LISTOPAD.doc

(101 KB) Pobierz

                              

 

„Czerwony parasol”   J.Wełykonorowicz 

      Przedstawiam wam małego pluszowego niedźwiadka - Misia i jego przyjaciół: zajączka- Szarusia, różową świnkę - Słoninkę, osiłka - Długie Uszko, słoniątko - Trąbkę i żyrafę - panią Klementynę.

      A teraz posłuchajcie, co im się raz zdarzyło.

      Poszedł sobie miś na spacer. Słonko świeciło, ptaszki śpiewały, ćwierkały i gwizdały tak wesoło, że miś miał ochotę śpiewać, ćwierkać i gwizdać radośnie z nimi. Nagle ni stąd, ni zowąd nadciągnęły czarne chmury.

- Oj, źle - pomyślał Miś - będzie deszcz, a ja nie mam parasola.

      Zaledwie to pomyślał, a już lunął deszcz. I to jak lunął! Tak, że na pluszowym futerku Misia nie pozostało ani jednego suchego włoska. Rozejrzał się Miś wokoło, gdzie by się schować przed deszczem. Właśnie przechodził przez ulicę mały Szaruś z wielkim czerwonym parasolem. Prawdę mówiąc, przechodził raczej wielki, czerwony parasol z uczepionym do niego małym Szarusiem. Ala to na jedno wychodzi.

      Ucieszył się Miś ze spotkana i mówi do Szarusia:

            -Słuchaj, Szarusiu, chodźmy razem. Parasola wystarczy dla nas obu. A że ja jestem większy i silniejszy od ciebie , no to ja poniosę parasol, a tym, nie weźmiesz pod ramię. Zgoda?

Posmutniał Szaruś, bo sam chciał nosić czerwony parasol, ale cóż? Miś naprawdę był większy                i silniejszy od niego, więc się zgodził. Uszli razem kawałek drogi. Wtem słyszą - ktoś biegnie za nimi i sapie, że aż strach. Po tym sapaniu poznali świnkę - Słoninkę. Jej różowa skóra lśniła od deszczu.

           -Jak dobrze, że was spotkałam- wysapała Słoninka - chodźmy razem.

A że była większa i silniejsza od nich, wzięła od Misia parasol. Miś posmutniał, bo miał wielką ochotę sam nosić śliczny, czerwony parasol, ale cóż? Zgodził się.

            Po chwili dogonił ich osiołek- Długie uszko. I on zmókł na deszczu. A że był większy                   i silniejszy od nich, czerwony parasol dostał się w jego kopytka. Słonince wydłużyła się mina. Ale trudno. Niebawem spotkali słoniątko - Trąbkę.

           -Wpuśćcie mnie pod parasol- zatrąbił donośnie Trąbka- bo się całkiem roztopię na deszczu.

Miś, Szaruś, Długie Uszko i Słoninka pomyśleli sobie, że trąbka nie może się tak łatwo roztopić na deszczu i pomyśleli jeszcze, że pod parasolem będzie im wszystkim trochę za ciasno.

Ale Trąbka nie czekając na odpowiedź wpakował się do środka, a że był większy i silniejszy od innych, więc wziął czerwony parasol i wesoło ruszył naprzód.

Mały Szaruś poczuł, że deszcz spływa z parasola i wlewa mu się prosto do uszu, ale nie śmiał pisnąć. Miś szedł ze spuszczoną głową.

           W końcu spotkali panią Klementynę. Była ona naprawdę największa z wszystkich. Czerwony parasol chronił ją doskonale, a Trąbka, Długie Uszko, Słoninka, Miś i Szaruś mokli na deszczu. Przechodzili właśnie obok mieszkania Misia.

            -Chodź, Szarusiu - powiedział Miś.

            -Zostawmy im parasol. Wezmę moją pelerynę deszczową i odprowadzę cię do domu.

            Jak powiedział, tak zrobił. Pod peleryną Misia Szarusiowi było sucho i ciepło. Poweselał też od razu. A Misiowi zrobiło się przykro, że nie pomyślał przedtem o Szarusiu, bo przecież Szaruś jest mały i sam chciał nosić czerwony parasol.

            A potem już całkiem cichutko pomyślał sobie, że nie wolno troszczyć się tylko o własną przyjemność. Trzeba pamiętać także o innych, szczególnie kiedy są mniejsi i słabsi od nas; całkiem mali jak Szaruś. 

 

 

 

 

 

 

 

17.Wiersz „Deszcz” (5-latki, z podziałem na role).

 

Idzie niebem wielka chmura,

jakby chusta, a w niej dziura,

i z tej dziury woda leci,

kiedy drogą idą dzieci.

Śpieszymy się do przedszkola,

Asia, Rafał oraz Ola,

a na głowę deszcz wciąż pada,

jaka na to będzie rada?

Przemoczone pantofelki

a i w nosku katar wielki.

Potem smutna będzie mina,

gdy chorować się zaczyna!

Więc wziąć trzeba parasole,

bo daleko jest przedszkole.

Kiedy chmura to zobaczy,

przestanie swym deszczem straszyć.

 

18.Wiersz „Pomysł na nudę” (6-latki).

 

Wieje wiatr, pada deszcz

Ty się nudzisz i ja też.

Gdy się wspólnie naradzimy,

Coś na nudę wymyślimy.

Ty masz pomysł, ja mam też –

Nuda poszła sobie precz.

Deszcz nam nie przeszkadza wcale,

Już bawimy się wspaniale!

Cel główny:zapoznanie z parasolem,jego przeznaczeniem i budową

Cele operacyjne:dziecko potrafi w skupieniu wysłuchać wiersza
-wie jak wygląda parasol i do czego służy
-wykazuje inwencję twórczą
-chętnie uczestniczy w zabawach ruchowych
-prawidłowo powtarza zgłoski:kap,kap,chlap,chlap
-potrafi ozdobić parasol papierem kolorowym

Formy pracy:z całą grupą,indywidualna
Metody pracy:rozmowy,ćwiczenia praktyczne,pokaz
Środki dydaktyczne:ilustracje do wiersza,zagadka,parasole,chusta, gazety do zabawy ruchowej,parasolki z kartonu dla każdego dziecka


Przebieg zajęcia:

1.Powitanie-"Iskierka"

2.Rozwiązanie zagadki jako wprowadzenie do tematu
"Tuż przy drzwiach stoi,deszczu się nie boi,kiedy tylko pada,każdy go nad głową rozkłada"

3.Zapoznanie z treścią wiersza "Parasolki"(zbiór własny nauczyciela)
Moja parasolka ma niebieski wzorek,
mojej koleżanki też jest ładna niby muchomorek.
Słonko się ukryło za kapturek z chmury,
pada deszcz,pada deszcz,dzień jest szary bury.

4.Ukierunkowane rozmowy na temat treści wiersza.

5.Zabawa ruchowa-"Z małej chmury duży deszcz"
Dzieci podzielone na dwie grupy.Jedna grupa trzyma chustę i jest chmurą.Druga grupa ukryta pod chustą, na hasło deszcz wybiega spod chusty.

6.Swobodne twórcze wypowiedzi dzieci-"Jaką chciałbym mieć parasolkę?"

7.Zapoznanie dzieci z budową parasola,znaczeniem oraz rodzajem parasoli
-wybieranie przez dzieci parasoli na deszcz,na słońce
-pokaz przez dzieci prawidłowego trzymania parasola nad głową(spacer dzieci po sali z parasolami)

8.Zabawa ruchowa "Deszcz i kałuże"
Dzieci przeskakują kałuże-gazety,a na hasło deszcz chowają się pod wyobrażonym parasolem i stukają rękami o podłogę wymawiając kap,kap

9.Ozdabianie przez dzieci wyciętych przez nauczyciela parasoli
-3latki przyklejają wycięte kawałki kolorowego papieru
-4,5 latki sami wycinają i naklejają kawałki kolorowego papieru

10.Porządkowanie miejsc pracy,sali.Ekspozycja i omówienie prac oraz podsumowanie zajęcia.

11.Zakończenie zajęć piosenką"Parasole"K.Artyniewicz
Stały parasole obok siebie w kącie,
jeden lubił chmury,drugi lubił słońce.
Ten parasol czarny na słońce narzekał,ten parasol w paski wciąż na słońce czekał.
Kłóciły się parasole ze sobą bez końca,
pokaż który był od deszczu,a który od słońca.

SCENARIUSZ ZAJĘCIA  "DESZCZOWE ZABAWY"

 

CEL  OGÓLNY: Rozwijanie  umiejętności  uczestniczenia  w  zabawach  z  elementami  improwizacji ruchowej

CELE  OPERACYJNE: dziecko:

                                  - wie  jak  ubrać  się  kiedy  pada  deszcz

- potrafi  poruszać  się  w  przestrzeni  przy  muzyce

- umie  odróżnić  głośność  dźwięków  o  różnym  natężeniu ( cicho- głośno)

METODY: - czynne: zadań  stawianych  do  wykonania, kierowania  własną  aktywnością  dzieci

                 - słowne: wiersz, rozmowa, objaśnienia  i  instrukcje

                 - metody  pedagogiki  zabawy

- metoda  zadań  inspirujących

FORMY  ORGANIZACYJNE: praca  z  całą  grupą, praca  w  małych  zespołach

ŚRODKI  DYDAKTYCZNE:       magnetofon, kaseta  z  nagraniem  padającego  deszczu,

                           ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin