej wspaniale!

 

(Wybiega z paczką. Wbiega Czerwiec, przechodzi od stoiska do stoiska, zatrzymuje się przy stoisku Lata.)

 

LATO

O, pan Czerwiec!

 

CZERWIEC

Znacie mnie, więc powiem krótko:

niepotrzebne jest mi futro,

niepotrzebne długie spodnie...

 

LATO

Więc co podać?

 

CZERWIEC

Szorty modne.

Niezbyt długie, raczej jasne,

w modne wzory, niezbyt ciasne.

 

LATO (podaje mu paczkę)

Dobrze, że pan o nie prosi,

teraz każdy szorty nosi.

 

(Czerwiec kłania się i wychodzi z paczką. Wolno wchodzi Lipiec. Spaceruje od stoiska do stoiska. Dotyka ubrań, wykrzywia się, kręci głową, przymierza coś w lustrze.)

 

JESIEŃ (do widowni)

Co za klient? Miny stroi,

tu popatrzy, tam postoi.

To ogląda, to przymierzy...

 

(Lipiec podchodzi pewnie do stoiska Lata.)

 

LIPIEC

Proszę wybrać, co należy...

Podkoszulki, strój plażowy i kapelusz...

 

(Lato podaje mu kapelusz, a Lipiec zakłada go na głowę.)

 

LATO

Fason nowy...



(Lipiec przegląda się w lustrze.)

 

LIPIEC

Krótkie spodnie, lecz dwie pary

i od słońca okulary.

 

(Przymierza w lustrze okulary.)

 

LATO (podaje mu paczkę)

Na pogodę, na upały

to jest zakup doskonały!

 

(Lipiec w okularach od słońca i w kapeluszu wychodzi z paczką. Mija się z Sierpniem, który biegnie prosto do stoiska Lata.)

 

SIERPIEŃ

Ja do pracy strój poproszę,

tylko taki w żniwa noszę,

ale modny musi być

i przepięknie w słońcu lśnić!

 

LATO

Proszę, oto peleryna,

całe żniwa w niej przetrzymasz...

 

SIERPIEŃ

Miło tu zakupy robić,

ale muszę już wychodzić...

 

(Wychodzi z paczką, wchodzi Wrzesień.)

 

WRZESIEŃ

Czy dla Września coś się znajdzie?

Moje ciuszki takie marne,

teraz chciałbym już mieć nowe...

 

JESIEŃ

Najmodniejsze są wrzosowe.

 

WRZESIEŃ

Czy dostanę również szal?

 

(Jesień podaje mu wrzosowy szal.)

 

JESIEŃ

Szal - to teraz mody szał!

( Wrzesień zakłada szal. Przegląda się w lustrze.)

 

WRZESIEŃ

Będę go codziennie nosić.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin