Badminton.doc

(28 KB) Pobierz
„Badminton”

„Badminton”

 

Ta scena została usunięta z rozdziału 11 „Komplikacje”. Jej usunięcie zirytowało mnie, ale nie wiedziałam, czemu, więc dałam sobie spokój. Gdy było już za późno, by ją wstawić z powrotem, w końcu zrozumiałam, co mi nie dawało spokoju. Mimo że wspominam wiele razy o niezdarności Belli, nigdy tak naprawdę nie pokazałam tego. To był ten jedyny raz, gdy Edward obserwował Bellę, a zatem był to idealny moment na popis jej niezdarności. Ha ha, a teraz moje wyjaśnienie jest niemalże dłuższe niż wycięty fragment.

- Stephenie Meyer

 

Zmierzch, s. 179. (Nieprzepisany ustęp zaczyna się na s. 178 od słów: „Weszłam do środka półprzytomna...”)

 

Oczywiście nie odbyło się bez wpadki. Starałam się nie zbliżać do Mike’a, by ten mógł w spokoju grać, ale trener Clapp podszedł do nas i kazał mu trzymać się swojej strony kortu, bym również mogła uczestniczyć w grze. Sam stanął obok i przyglądał się nam, upewniając się, że wypełniamy jego polecenie.

Z westchnieniem stanęłam w bardziej centralnym miejscu kortu, trzymając przed sobą ostrożnie rakietę. Dziewczyna z przeciwnej drużyny uśmiechnęła się złośliwie podczas wykonywania serwisu – musiałam jej coś uszkodzić podczas koszykówki – i posłała lotkę kilka metrów za siatkę, prosto we mnie. Skoczyłam niezgrabnie w stronę nadlatującego pocisku, mierząc rakietą w jego kierunku, ale zapomniałam uwzględnić siatkę w swoich rachubach. Moja rakieta odbiła się od siatki z zadziwiającą siłą, wypadając mi z ręki i zahaczając przy tym o moją głowę, zanim uderzyła w ramię Mike’a, który podbiegł, by odbić lotkę, którą ja przepuściłam.

Trener Clapp zakasłał lub próbował zamaskować śmiech.

- Przepraszam, Newton – mruknął, oddalając się wolnym krokiem, byśmy mogli powrócić do naszych poprzednich, mniej niebezpiecznych, pozycji.

- Wszystko w porządku? – spytał Mike, rozcierając sobie ramię, podczas gdy ja masowałam sobie czoło.

- Tak, a ty jesteś cały? – spytałam łagodnie, biorąc znów do ręki swoją broń.

- Chyba dam sobie radę. – Wykonał ręką pełen obrót, upewniając się, że jest w pełni sprawna.

- Będę się trzymać z tyłu. – Odeszłam do tylnego narożnika kortu, trzymając ostrożnie rakietę za plecami.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin