Góralska gwara ŻywiecczyznyAutor: Justyna Barteczko
GÓRALSKA GWARA ŻYWIECCZYZNY:W dzisiejszych czasach, kiedy fala makaronizmów zalewa język polski, kiedy ze sklepowych, restauracyjnych szyldów i reklam krzyczą do nas obcojęzyczne nazwy, a "nowomowa" panoszy się na każdym kroku, warto przypomnieć sobie język naszych przodków - gwarę ludową. Gwara jest to lamus a zarazem spichlerz języka literackiego i jako taki powinien być więcej ceniony, niż to się u nas dzieje. W gwarze ludowej spotykamy słowa jeszcze przed wiekami zapomniane, które nie straciły nic ze swojej żywotności przez zapomnienie, są one wciąż młode i zdrowe.Gwara żywiecka, a raczej gwary Żywiecczyzny - gdyż trudno wyobrazić sobie na tym obszarze tylko jedną gwarę dającą się ująć w jakieś reguły graficzne i fonetyczne - językoznawcy zaliczają do narzecza małopolskiego, w szczególności do grupy tzw. gwar podhalańskich. Gwara ta sąsiadująca z gwara śląską, posiada wiele naleciałości z tejże gwary, mimo to w o wiele większym stopniu ma ona cechy gwar podhalańskich górskich, bardzo bliskich, sąsiednich gwar: spisko - orawskiej i zakopiańskiej. Przy analizowaniu słownictwa polskiego gwary żywieckiej nietrudno zauważyć, że ukształtowało się ono pod ogromnym wpływem obcych języków, które jak w tyglu stapiały się na tym regionie, nadając tej gwarze specyficzne cechy fonetyczne i częściowo gramatyczne. Obok wpływów czeskich i słowackich występują - niemieckie, ruskie, węgierskie, żydowskie, nawet francuskie i angielskie i te najdawniejsze - wołoskie, rumuńskie i tatarskie. Duży wpływ na ukształtowanie się gwary żywieckiej miał język kościelny - pieśni, kazań i modlitw. W pewnym stopniu kształtował ją zapewne język literacki i język "panów" z miasta oraz przybyszy z warstw oświeconych. Każda jednak gwara - tak i żywiecka jest cennym zabytkiem przeszłości, wiec należy ją zachować i chronić przed zagładą, tj. przed zapomnieniem. Mamy w niej jeszcze dzisiaj pełno słów starych, których gdzie indziej już przed wiekami przestano używać. Są to archaizmy zdrowe, jędrne, zdrowsze od niejednego współczesnego nowotworu językowego utworzonego bez poczucia ducha języka ojczystego. Są tam słowa stare, niemodne dziś, odstawione do lamusa przez tzw. literaturę piękną i "mowe pańską". Jeszcze w "mowie wsiackiej" one żyją. Gwara żywiecka - podobnie jak i inne gwary - zawiera ogrom aforyzmów, porzekadeł, słów przekornych ("z przyka"), kalamburów ("śtucnyk") i żartobliwych zwrotów o dużym ładunku rubaszności i humoru.Niektóre bardziej charakterystyczne cechy gwary góralskiej: 1.Mazurzenie (przez niektórych nazywane sakaniem - mówienie przez s.) czyli konsekwentne wymawianie s, z, c, dz zamiast sz, ż, cz , dż. Mamy zatem:smata, psenica, psenicka, zboze, zyto, copka. Niekiedy występuje tu tzw. siakanie, tj. wymawianie ś, ź, ć, dź, zamiastsz, ż, cz, dż, np. sial, ćkać, śpok lub ćpok [szpak], ziaba, dźwiyrze. Natomiast język gwarowy doskonale wyróżnia dźwięk rz , który ma poprawne brzmienie, jak w języku literackim. Ci którzy nie rozumieją tej cechy, często popełniają błędy i mazurzą także rz. Tymczasem zawsze się mówi grziby, drzewo, grzych; będzie także: zołniyrz, rzneli drzewo, ale: pośli zyto ząć.2.Wymiana ch na k występuje zarówno w nagłosie (kwolić, krzenś, krzcić), jak i w wygłosie. Wymiana w wygłosie dotyczy m.in. trybu warunkowego, czasu przeszłego i form deklinacyjnych. Tryb warunkowy tej gwary w pierwszej osobie liczby pojedynczej ma archaiczne -bych (w odróżnieniu od innych gwar, gdzie występuje "literackie -bym) wymawiane tu jako -byk: robiłbyk (robiłbym), śpiywołbyk (śpiewałbym). Formy czasu przeszłego na -em przybierają tu postać -ek (z -ech): przisedek (przyszedłem),dołek (dałem). Tę skłonność zamiany wygłosowego -ch na -k obserwujemy w tych formach deklinacyjnych liczby mnogiej, które kończą się na -ch: na dachak (na dachach), w budak (w budach), w rekak (w rękach), po tyk (po tych), łod nik (od nich). 3.Samogłoski nosowe ę, ą tracą zupełnie rezonans nosowy (sie, bydziecie) lub rozkładają się na em, en, on, om, (renka, gemba, dombek, dłomb, gonsiynta).4.Zastąpienie bezokolicznikowego -ć przez - j: cekaj, (czekać), śpiiywaj (śpiewać).5.Zanikanie ostatniej spółgłoski, jeżeli wyraz kończy się na grupę spółgłoskową, np. doś (dość), przyniyś (przynieść), wyjś (wyjść).6.Spółgłoska ń, jeżeli znajduje się przed spółgłoską szczelinową, zmienia się w j: tajcowaj, lajcuch. Bywa to też na końcu wyrazu: koj ( koń), dłoj (dłoń), groj (groń). 7.Przy artykulacji samogłosek w nagłosie powstaje tzw. spółgłoska protetyczna. Przed o, u jest nią ł ( łoko, łucho, łodejdź łod łokna ji łubier sie piyknie), a przed a, e, i - j (Jantek, jigła, jinkluz).8.W wielu wyrazach grupa ło ,łu jest wymawiana jako o lub u: gupi, jabko, guchy, przised.Prawdziwa gwara góralska ginie z dnia na dzień, cofa się przed postępującym zaborczym narzeczem śląskim, a ponadto tępi ją nieunikniony postęp. Ale mimo wszystko co roku organizowane są "Posiady gawędziarskie" to konkursowe spotkania gawędziarzy, organizowane przez Regionalny Ośrodek Kultury w Bielsku - Białej a w ostatnich latach współorganizowane przez Stowarzyszenie Społeczno - kulturalne "Grojcowianie" z Wieprza. To spotkania wielu pokoleń gawędziarzy beskidzkich, na których nie brak także dzieci i młodzieży.
DO GWARYGodko nasa godkoJak kosula zgrzebnonaleś honorowoniy sycko ci jednokto sie tobom głosicyje ucho pieścisi chłocioz sie nawetmiyndzy pany zmieścisto ci jes nojlepijna wolnej przestrzynitam mozes se kwitnyjmozes sie rumiynij poiyndzy groniamifiglowaj sie z echymdzwonij piosneckamii gardzij pośpiechymco sie nowościamiw nase progi wciskoboś ty nade wsyćkonojblizso jes sercugoroli łokraso nojpiyknijso w świecieprosto godko nasoWaleria Prochownik
lena552